Falcon. Na ścieżce kłamstw


Tom 1 cyklu Falcon
Ocena: 5.25 (4 głosów)

Kiedy całe życie nagle się zmienia, a wszystko, co do tej pory znaliśmy okazuje się być wielkim kłamstwem.

Byli niczym maszyny, marionetki spełniające rozkazy. Pozbawieni przeszłości. Bez rodzin, bez przyjaciół, bez tożsamości.
Zabrano im wolną wole, zakazano podejmowania własnych decyzji. Nie pozostawiono nawet imion, w zamian poczęstowano cyframi.
Ich oczy były puste, a spojrzenia zimne jak lód.
Bezwzględni, brutalni, nielitościwi. Wolni od wyrzutów sumienia, obdarci z emocji i uczuć.

Informacje dodatkowe o Falcon. Na ścieżce kłamstw:

Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2017 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-8104-715-9
Liczba stron: 305
Tytuł oryginału: Falcon. Na ścieżce kłamstw
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Ilustracje:brak

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Falcon. Na ścieżce kłamstw

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Falcon. Na ścieżce kłamstw - opinie o książce

Książka wciąga w swój świat od pierwszych stron. Akcja opisana w niej jest tak ciekawa, że nie idzie się oderwać. Bardzo spodobał mi się wątek osób o odmiennym DNA, które daje im nadprzyrodzone zdolności, a jeszcze bardziej zaciekawiła mnie rola ich Opiekunów. Tej więzi, która momentalnie się między nimi wiąże, tak jakby byli sobie pisani. Jakby od narodzin miały przypisaną sobie drugą połówkę, która nad nimi czuwa. Oczywiście nie u wszystkich, gdyż Opiekunowie są pionkami organizacji, a ich podopieczni marionetkami...

Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, każdy z nich był inny, miał swoje demony, historię, którą ciężko było od nich wyciągnąć. Ich charaktery, ta zadziorność, sposób bycia i czasami ciepło, które się od nich czuło, bardzo mnie intrygowały. Chciałam poznać każdego z osobna, w danym momencie i sprzed wstąpienia do organizacji. Czytając tę powieść, cały czas zastanawiałam się, co zgotuje im los. Jak potoczy się ich najbliższa przyszłość. Czy odkryją jakąś część siebie przede mną, a jeśli tak się stanie, to jak będę się z tym czuła? I szczerze mówiąc, podczas odkrywania coraz to nowszych tajemnic z ich życia, łezka nie raz zakręciła mi się w oku. Pokochałam ich za wszystko, za to, jacy byli i co robili.

Trójka bohaterów, których oczy możemy zauważyć na okładce, najbardziej mnie ciekawiła. Zresztą co tu się dziwić? Alex, choć dopiero zaczęła poznawać ten świat, wydawała się być jednocześnie krucha i silna. Jej cięty język, nie raz sprawiał, że obawiałam się tego, co za moment może się wydarzyć. Dziewczyna po prostu uwielbiała pakować się w kłopoty! Jeden od razu zyskał sobie moją sympatię, samym tym, że tam był, że dzięki niemu zaczęłam zastanawiać się nad więzią, która trzymała go przy boku Alex. A nie powiem, ten wątek jest szczególny dla mnie. W dodatku to właśnie z jego pojawieniem się cała historia zaczyna nabierać tempa. Za to Trzy, który był najbardziej skryty z całej ekipy, krok po kroku sprawiał, że tylko wyczekiwałam akcji z nim w roli głównej! Ten niebezpieczny i tajemniczy mężczyzna na pewno zawładnie sercem nie jednej czytelniczki. Tego mogę być pewna, gdyż moje, w niektórych momentach coraz szybciej biło.

Czytając tę książkę, czułam się jak na karuzeli. To, co odczuwałam, zmieniało się z minuty na minutę. W jednym momencie byłam wstrząśnięta i z zaciskającymi się pięściami wyczekiwałam kolejnych zdarzeń, a po chwili uśmiech wykwitał na mojej twarzy, bym za sekundę wstrzymywała łzy. Emocje dosłownie się we mnie kotłowały. Z każdą kolejną sekundą, byłam coraz bardziej zauroczona historią, którą stworzyła Autorka. Jak początek powieści był spokojny i pozwalał na stopniowe zanurzanie się w niej, tak dalsza jej część z minuty na minutę nabierała tempa. Gdy już fabuła się rozkręciła, ja przepadłam! Świat, który wykreowała Autorka, wciągnął mnie tak głęboko, że czułam się tak, jakbym sama stała się jedną z bohaterek książki. Osobą, która z ukrycia wszystkich obserwuje i zastanawia się, co za chwilę się wydarzy...

Autorka pokazała, że potrafi wodzić za nos i w najmniej spodziewanym momencie zrzucić na czytelnika bombę. Tak wszystko wykreowała, że powieść była nieprzewidywalna. Naprawdę! Nie było takiej akcji, której byłabym pewna. Nie wiedziałam, co czeka na mnie za rogiem, a dokładniej na następnej stronie. To samo tyczy się zakończenia, które wywaliło mnie z butów. Zostawiło mnie z masą pytań i z ogromną chęcią sięgnięcia po następny tom!

Jestem pod wielkim wrażeniem pióra Kasi, które od początku mnie oczarowało! Ogromnie się cieszę, że dostałam tę szansę, by przeczytać pierwszy tom Falconu. Teraz jestem pewna, że po powieści Autorki będę sięgać w ciemno! Dziękuję pięknie Autorce za podesłanie mi książki do recenzji. A Wam kochani polecam ją z całego serca! Jestem pewna, że wzbudzi w Was masę emocji!

Link do opinii

Popkultura pełna jest superbohaterów ratujących świat. Batman, Superman czy Avengersi spieszą ratować świat w potrzebie i mają duże grono skandujących ich imiona fanów. Ludzie ich kochają za odwagę i dobre serce. Czy supermoc niesie za sobą pokłady dobroci? A co z tymi, którzy swoje talenty postanowili wykorzystać w innym celu, albo wpadli w sidła jeszcze potężniejszych, takich, którzy mają koneksje i zasoby materialne wystarczające, by zdobyć wszystko? Oni bywają dużo groźniejsi niż obdarzeni.

Fabuła
Alex została boleśnie doświadczona przez los. W brutalnych okolicznościach straciła rodziców. Została sama z babcią. Dziewczyna próbuje pozbierać się po tragedii i uporządkować swoje życie. Pewnego wieczoru jest świadkiem makabrycznej sceny. Grupa ludzi zostaje spalona żywcem, a mężczyzna, który ich zamordował, potrafi władać żywiołem ognia. Alex wydaje się, że to jej chora wyobraźnia podsunęła jej te obrazy, ale w następnych dniach coraz częściej spotyka niebezpiecznego nieznajomego. Czy to przypadek? Dlaczego tajemnicza organizacja o nazwie Falcon interesuje się dziewczyną?

Narracja
W około 2/3 powieści narratorką jest główna bohaterka. Ustami Alex autorka przekazuje nam bieżące wydarzenia. Możemy zmierzyć się z jej rozterkami, choć rozterki to zbyt słabe określenie na sytuację, w której dziewczyna się znalazła. Kiedy wydawało jej się, że pozbierała się po stracie rodziców, los postawił na jej drodze władającego ogniem Jeden oraz ścigających ją ludzi z Falconu. Alex musi pożegnać spokojne życie i zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem.

1/3 powieści to charakterystyka Falconu. Katarzyna Wycisk cofa się w przeszłość i przy pomocy krótkich epizodów prezentuje cele organizacji, sposób jej działania i zasady funkcjonowania. Autorka oddaje głos członkom organizacji lub przejmuje rolę obserwatora.

Styl
Katarzyna Wycisk jest dla mnie pewnego rodzaju zagadką. W swoim sposobie pisania zawarła elementy, które mnie zachwycają i odrzucają. Sama nie wiem, czy pewne rzeczy wynikają z nie do końca oszlifowanego warsztatu, czy były zamierzone.

Ale do rzeczy. Sposób opowiadania historii przez Alex ma w sobie coś z romansu i nie chodzi tu o treść (miłosny epizodzik jest maleńki, być może rozwinie się w kolejnych częściach, ale tu nie ma znaczenia), lecz o typ narracji. Są momenty, kiedy akcja stoi w miejscu, są przydługie dialogi, które nic istotnego nie wnoszą, będąc jedynie przepychanką słowną między bohaterami. W opozycji mamy świetnie napisane fragmenty pełne mroku i bólu. Fragmenty, które sprawiają, że czytelnika przeszywają dreszcze; które bardzo mocno działają na wyobraźnię; które sprawiają, że zatapiamy się w historii i czujemy się jej częścią. Nie zabrakło również przykuwających uwagę zwrotów akcji. Ja zawsze to chwalę. Jest to coś pobudzającego i odświeżającego, coś co ma zapewnić efekt WOW.

"Na ścieżce kłamstw" to pierwsza część trylogii.
Jej zadaniem, tak przypuszczam, była prezentacja bohaterów i wprowadzenie czytelnika do powieściowego świata. To zadanie zostało zrealizowane. Pomimo mankamentów autorce udało się mnie zaintrygować. Zakończyła swoją opowieść w takim momencie, że mam wielką ochotę dowiedzieć się, co się wydarzy. Na pewno sięgnę po kolejne części, a ocenę serii pozostawię sobie na koniec. Widzę, że została zaprojektowana jako całość i tak chcę na nią spojrzeć.

Podsumowanie
Katarzyna Wycisk to kolejna dobrze zapowiadająca się autorka z naszego rodzimego podwórka. "Na ścieżce kłamstw" wyróżnia ciekawy, nieco mroczny pomysł na fabułę. Jest to obiecujący początek trylogii. Pozwala poznać świat i bohaterów cyklu. Może lekko irytować, niczym serial, który urywa się w najlepszym momencie ;). Z drugiej strony autorka pozwala nam odetchnąć, nabrać dystansu i przemyśleć treść. Ja z wielką chęcią sięgnę po kolejną część, bo MUSZĘ się dowiedzieć, jak to się skończy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - chico6401
chico6401
Przeczytane:2019-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki XXI wieku,

ZWIERZĘCE MARZENIA
W moje ręce wpadła interesująca pozycja od Wydawnictwa Marginesy. „Serce i pzaur.Opowieści o uczuciach zwierząt” autorstwa Simony Kossak to prawdziwa perełka dla wszystkich tych, którzy pragną zgłębić tajemnice zwierząt.

Sarna, zwierzę znane nam wszystkim. Postrzegane nawet jako pospolite. A co wiemy o sarnach? Czy sarny bywają złośliwe? Dlaczego sarnia matka wydaje się być daleką od wyobrażeń o idealnym rodzicielstwie? Pasące się na skraju lasu, galopujące szaleńczo przez zagajniki, czy sarny skrywają przed nami sekrety? Tak i to takie, które naprawdę mogą zaskoczyć.

Simona Kossak, od urodzenia związana ze zwierzętami, przez kilkadziesiąt lat mieszkająca w leśniczówce w Białowieży, odchowała mnóstwo dzikich zwierząt. Zabiera nas na fascynującą wycieczkę tropami zwierząt. Tych, które myślimy, że dobrze znamy i tych, które żyją w egzotycznych krajach. Zwierzęta tworzą skomplikowane struktury, a nasza ograniczona ludzka percepcja wciąż odmawia im prawa do ...uczuć. Wiele gatunków zwierząt przeżywa rozłąkę, stratę, czują smutek, radość, rozżalenie. W swojej książce „Serce i pazur” Simona Kossak otwiera nas na inne, niż to jakiego nas nauczono, postrzeganie zwierząt. Czy goryle płaczą? Jakie sukcesy mają serwale? Czy kwoki to najlepsze na świecie matki? Ogromna liczba ciekawostek, obserwacji i badań przedstawionych w bardzo przystępny sposób, Krótkie rozdziały podzielone tematycznie, dużo zdjęć i rycin. Książkę czyta się bardzo miło. Zwierzęta odkrywają przed nami swoje sekrety. Musimy tylko się na nie otworzyć. 

Każdy, kto kiedykolwiek nawiązał silną relację ze zwierzęciem, nieważne czy psem, koniem czy chomikiem, wie, że zwierzęta posługują się calą gamą uczuć. Mają swój język. Ten, którym komunikują się z pobratymcami i ten zarezerwowany dla nas, ludzi. Jednak czy wszystkie te uczucia są wyłącznie pozytywne? Jak zwierzęta radzą sobie ze strachem, zazdrością, wrogością? Simona Kossak posługując się przystępnym językiem opowiada o zawiłościach zwierzęcego postrzegania, wprowadza nas w tajniki umysłu rozmaitych zwierząt. Obdarzona dużą empatią i wiedzą, o zwierzętach opowiada z pasją, ale nie przemądrzale. Nasi mali sąsiedzi i zwierzęta, które znamy wyłącznie z filmów i książek, kryją mnóstwo tajemnic, a teraz mamy okazję poznać choć część z nich.

Pomimo tego, że zbiegiem lat zmienia się ludzka mentalność i dostrzegać zaczynamy problemy zwierząt, coraz częściej o tym mówimy, to wciąż częstym jest brak szacunku dla nich. Dzięki takim książkom zwierzęta otrzymują kolejny ważny głos w dyskusji o swoje prawa. To zasługa ludzi, którzy jak Simona Kossak, są nie tylko pasjonatami, ale i badaczami. Poświęcając całe swe życie zwierzętom mogą nauczać o nich, przełamywać tabu i obalać przykre mity, które wokół wielu gatunków przez lata narastały.

„Serce i pazur” to nie tylko bardzo przyjemna książka, która dostarcza wielu ciekawostek i daje szansę na lepsze poznanie zwierząt. To przede wszystkim książka bardzo potrzebna. Taka, która w mądry sposób pokazuje nam jak się otworzyć, jak obeserwować przyrodę, jak nie wadzić. Taki savoir vivre dla każdego miłośnika leśnych wycieczek. Dodatkowym atutem są zdjęcia i ilustracje, które pozwalają nam poznać rzadkie, ciekawe gatunki zwierząt, a te, które dobrze znamy prezentują w całkowicie nowych odsłonach. 

Życzyłabym sobie więcej takich lektur, ładnie napisanych, inteligentnych i traktujących o ważnych, dla mnie osobiście, sprawach. Myślę, że to książka dla każdego, kto kocha zwierzęta i pragnie poznać je od innej strony. Jest spragniony wiedzy na ich temat i lubi poszerzać swoje horyzonty. Brawa należą się także Marginesom za wspaniałą okładkę, która jest idealnym dopełnieniem treści. Książka jest po prostu wspaniale przygotowana. Dobrze sprawdzi się w roli prezentu. 

Przeczytałam ją z zapałem i zadowoleiem i z przyjemnością polecam i starszym i młodszym. Diabelska ocena to 5. Diabeł gorąco poleca.

Link do opinii
Inne książki autora
Epi. Nie pozwól mi upaść
Katarzyna Wycisk0
Okładka ksiązki - Epi. Nie pozwól mi upaść

Około jednego procenta społeczeństwa cierpi na epilepsję, a Lena należy do osób dotkniętych tą chorobą. Padaczka niespodziewanie pojawiła się w jej życiu...

Rain. Uwierz w nas od nowa
Katarzyna Wycisk 0
Okładka ksiązki - Rain. Uwierz w nas od nowa

Z tobą mógłbym tańczyć w kałuży benzyny, trzymając w ręku płonącą pochodnię. Jace spełnił swoje marzenie i dostał się do zawodowej straży pożarnej. Mimo...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy