Po wszystkim, co się stało, Alex nie jest już tą samą naiwną, przerażoną dziewczyną, co kiedyś. Stała się wojowniczką, której niestraszna nawet śmierć.
Łącząc siły z Alphas, postanawia stawić czoła Organizacji Falcon i zniszczyć ją raz na zawsze. Jednak osiągnięcie sukcesu nie będzie takie łatwe. Dziewczyna wraz ze swoimi przyjaciółmi znów musi zadecydować, komu może ufać.
Czy uda jej się odnieść zwycięstwo? Ilu bliskich jej sercu osób musi jeszcze zginąć? Czy w obliczu nadchodzącej wojny zachowa resztki duszy?
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2019-09-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 289
Język oryginału: polski
MÓWIĄ, ŻE NASTOLETNIA MIŁOŚĆ JEST NAJBARDZIEJ SZALONA I NAMIĘTNA. JEDNAK NIKT NIE WSPOMINA, ŻE BYWA RÓWNIE BOLESNA. Szesnastoletni Jace jest gnębiony...
Tysiące lat temu Wielka Wojna zniszczyła Alaris. Większość rasy ludzkiej zginęła, a ci, którzy przeżyli, zamieszkali w Gnieździe - osadzie zbudowanej przez...
Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, 52 książki 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020,
Ostatnia część trylogii "Falcon", czyli czas pożegnania Alex i jej towarzyszy. Nadszedł czas wyrwania się ze szponów organizacji, czas zemsty, czas śmierci, czas prawdy. Bohaterowie zbierają siły, aby walczyć o wolność. Kto będzie górą?
Fabuła (UWAGA może zdradzać zakończenie wcześniejszych części).
Uciekinierzy z Falconu wraz z grupą zwaną Alphas planują zniszczenie organizacji. Liczą na pomoc konkurencyjnej firmy Talis, której szefowa współpracowała kiedyś z Jackiem Winterem, ale z jakiegoś powodu ich drogi się rozeszły. Czy kobieta będzie chciała udzielić im wsparcia? Czy tajemnicza broń, którą włada Talis istnieje?
Książka zaczyna się delikatnie, ale z każdym rozdziałem nabiera tempa i brutalności, aż przybiera formę jednej wielkiej sieczki. Do końca nie możemy być pewni, kogo autorka oszczędzi. Obie strony ponoszą w walce masę ofiar. W tym całym rozgardiaszu rodzi się pytanie, czy było warto poświęcić tyle ludzkich istnień aby kolejni obdarzeni mogli żyć w spokoju.
Z książki na książkę coraz lepiej.
Kiedy podesłałam recenzję pierwszej części "Falconu" Kasi Wycisk, obawiałam się jej reakcji. Książka mi się podobała, ale w swoim tekście wskazywałam na pewne braki. Autorka zaimponowała mi swoją postawą. Odpisała mi, że bardzo ceni wszelkie uwagi, bo dzięki temu jej teksty są coraz lepsze. Czytając kolejne części "Falconu" czuć progres. Pisząc kontynuacje tej historii, autorka postawiła na elementy, które najlepiej jej wychodzą, a przy tym udało jej się nie utracić charakteru powieści. Brawo Kasiu, świetnie wyciągnęłaś wnioski z opinii czytelników.
A co jej najlepiej wychodzi? Zabrzmi to strasznie, ale MASAKRA.
Im bardziej brutalna sceny opisuje, tym lepiej jej opowieść się czyta. Im więcej krwi zostaje przelanej, tym bardziej czytelnika wciąga ta historia. Ktoś zaraz krzyknie, że brutalność dobrze się sprzedaje, bo porusza i trudno pozostać wobec niej obojętnym. Jasne, nie zamierzam się z tym kłócić, ale okrucieństwo zmusza również do myślenia. Czy można odebrać życie w odwecie za własne krzywdy? Czy ofiara nie zniża się wtedy do poziomu oprawcy? Czy zemsta ma jakiekolwiek granice? Czy kryjąc się pod jej parasolem można posunąć się do wszystkiego?
Dużo miejsca w trzeciej części "Falconu" poświęcono na opis starcia uciekinierów z siłami organizacji. Niby jedna potyczka, ale dzięki jednemu zabiegowi, mamy wrażenie, że dzieje się bardzo dużo. Kasia Wycisk podzieliła bohaterów na grupy, a każda z nich ma zadanie do wykonania. Opisując ostateczne starcie, skacze w przestrzeni, a wydarzenia śledzimy z perspektywy różnych postaci. Jest dynamicznie, a cięcia scen w odpowiednich momentach podsycają tylko ciekawość co dalej.
Wypada również wspomnieć o wątku miłosnym.
Jego zalążki pojawiły się już w pierwszej części, ale tak naprawdę dopiero teraz rozwinął się na dobre. Trochę szkoda, że w wypowiedziach bohaterów nie udało się uniknąć romantycznego patosu, ale nie mogę zaprzeczyć, że miłość która zrodziła się na stronach "Falconu" nieźle komponuje się całą historią. Jest dla bohaterów kolejną rzeczą, obok wolności, o którą warto walczyć.
Podsumowanie
Trylogia "Falcon" to godny uwagi reprezentant gatunku urban fantasy. Kasi Wycisk może jeszcze trochę brakuje do okrutnych opisów rodem z horrorów, ale nie oszczędza swoich bohaterów. Miała dobry pomysł, na historię o ludziach obdarzonych paranormalnymi zdolnościami i potrafiła go dobrze zrealizować. W kolejnych częściach widać, że wyciągnęła wnioski z uwag, które do niej spływały. Udało jej się wyciągnąć atuty tej historii i ukryć jej słabe strony.