Szesnastoletnia Alice spędza lato w Paryżu, ale nie przyjechała tu z New Jersey, by jeść croissanty i spacerować wzdłuż Sekwany. Zmarła babcia zapisała jej w spadku paryskie mieszkanie, o którego istnieniu do tej pory nikt w rodzinie nie wiedział. Jak się okazało, apartament pozostawał zamknięty przez ponad siedemdziesiąt lat.
Alice postanawia ustalić, dlaczego jej babcia opuściła Paryż podczas niemieckiej okupacji oraz z jakiego powodu nigdy nie opowiadała bliskim, co zostawiła za sobą, przenosząc się po wojnie do Ameryki. Alice z pomocą Paula, uroczego francuskiego studenta, stara się odkryć prawdę. Jednak im dłużej drąży tajemnicze sprawy z przeszłości, tym bardziej uświadamia sobie, że również obecnie jej rodzina ma sekrety, o których nie chce rozmawiać.
Opowieść została zainspirowana prawdziwym wydarzeniem historią na miarę hollywoodzkiej fabuły.
W 2010 roku na południu Francji zmarła 91-letnia kobieta, zostawiając spadkobiercom mieszkanie w Paryżu, o którego istnieniu wcześniej nie wiedzieli. Kiedy przekroczyli jego próg, ujrzeli wnętrze nietknięte od czasów II wojny światowej.
W 1942 roku 23-letnia wnuczka Marthe de Florian mało znanej aktorki, za to bardzo znanej kurtyzany (wśród jej kochanków byli wybitni artyści, a także premierzy i prezydenci Francji) zamknęła odziedziczone po babci mieszkanie i opuściła Paryż. Przez następnych 70 lat regularnie płaciła czynsz, jednak nigdy tam nie wróciła. Dlaczego? I dlaczego tak nagle wyjechała z Paryża?
Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2020-10-20
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 316
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie miałam okazji czytać powieści młodzieżowej, w której wystąpiłby wątek II wojny światowej. Oczywiście, wiem, że istnieje Złodziejka książek, ale niestety nie miałam wcześniej okazji jej poznać. Na mojej półce od dłuższego czasu oczekiwała już Dziewczyna z Paryża. Niedawno uznałam, że w końcu przyszedł na nią czas – czy ta z pozoru łatwa młodzieżówka przypadła mi do gustu? O tym opowiadam poniżej.
Alice spędza swoje lato w Paryżu wraz z rodzicami. Nie przyjechała tu jednak by pić francuską kawę i podjadać croissanty. Jej zmarła babcia przepisała na nią mieszkanie, o którym nikt w rodzinie do tej pory nie wiedział. Co więcej, wnętrze lokum wygląda niczym kapsuła czasu – nic nie zostało tam tknięte od kilkudziesięciu lat. Alice postanawia dowiedzieć się, skąd wzięło się to mieszkanie i dlaczego to właśnie ona ma je odziedziczyć. Dziewczyna odnajduje również stary dziennik siostry babci – Adalyn, który pisała w czasie II WŚ. Każda kolejna strona rodzi coraz więcej pytań - a odpowiedzi wciąż brak... Czy Alice odkryje, co stało się z Adalyn i dlaczego babcia na jej temat milczała?
Zacznę od tego, że pozycja ta na początku wzbudziła we mnie pewne zdziwienie. Nie do końca spodziewałam się tego, co właśnie tu na pierwszych stronach otrzymałam - z tego też powodu przez ten początek nie mogłam przebrnąć zbyt szybko. Dopiero po upływie kilkunastu kolejnych stron udało mi się wciągnąć, choć i tak odłożyłam tę książkę na kilka dni. Czułam, że muszę dać jej trochę “doleżeć” i rzeczywiście - gdy sięgnęłam po nią ponownie, przeczytałam ją na raz. Historia Alice oraz Adalyn mnie wciągnęła i nie będę kłamać, poczułam się też wzruszona.
Jeśli chodzi o główną bohaterkę czasów współczesnych, to bardzo się z nią polubiłam. Momentami Alice denerwowała mnie swoim brakiem stanowczości i taką tendencją do uciekania w swoje własne rozmyślania, jednak byłam też w stanie to zrozumieć. Pomijając te fragmenty, zżyłam się z tą postacią i kibicowałam jej – bardzo chciałam, by odkryła całą prawdę i by odnalazła w sobie odwagę podczas rozmowy z rodzicami.
Adalyn, czyli główna bohaterka czasów wojennych również mnie zaciekawiła, jednak przy niej czułam już większy dystans. Być może wpłynął na to fakt, że autorka bardziej skupiła się na kreacji postaci Alice, a Adalyn potraktowała właśnie jako postać typowo drugoplanową - nie wiem. Wiem natomiast, że rozdziały, w których akcja toczyła się w czasach II WŚ, niezwykle mnie wciągały i jednocześnie poruszały - to, co przeżywali tamci ludzie, to koszmar, o którym nie da się mówić spokojnym głosem.
Pióro Jordyn Taylor jest bardzo dobre, a równie ciekawa kreacja bohaterów oraz przedstawienie akcji powieści z dwóch perspektyw i dwóch linii czasowych sprawił, że lektura Dziewczyny z Paryża to prawdziwa przyjemność. Oczywiście, biorąc pod uwagę opisywaną tematykę, trzeba nastawić się na ewentualne poruszenie, a także poczucie niesprawiedliwości i takiej bezradności. Może i początek nie był dla mnie zachwycający, ale oceniając tę powieść jako całość, muszę napisać, że jestem pod dużym wrażeniem.
Myślę, że ta książka sprawdzi się idealnie dla tych, którzy lubią młodzieżówki oraz wątki wojenne. Tu zostało to połączone, więc wydaje mi się, że zdecydowanie odnajdzie ona swoich miłośników. Jeżeli należycie do tej grupy czytelników - polecam Wam zainteresować się tym tytułem.
Literatura wojenna czy obozowa nie należy do łatwych i przyjemnych.I choć potrafimy odkryć w niej ukryte głębsze piękno i przesłanie,to jednak niejednokrotnie wywołuje ona łzy wzruszenia oraz gamę różnych emocji.Jeśli zatem należycie do czytelników,którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę z tym gatunkiem to zachęcam Was,abyście sięgnęli właśnie po DZIEWCZYNĘ Z PARYŻA.Ta historia w prosty,acz niezwykły sposób przybliży Wam tamten burzliwy okres,a młodsi czytelniczy poczują jego niepowtarzalny klimat.
.
W tej uroczej powieści będziecie kroczyć ulicami Paryża,aby odkryć losy Adalyn i jej rodziny.Po śmierci ukonanej babki,16-letnia Alice wraz z rodzicami wyrusza do Francji,aby odebrać niezwykły spadek.A tym spadkiem jej paryskie mieszkanie,które okazuje się prawdziwą „kapsułą czasu”.W jednej z szuflad nastolatka odnajduje sekretny dziennik Adalyn a w nim prawdziwie bolesną historię.Historia ta została spisana na kartach tego dziennika podczas II wojny światowej i niesie ze sobą wiele niewiadomych i pytań.Co się stało z Adalyn i jej rodziną?Dlaczego babcia trzymała to wszystko w sekrecie?Zaintrygowana a bardziej zafacynowana tym odkryciem Alice postanawia przetłumaczyć dziennik i odszukać śladów tajemnicy rodzinnej.
.
DZIEWCZYNA Z PARYŻA to przepięknie napisana opowieść o odwadze,miłości, przyjaźni i więzach krwi.Książka pomimo trudnego tematu sama w sobie jest przyjemna i urocza.Niesie ze sobą niezwykłe przesłanie oraz wiele ciepłych,choć smutnych odczuć.Na kartach sekretnego dziennika napisanego przez Aladyn poznamy i poczujemy Paryż z lat wojennych.Plastyczne opisy i klimat oddadzą niepowtarzalną atmosferę.Jako ciekawostkę dodam,że niniejsza lektura oparta została na prawdziwej historii paryskiego mieszkania Marthe de Florian, które odkryto w 2010 r.Zaintrygowani?
wydawnictwo iuvi
7/10
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/