Sherlocka Holmesa nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, lecz mało kto wie o Enoli Holmes, jego młodszej siostrze parającej się również zawodem detektywa. XIX wieczny Londyn to miejsce, które potrzebuje kolejnego eksperta. Młoda dama zabierze swój ukochany rower i wyruszy w celu rozwikłania kolejnych tajemnic. To właśnie jej historię poznamy w Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza.
Matka rodzeństwa zniknęła, a krnąbrna panienka nie chce słuchać ani Sherlocka, ani Mycrofta i ucieka od nich do stolicy Wielkiej Brytanii. W Londynie co prawda nie ma ciepłego internatu oraz stałej pensji, ale to nie przeszkadza naszej bohaterce w rozpoczęciu swojej własnej kariery.
Wielkie miasto nie onieśmiela jej, nawet wobec tego, że sama ma na swoich plecach poszukiwań dokonywanych przez słynnego brata oraz przez połowę Scotland Yardu. Enola w sobie znany sposób wiąże się ze śledztwem i poszukiwaniem zaginionego, słynnego markiza. Tajemnica nie będzie łatwa do rozwikłania, co nie przeszkodzi bohaterce w stanięciu w obronie najsłabszych i pokrzywdzonych.
Dziewczyna nie zapomina również o powodzie z jakiego się pojawiła na miejscu, choć poszukiwania matki nie będą łatwe. Zamiast odpowiedzi pojawiać się będą kolejne pytania, a co za tym idzie pracy dla detektywa nie zabraknie, nawet dla młodej adeptki tego zawodu.
Seria przygód Enoli Holmes zostanie wkrótce sfilmowana. Główną rolę zagra Millie Bobby Brown, słynna Jedenastka z serialu „Stranger Things”. Towarzyszyć jej będzie także Henry Cavill wcielający się w rolę Geralta z Rivii w serialu "Wiedźmin" od Netflixa.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Enola Holmes and the Case of the Missing Marquess
„Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza” to pierwsza część przygód młodszej siostry Sherlocka Holmesa. Dziewczynka po zniknięciu swojej mamy, decyzją braci, ma zostać odesłana do szkoły z internatem dla młodych panien. Rezolutna i pomysłowa Enola nie zamierza jednak chodzić w ciasnym gorsecie i jeść na śniadanie owsianki. Postanawia uciec i w przebraniu udać się na poszukiwania mamy, która zostawiła jej zaszyfrowane wiadomości.
Historia zaledwie czternastoletniej dziewczynki wcielającej się w rolę detektywa niesamowicie mnie wciągnęła. Opowieść jest pełna zagadek i niespodzianek, bardzo przyjemnie i szybko się ją czyta. Na pewno sięgnę po kolejne części tej serii.
Jest to pierwszy tom z serii Enola Holmes, który ukazuje nam czternastoletnią dziewczynę, którą w dniu jej czternastych urodzin porzuca własna matka, jak się później dowiadujemy z własnych pobudek. Bohaterka po usłyszeniu od braci tą informację, nie chcę nawet dopuścić tego do siebie i ucieka z domu, do wielkiego miasta zwanym Londynem na poszukiwania. Tu z kolei nie jest tak bajkowo jak jej się wydawało. Nie dość, że pełno w niej niebezpiecznych ludzi i miejsc, to los chce, aby niefortunnie znalazła się w miejscu porwania młodego markiza. Dodatkowo ma utrudnione zadanie, ponieważ brat depcze jej po piętach.
Jednak jak to mówią geny pomagają jej rozwiązać swoją pierwszą zagadkę, z czego Enola jest niesamowicie dumna, ale czy to wystarczy, aby odnaleźć matkę i dowiedzieć się prawdy?
Podoba mi się okładka, która przyciąga wzrok, oraz to że książka pokazuje nam że upór często może doprowadzić nas do wyznaczonych celów. Polecam ją każdemu, a zwłaszcza najmłodszym, którzy uwielbiają klimaty detektywistyczne. Książkę otrzymałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Ostatnio, jak pewnie część z Was widziała, chętnie sięgam po książki związane w jakiś sposób z Sherlockiem Holmes'em. Nie ukrywam, że kręci mnie jego świat i dlatego też sięgnęłam po tę książkę, mimo że jest to jak by nie było lektura dla młodszych czytelników.
W pierwszej kolejności kupiła mnie okładka (nazwisko oczywiście też, ale jednak prezentuje się świetnie dzięki naprawdę ciekawemu projektowi graficznemu). I podoba mi się również to, że kolejne tomy są wizualnie ze sobą zgrane i na półce w pakiecie będą wyglądały świetnie. Mi przyszło czytać ją w ebook'u. I tu dzięki bogu za legimi 😂 Powód jest prosty: żałowałabym, że ją kupiłam
Autorka nam opowiada o Enoli. Młodszej siostrze Sherlock'a i Mycroft'a. Młoda dziewczyna, którą porzuca matka, zaczyna się buntować przeciwko wszystkiemu co "powinna". Każą jej nosić gorset, zabraniają jeździć na rowerze. Nic dziwnego, że zaczyna jej to wszystko przeszkadzać.
Enola mimo, że jej taka zostawia ją w dniu jej czternastych urodzin, wierzy, że się jeszcze z nią spotka za sprawą tajemniczych zagadek, jakie jej zostawiła. Natomiast bardzo boli mnie, jako fankę Sherlock'a fakt, ze ta książeczka to wstęp do jakiejś bardziej zawiłej historii. Nie ma tu jako takiego rozwinięcia, nie mówiąc już o powiązaniach z jej rzekomymi braćmi. Spodziewałam się czegoś ciekawszego, tak zawiłego jak śledztwa samego Sherlock'a, a dostałam krętą, zawiłą historyjkę dziewczyny, której jedynym atutem i czymś, co ją wyróżnia, są jej bracia.
Mnóstwo osób pisze w swoich recenzjach i opiniach, że jest to lektura godna uwagi, dla młodzieży żeby rozbudzić miłość do kryminałów, historii detektywistycznych. Szczerze? Dla mnie, ta książka jest zwyczajnie nudna. Nie dzieje się zbyt wiele, a sprawa nawet nie zostaje rozwikłana, tylko przeciągnięta na kolejny tom. To już nie jest nawet zostawianie czytelnika w niepewności, tylko zrobienie marketingu z podzielenia książki na dwa tomy i to podzielenia jej w losowym momencie.
Miała to być rozrywka, odskocznia od cięższych kryminałów, taka lekka, zwłaszcza, że skoro młodzieżówka, to raczej przyjemnie się powinno ją czytać. Suma summarum, dobrze, że była tak krótka. Nic ciekawego.
Ogromnie mi szkoda, bo miałam nadzieję, że kolejne tomy będę sobie pochłaniać dla relaksu. Niestety, nie sądzę żebym sięgnęła po dalsze części (choć nie ukrywam, że tom drugi już przeczytałam, za trzeci się nie wezmę).
Enola Holmes siostra Sherlocka i Mycrofta ucieka z rodzinnego domu w poszukiwaniu matki, która zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Nie zważając na niebezpieczeństwa jakie mogą ją spotkać poza murami domu, decyduje się uciec do Londynu. Na miejscu zostaje wplątana w porwanie młodego markiza i rozwiązuje swoją pierwszą zagadkę kryminalną. Czy dziewczynie uda się odnaleźć mamę?
Na początku dosyć sceptycznie podeszłam do tej książki. Wstyd się przyznać, ale nie miałam jeszcze okazji czytać książek Doyle'a, których bohaterem jest Holmes, a zabieram się za opowiadanie w którym pierwsze skrzypce gra jego siostra. Mój sceptycyzm opadł po pierwszych 10 stronach. Podświadomie czułam, że zagadka kryminalna, a nawet dwie, nie będą, aż tak skomplikowane i zamiast nastawiać się na nie wiadomo jakie śledztwa, podejść do tego na luzie. Zdecydowanie mi to pomogło. Dostrzegłam humor sytuacyjny, doceniłam dobrze i ciekawie rozpisaną postać żeńską. Jedyne co mi przeszkadzało to zbyt duże szybkie tempo jakie zostało narzucone w tej powieści. Pod koniec książki doszłam do wniosku, że już zawsze detektyw Sherlock Holmes będzie kojarzył mi się z postacią Benedicta Cumberbatcha. Żałuję nawet, że nie będzie możliwości zobaczenia go na ekranie w ekranizacji tej książki.
,,Bardzo chciałabym wiedzieć, dlaczego mama wybrała mi imię Enola, które czytane wspak daje angielskie słowo alone czyli sama.''
,,Już dawno temu odkryłam, że jazda na rowerze umożliwia człowiekowi myślenie bez obawy, że ktoś będzie się przypatrywał wyrazowi jego twarzy''
Podsumowując - jeśli jesteście fanami klimatu świata stworzonego przez Arthura Conana Doyle'a z pewnością powinniście sięgnąć po tę książkę. Jeżeli jednak ten świat jest wam obcy tym bardziej sięgnijcie po tę pozycję, by zrobić krok w stronę tego klimatu i polubić się z nim. Ode mnie 7/10.
Książkę zrecenzowałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl
W końcu zdecydowałam się sięgnąć po "Enolę Holmes. Sprawę zaginionego markiza". Czaiłam się na tę książkę od momentu, kiedy ukazała się na polskim rynku, bo jestem fanką Sherlocka, ale z jakiegoś powodu odwlekałam moment przeczytania.
"Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza" to pierwszy tom serii i bardzo wyraźnie to czuć. Autorka poświęciła mnóstwo czasu na zbudowanie postaci, świata i relacji najważniejszych postaci. Sama sprawa zaginionego markiza natomiast została rozwinięta jedynie w niewielkim stopniu i zaczęła dopiero w drugiej połowie książki.
W książce spodobała mi się główna bohaterka, Enola. Nancy Springer stworzyła bardzo samodzielną i sprytną młodą kobietę, która choć czuje się skrępowana wymaganiami czasów wiktoriańskich, to doskonale wykorzystuje konwenanse do własnych celów.
Mam nadzieję, że kolejne tomy będą lepsze, bo już w pierwszym zauważyłam potencjał.
--
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
W dniu 14 urodzin Enoli znika jej matka. Dziewczyna niezwłocznie informuje o tym swoich braci - Mycrofta i Sherlocka, szybko jednak okazuje się, że był to błąd. Sherlock nie zamierza zbyt wiele robić w sprawie zaginionej matki, gdyż wszystkie ślady wskazują, że odeszła z własnej woli. Mycroft tymczasem, jako prawny opiekun nieletniej siostry, decyduje się posłać spontaniczną i nieokrzesaną dziewczynę do pensji dla dziewcząt, by nabrała manier właściwych arystokracji. Enola nie zamierza się na to zgodzić. Zabrawszy ukryte w domu oszczędności ucieka. Zamierza pojechać do Londynu i odnaleźć tam matkę. Zadanie nie jest łatwe. Po piętach depcze jej starszy brat będący genialnym detektywem, na londyńskich ulicach czyhają liczne niebezpieczeństwa, a Enola ma tylko 14 lat i co gorsze, jest kobietą...
Macie swojego ulubionego książkowego bohatera? Ale ulubionego tak naprawdę, którego kochacie miłością tak bezwarunkową, że przeczytacie wszystko, w czym się pojawia, oglądniecie wszystkie ekranizacje i każde jego wcielenie będziecie wielbić na równi z pozostałymi? Ja takiego mam i jest nim Sherlock Holmes. Nie potrafię powiedzieć co mnie w nim zauroczyło. To była miłość od pierwszego opowiadania, które przeczytałam w wieku 15 lat w oryginale, by szlifować angielski. Było to opowiadanie o nikim innym jak Irene Adler ze zbioru "The Advetures of Sherlock Holmes". Do dziś mam tę książkę i zajmuje ona honorowe miejsce na mojej półce. Od tego czasu sięgam po kolejne powieści detektywistyczne próbując poczuć ten wyjątkowy klimat i oglądam każdą kolejną ekranizację przygód Sherlocka. Dlatego gdy zobaczyłam książkę o młodszej siostrze Sherlocka, wpadłam w zachwyt.
Przedstawiam Wam Enolę Holmes - 14-letnią żeńską wersję Sherlocka. Jest inteligentna, zaradna, pomysłowa i marzy o zostaniu detektywem. Nie krępuje jej arystokratyczne wychowanie - zna etykietę i doskonale potrafi się zachować w towarzystwie, lecz jest wolnym duchem, który nie potrafiłby znieść życia w złotej klatce, jakie często jest udziałem dobrze urodzonych panien. Jest wyjątkowo uzdolniona plastycznie a jej największym idolem jest jej słynny brat. Jest typową bohaterką powieści dla młodzieży, ale ta schematyczność nie razi tutaj po oczach. Silny charakter Enoli osobliwie kontrastuje z czasami wiktoriańskimi, w których został osadzony, i przez które jest w pewnym stopniu temperowany. To wszystko razem wygląda bardzo świeżo i sprawia, że młody czytelnik może łatwo się z Enolą utożsamić i zapałać do niej sympatią.
Ale chcę wrócić do czasów wiktoriańskich. Pod płaszczykiem powieści detektywistycznej dla młodzieży, Nancy Springer przemyca pokaźną dawkę wiedzy o XIX wieku. Dowiadujemy się jak ubierali się ludzie tamtej epoki, co uważali za nieprzyzwoite, jak wyglądało ich życie codzienne a także jak należało się zachowywać w towarzystwie i jak zbudowane było społeczeństwo. Poznajemy też miejsce kobiety i pętające ją ograniczenia. Ta niepozorna powieść zawiera w sobie ogromną ilość faktów, podanych w bardzo przystępnej formie.
Jeśli chodzi o fabułę, to muszę jednak przyznać, że byłam lekko rozczarowana. Przez pierwszą połowę książki właściwie niewiele się dzieje, cała akcja jest upchnięta w drugiej połowie. I intryga - tytułowa sprawa zaginionego markiza - wydała mi się zbyt prosta. Mam świadomość, że mówię to z perspektywy dorosłego czytelnika, z drugiej jednak strony mam świeżo w pamięci doskonałą, mocno skomplikowaną sprawę z "Nieodgadnionego" - a to przecież również młodzieżówka. Niemniej doceniam momenty, w których Enola wykazywała się spostrzegawczością i umiejętnością dedukcji, a także motyw z kwiatowym szyfrem. No i oczywiście szczerzyłam się jak głupia gdy tylko na horyzoncie pojawiał się Sherlock.
To ciekawa, acz nieprzesadnie skomplikowana historia, napisana bardzo lekkim stylem, dzięki czemu kolejne strony przewracają się same. Ja czytałam tę książkę z przyjemnością i chętnie będę kontynuować moją znajomość z sympatyczną Enolą. Z pewnością również oglądnę nadchodzącą ekranizację tej powieści, tym bardziej, że obsada wygląda znakomicie: Henry Cavill, Helena Bonham-Carter, Sam Claflin i Millie Bobby Brown w tytułowej roli. Książka sprawdzi się doskonale jako przerywnik między cięższymi powieściami i z pewnością zostawi po sobie miłe wspomnienia. Miłośnikom tego gatunku polecam ja z czystym sumieniem.
Książkę odebrałam za punkty na portalu Czytam Pierwszy.
Czy nastoletnia dziewczyna może zostać detektywem? Czy młodej pannie przystoi podróżować na rowerze i wałęsać się samotnie po ulicach wielkiego miasta, gdzie nietrudno wpaść w tarapaty? I wszystko to w scenerii XIX-wiecznego Londynu! Taką nastolatką jest Enola Holmes – młodsza siostra słynnego Sherlocka.
Nancy Springer za sir Arthurem Conanem Doylem powołała do życia jednego z najsłynniejszych detektywów wszech czasów, Sherlocka Holmesa. Ale to nie on będzie grał pierwsze skrzypce w tej książce, lecz jego młodsza (dużo młodsza) siostra, Enola W sumie zastanawiające jest skąd Enola się wzięła. Doyle o takiej osóbce nie wspomina, a filmowcy umieścili siostrę Sherlocka w dwóch odcinkach serialu Sherlock (Zakłamany detektyw; Sześć razy Thatcher). Tyle, że tam nosiła ona imię Eurus i zdecydowanie była kobietą, nie podlotkiem.
Enolę Holmes poznajemy w dniu, gdy kończy ona czternaście lat. Nie dane jest jej jednak cieszyć się swoim świętem, bo tego samego dnia okazuje się, że zaginęła jej matka. I to jest powód, by zacząć używać, tak jak jej sławny brat, szarych komórek. A trzeba przyznać, że talent po bracie posiada i potrafi robić użytek z głowy. Wezwani przez nią bracia Sherlock i Mycroft postanawiają umieścić Enolę na pensji dla panienek. Dziewczyna nie chce tego słyszeć, bo wtedy skończyłaby się jej wolność, do której jest przyzwyczajona. Enola jest więc zmuszona salwować się ucieczką. Udaje się do Londynu, gdzie, jak się okaże nie jest ani miło, ani bezpiecznie. Po drodze zainteresuje się zaginięciem pewnego dwunastoletniego markiza. Co z tego wyniknie? Czy znajdzie rzeczonego chłopca? Czy uda jej się odnaleźć swoją rodzicielkę?
Enola to wyjątkowa dziewczynka, odważna, inteligentna i posiadająca cechę bardzo przydatną każdemu dobremu detektywowi, logiczne myślenie. Może dlatego właśnie marzy o tym, aby zostać perdytorystką, czyli osobą odgadującą miejsce pobytu zaginionego. Dzięki narracji pierwszoosobowej czytelnik ma nieograniczony dostęp do myśli i uczuć głównej bohaterki.
Nancy Springer świetnie odmalowała dziewiętnastowieczną, wiktoriańską Anglię i oddała ten wyjątkowy klimat. Czytelnik może zapoznać się z opisami londyńskich ulic, także tych mniej sławnych, zaułków oraz ludzi. Autorka dużą wagę przyłożyła do szczegółów strojów, zwłaszcza żeńskich z tymi wszystkimi niezbyt wygodnymi dodatkami. Wątki feministyczne sprawią, że książka powinna spodobać każdej dziewczynce.
Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza to bardzo ciekawa powieść – pierwsza z cyklu – i przygodowa, i kryminalna, a nawet obyczajowa. Książka dla młodzieży o bardzo sympatycznej czternastolatce z głową pełną pomysłów, której trudno nie polubić. Być może postać wykreowana przez Springer zainspiruje dzisiejsze nastolatki do przewartościowania swojego życia.
Bardzo przyjemnie spędziłam czas z książką dla młodzieży. Odprężyłam się i świetnie bawiłam. Książka praktycznie czyta się sama, jest ciekawa, a wydanie powoduje, że sunie się po tekście bez najmniejszych kłopotów. I jeszcze okładka – cudowna po prostu i fakt, że niedługo powieści Nancy Springer zostaną przeniesione na duży ekran. Polecam.
Przygody Enoli
Jest historia czternastoletniej Enoli Holmes . Akcja książki toczy się w 19-wiecznym Londynie. W dni czternastych urodzin dziewczyny jej mam znika . Ztego powodu wzywa do domu swych braci,których nie widziała od lat Sherlock Holmes, których prosi o odnalezienie ich matki. Jednak gdy bracia widzą jak żyje dziewczynka ,jak nie zachowuje się jak dama w tym wieku chcą wysłać Enole do prestiżowej szkolu dla pań. Uważają, że ich matka odeszła od niej z własnej woli i nie chcę być znaleziona, wiec nie będą jej szukać. Jednak Enilola ucieka z domu i zaczyna sama szukać matkie , która zostawiła jej zaszyfrowane zagadki. W książce opserwujemy przygody Enolo w Londynie.
Emila to bardzo mądra i sprytna dziewczynka .Dorównuje swemu bratu Sherlocku ,który jest bardzo znanym detektywem. W książce Enola rozwiązuje nie jedna zagadkę. Szybko łączy elementy zagadki o rozwiązuje zadania.
Jest świetną bohaterką.
W książce wiele się dzieje i jest pełna akcji.
Poznajemy też inny bohaterów w książce są również ciekawią.
Nigdy nie czytałam przygód Sherlocka Holmesa . Opowieść o Enoli jest powiązana z historią o Sherlocku . Ale nie musimy znać przygód Sherlock by dobrze się bawić przy czytaniu Enoli.
Ocena ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Polecam
Zapraszam wszystkich zainteresowanych mojego bloga WikaKosCzyta.
Książkę odebrałem/odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy”
Zdarzyło Wam się pokochać jakiegoś książkowego bohatera? Polubić kogoś tak, że bylibyście w stanie przeczytać każdą pozycję, byleby tylko ta postać się w niej znalazła? Ja mam tak z Sherlockiem Holmesem. Uwielbiam jego sposób dedukcji, dostrzeganie czegoś, co wydaje się bez znaczenia, i efekt końcowy, czyli łączenie faktów. No uwielbiam! Dlatego też, gdy spotkałam na swej drodze „Sprawę zaginionego markiza. Enola Holmes.” Nancy Springer, wiedziałam, że chcę to przeczytać! I tak zrobiłam.
W dniu czternastych urodzin Enoli, jej matka nie wraca do domu. Początkowo jej zniknięcie nie wzbudza podejrzeń, jednak z czasem pojawia się coraz większy niepokój. Do rodzinnej posiadłości przybywa Sherlock Holmes i Mycroft Holmes – starsi bracia Enoli. Cała trójka zadaje sobie jedno pytanie: co stało się z ich matką.
I już na wstępie muszę napisać, że nie było bardziej denerwującej postaci od samego Sherlocka. Brak mi słów, by opisać, jak bardzo wkurzał mnie jego seksizm. Nieważne, o kim mówił, siostrze, matce czy pokojówce, każdą z nich uważał za głupią. Mycroft miał w sumie podobne podejście, niemniej potrafił być delikatny. Sherlock? Walił prosto z mostu! Co ciekawe, Enola mimo wszystko chciała zyskać przychylność braci. Chciała, by ją pochwalili, by poczuła, że im na niej zależy. Kompletnie tego nie rozumiem! Owszem, byli rodzeństwem, niemniej stosunki między nimi były w zasadzie żadne. Skąd więc taka chęć zaimponowania? Bo mieli tęgie umysły?
Na szczęście szybko się „ocknęła” i postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. I tutaj akcja nabrała trochę rumieńców. Choć nie powiem, niektóre motywy były naciągane. Jakby z kolei autorka miała za głupców czytelników. Biorę jednak poprawkę na to, że książka ta przeznaczona jest dla młodszego czytelnika. I jestem sobie w stanie wyobrazić, że przypadnie mu do gustu wartkość akcji oraz jej barwność. Pomijając lekko naciągane niektóre kwestie, w zasadzie czułam do tej książki sympatię. Dobrze się bawiłam. Myślę, że chętnie sięgnę po drugi tom.
Dla wielu ta lektura będzie na jeden, góra dwa dni. Przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy łakomi są na zagadki, a także wielką przygodę. Być może wielu dojrzy w niej coś, na co sami by się nie odważyli, ale mieliby ochotę zrobić – przejąć kontrolę, jak uczyniła to Enola Holmes. Wyrwać się z ram i pognać w świat. Wielu by chciało, ale niewielu się na to odważy. Sięgnijcie po tę powieść i przekonajcie się sami.
Czy książka dla dzieci nie może być również dla dorosłych? Przecież my też kiedyś byliśmy dziećmi i takie czytaliśmy. Ja bardzo lubię przygarniać takie książki bo myślami wracam właśnie do młodzieńczych lat w których je czytałam, i tym razem padło na przygody pewnej energicznej dziewczynki.
Enola Holmes to młodsza siostra znanego detektywa Sherlocka Holmesa, kiedy znika jej mama jest zmuszona wezwać jego oraz swojego drugiego brata Mycrofta, żeby pomogli jej ją odszukać. Kiedy przybywają na miejsce Mycroft który jest właścicielem posiadłości oraz prawnym opiekunem Enoli jest przerażony tym co widzi, nie mają służących, dom jest w opłakanym stanie a dziewczynka nie jest wychowywana na młodą damę. Kiedy mężczyzna postanawia wysłać Enole na pensje ta zaczyna rozumieć dlaczego jej mama uciekła, postanawia uciec również i odszukać swoją mamę.
Książka przypadła mi od razu do gustu, taka fajna opowiastka na jedno popołudnie, i chociaż moim zdaniem przeznaczona jest dla dzieci i młodzieży to mi również miło się ją czytało.
Enola jest bardzo bystrą dziewczynką, podziwia swoich braci którzy mieszkają w Londynie i im tego zazdrości, jej pogląd zmienia się wtedy kiedy poznaje ich a oni okazują się zapatrzonymi w siebie egoistami, nie interesuje ich młodsza siostra ani ich własna matka. Londyn też nie okazuje się jak ze snu, biedacy, żebracy i złodzieje aż dziw że udało jej tam się przetrwać. Pomimo tego że sama ma zmartwienia na głowie zajmuje się sprawą zaginionego markiza i mu pomaga, rozwiązując przy tym niejedną zagadkę.
Moim zdaniem jest to bardzo fajna, pouczająca książka dla dzieci, warto pokazywać dziecku że nie wszystko jest takie jak sobie wyobrażamy, że osoby które podziwiamy wcale na ten podziw nie zasługują a osoby które są z nami na co dzień mogą skrywać tajemnice.
Tych którzy są spragnieni poznać więcej przygód Enoli zapraszam do przeczytania części drugiej, ja przeczytam na pewno. Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Sprawa zaginionego markiza to pierwsza część przygód Enoli Holmes, siostry słynnych braci Holmes, którzy już zasłynęli w Anglii. W przeciwieństwie do nich dziewczyna wydaje się wieść nudne, szare życie, aż do dnia swoich czternastych urodzin, gdy jej matka nagle znika.
Jest to historia osadzona w XIX-wiecznej Anglii, podobnie zresztą, jak powieści i opowiadania Conana Doyle'a. Tym razem jednak możemy poznawać ten świat z perspektywy kobiet, które nie odgrywały wtedy zbyt wielkiej roli. Mamy możliwość przyjrzenia się temu, jak wyglądało ich życie, na co im pozwalano, a czego zakazywano.
Okładka przygotowuje nas na to, co znajdziemy w treści. Enola będzie musiała wyruszyć w drogę, oddalając się od swoich braci i zbliżając do pierwszej przygody.
Jedyną rzeczą, która mi się nie podobała, jest zbyt dziecinne zachowanie dziewczyny na samym początku historii. Potem dopiero stała się dojrzalsza, pełna pomysłów i buntu przeciw współczesnemu sobie światu.
Jest to lekka i przyjemna książka pełna ciekawych szyfrów – które czytelnik może rozwiązywać razem z bohaterką – nutą humoru i spotkania z niezwykłym rodzeństwem Holmes.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
Sherlock Holmes już zawsze będzie miał dla mnie twarz Benedicta Cumberbatcha. Choćby nie wiem, co się stało, ta ekranizacja przygód bohatera prozy Arthura Conana Doyle’a zawsze będzie dla mnie kultową. Nie dziwi mnie, że wielu pisarzy pragnęło dotknąć ideału, jakim niewątpliwie była postać tego detektywa. Klasyka zawsze się obroni i nawet oczywiste nawiązania do takiej persony nie działają „in minus”. Od trochę innej strony podeszła do tematu Nancy Springer, czyniąc główną bohaterką swojej książki Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza młodszą siostrę Sherlocka. Przyznam, że od razu pomyślałam, że to niezły zabieg marketingowy i gwarancja dobrej sprzedaży. Czy się pomyliłam?
Enola ma 14 lat i mieszka ze swoją matką, która w tajemniczych okolicznościach znika z domu. Zbuntowana przeciwko decyzjom starszych braci, Sherlocka i Mycrofta, nastolatka ucieka z domu, chcąc na własną rękę odszukać panią Holmes. Po drodze zostaje uwikłana w sprawę zaginięcia młodego markiza, a będąc niezwykle elokwentną i spostrzegawczą młodą damą, szybko trafia na ślad chłopca.
Trzeba przyznać, że gdyby Enola żyła w XXI wieku, to jej przygody nie zrobiłyby aż takiego wrażenia. Jednak w kontekście dziewiętnastowiecznego Londynu sprawa wygląda zupełnie inaczej. Wyemancypowana, walcząca o siebie i możliwość samodzielnego podejmowania decyzji, nie daje się zepchnąć na bok. Młoda detektyw jest odważniejsza niż ówczesne młode kobiety, a jej inteligencja niczym nie ustępuje inteligencji słynnego brata. Napędzana nie tylko energią charakterystyczną dla jej wieku, ale także chęcią odnalezienia matki, nie pozwala zamknąć się w internacie dla grzecznych dziewczynek. Właściwie to wydaje się, że spokojnie mogłaby stać się wzorem do naśladowania dla współczesnych nastolatek, gdyby tylko wyciągnęły z tej historii coś więcej niż ucieczkę z domu.
Tym, co przyciągnęło moją uwagę, jest odwzorowanie epoki zarówno poprzez ciekawe opisy miasta, jak i strojów, etykiety czy sposobu wychowania. Również język, którym posługują się bohaterowie, jest stylizowany na dziewiętnastowieczny, co czasami nawet mnie – dorosłą – zmuszało do sięgnięcia do słownika. Jako że książka przeznaczona jest raczej dla młodzieży, uważam to wszystko za jej ogromny atut – ona nie tylko bawi, ale również uczy. To, co cieszy mnie jako rodzica, to fakt, że nie mamy do czynienia z książką o kolejnym sztampowym bohaterze. Szczerze mówiąc, mam dość Normanów i koszmarnych Karolków. Znudziły mnie dzieci ciągle przyprawiające rodziców o palpitacje serca, a co za tym idzie – książki skupiające się na ich wybrykach. Może dlatego wolę historie podobne do Dzieci z Bullerbyn lub Ani z Zielonego Wzgórza. Tam też dzieci dokazują, ale odbywa się to w zupełnie inny sposób. Dobrze, że moje dzieci będą mogły poznać przygody Enoli – sprytnej, mądrej i rezolutnej dziewczynki, która może jest małym utrapieniem dla braci, ale jednocześnie nie stanowi symbolu nieokrzesanej małolaty, którą najchętniej przełożyłoby się przez kolano.
Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza to dopiero pierwszy tom przygód tytułowej bohaterki. Wieści o ekranizacji tej serii rozniosły się z prędkością światła i pozostaje nam czekać na możliwość skonfrontowania wyobrażeń powstałych na podstawie lektury z tymi przedstawionymi na wielkim ekranie. Miejmy nadzieję, że film udźwignie popularność książki.
MŁODEJ DAMIE ŚLEDZTWO NIE PRZYSTOI
Nakładem wydawnictwa Poradnia K ukazała się niedawno pierwsza część przygód Enoli - „Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza” autorstwa Nancy Springer. Książkę przełożyła Elżbieta Gałązka -Salamon.
Detektywa wszech czasów, zamieszkałego na Baker Street w Londynie, nikomu przedstawiać nie trzeba. Jego brata, Mycrofta, wielbiciela klubów dla dżentelmenów także. Co jednak powiedziecie na to by poznać Enolę Holmes? Siostrę wielkiego Sherlocka?
1888 rok. W dniu czternastych urodzin Enoli w tajemniczych okolicznościach znika jej matka. Wezwani z Londynu starsi bracia dziewczyny nie są w stanie w żaden sposób ustalić miejsca pobytu zaginionej. Jakby tego było mało, bracia podejmują decyzję o umieszczeniu małoletniej siostry na pensji. Przy okazji na jaw wychodzi skrywana rodzinna tajemnica. Enola, mimo iż młoda wiekiem, jest osobą rezolutną i pewną siebie. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odnależć matkę. Wyrusza w pełną niebezpieczeństw i rozczarowań podróż do Londynu. Po drodze zaś niespodziewanie natrafia na zagadkową sprawę zaginięcia pewnego wysoko urodzonego młodzieńca. Wrodzony spryt, zamiłowanie przygód i detektywistyczna pasja sprawiają, że dziewczyna nie jest w stanie oprzeć się pokusie zaangażowania w tę sprawę. Czy okaże się godną następczynią znanego brata? I czy w trakcie swej wyprawy odkryje tę najważniejszą dla niej prawdę?
Zapewne znajdą się osoby, które uznają, że tego typu książki, bazujące na znanych i lubianych postaciach, pisane współcześnie są zupełnie niepotrzebne. I od razu się nie zgodzę. Jeżeli autor jest w stanie oddać klimat epoki, rys charakterologiczny bohaterów i styl, to dlaczego nie? Myślę, że wielu miłośników Sherlocka Holmesa przyjmie tę powieść bardzo ciepło. Dodatkowo,napisana ze swadą i humorem, historia młodej kobiety na pewno zyska nowych, wiernych czytelników, którzy z czasem zechcą także poznać jej klasyczny pierwowzór.
Czy Nancy Springer udało się zanurzyć czytelników w mroczny klimat Londynu przełomu wieków? Jak najbardziej. Powieść, mimo że nie jest obszerna , to nie można nie oddać jej tego, że jest dopracowana w najmniejszym szczególe. Stroje, wystrój pomieszczeń, wygląd ulic- pisarka włożyła ogrom pracy w to, by nakreślony przez nią świat był jak najbardziej autentyczny. Jednak tym, co udało jej się zdecydowanie najlepiej jest sama główna bohaterka. Enola, jako dobrze urodzona nastoletnia panna, nie ma zbyt wielu swobód w czasach w jakich przyszło jej żyć. Te ograniczenia, niesprawiedliwe osądy i przedziwne prawa wymyślone wbrew wolności kobiet Springer bardzo udanie przedstawia. Klarownie, mądrze i bez tego, co złośliwi mogliby określić mianem „natarczywego feminizmu”.Począwszy od przedziwnych elementów garderoby, na prawach spadkowych kobiet kończąc, autorka umiejętnie nakreśla obraz czasów, w których kobiety były co najwyżej gustownym dodatkiem do mężczyzny. Myślę, ze wiele nastolatek i młodych kobiet wyciągnie z tej powieści sporo przemyśleń.
Najważniejsze rzeczy, które cechują opowieść o Enoli to : wiernie oddany klimat tamtych czasów, inteligentne, ale nie nachalne pokazywanie złego stosunku do kobiet, bohaterka, która jest silna, pewna siebie, ale nie przestaje jednocześnie być po prostu zagubioną, przestraszoną młodą kobietą. W życiu Enoli bardzo brutalnie przyszedł moment, gdy zatrzasnęła się furtka między jej beztroskim dzieciństwem, a szybkim skokiem w dorosłość, gdzie na każdym kroku czai się zło. Podróż dziewczyny do Londynu jest twardą i okrutną szkołą życia dla młodego, nieświadomego serca. Dzielnice nędzy i rozpusty, hordy rzezimieszków gotowe zabić w ułamku sekundy i brudne zaułki miasta kryjące w swym mroku najnieszczęśliwsze z upadłych dusz- to wszystko składa się w oczach nastoletniej panienki z sercem przepełnionym miłością i tęsknotą w obraz najokrutniejszego miasta świata. Jak potoczą się losy dzielnej Enoli? Czy zdoła odnależć mamę i odzyskać spokój? O tym dowiecie się, jeśli tylko zechcecie po tę powieść sięgnąć. A jest warto. Chwilami bawi do łez, w innych momentach zabiera oddech, w jeszcze innych wzrusza. Napisana bardzo przystępnie, nie pozwoli Wam nawet na chwilę nudy. Kryminał, przygoda i obyczajowy obraz końca dziewiętnastego wieku- mnie to przekonało. Świetnie się bawiłam czytając tę książkę. Przemyślenia Enoli są tak celne, tak zabawne, że nie da się tej postaci nie polubić. Pełna werwy młoda dama z pazurem. Myślę, że takie właśnie były kobiety, które kiedyś zmieniały świat. Bardzo udana wycieczka na znane już miłośnikom kryminału ulice, wśród znanych postaci jak choćby pewien oficer Scotland Yardu. Nieco sentymentalna może być ta podróż. Na pewno jednak interesująca. Enola zaspokoi gust zarówno wiernych fanów prozy Conan Doyle'a jak i młodych czytelników.
Już niebawem historia Enoli zostanie przeniesiona na duży ekran i uważam, że z przytupem ten ekran podbije. Niebanalna kobieta w czasach, gdy wszelkie odstępstwa od utartych konwenansów szokowały, może przekonać do siebie młodą publiczność. Literacka postać panny Holmes jest niezmiernie udana. Osobiście będę czekała na kolejne odsłony przygód tej młodej detektyw-amatorki. Jestem bardzo ciekawa jakie kolejne zagadki i przeszkody Nancy Springer przed nią postawi. Jestem pewna, że Enola wybrnie z każdych tarapatów i wielu czytelnikom dostarczy tak miłych wrażeń jak mnie. Moja ocena to mocne 5 , a skalę mam tylko do sześciu. Diabeł poleca.
Ciekawa publikacja dla młodszych czytelników - kryminał rozgrywający się w Anglii pod koniec XIX wieku. Jak dla mnie to za mało rozbudowana, za bardzo uproszczona historia, choć czytało mi się ją szybko i z zainteresowaniem śledziłam losy młodziutkiej siostry słynnego detektywa. Zerknę i na następne tomy, może spodobają mi się bardziej i być może w nich będzie się nieco wiecej działo ;)
“Bardzo chciałabym wiedzieć, dlaczego mama wybrała mi imię “Enola”, które czytane wspak daje angielskie słowo “alone” czyli “sama””
Enola jest młodszą siostrą słynnego detektywa Sherlocka Holmesa. Akcja ksiązki rozpoczyna się w dniu czternastych urodzin dziewczynki. Enola odkrywa, że jej matka zniknęła, zawiadamia o tym braci - Sherlocka i Mycrofta, których nie widziała kilka lat. Chcą oni umieścić siostrę w szkole z internatem, uważają, że matka nie zapewniła jej wystarczającego wykształcenia. Enola ma inne plany, ucieka i wyjeżdża do Londynu by odszukać matkę. Pomaga też w poszukiwaniach Markiza i cały czas stara się unikać braci, którzy jej szukają.
Po “Enole Holmes” sięgnęła, bo zaciekawił mnie opis. Od początku byłam świadoma, że to lektura raczej dla młodszych czytelników. Odprężyłam się przy niej i zrelaksowałam. Podobały mi się przygody Enoli, poszukiwanie matki i Markiza. Chwilami trochę za mało się działo, ale jestem ciekawa kolejnych części, bo przy tej bardzo dobrze się bawiłam, potrzebowałam takiej lekkiej lektury.
Obejrzałam również film i powiem wam, że książka jest o wiele lepsza.
Sherlock Holmes to znany niemal wszystkim detektyw, człowiek, którego imię uosabia spryt i inteligencję. Próżno szukać osoby, która go nie zna, tym bardziej, że na podstawie powieści, w których występuje powstało wiele ekranizacji. Okazuje się jednak, że Sherlock miał młodszą siostrę o imieniu Enola, równie sprytną i inteligentną jak on.
Enolę poznajemy w bardzo ważkim dla niej momencie: kiedy znika jej mama. Dziewczynce ciężko się pogodzić z stratą, żywi nadzieję, że ta wróci. Kiedy jednak mijają kolejne dni od zniknięcia w domu Enoli pojawiają się jej bracia Sherlock i Microft. O ile Sherlock skupia się na rozwiązaniu zagadki zniknięcia i mamy, o tyle Microft chce zrobić z Enoli porządną, w jego mniemaniu, pannę. Zamawia dla niej specjalne sztywne ubrania, każe jej nosić gorsety, a ostatecznie posuwa się nawet do zapewnienia dla niej miejsca w szkole z internatem. Dziewczyna jest załamana i wie, że musi sobie radzić sama. Ucieka więc z domu wraz ze znalezionymi pieniędzmi. Po drodze napotyka na zagadkę, którą rozwiązać może jedynie wprawiony detektyw.
Powieść jest bardzo feministyczna w swoim wydźwięku. Enola i jej mama to dwie silne kobiety zupełnie nie przystające do czasów w jakich przyszło im żyć. Są mądre, uczą się radzić sobie same, bez pomocy i wsparcia mężczyzn. Bardziej niż uroda liczy się dla nich wiedza i inteligencja.
Nie bez powodu imię Enola czytane od tyłu oznacza słowo alone - samotna. Wielka zaletą dziewczyny jest jej spryt, mądrość i dedukcja. Enola szybko uczy się rozwiązywać zagadki i szyfry pozostawione jej przez matkę. Dzięki temu zdobywa dość pokaźna sumę, a nawet jest w stanie rozwiazywac skomplikowane zagadki detektywistyczne.
Co ciekawe, postacie Sherlocka i Mycrofta są w tej powieści antagonistami. Enola nie przepada za braćmi, nie ma się co dziwić, bowiem ci traktują ją bardzo przedmiotowo, trochę jakby była gorszego sortu, tylko i wyłącznie z racji płci. Równie niepochlebnie wyrażają się o jej matce. Nic dziwnego, że Enola postanawia uciec przed nimi gdzie pieprz rośnie.
Książka jest pełna zwrotów akcji. Mnóstwo w niej treści, która przyprawia o zawrót głowy, co chwilę coś się dzieje. Dodatkowym smaczkiem są szyfry i zagadki, które bardzo intrygują, a autorka umozliwia czytelnikowi rozwiązywanie zagadek z główna bohaterką. Według mnie stanowiło to najciekawszą część powieści.
Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza zyskała ostatnio spory rozgłos dzięki filmowi z Millie Bobby Brown w roli głównej. Cieszy mnie, że ekranizuje się powieści propagujące siłę i spryt młodych kobiet. Warto poznać świat Enoli i razem z nią rozwiązywać kolejne zagadki.
Enola Holmes to moldsza siostra slynnego detektywa Homlesa.Wychowuje ja matka ktora uczy ja samodizelnosci i tego jak radzic sobie w seicie nie liczac na nikogo .Mtka znika bez slowa w dniu 14 urodzin Enoli.Ta chcac uniknac szkoly z internatem dla panien do ktorej ma ja wyslac brat ucieka z dmou i na wlasna reke probuje odnalezc matke.Po drodze spotyka mlodego Markiza,ktory rowniez ucieka z domu.Po drodze oboje maja troche wspolnych przygod.Fajna ksiazka ,pelna zagadek i tajemnic.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek jeszcze przydarzy mi się w życiu literatura młodzieżowa, która naprawdę mnie wciągnie i porwie (jak za starych, dobrych czasów). Najtrudniejsze w książkach skierowanych do młodych czytelników jest dostosowanie treści i stylu do odbiorcy, by z jednej nie obrażać jego intelektu prymitywnym śmieszkowaniem, a z drugiej nie przeszarżować problematyką zbyt trudną w odbiorze. Nancy Springer udało się to idealnie.
Kryminalna intryga była świeża i zaskakująca (o ile to jeszcze możliwe w historiach detektywistycznych). Bohaterowie świetnie skonstruowani, niejednoznaczni. Jeżeli obawialiście się, że seria będzie tylko odcinaniem kuponów i żerowaniem na słynnej historii Sherlocka Holmesa, byliście w błędzie. Historia Enoli broni się sama.
Robi, co tylko zechce, wystarczy, że się na to zdecyduje… Enola Holmes, ulubiona bohaterka nastolatków, znowu rozwiązuje kryminalne zagadki. Przy...
Finałowy tom serii o przygodach Enoli Holmes! Gdzie jest księżna del Campo? Kolejna sprawa młodej detektywki wymaga od niej nie lada sprytu, wyjątkowych...
Przeczytane:2020-01-05,
Czy nastolatce przystoi zostać detektywem? Czy może ona samodzielnie poruszać się po nieznanym mieście i różnych zakamarkach? Wszystko dzieje się w dziewiętnastowiecznym Londynie, gdzie żyje Enola Holmes. W dniu jej czternastych urodzin znika jej matka, a nikt nie ma pojęcia, dokąd mogła się udać. Dziewczynka postanawia odszukać ją na własną rękę. Niestety jej plany krzyżuje przyjazd starszych braci. Starszy z nich planuje w dodatku wysłać ją do szkoły z internatem! Enola ucieka i wyrusza na poszukiwania matki, przez co zostaje wplątana w kolejne porwanie. Czy uda jej się odkryć prawdę?
Od czasu do czasu lubię sobie sięgać po powieści skierowane głównie do młodszych czytelników. Dlatego też ostatnio przeczytałam powieść kryminalną, która może zaciekawić i tych starszych.
Główną bohaterką jest Enola, czyli młodsza siostra Sherlocka Holmesa. Jest to dziewczynka szalenie odważna, silna i niezwykle uparta. Mogłabym nawet powiedzieć, że jest dość porywcza. W końcu rzadko ktokolwiek ucieka w przebraniu wdowy, by nie zostać wysłanym do szkoły. Bardzo polubiłam tę bohaterkę i cieszę się, że w końcu mogłam ją poznać bliżej.
Jeszcze nigdy nie czytałam powieści o Sherlocku Holmesie, ale szczerze mówiąc, poczułam się do tego bardzo zachęcona. Może w 2020 roku uda mi się to zrobić? Nie ukrywam, że bardzo bym tego chciała. Myślę, że obecność Sherlocka w tej książce zdecydowanie pozytywnie wpłynęła na jakość historii, a czytelników również może zachęcić do bliższego jego poznania.
Nancy Springer napisała powieść, w której nie zabrakło ciekawych zwrotów akcji, szokujących informacji oraz odwagi (o czym wspomnę raz jeszcze) głównej bohaterki. Na plus jest również styl pisania autorki. Podziwiam ją także za tak dobre połączenie dwóch osobnych historii i bohaterów w jedną całość.
Zaczynając lekturę, nastawiałam się na coś, co mnie wciągnie i co będę mogła polecić z ręką na sercu. Przygody Enoli Holmes zdecydowanie warto poznać, bo tak rezolutnej dziewczynki nie spotkacie nigdzie indziej.
Jeżeli poszukujecie czegoś do czytania, co przypadnie do gustu młodszym - to jak najbardziej polecam właśnie powieść Nancy Springer. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów Enoli i mam nadzieję, że niedługo uda mi się po nie sięgnąć. Na plusa jest również samo wydanie w twardej oprawie, ale to już pozostawiam do szerszej oceny Wam.