Elena wie
Elena żyje w rytm pigułek. Musi zażywać je w określonych odstępach, inaczej jej mózg przestanie wydzielać dopaminę, a wtedy ciało nie będzie jej słuchać. Każdy krok to wyzwanie. Każdy ruch to niewiadoma. Każdy dzień może przynieść pogorszenie, bo poprawa po prostu jest niemożliwa.
Mimo tego wszystkiego Elena wyrusza w drogę, która dla zdrowego człowieka byłaby banalnie prosta, a dla niej stanowi prawdziwą mękę. Musi dojść na stację kolejową i pojechać do centrum miasta, znaleźć dom, w którym mieszka pewna kobieta, bo tylko ona może pomóc Elenie poznać prawdę o Ricie. Rita, córka Eleny, nie żyje od paru miesięcy. Wszyscy powtarzają, że to samobójstwo. Elena wie, że to niemożliwe.
Twoja
Inés Pereyra: zawsze zadbana i uśmiechnięta, troszczy się o dom, męża i córkę. Idealna pani domu, wyrozumiała i ułożona. Jednak pewnego dnia Inés znajduje w rzeczach męża kartkę z narysowanym szminką sercem i podpisem ,,Twoja". I teraz już wie, że Ernesto ją zdradza. Pewnego wieczora śledzi męża i staje się mimowolnym świadkiem śmierci jego kochanki.
Co zrobi Inés? Wszystko, by uratować swoje małżeństwo, by jej wygodne życie rodzinne nie ucierpiało przez ten incydent. Inés, dyskretnie i z tylnego siedzenia, bierze sprawy w swoje ręce.
Elena wie to thriller, który pod pozorem gatunkowej konwencji kryje najprawdziwszą i przejmującą grozę. Grozę choroby, utraty kontroli nad ciałem, osuwania się w mrok niesprawności. Grozę toksycznych relacji między bliskimi i życiowych sytuacji, do których popchnąć może tylko rozpacz. To historia jednego dnia, w którym odbija się całe życie i odsłania prawda, która być może powinna była zostać zasłonięta.
Twoja to historia pewnej zdrady i jej konsekwencji. Claudia Pineiro tworzy z tych elementów świetną opowieść kryminalną, w której nie brak typowych elementów gatunku: zbrodni, śledztwa, winnego i solidnej porcji napięcia. Zarazem jednak pojawiają się motywy, które sprawiają, że nie jest to tylko kolejny kryminał, a coś więcej...
Głos Claudii Pineiro brzmi jak jedwab, jednak jest to jedwab ostry jak brzytwa.Que Leer
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2024-09-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 348
Tytuł oryginału: Elena sabe/Tuya
Kobiet oszukanych przez mężczyzn jest na pęczki, ale odrzuconych i przez matki, i przez córki już nie tak wiele. Czas much to długo wyczekiwana powieść...
Czwartkowe wdowy to powieść mistrzowsko skomponowana, gęsta i pełna niezwykle celnie sportretowanych postaci. I choć wszystko to dzieje się na drugiej...
Przeczytane:2019-05-26,
Czytając opis tej książki, a raczej dwóch byłam przekonana na 100%, że to coś dla mnie. Dwie różne historie, z których każda kryje w sobie morderstwo, a może i nie...
Można czytać je tak jak są w książce, można odwrotnie ponieważ nic tych dwóch opowieści nie łączy. No może jednak jest jeden szczegół. Są nim zwłoki. W obu przypadkach kobiet. Niesamowity jest fakt, jakim piórem posługuje się Claudia, ale o tym troszkę później.
"Elena wie"
Elena to ponad sześćdziesięcioletnia schorowana kobieta. Bez leków nie jest w stanie praktycznie w ogóle funkcjonować. L-dopa, bo tak nazywa się aminokwas, który musi z zegarkiem w ręku dostarczać swemu organizmowi pozwala jej się poruszać i żyć. Parkinson, którego Elena uważa za kobietę, bo w końcu to choroba, a ona jest rodzaju żeńskiego jest jej "przyjaciółką" na wieczność. Do tej pory pomagała jej córka, z którą relacje miały ciężkie, ale dawały radę. Żyły bardziej obok siebie niż razem, ale gdy było trzeba ktoś był obok. I nagle okazuje się, że Rita powiesiła się w kościelnej dzwonnicy. Elena w to nie wierzy, bo w dniu śmierci padało, a jej córka w życiu nie poszłaby w taką pogodę do kościoła, a co dopiero na dzwonnicę. I dopiero tu zaczyna się cała historia jednego dnia. Elena wyrusza w drogę by pomogła jej jedyna osoba, która przychodzi jej do głowy. Osoba, która według niej ma dług wdzięczności za to, co razem z córką dla niej zrobiły prawie dwadzieścia lat temu.
Zaczynając tę historię miałam problemy by się do niej dostosować. Całość napisana jest jako ciąg myśli schorowanej kobiety. Na jaw wychodzą prawdy, które być może nie powinny ujrzeć światłą dziennego. Claudia w niesamowity sposób ukazała nam praktycznie całe życie swojej bohaterki. Tyle że zrobiła to powiedziałabym na sucho. Bez emocji, które dopiero pod koniec opowieści wypływają i zalewają bohaterkę oraz jej rozmówczynię. Całość jest ciężka w czytaniu i odbiorze, ale to kwestia tego, że to nie jest pierwsza lepsza pozycja. Powiedziałabym, że wymaga od nas pewnego skupienia i oddania siebie by dostać coś w zamian.
Ocena: 8/10
"Twoja"
Ines Pereyra to kobieta zadbana i uśmiechnięta. Mężatka z dwudziestoletnim już stażem. Wydawałoby się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i może być jedną z tych szczęśliwych kobiet czekających na męża, który wraca po pracy. A gdzieś tam w domu nastoletnia córka, która kontakt ma tak naprawdę tylko z ojcem. Jednak nie. Nie może być tak pięknie, bo czarne chmury dopadają chyba każdego. Kobieta odkrywa, że mąż ją zdradza. By się upewnić pewnego dnia postanawia jechać za nim i dowiedzieć się, czy faktycznie, a jeśli tak to gdzie i z kim się spotka. Niestety to nie koniec złych wieści. Ines staje się świadkiem śmieci kochanki swojego męża. Co ciekawe kobieta nie panikuje tylko bierze sprawę w swoje ręce. Robi wszystko by uratować małżeństwo. Nie pozwala by wygodne życie rodzinne ucierpiało przez zaledwie jeden incydent, który i tak był wypadkiem.
Claudia w drugiej historii postawiła na coś zupełnie innego. Na postać kobiety zimnej i twardo stąpającej po ziemi, mężczyznę będące (ale czy na pewno?) ofiarą. No i przede wszystkim zupełnie inny styl. Lekki, przyjemny w odbiorze oraz szybki w czytaniu. Uczucia poszły w odstawkę, emocje trzymane na wodzy, a jednak wszystko wydawało się być pięknie dopasowane.
Ocena: 6/10
I tak po zakończeniu książki składającej się z dwóch historii mam wrażenie, że zostały one napisane przez dwie różne osoby. Aż nie chce się wierzyć, że można umieć posługiwać się tak diametralnie różnymi stylami. "Elena wie", która jest przytłaczająca, przejmująca i ciężka w odbiorze, ale robiąca ogromne wrażenie oraz "Twoja" niezwykle lekka i mimo tematyki przyjemna w odbiorze i niezwykle szybka w czytaniu. O ile ta pierwsza może sprawiać trudności w czytaniu o tyle pozostaje w pamięcia. Niestety ta druga jest typem "przeczytaj i zapomnij". No i osobiście czuję, że "Twoja" jest niedokończona. Brak logicznej końcówki, która zamykałaby całość i objęła w spójne ramy.
Podsumowując obie historie mają swoje plusy i minusy. Obawiam się też, że ta pierwsza może sprawić nielada kłopot w czytaniu jeśli ktoś przywykł do lektury lekkiej i z niższej półki. Dla osób ceniących literaturę z tej wyższej niedosytem będzie druga opowieść. Także, ktoś będzie czuł się tu poszkodowany...