Powieść autorki bloga PANNA ANNA BIEGA, inspirującego tysiące kobiet!
Na ręce wysypał mi się brokat, Twój brokat, z którego zawsze się śmiałem. (...)
Zebrałem wszystkie ziarenka i wrzuciłem z powrotem do książki. Dzięki temu częściowo jesteś ze mną.
Nina zdaje się mieć ułożone życie: kochający mąż, śliczne córki, stabilizacja. W najmniej oczekiwanym momencie ten spokój burzy Jan, młody i przystojny mężczyzna, który sprawia, że znów czuje się piękną i zmysłową kobietą.
I choć Nina broni się przed rodzącą się namiętnością, to nie może uwolnić się od marzeń o Janie. To on przypomniał jej jaka była kiedyś. To on uwolnił tęsknotę za tą dziewczyną, którą była zanim weszła w rolę żony i matki.
Targana emocjami, poczuciem odpowiedzialności i namiętnością, kobieta dojrzewa do podjęcia tej jedynej, właściwej decyzji. Jednak czy jest to możliwe? Czy w tej sytuacji jest tylko jedno dobre rozwiązanie? Czy odpowiedzialność za rodzinę zawsze musi oznaczać rezygnację z marzeń? Czy miłość usprawiedliwia każdą decyzję? A może przeciwnie, to miłość właśnie wymaga poświęceń?
DZISIAJ ŚPISZ ZE MNĄ to piękna i zmysłowa opowieść o marzeniach, trudnych wyborach i odpowiedzialności.
Anna Szczypczyńska opowiada historię, która może dotyczyć każdej z nas. Wszystkie bowiem stajemy przed niezliczoną ilością wyborów, a każda decyzja niesie za sobą konsekwencje. I choć nigdy nie wiemy jakie one będą, to to co przeżyjemy buduje nas na nowo. Najważniejsze jest to, by świadomie stawiać kolejne kroki, bo zawsze gdzieś tam czeka na nas miłość.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2018-10-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Ilustracje:Oana Stoian/Trevillion Images
Nie lubię romansów. Nie lubię banalnych historii i oklepanych, wciąż powtarzanych schematów. A jednak tym razem życie głównej bohaterki mnie zatrzymało. Kazało zastanowić się nad tym co w życiu ważne.
Autorka w doskonały sposób przedstawiła obraz współczesnego społeczeństwa oraz przerażający brak odpowiedzialności za swoje czyny. Tutaj to popęd dyktował warunki, a nie dojrzały umysł.
Widzimy bohaterkę, która będąc studentką lubiła budzić się w łóżkach obcych facetów. Kilka lampek wina, niezobowiązujący seks i można było iść dalej.
Widzimy również chłopaka, który przy swoim intelektualizmie oraz oryginalności nie szukał związku na stałe. Uważał, że erotyzm oraz popęd dyktują warunki i sprzyjają przeżywaniu intensywnych relacji. Szukał ekscytacji, nie monotonii.
Widzimy jeszcze męża głównej bohaterki, który również nie stronił od seksownych kobiet i chwilowych przygód.
Mi się wyłania obraz współczesnego społeczeństwa, które bardziej dziwi się trwałym relacjom i małżeństwom, niż okazjonalnemu seksowi.
Czytając książkę, jeszcze bardziej poznajemy siebie, swoje poglądy oraz to, co mogą nam zaoferować współczesne relacje z przypadkowymi partnerami.
Przyjemna książka na wieczory, która może poruszyć tę cząstkę każdej z nas, którą ukryłyśmy tak głęboko, by się nie wydostała. Niby lekka i niby świetnie zajmuje każdą chwilę, jednak gdyby się zastanowić to daje nam ogromną lekcję i skłania do refleksji nad tym co powinno być dla nas ważne. Że nie zawsze dokonamy dobrego wyboru a w większości przemawia przez nas tylko egozim lub wręcz przeciwnie, chęć bycia w końcu zauważoną i kochaną.... To książka, która mówi o tym, że każda nasza decyzja wpływa na nasze życie i nie zawsze idzie wszystko w dobrą stronę...jednak to co się dzieje, ma nam dać lekcję życia , której celem jest dojście do samoświadomości.
"Podobno wystarczającą karą za zdradę są wyrzuty sumienia".
Nasze życie to ciągłe wybory. Wybory i ich konsekwencje. Nigdy nie wiadomo, czym zaskoczy nas kolejny dzień i na jakie pokusy zostaniemy wystawieni. Każdy może zbłądzić, jednak nie każdego stać na to, by przerwać błędne koło nietrafionych wyborów.
Anna Szczypczyńska to dziennikarka, blogerka i biegaczka. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Jest autorką bloga "Panna Anna Biega" oraz książki "Zakochaj się w bieganiu!" wydanej w 2017 r. Mama małej Neli.
Nina wiedzie ustabilizowane życie w otoczeniu kochającego męża i córeczek. Gdy w jej redakcji pojawia się młodszy stażysta Jan, bohaterka na nowo odkrywa zapomnianą gdzieś zmysłowość. Romans pozwala jej wrócić na krótkie chwile do przeszłości, do osoby, jaką kiedyś była. Uniesienia, jakich doświadcza za pomocą młodego chłopaka w pewnym momencie jednak wpływają na jej życie rodzinne.
"Dzisiaj śpisz ze mną" to debiut prozatorski Anny Szczypczyńskiej, który dotyka bardzo intymnej sfery każdej kobiety. Sfery najbardziej skrywanych pragnień, które czasami uwalniają nas od z góry narzuconych ról żon i matek. Autorka na przykładzie głównej bohaterki pokazuje dobitnie, że w każdej z nas drzemie dawna ja – wolna, bez odpowiedzialności za drugiego człowieka, nie związana żadnymi obietnicami i przysięgami. Nina jest właśnie taką kobietą. Kobietą, która pragnie choć przez chwilę poczuć się jak dawniej – ulec pożądaniu, zgłębić sekret drugiego człowieka. A to, że dopuszcza się przy tym zdrady, z pewnością wpływa na ocenę jej postawy z perspektywy moralności.
Dobrze wykreowana postać Niny wraz z jej rozterkami i przemyśleniami dotyczącymi własnych decyzji, z pewnością skłania do szeroko zakrojonych refleksji w temacie kobiecej natury. Z jednej bowiem strony łatwo nam oceniać bohaterkę, oskarżyć ją o brak odpowiedzialności, a z drugiej strony w pewnym stopniu jednak ją rozumieć. Któż z nas bowiem nie popełnia błędów? Któż z nas nie ma dziwnych myśli, które czasami wywołują określone zachowania? W końcu, każdy z nas, prędzej czy później, ulega emocjom, jakie mogą nieść zgubne skutki.
Trafionym akcentem całej historii Niny są początki kolejnych rozdziałów książki w postaci przywoływania cytatów ze znanych książek. Autorka cytuje Tadeusza Konwickiego, Milana Kundera, czy Marka Hłasko i myśli te w wielu przypadkach pasują do treści konkretnego rozdziału.
Bardzo szybko przeczytałam debiut Anny Szczypczyńskiej, gdyż niezmiernie ciekawiło mnie, jakie zakończenie dla bohaterów tej książki przygotowała autorka. Myślę, że historia Niny i Maćka może stać się swoistą lekcją pokory dla wielu osób, które trwając w małżeństwie, nie doceniają tego, co dał im los. To główna wartość dodana tej powieści napisanej przez kobietę dla kobiet.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl
„Dzisiaj śpisz ze mną” wydawała się być zwykłą książką, lekką i taką niewnosząca nic nowego, a okazała się być powieścią, która niesie ze sobą ważne i piękne przesłanie.
Choć czyta się ją szybko i momentami może być przewidywalna, to z drugiej strony skłania do wielu przemyśleń, zwłaszcza tuż po zakończeniu.
Uważaj czego pragniesz. Kiedyś nie rozumiałam tego zdania, w końcu dlaczego miałabym uważać czego pragnę? Przecież tego chce, tak? No nie do końca. Czasami zdarza nam się pragnąc rzeczy, które wcale by nas nie uszczęśliwiły, może jedynie przez kilka chwil. To zdanie jest tak prawdziwe, że każdy powinien sobie je zapamiętać.
Podobało mi się pióro Pani Ani i choć nie znam kobiety ani jej bloga, który podobno jest dosyć popularny, to miałam wrażenie jakby historie opowiadała mi przyjaciółka. Nie wiem czemu takie odniosłam wrażenie, ale dodaje to tylko uroku książce.
„Dzisiaj śpisz ze mną” to naprawdę dobra książka. Może schemat został powielony, ale czy to nie częste zjawisko w powieściach romantycznych? Chodzi o to jak ktoś opowie daną historie i jaki morał z niej wyniesiemy. Jak dla mnie autorka trafiła w sedno. W dodatku myślę, że wiele osób mogłoby się utożsamić z główną bohaterką. W końcu często słyszymy narzekanie, że w długoletnim związku (niekoniecznie małżeństwie) już nie ma tego ognia, nie ma takiej tęsknoty do drugiego człowieka i tego szaleństwa. Faktycznie nie ma, ale czy to źle? Przecież większość z nas chciałaby stabilizacji, bezpieczeństwa i oparcia w drugiej osobie, po to bierzemy śluby czy łączymy się w pary. Dlaczego, więc narzekamy na rutynę? Czasami mam wrażenie, że tutaj trochę ma miejsce zjawisko, które idealnie opisuje powiedzenie "docenisz, kiedy stracisz". Jestem pewna, że gdyby coś poszło nie tak, to każdy z nas zatęskniłby za tym spokojem i bezpieczeństwem, za tą rutyną. Nie warto, więc rzucać się w wir pragnień i szaleństwa. Skupmy się na tym co mamy i cieszmy się z tego. A kiedy coś idzie nie tak - spróbujmy naprawić, a nie od razu wyrzucamy do kosza.
Powiem Wam, ze naprawdę dobrze jest się skupić na tym co się ma. Rozejrzyjcie się, jest mnóstwo osób, które zazdroszczą Wam, ze macie tyle szczęścia, nie warto tego niszczyć tylko dla chwili szczęścia, dla sekundy uniesienia. Naprawdę :) Doceniajmy to co mamy.
Podsumowując, jeśli chodzi o książkę - ja jestem na tak. Bardzo dobrze opowiedziana historia, można powiedzieć, że autorka trafiła w sedno. Prawdziwi bohaterzy, którzy mogą znaleźć swoich odpowiedników w gronie naszych znajomych - po prostu ludzie z wadami i zaletami, tacy.. prawdziwi. W dodatku talent autorki do opowiadania historii sprawił, że książkę czytało się bardzo szybko i tak zachłannie. :)
Mila uwielbia kilka rzeczy: zapach farb olejnych, niekończące się rozmowy z przyjaciółką, pracę w księgarni, smak słodko-kwaśnych żelków i ciepły brzuch...
Opowieść o miłości, która nie przytrafia nam się, kiedy jej chcemy, ale zawsze wtedy, kiedy jej potrzebujemy. I że warto o nią walczyć, nawet jeśli wszystko...
Przeczytane:2019-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Anna Szczypczyńska to autorka bloga, która swoimi poradami podzieliła się w książce "Panna Anna biega. Zakochaj się w bieganiu". W październiku ukazał się jej debiut powieściowy, zwracający uwagę na namiętność, która niepostrzeżenie wkradła się w życie mężatki. W ostatnim czasie to moja druga (po "Jej portret" A.H. Niemczynow) lektura, poruszająca tematykę zdrady małżeńskiej.
"Przyjaźń to najlepszy lifting." *
Nina Szklarska nie wierzy w przeznaczenie. Jest redaktorką w serwisie poświęconym zdrowemu stylowi życia i podlega dość specyficznemu szefowi, nazywanemu przez pracowników żartobliwie Pośpiechem. Poza pracą Nina jest żoną i matką dwóch córek Leny i Zuzy, które kocha nad życie. Jej poukładaną, szczęśliwą i - o ile to możliwe przy małych dzieciach - spokojną codzienność burzy... dłuższa nieobecność koleżanki z działu... Bowiem, żeby jakoś ogarnąć obowiązki otrzymuje do pomocy Janka Ogińskiego - punktualnego, mądrego, przystojnego i oczytanego stażystę.
To właśnie on wywołuje u dojrzałej kobiety fantazje erotyczne. Nina kocha swoją pracę i niezwykle ją cieszy, że może podyskutować z Jankiem o czymś innym, niż obowiązki domowe czy macierzyńskie. Jej mąż Maciek ma swój świat, swoje marzenia, plany i choć jest ambitny oraz seksowny, choć świetnie zna jej ciało to jednak nie odczuwa potrzeby innej scenerii zbliżeń niż szybko i cicho, bo dzieci...
A Nina marzy... o hotelu, o braku pośpiechu, braku przewidywalności... Chciałaby zapomnieć się z Jankiem i znów być młodą oraz zmysłową dziewczyną...
Kobieta położy na jednej szali codzienność z rodziną, wieloletnią miłość i uczucie do dzieci; na drugiej zaś uniesienia z Jankiem - jaką decyzję podejmie finalnie? Czy pozwoli ponieść się namiętności? Na jakie życie zdecyduje? Bo dłużej w dwóch światach żyć nie zechce... Czy się opamięta i zaniecha spotkań z Jankiem? A może znajdzie inne rozwiązanie?
"Życie jest za krótkie, żeby się przejmować tym,co ktoś pomyśli." **
Ania Szczypczyńska stworzyła powieść dwutorową, której akcja z teraźniejszości przeplata się z wydarzeniami sprzed lat, kiedy nastoletnia Nina poznała Kamila. Kolejne spotkania z o pięć lat młodszym kolegą zostały zaakcentowane inną czcionką. Młodzi rozmawiali o literaturze, fotografii oraz przeżywali swoje pierwsze miłosne uniesienia. Poznawali ciała, potrzeby i żadne niewygody ich nie zniechęcały.
"Kiedy nie wiesz, co robić, nie rób nic. Przeczekaj. Odpowiedź sama do ciebie przyjdzie." ***
Autorka pokazała nam, co się stanie gdy nasza codzienność zostanie rozbita jak lusterko oraz 'zmusiła' do zastanowienia - będąc na miejscu Niny będziesz pragnąć wciąż nowych wrażeń, jednocześnie niszcząc to, co osiągnęłaś w życiu oraz osobę którą darzysz uczuciem dla kilku chwil uniesień? Czy warto?
Jednocześnie Szczypczyńska opisała kontrast między życiem żony i matki (Nina) a singielki Pauliny, która chętnie porzuciłaby nadmiar wolnego czasu na rzecz posiadania rodziny oraz zamieniła piękne sukienki na poplamione kaszką bluzki. Jednak nie jest łatwo znaleźć tego jedynego i uwić z nim gniazdko...
"Czemu nikt jej nie uprzedził, że tak niewdzięczna jest rola matki? Wiecznie rozdarta. Kiedy jest z dziećmi, chciałaby mieć choć pół godziny tylko dla siebie. Kiedy ktoś postanawia jej podarować nawet nieco więcej, od razu tęskni." ****
"Dzisiaj śpisz ze mną" to lektura pełna humoru, napisana ciekawym stylem a przesłania i morały zostały nam przekazane z lekkością. Widać zamiłowanie autorki do tematyki dziennikarstwa, biegania oraz literatury, gdyż to właśnie na nich oparte zostało zatrudnienie czy też hobby bohaterów. Książka jest przepełniona namiętnymi scenami, które z wyczuciem, delikatnością i przy użyciu pięknych określeń opisała Szczypczyńska. Dzięki temu momenty erotyczne zapamiętam jako czytane z przyjemnością a nie odrazą.
"To zabawne, że bez względu na wiek na jedną rzecz mężczyźni reagują bardzo podobnie: zaczynają cię doceniać, gdy na moment znikniesz z ich życia. Kiedy zobaczą, jak ich świat wyglądałby bez ciebie..." *****
Podsumowując - "Dzisiaj śpisz ze mną" to powieść o tym, że przypadkowe spotkanie może wiele zmienić, o blaskach i cieniach macierzyństwa oraz o tym, że czasami to kobieta musi zrobić pierwszy krok. Jest to historia pokazująca jak przeżywamy miłość i fascynację na różnych etapach życia oraz że właściwie każdy z nas ma swoją definicję miłości. To książka o upojnych chwilach, ale i tych zwyczajnych. O trudnych wyborach, samotnym zasypianiu, akceptowaniu marzeń drugiej osoby oraz zapomnieniu. Polecam
* Anna Szczypczyńska, "Dzisiaj śpisz ze mną", Filia, Poznań 2018, s. 40
** Tamże, s. 87
*** Tamże, s. 267
**** Tamże, s. 200
***** Tamże, s. 165-166
recenzja pochodzi z mojego bloga: