Pogranicze Teksasu to miejsce, gdzie tajemnice splatają się z magią, a pełne niebezpieczeństw przygody czekają na każdym kroku. Gdzie każdy nosi broń, a życie jest tak tanie, jak naboje do rewolweru lub chrzczona whiskey.
Młody szuler i koniokrad, Morris M. Swithen, wpada w ręce niezwykłego łowcy nagród. Jedyną szansą uniknięcia stryczka jest pomoc w wyjaśnieniu mrocznej tajemnicy doszczętnie wyludnionego miasta, które jeszcze do niedawna tętniło życiem.
Daj się pochłonąć dynamicznemu westernowi, opowieści o walce Zła z większym Złem, czarnej magii i potworach, których istnienie wykracza poza ludzkie pojmowanie.
Witaj w krainie bezprawia. Witaj w świecie Dziwnego Zachodu.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-10-15
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 510
Język oryginału: polski
"Dziwny zachód" to fantastyka osadzona w przegenialnym klimacie westernu. Prawdę mówiąc, to śmiem twierdzić, że autor przeszedł samego siebie kreując tak świetny klimat Dzikiego Zachodu. Aż samemu się czuje ten piasek w oczach czy skrzypienie desek krzywej podłogi w saloonie...
Nigdy nie uważałam się za fankę westernu, a teraz, cóż, chyba muszę przyznać, że jednak jestem ? połączenie klimatu dzikiego zachodu z wątkiem fantastycznym wyszło tu po prostu cudownie.
Na dokładkę mamy tu wiele uwielbianych przeze mnie motywów - z motywem zemsty na czele. Ale też jest nuta grozy, tajemnice, liczne niebezpieczeństwa natury ludzkiej i nadprzyrodzonej, misji, drużyny, a także magii.
I o magii warto wspomnieć nieco więcej, ponieważ system magiczny z tej powieści czerpie bardzo szeroko z różnych nurtów! Mistycyzm, okultyzm, szamanizm? To wszystko tu jest, a także wiele więcej z szeroko pojętej czarostwa i rozwoju duchowego ? ci co mnie znają z pewnością wiedzą, dlaczego tak mocno zwróciłam uwagę na te smaczki i wszystkie je bardzo doceniłam! (A nawet zaznaczyłam niektóre fragmenty ^^)
Fabuła jest niezwykle wciągająca i ogromnie mnie zaangażowała. Od pierwszego rozdziału przewracałam kartki z dużym zainteresowaniem, a bywały też momenty, że z wielkim przejęciem i wypiekami na twarzy. Jest to historia naprawdę dobrze poprowadzona, bardzo dobrze! Czuć, że autor wiedział co robił i doskonale wszystko sobie przemyślał. Wplótł też mnóstwo ciekawych pomysłów, a chyba każdy spotkał się z moją aprobatą i entuzjazmem ?
Ihaaa! Gotowi na niebezpieczną przygodę na Dzikim Zachodzie? Wskakujcie na konia i dajcie się porwać wirowi zdarzeń.
Morris, młody szuler i koniokrad niejedno ma za uszami. W końcu wpada w łapy enigmatycznego łowcy nagród, Clive'a. Nie wszystko jest stracone, ma szansę uniknąć stryczka, ale musi pomóc w tajemniczej wyprawie. Razem ze Clive'm wyruszają do miasteczka owianego mroczną tajemnicą, Crucible. Jeszcze nie tak dawno tętniło ono życiem, gdy nagle z dnia na dzień wymarło, ludzie dosłownie zniknęli. Co tam się wydarzyło?
To nie tylko brudny, dziki świat, pełen przemocy, saloonu i whisky, zwykłych pojedynków rewolwerowców. Pif Paf! To też walka ze Złem o niewiadomym obliczu.
Nawet nie wiecie, jakie to jest klimatyczne! Wyobraźcie sobie, te wyludnione, opustoszałe miasteczka - szkielety, poczerniałe kikuty dawnego świata. Oblepione kurzem i ta cisza! Niczym w jakimś postapo. Moi drodzy, to nie jest zwykły western. To niezła mieszanka wybuchowa: western, steampunk, kosmiczna groza i czarna magia. I jak to fajnie się ze sobą splata!
Przyjdzie Wam się tutaj zmierzyć z nieczystymi siłami, których nie spotkaliście w najgorszych koszmarach. Poczujecie tę aurę istnienia czegoś, nienazwanego, gargantuicznego, wręcz bluźnierczego. Poczujecie ciarki!
Akcja jest dynamiczna. Znajdziemy tu całą plejadę, barwnych, nietuzinkowych postaci, charakterystycznych dla Dzikiego Zachodu. Bohaterom przyjdzie się zmierzyć nie tylko z czymś potwornym, ale i z własnym sumieniem. Większość z nich skrywa głęboko w zakamarkach swej duszy coś mrocznego, przywdziewając maski. W tym bagnie zgniłej egzystencji ciężko być kryształowym, ale czy bywa mniejsze zło? I nie zapominajmy o magii! Tu istnieje, niektórzy skrywają w sobie spore pokłady siły niedostępnej zwykłym śmiertelnikom.
I do tego nie można zapomnieć o niezwykle klimatycznych wpisach z dziennika samego Clive'a, które są na początku każdego rozdziału. Ogrom tu odniesień do rzeczy znanych nam z popkultury, wiecie jak to uwielbiam!
Pięćset stron, a przemknęło niczym nabój wystrzelony z rewolweru. Nieodkładalna. Mocno liczę na dalszy ciąg! Polecam!
P.S. Genialna okładka od Dawida Boldysa!
Wampir ze skrupułami, śledztwo z przeszłości, kobieta uciekająca przed prześladującym ją partnerem i barman okultysta. Konrad jest wampirem, nieśmiertelną...
Przeczytane:2024-07-21,
Pogranicze Teksasu. Młody koniokrad Morris usiłuje zwędzić zwierze niewłaściwej osobie i trafia na łaskę Clive'a - słynnego łowcy głów. Mężczyzna proponuje mu układ nie do odrzucenia - w zamian za nie oddanie młodzieńca władzom, oczekuje pomocy w rozwikłaniu zagadki wyludnionego w tajemniczy sposób miasta.
Stosunkowo rzadko porywają mnie westerny, jednakże zabawa konwencją i miks z elementami fantastyki i wciągającej przygody zdały tu egzamin celująco!
Surowy klimat i pełna niebezpieczeństw przestrzeń tworzą świetne podłoże dla pasjonujących zdarzeń. Autor stworzył bardzo obrazowe opisy, które mocno oddziaływały na wyobraźnię. Kolejne sceny są niczym filmowe migawki, akcja fantastycznie balansuje na dynamicznych momentach kulminacji oraz spokojniejszych momentów przystanięcia, rozmowy czy refleksji, które umożliwiały lepsze poznanie bohaterów oraz ich motywacje. Dzieje się tu sporo, otrzymujemy znakomite sceny walk, karczemnych potyczek nad pokerem, pościgów oraz, dla przełamania, obozowych dysput czy nutki rubasznego humoru.
Bardzo mi się podobał koncept magii "potencjału". Moc czerpana z sił życiowych, zdolności regeneracyjne kosztem czasu, jaki pozostał, eksperymenty tworzące upiory czy rozdzierające duszę - to wszystko zostało opisane bardzo zajmująco, a jednocześnie pasowało do westernowego klimatu. Nie była to, że tak to określę, przesadzona warstwa nadprzyrodzona, ale ze smakiem dopasowana do konwencji gatunkowej, dzięki czemu wszystko spójnie współgrało. Dodatkowo dylematy związane z użytkowaniem mocy, czy uzasadnienie nimi intryg stanowiło autentyczne rozważania, które mogłyby przyświecać w podobnej sytuacji.
Barwni bohaterowie zostali stworzeni z pomysłem, autor tchnął w nich wyraźne osobowości i cele, a jednocześnie umożliwił im rozwijanie się na kartach powieści - szczególnie Morrisowi. Jego droga oraz dylematy wywoływały we mnie najwięcej emocji i byłam bardzo ciekawa, w jaką stronę ostatecznie potoczą się jego losy.
Zakończenie mnie usatysfakcjonowało, dając zamkniętą opowieść z ciekawym finałem, a jednocześnie lekko uchylając furtkę dla ewentualnego powrotu do tego świata. Jeśli to się wydarzy, to z pewnością chętnie zajrzę tu ponownie. A wszystkim fanom oryginalnych miksów gatunkowych, w szczególności wielbicielom westernu i magii, gorąco polecam :)