Dziedzictwo ognia


Tom 3 cyklu Szklany Tron
Ocena: 5.46 (35 głosów)

Celaena Sardothien przeżyła już wiele - brutalne szkolenia, niewolę, turniej o pozycję Królewskiej Obrończyni... Tym razem jednak przyjdzie się jej zmierzyć z własnymi demonami, z ciężarem jej dziedzictwa.

Aby uzyskać informacje - kluczowe w wojnie z okrutnym królem Adarlanu - musi nauczyć się panować nad ogniem, który nosi w sobie. Podczas gdy codziennie ćwiczy pod czujnym okiem nieśmiertelnego Rowana, król wciela w życie kolejne z jego mrocznych planów. Jednak i na dworze  władcy zawiązują się sojusze, mające na celu zakończenie jego panowania i przywrócenie magii na kontynencie. Celaena, nieświadoma tego, co się dzieje w Rifthold, ma jeden cel  - dostać się do legendarnego Doranelle, którym rządzi Maeve, i uzyskać  odpowiedzi na nurtujące ją pytania.

Jak jej władca zdołał usunąć magię? Co zrobić, by ją przywrócić?

Jednak opanowanie jej mocy to niejedyna rzecz, z którą będzie musiała się przedtem zmierzyć - król Adarlanu już o to zadbał.

Czy dziewczynie uda się wyjść cało z koszmaru, jaki zgotował jej władca pozbawionego magii kontynentu? Co jeszcze planuje król? I jaki los czeka rebeliantów?

Informacje dodatkowe o Dziedzictwo ognia:

Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2015-09-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328021341
Liczba stron: 654
Tytuł oryginału: Heir of fire
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marcin Mortka

więcej

Kup książkę Dziedzictwo ognia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziedzictwo ognia - opinie o książce

Celaena do tej pory przeszła już dużo, utrata bliskich, rozboje, walki, tortury, niewolę i brutalny turniej na Królewską Obrończynię, tylko czy jest w stanie zmierzyć się ze swoimi demonami z przeszłości? Wyruszając w podróż cel ma jeden, odnaleźć Maeve i uzyskać od niej odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Nie przypuszcza, że będzie musiała okrzesać i zacząć użytkować ogień, który w niej płynie. Czeka ją trudne szkolenie, któremu nie wiadomo czy podoła. Oczywiście król Adarlanu nie siedzi biernie na tronie i czeka na rozwój wydarzeń. Realizuje własne plany, które mogą w niedalekiej przyszłości mocno bohaterom zaszkodzić. Co szykują obydwie strony na zbliżające się starcie? Czy Celaena odkryje swój potencjał? Czy będzie w stanie zaakceptować swoją przeszłość? Co planują jej przyjaciele rebelianci?
 

 


 

Długo musiałam motywować się, by wreszcie zapoznać się z tym tomem. Po pierwsze poprzednie dwie części jakoś szczególnie mi się nie podobały, może gdybym czytała je wtedy, gdy wychodziły mój odbiór byłby zupełnie inny, teraz po tylu książkach podchodzę do tego inaczej. Po drugie jej długość też mnie nie zachęcała, ponad 600 stron przeprawy mi się nie uśmiechało. Jednak nadeszła mobilizacja i zapoznałam się nareszcie i chociaż nie przeżywała jakoś mocno wydarzeń, to jestem dość zadowolona z lektury.

 

 

Akcja zaczęła nabierać większego rozpędu, pojawiło się więcej intryg i część zagadek znalazła rozwiązanie. Dodatkowo mamy podzieloną fabułę na kilka perspektyw, dzięki czemu mamy większy ogląd na całą sytuację i możliwość wejrzenia w każdą ze stron, a tam się działo. No i wreszcie mogłam poznać Rowana, o którym się tyle naczytałam! Chociaż jeśli mam być szczera, to najbardziej podobała mi się perspektywa Manom i wiedźm, jakoś tam się działy najciekawsze wydarzenia i było najwięcej zaskoczeń.

 

 

Jeśli chodzi o postacie, to może być zaskoczenie, ale nikt mnie nie denerwował ani irytował. Sama się tego nie spodziewałam, ale rozumiałam każdą kreację i zachowanie postaci i jakoś autorce udało się to dobrze uchwycić. Mieli one swoje zadania do wykonania i to robili. U Celaeny mieliśmy zauważyć największą wewnętrzną przemianę, przez wydarzenia, których doświadczyła i można w nie uwierzyć. Dorian i Chaol musieli zmierzyć się z własnymi problemami i zaakceptować zmiany. Dodatkowo musieli stanąć po jednej ze stron. Nie powiem podejście księcia zaimponowało mi, zwłaszcza pod koniec książki zwłaszcza wobec zachowania do jednej osoby.

 

 

Za to chyba mam największy problem ze stylem autorki. Jakoś trudno było mi się w nią zaangażować i przeżywać wydarzenia. Było to opisane tak jakby na chłodno i nie odczuwałam tego bólu, strachu, niepewności bohaterów, dlatego trudno mi opisać jakie emocje wzbudziła we mnie książka. Jednak fabuła była w porządku, została dobrze przemyślana i poprowadzona, mieliśmy kilka zaskoczeń i trudnych przeciwników, dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy i zakończenie mogło być emocjonujące i wstrząsające.

 

 

Także podsumowując, nie była t zła książka. O dziwo udało mi się ją przeczytać w krótszym czasie niż zakładałam, co można uznać za plus. Cieszę się, że zmobilizowałam się do przeczytania jej i rozumiem fenomen, który w czasie premiery wywoływała. Nie wiem czy będę sięgać po kolejne tomy, bo wiem, że im dalej, tym są one grubsze a nie wiem czy jestem na to gotowa...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2020-07-22, Ocena: 6, Przeczytałam, E-booki, 2020, Fantasy, 52 książki 2020,

"Dziedzictwo Ognia" to trzeci tom z niesamowitej serii "Szklany tron", który należy do fantastyki. Sarah J. Maas stworzyła niesamowity świat pełen intryg, magii, przerażających stworów,..
Celanena Sardothien przeżyła już naprawdę wiele : brutalne szkolenia, niewolę, turniej,.. Tym razem ma jednak przed sobą trudne zadanie. Przyjdzie jej się zmagać z ciężarem jej dziedzictwa, własnymi demonami i przeszłością o której chciała zapomnieć. Aby uzyskać istotne informacje musi nauczyć się panować nad ogniem, który nosi w sobie. Podczas gdy codziennie ćwiczy pod czujnym okiem niesmiertelnego Rowaba król wciela w życie swoje kolejne mroczne plany.
Celaena ma jeden cel. Chce uzyskać odpowiedzi na nurtujące ją pytania.
Co planuje król? Jaki los czeka rebeliantów? Czy dziewczynie uda się uzyskać odpowiedzi ? Jak władca zdołał usunąć magię? Chcecie poznać odpowiedzi? Musicie koniecznie przeczytać tę książkę.
Z każdym tomem akcja powieści zdecydowanie bardziej się rozkręca i wciąga w swój niesamowity świat.
Tak jak w poprzednich częściach nie mogłam się oderwać ani na chwilę i z niecierpliwością czekam aż zacznę 4 tom tej porywające historii.
Życie dziewczyny przepełnione jest mrokiem i strachem przed tym kim jest i co wydarzyło się jej w przeszłości, jednak w końcu musi poradzić sobie ze swoim dziedzictwem.

Powieść jest pełna intryg,magii i niespodziewanych zwrotów akcji. 

Książka porusza takie tematy jak miłość,, nienawiść, zawiść, władza, zemsta, przyjaźń, zbrodnia...
Zdecydowanie polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - LaylaA
LaylaA
Przeczytane:2019-03-10,
" Była dziedziczką popiołu i ognia, i nie będzie się nikomu kłaniać. "


  Sarah J. Maas robi takie zakończenia, że nawet jakbyśmy nie mieli czasu to i tak od razu musimy sięgać po kolejny tom. I właśnie tak miałam z „Dziedzictwem Ognia”, gdyż zakończenie jej poprzedniczki było tak emocjonalne i ciekawe, że nie było innej możliwości jak tylko sięgnąć po kolejną część. Myślałam jednak, że czytanie jej pójdzie mi nieco szybciej, ale szło mi dość mozolnie.    W tym tomie dowiadujemy się nieco o przeszłości Celaeny, a mówiąc nieco, mam na myśli, że była to wielka bomba emocjonalna po której trudno się oswoić z całą sytuacją. Oczywiście jak to ja, spodziewałam się, że on jest księżniczką Aeliną, która wznieci bunt przeciwko królowi Adarlanu, ale i tak moment w którym się dowiadujemy i sposób w jaki się dowiadujemy jest bardzo emocjonalny. Spodziewałam się, że autorka wyjawi nam to inaczej, przypuszczałam jakiś zanik pamięci czy może zaprzeczania Celaeny, a tak naprawdę ona dobrze wiedziała kim jest i co to wszystko znaczy, ale może dlatego jest to jeszcze bardziej oryginalne i nieprzewidywalne.    „Dziedzictwo Ognia” to część, która skupia się na Aelin, na demonach jej przeszłości i przyszłości. Nasza bohaterka musi nie tylko pokazać królowej Fae co potrafi, ale także sobie i swojemu ludowi na co ją stać. Dziewczyna potrzebuje odpowiedzi na wiele pytań, które może dostać od Maeve, jednak ta oczekuje od Aelin, że pokaże jej swoja od dawna skrytą cząstkę magii, więc dziewczyna jest zmuszana do niebezpiecznych i ciężkich ćwiczeń. Autorka zrobiła tutaj ciekawy zabieg i inny od poprzednich części. Nasza bohaterka jest w całkowicie innym miejscu niż poprzedni bohaterowie z którymi zdążyliśmy się zaprzyjaźnić, dzięki czemu Sarah J. Maas mogła podzielić rozdziały na Celaene, Doriana i Manon, która pojawia się nam po raz pierwszy, ale dużo namiesza. Pojawia się również Rowan, książę Fae, któremu powierzony zostanie trening Aelin. Jest to postać, której nie można nie lubić, przynajmniej ja tak sądzę, więc Chaol ma godnego przeciwnika.  By zniszczyć potwora, wcale nie potrzeba innego potwora. Potrzeba światła, które przegna mrok. Jest to część, która kończy z jakimikolwiek tajemnicami, wszystkie karty zostają odkryte na wierzch i tak naprawdę dopiero w tym tomie przekonujemy się o jakiej magii tak naprawdę pisała autorka. Wiemy, że król Adarlanu pozbył się magii, ale nie wiedzieliśmy co za tym idzie. „Dziedzictwo ognia” nam wszystko tłumaczy. Z tego co czytałam z innych recenzji to wszyscy zachwalają w niej Celaene, natomiast dla mnie była to część w której ta bohaterka niezmiernie mnie irytowała i było tak przez większość książki, natomiast tak od połowy sytuacja się poprawiła i mogłam czytać nieco szybciej i bez zdenerwowania.    Autorka przenosi nas w odległe krainy, gdzie poznajemy nowych bohaterów i nową magie. Myślę, że jest to ważny tom dla tej serii jednak nie najlepszy. Wszystkie wątki były naprawdę ciekawe jednak czegoś mi brakowało i mam nadzieje, że w kolejnym tomie wszystko będzie tak jak powinno być, gdyż uwielbiam tą serię, uwielbiam tych bohaterów i uwielbiam Sarah J. Maas
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-08-21,

O trzeciej części serii Szklany Tron ciężko jest napisać coś konkretnego. Jest to przełomowy tom, w którym koniec z tajemnicami i omamianiem czytelnika. Poznajmy prawdę o głównej bohaterce, która przenosi nas do całkowitego innego świata. Mimo, że w poprzednich tomach pojawia się magia, to dopiero w Dziedzictwie Ognia możemy zobaczyć jak wygląda naprawdę jej wpływ na świat stworzony przez Sarah J. Maas.

Przede wszystkim należy pochwalić w tej części Celaenę. Wydarzenia z poprzednich części odcisnęły na niej swoje piętno i nie jest to ta sama niepewna siebie i irytująca dziewczyna. Czytając jej historię, poznając prawdę o jej dziedzictwie i tym co miało ogromny wpływ na jej życie, w końcu stała się dla mnie osobą z krwi i kości, a nie jęczącą dziewczynką nazywającą się Zabójczynią. Zobaczyłam jej siłę, trwady charakter i umiejętności, które pozwoliły przetrwać jej w królestwie. Nie były to tylko słowa opisujące jej wspaniałość, ale czyny, które sprawiły, że nie potrafię powiedzieć o niej złego słowa. 

Dziedzictwo Ognia pozwala nam też przenieść się w odleglejsze części królestwa i zobaczyć w pełni świat stworzony przez autorkę. Osobiście mimo początkowych wątpliwości co do sensu opowieści, nie mogę odmówić Sarah jednego - potrafi w sposób nie męczący przedstawić nam szczegóły świata. Czytając widzimy ulicę, twarze bohaterów czy budynki, jednocześnie nie nudząc się opisami na pół rozdziału. Jest to niezwykła umiejętność, która sprawia, że nawet przy błędach logicznych jesteśmy jej książkami po prostu zauroczeni. 

W tej części pojawia się też wiele nowych wątków, które rozszerzają fabułę poprzednich tomów. Zaczyna się akcja. To, co na początku było zepchnięte na dalszy plan, teraz zostało rozwinięte. Więcej brutalności oraz intryg sprawia, że całą książkę czyta się z zapartym tchem. Osoby, które denerwowało niezdecydowanie Celaeny względem jej adoratorów też będą zadowolone. Bohaterka w kwestii związku miłosnego podjęła ostateczną decyzję i jej wybranek przez wielu jest uważany za najciekawszy aspekt Dziedzictwa Ognia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - 22200116Zp
22200116Zp
Przeczytane:2017-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 2017, gimnazjum,
Tak jak poprzednie części, "Dziedzictwo ognia" stanowi pisarską perełkę. Akcja powieści rozwija się stopniowo, autorka perfekcyjnie dozuje napięcie czytelnika. Główna bohaterka, mimo swoich błędów w końcu staje twarzą w twarz ze swoim przeznaczeniem. Dzięki temu, że delikatnie ustępuje mrok w jej duszy, czytelnik czuje nadzieję na lepsze jutro razem z nią. Dodatkowo wprowadzone do akcji nowe osoby idealnie ubarwiają książkowy świat. Aedion, kuzyn Cealeny, zbiera armię królowej, wszczynając bunt w stolicy. Zagadką jest Manon, młoda wiedźma z klanu czarnodziobych, potrafiąca okazać innym współczucie. Nie mogę się doczekać rozwinięcia jej wątku. Mimo dość dużej ilości stron, książkę czyta się szybko i przyjemnie. Na pewno nie jest lepsza od pierwszej części, ale zawsze mogło być gorzej. Godna polecenia fanom fantastyki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2017-02-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Uwielbiam tę serię! Wydawało mi się, że już znudziły mi się książki w tym stylu, jednak okazuje się, że bardzo się pomyliłam. Muszę przyznać, że w pewnym stopniu domyśliłam się jak mogła wyglądać niesamowita przeszłość Celaeny, ale mimo wszystko powieść czyta się z zapartym tchem. I Rowan. Chyba jedna z lepiej wykreowanych postaci w całych cyklu, jak na razie. Każdy tom odsłania fragment historii dotyczącej przeszłości głównej bohaterki. Już nie mogę się doczekać czego dowiem się z kolejnej części.
Link do opinii
Avatar użytkownika - saphereaude
saphereaude
Przeczytane:2017-03-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, "Wyzwanie - fantastyka 2017",
Kolejna część przygód Królewskiej Obrończyni. Tym razem uda się ona do kraju swojej babki, potężnej Fae. Próbując uzyskać odpowiedzi, które mogą pomóc jej przywrócić magię na jej kontynencie, Celaena będzie musiała poddać się morderczym treningom pod okiem wojownika Rowana, a także zmierzyć się z samą sobą. Czy wyjdzie z tej walki zwycięsko? Przekonajcie się sami :)
Link do opinii
Wszystkie książki z tej serii oceniam tak samo (przez to, że skala jest tu nieco za mała), ale zdecydowanie pierwsza część była najlepsza. Dziedzictwo ognia nieco mnie zawiodło. Domyślam się, że wątek wiedźm będzie ważny w dalszych częściach, ale drażnił mnie taki przerywnik bo chciałam wiedzieć co dalej z Celaeną i Rowanem czy chociażby z Dorianem i Chaolem. Obawiam się też, że szykuje się tu kolejny wątek miłosny, tym razem między Celaeną i Rowanem.... Mam wrażenie, że autorka nieco przesadza. Wiadomo miotanie się głównej bohaterki jakiejś serii między dwoma facetami jest normalne w książkach, ale tu widzę, że do puli dochodzi trzeci :/ Zdecydowanie wolałam śmiercionośną Celaenę z pierwszej części.
Link do opinii
Avatar użytkownika - posredniczkaa
posredniczkaa
Przeczytane:2016-08-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2016,
Trzeci tom bestsellerowej serii "Szklany tron" znacznie różni się od poprzednich, postacie uległy niemalże całkowitej przemianie, a i akcja nie przypomina tej z poprzednich tomów. "By zniszczyć potwora, wcale nie potrzeba innego potwora. Potrzeba światła, które przegna mrok." Wszystko się skomplikowało! To miało być tylko pięć lat służby, aby zdobyć upragnioną wolność, a okazało się istną torturą. Straciła wszystkich, których kochała, a Ci którzy pozostali zmienili się nie do poznania. Mimo że pozostałe dwa tomy niezwykle mi się podobały, to ,,Dziedzictwo ognia" uznaję za najlepszą część z tej serii. Nie będę ukrywała, że Maas zdobyła moje serce genialną postacią Rowana, nie jest to kolejny ślepo wpatrzony w Celeane samiec. Rowan to prawdziwy wojownik, wredny i bezlitosny, po prostu ideał. Nie obyło się bez magii i wartkiej akcji, jednak autorka kazała na nią czekać niemalże przez pół książki, co mnie bardzo zdziwiło i trochę zirytowało, ponieważ na początku lekko się nudziłam. Moje cierpienie szybko poszło w niepamięć, gdy zatraciłam się w ferworze walki i dworskich intryg, co całkowicie wynagrodziło mi wcześniejszą nudę. "Była dziedziczką popiołu i ognia, i nie będzie się nikomu kłaniać." Bohaterowie przeszli całkowita metamorfozę. Celeana z niezwyciężonej, pewnej siebie zabójczyni znalazła się w całkowicie nowej dla siebie sytuacji, w której miecz nie był w stanie rozwiązać jej problemów. Chaol przyczynił się do wielu złych rzeczy, które miały miejsce w zamku a Dorian wciąż pozostaje zagadką, autorka w tej postaci tylko odrobinkę uchyla rąbka tajemnicy, więc do końca nie wiadomo, czym nas zaskoczy. "Cały świat otrzymał wyraźny sygnał. Aelin stała si wojowniczką, walczącą zarówno magią, jak i mieczem. Co więcej, nie miała już ochoty się ukrywać." Wiele można by pisać o trzecim tomie ,,Szklanego Tronu", jest pełen magii i czarów, a emocje popychają bohaterów do często dość nieprzemyślanych działań. Czytając ma się wrażenie, że autorka daje się ponieść wenie twórczej, a z każdym tomem coraz bardziej przekonuje do siebie czytelnika.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karolina_c
karolina_c
Przeczytane:2016-06-02, Ocena: 5, Przeczytałem, 26_ksiązek_2016, Fantastyka_2016,
Kolejna książka z cyklu wywraca do góry nogami cały spokojny początek serii. Cealena odkrywa przed światem swoją prawdziwą naturę i prawdziwą tożsamość. Czy jednak uda się jej pokonać króla, który wspierany jest przez mroczne moce?
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2016-06-13, Ocena: 6, Przeczytałam, fantastyka, SF,
Celaena po dotarciu do Wendlyn zostaje zaprowadzona po kilku dni obserwacji zamku do królowej Maeve. Dostaje ona za instruktora księcia Rowana, by rozwinąć swą magię ognia. W międzyczasie w Adarlanie Dorian, Chaol i nowy sprzymierzeniec Aedion tworzą plany przeciwko królowi. Jednakże, jak zwykle coś jest nie tak i nie wszystko jest takie jak sie wydaje, a ciemność czai się w ukryciu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nuki47
Nuki47
Przeczytane:2015-12-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 12 książek - 2015,
Mimo że przeczytałam w ostatni dzień roku, uważam, że była to najlepsza książka, którą przeczytałam w tym roku. Wciąż nie mogę się otrząsnąć, że to już koniec, że teraz trzeba tylko czekać na następną część, żeby ją pochłonąć podobnie jak tą. W tym tomie jeszcze bardziej polubiłam Celeanę, która wskoczyła na listę moich ulubionych bohaterek. Poza tym książka ma taki niesamowity klimat - z jednej strony magia, czary, niesamowite stworzenia itp., a z drugiej takie zwyczajne życie w Adarlanie. Ogromnie polubiłam postacie wprowadzone w tej części, a w szczególności Sorschę i Rowana. Według mnie ta część bije na głowę "Szklany Tron" i "Koronę w Mroku", jest po prostu obłędna! Absolutnie nie żałuję, że poświęciłam na nią czas. Ostrzegam, jeśli wciągniecie się w świat Sary J. Maas nie wyjdziecie z niego tak łatwo! Ostatnie rozdziały książki czyta się jednym tchem, nie mogąc się od niej oderwać. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2015-12-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2015,
Saro J. Maas, dziękuję! Dziękuję za wykreowanie bohaterki, która stała mi się przyjaciółką. Dziękuję za stworzenie historii, która już zawsze będzie obecna w moim sercu. Dziękuję za dynamiczną akcję i porywającą fabułę, które nie dawały mi spać po nocach! Dziękuję za to i za jeszcze więcej! Celaena myśli tylko o tym, jak pomścić śmierć swojej przyjaciółki. Po jej głowie wciąż myślą słowa, które usłyszała od niej po raz ostatni. Wciąż nie jest pewna, czy powinna się stać tym, kim jest jej przeznaczone. Kapitan Królewskiej Gwardii wysyła ją w tym samym czasie do Wendlyn, tylko po to, aby trzymać ją z daleka od dworu, który aż tonie w tajemnicach, intrygach i spiskach. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że wysłanie Zabójczyni do Wendlyn sprawi, że dziewczyna stanie twarzą w twarz ze swoimi najmroczniejszymi tajemnicami. Jeżeli wyjdzie z tego cało, stanie się największym zagrożeniem dla Adarlanu. Jednak czy dziewczyna znajdzie w sobie na tyle siły i uporu? Nawet nie wiem od czego powinnam zacząć. ,,Szklany tron" był książką, która mnie oczarowała. ,,Korona w mroku" całkowicie mnie pochłonęła. A ,,Dziedzictwo ognia"? Otóż ,,Dziedzictwo ognia" sprawiło, że na dobre przepadłam. Jestem całkowicie, nieodwołanie i niezaprzeczalnie zakochana w przygodach Celaeny Sardothien i to się już nigdy nie zmieni! Ta dziewczyna stała się niezwykle bliska memu sercu, potrafię się z nią zżyć w każdej chwili, czuję się jak jej alter ego, jak jej zaginiona siostra bliźniaczka, jak przyjaciółka, która niestety nie może jej wesprzeć, może tylko obserwować. Jest tak niesamowitą postacią, pełną zabójczego piękna i tajemnicy, że drugiej takiej w całej literaturze nie da się znaleźć! Gdy skończyłam czytać drugi tom, to pragnęłam rzucić wszystko, aby jak najszybciej zabrać się za trzeci. Na szczęście czekał on już na półce, więc mogłam swój plan zrealizować bardzo szybko. Już pierwsze strony sprawiły, że na nowo powróciłam do świata Adarlanu i nie chciałam z niego wychodzić. Dlaczego to, co dobre tak szybko się kończy? Nie mogę napisać, że przeczytałam tę powieść jednym tchem, bo to zdecydowanie nie odda realiów zaistniałej sytuacji w odpowiedni sposób. Ja ją całkowicie pochłonęłam, wręcz pożarłam. Nie liczyło się dla mnie nic innego, dawno tak nie przepadłam podczas lektury. Fabuła jest niezwykle wciągająca, bohaterowie wspaniali, a akcja płynie doskonałym tempem. Autorka zadbała o to, żeby przedstawiać wydarzenia z różnych perspektyw, toteż lepiej poznajemy nie tylko tożsamość Cealeny, ale również Doriana, Chaola czy wiedźm, które szykują się do ataku. Sarah J. Maas wprowadziła również nowe zagrożenia i bohatera, który skradł mi serce (Chaol, przepraszam... chyba Rowan przekabacił mnie na swoją stronę)! Uwielbiam zarówno pomysły autorki, które są doskonale przemyślane i dopracowane, jak i jej styl. Cała historia jest bardzo spójna i logiczna, a my z każdą kolejną stroną odkrywamy nowe tajemnice, chociaż pojawiają się też nowe. Książka ma niepowtarzalny klimat i cudowną atmosferę, która sprawia, że jeszcze łatwiej możemy wejść do świata stworzonego przez młodą autorkę. W tej powieści nie sposób się nie zatracić, bowiem jest po prostu wspaniała! I jeżeli chciałoby się znaleźć chociaż jedną wadę ,,Dziedzictwa ognia" to po prostu się nie da! Z resztą... po co się doszukiwać na siłę? Skoro książka potrafi czytelnika całkowicie przechwycić i sprawić, żeby zapomniał o bożym świecie, to mówi to już samo za siebie. ,,Dziedzictwo ognia" to książka bez skazy. Cudowna. Znakomita. Idealna! Podobnie jak cała seria. Na twórczość Sary J. Maas nie można pozostać obojętnym, bo straci się coś niesamowitego! To nie tylko cudowna przygoda, ale również powieść pełna akcji, namiętności i niebezpieczeństw. To opowieść o przeznaczeniu, odnajdywaniu swojej drogi, o honorze i przyjaźni, o odpowiedzialności, sprawiedliwości i miłości. Pełna napięcia i emocji, z perfekcyjnie wykreowanymi bohaterami, którzy stają się bliscy sercu czytelnika. To historia, która nie daje o sobie zapomnieć, zapada zarówno w pamięci, jak i w sercu!
Link do opinii
Długo wyczekiwana, upragniona, trzecia część cyklu ,,Szklany Tron" w końcu trafiła w moje ręce! ,,Dziedzictwo ognia" już od pierwszych stron wyzwala emocje, których nigdzie niezaznanie! Celaena po śmierci przyjaciółki wyrusza do Wendlyn, bo to jedyne miejsce gdzie może być bezpieczna, jednak nikt nie przypuszczał, że to tam, młoda kobieta zmierzy się z największymi demonami przeszłości i śmiercionośnymi potworami. W Adarlanie również emocje nie opadają, a przyjaciele Celaeny nie próżnują i starają się pomóc, dawno zaginionej królowej. Wielowątkowość tej serii chwilami przyprawia o zawrót głowy, ale również zapewnia nie lada rozrywkę czytelnikowi. Książka krąży wokół trzech, głównych kwestii. Pierwsza dotyczy Adarlanu i wydarzeń, które się tam rozgrywają. Chaol nadal nie potrafi pogodzić się z prawdziwą naturą Celaeny i choć w pierwszym tomie zaprezentował się, jako silny i opanowany kapitan Królewskiej Gwardii, a obraz jego osoby utrzymywał się w kolejnej książce, oczywiście do czasu, to tu pokazał się, jako niezdecydowany, wkurzający mężczyzna, który nie wie, czego chce. Naprawdę polubiłam tę postać, mocno zarysowany wątek miłosny w poprzednim tomie mnie zadowolił, to rozumiem, dlaczego ,,Dziedzictwo ognia" zostało pozbawione tęgo aspektu, z każdą kolejna stroną pojmowałam uczucia targające bohaterami i ostatecznie cieszę się z tego, jak autorka poprowadziła tę sprawę. Jeśli mowa o Adarlanie, to oczywiście nie mogło zabraknąć Doriana, któremu nadal współczuję. Jest to porządny mężczyzna, który ma cały czas pod górkę, a teraz jego życie skomplikowało się jeszcze bardziej. Poznajemy również nowego bohatera. Aedion, bardzo gładko wślizgnął się w moje łaski i czuję, że szybko ich nie opuści, to postać z wielkim potencjałem. Drugi wątek dotyczy przygód Manon i był on bardzo tajemniczy. Historia czarownicy nie wciągnęła mnie tak jak oczekiwałam, a wolno tocząca się akcja, momentami nudziła. Nie wychwyciłam powiązania, ani głębszego znaczenia Manon w książce, lecz w pewnej chwili zaczęłam ją naprawdę poznawać i interesować się jej losami. Dopiero pod sam koniec zrobiło się ciekawie w tej kwestii. Zastanawiam się, czym zaskoczy ta bohaterko, która jest pozbawiona uczuć i współczucia, być może ktoś skruszy pancerz, którym się otoczyła? I teraz najważniejsza część! Celaena i jej przygody w Wendlyn. Dziewczyna na miejscu musi wykonać pewne zadanie, by poznać odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Pomaga jej w tym Rowan. Och, co ten bohater wyprawiał z moimi uczuciami. Sposób, w jaki traktował Celaene był druzgocący i musze się przyznać, że żal, smutek i poczucie winy, które podsycał w bohaterce, wycisnęły całkiem sporo moich łez. Co się tyczy bohaterki, to w końcu mamy możliwość poznania jej przeszłości i sposobu myślenia odnośnie swojego dziedzictwa. Przygody młodej kobiety i tego gbura, Rowana, były dla mnie priorytetem i delektowałam się każdą chwilą poświęconą właśnie im. Wspominając poprzednie tomy, zauważalna jest ewolucja, jaką przeszła seria. Początkowo była to przygoda płatnej morderczyni, która z biegiem czasu nabierała ważności i głębszego znaczenia. Nie przypuszczałam, że poznany przeze mnie nowy świat, okaże się nasycony magią. Pomimo, że ,,Dziedzictwo ognia" momentami mnie rozczarowało, mam tu na myśli Manon, to i tak książkę uważam za najlepszą z serii. Mroczna, przesycona akcją, z dobrze skrojoną fabułą i ciągle narastającym napięciem, plasuje się wysoko na liście książek fantasy i myślę, że każdy może się w niej zatracić, bez względu na wiek czy płeć. ,,Dziedzictwo ognia" wywołuję skrajne emocje, a po zakończeniu pozostawia czytelnika w skrajnym osłupieniu. Mało, mało, mało! Krzyczy moje serce i już tęskni za perfekcyjnie wykreowanymi bohaterami, bo w swojej niedoskonałości są idealni. Popełniają błędy i to jest cudowne. Epickie walki, wielowątkowa historia i zaskoczenie, którego z pewnością doznacie kilkakrotnie, zagwarantują niezapomniane przeżycia. Polecam 5+/6
Link do opinii

Ciąg dalszy losów słynnej Zabójczyni Celaeny Sardothien która jest nikim innym jak zaginioną przed 10 latami Aelin Galathynius, prawowitą dziedziczką tronu. W tym tomie mamy wiele opowiadania, dużo opisowych rozdziałów, dowiadujemy się wszystkiego o jej życiu a w między czasie śledzimy losy księcia Doriana i kapitana gwardii a także wiedźm, które trenują na stworzonych przez króla Adarlanu potworach. Ten tom jest pełen magii i odkrywania tajemnic, wcześniejsze niedopowiedzenia zostają wypowiedziane, intrygi czają się na każdym kroku, nie wiesz komu możesz ufać a ze swoją wiedzą trzeba się ciągle kryć. 

W tym tomie widzimy jak Celaena dojrzeje, dorasta, rozumiemy ją bardziej bo poznajemy jej strachy i leki, obawy. Widzimy jak kiełkuje w niej chęć zostania królową i zaprowadzenia spokoju na świecie. 

Niektórzy z bohaterów stają przed ciężkimi wyborami ale też muszą zrozumieć i co najważniejsze zaakceptować widoczne zmiany, jak na przykład Chaol, który nie mógł pogodzić się ani z informacją dotyczącą dziewczyny ani magią swojego najlepszego przyjaciela a tym samym następcy tronu Adarlanu. 

Co przyniosą kolejne tomy? 

Link do opinii
Avatar użytkownika - tygrysica
tygrysica
Przeczytane:2019-06-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Dziedzictwo ognia to trzecia część serii Szklany tron autorstwa Sarah J. Maas. Amerykańska pisarka swoją przygodę z pisaniem zaczęła jednak dużo wcześniej. Na stronie www.fictionpress.com każdy z nas może prześledzić początki tej historii, które zaczęły się, kiedy autorka miała 16 lat. Autorka wspomina, że Szklany tron powstał dzięki fascynacji bajkami disneya oraz ich ścieżkami dźwiękowymi.

Dziedzictwo ognia opowiada dalsze losy Celaeny, której w końcu udało zmierzyć się z demonami głęboko ukrytymi w niej. Sardothien wyrusza do krainy przodów swej matki. Wysłana zostaje tam z misją, jako Królewska Obrończyni. Jej misja polega na zamordowaniu Króla wraz z jego synem. Kiedy przybywa na nowy kontynent jej postanowienie jednak ulega zmianie. Decyduje się poszukać odpowiedzi na nurtujące ja pytania, które mogą ocalić świat. Poszukiwania zaprowadzą ją do ciotki, która jest nieśmiertelną królową Fea. Od tej pory nic nie będzie już takie samo.
Książka jednak oprócz tego, co dzieje się z Celaeną prowadzi nas przez jeszcze dwie historię. Pierwszej wydarzenia mają miejsce w stolicy Adarlanu, gdzie młody kapitan nawiązuje „przyjaźń” z rebeliantami. Druga natomiast przenosi nas w góry, gdzie Król ukrywa swoją tajną armie, z której pomocą pragnie zniszczyć świat.
Wszystkie te historie składają się w jedną przerażającą całość. Pytanie tylko czy Królowa będzie wstanie powstać za grobu i ocalić świat?

Trzecia część jest moim zdaniem najlepszą jak do tej pory. W końcu mamy możliwość poznania większej ilości jakże cennych szczegółów, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć postępowanie głównej bohaterki oraz całą sytuacje. Do tego autorka wprowadza wielu ciekawych bohaterów. Tych dobrych, a także złych.
Akcja natomiast nabrała tempa. Szybkiego tempa. Ciągle trzymając nas w napięciu. Bywały takie momenty, że chciałam rwać sobie włosy z głowy, ponieważ autorka w kulminacyjnym momencie sceny przeskakiwała do wątku wiedźm czy Adarlanu. Doprowadzało mnie to do szału. Ale w końcu uświadomiłam sobie, że dzieje się to celowo. Powoduje tym, że nie możemy oderwać się od książki. Pragniemy szybciej oraz więcej przeczytać. Podejrzewam, że jeśli obowiązki pozwoliłyby mi na to, aby się mogła czytać nieprzerwanie na pewno bym się od niej nie oderwała.
Książka ta wzbudziła wiele emocji we mnie. Oprócz wcześniej wspomnianego „wyrywania włosów” były również momenty gdzie się śmiałam, płakała i krzyczałam w głowie do Chaola „OGARNIJ SIĘ CZŁOWIEKU W KOŃCU!” albo do samej Celaeny „GŁUPIA KOBIETO ZDECYDUJ SIĘ, CZEGO CHCESZ.”. Takich krzyczących myśli było pełno. Śmiało mogę nazwać ją emocjonującą.

Uwielbiam, kiedy autorzy w swoich książkach umieszczają tak zróżnicowane charakterowo postacie. Autorka pokazuje nam rozdarcie i ciężkie wybory, kiedy musimy wybrać między tym, co uważamy za słuszne, a tym, w co wierzyliśmy całe dotychczasowe życie. Podobnych historii i rozterek jest dużo więcej, dzięki którym bohaterowie wydaję się bardziej ludzcy. Realni.
Jak wspomniałam w przypadku części pierwszej bardzo utożsamiłam się z główną bohaterką. Wszystko, dlatego że mimo przeciwności losu udało jej się podnieść z dna. Ale również, dlatego, że na zewnątrz jest większość czasu twardą kobietą, która stara się wywalczyć dla siebie jak najlepsze życie, mimo, że w środku dręczą ją demony, z którymi nie tak łatwo jest wygrać.
Oprócz postaci Celaeny urzekli mnie również panowie. Pewnie to nic dziwnego ze względu, iż jestem kobietą. Jednak w życiu naprawdę trudno odnaleźć takich naprawdę męskich mężczyzn, których można by nazwać stu procentowymi. Zwłaszcza w obecnych czasach. Właśnie dzięki takim książkom możemy mieć dalej nadzieje, że gdzieś tacy istnieją. A sama autorka nie żałowała nam takich mężczyzn. (Ech żeby jeszcze takich łatwo było odnaleźć w życiu.)

Autorka także do tej części dołączyła mapę kontynentu.

Śmiało mogę powiedzieć, że jeśli tak dalej pójdzie Sarah J. Maas dorówna kiedyś mistrzyni fantastyki Trudi Canavan. Świat wykreowany przez młodą autorkę jest tak wciągającą i świetną historią, że trudno jej się oprzeć.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martynadanek
martynadanek
Przeczytane:2019-02-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2019, 12 książek 2019,

Oj można powiedzieć, działo się.

 

Celaena w końcu jest taka jak być powinna. Ciekawa, troszkę tajemnicza a na koniec pozytywnie mnie zaskoczyła (I Rowena także). Autorka ładnie zbudowała tę postać, nie nudziła a fochy Alein były do zniesienie.

Moje serce skradł Rowen. Mimo, że bardzoooo mi przypomina Chaola to lubiłam czytać o tej postaci na kolejnych stronach.

 

Przywódczyni skrzydła- najlepszy bohater tej książki. Tej i kolejnej. Wiedźma, o której wiemy bardzo mało. owiana jest tejemnicą, jestem ciekawa jak rozwinie się jej postać w kolejnym tomie. Skradła moje serce i umysł- bezapelacyjnie. Chociaż z początku została przez mnie niedoceniona.

 

Ogólnie książkę mogłabym ocenić dobrze. Jest kilka fajnych momentów. Kilka zaskoczeń, kilka nowych postaci. Kilka tejemnic zostało rozwiązanych ale pojawiły się też nowe. Książka do ostatnich chwil trzymała mnie w napięciu, przeczytałam ją jednym oddechem a po zakończeniu serce krzyczało " chcę więcej".

Link do opinii
Avatar użytkownika - dorotbook
dorotbook
Przeczytane:2018-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam, pożyczone,

Czy można zapanować nad mocą ognia uśpioną w ciele? Przed takim zadaniem stanie Celaena, która będzie musiała zmierzyć się ze swoim dziedzictwem. W opanowaniu mocy ognia pomoże jej książe Fae - Rowan, dziewczyna przejdzie mordercze treningi. Autorka nie zapomniała także o obecności Aediona, mojego ulubionego księcia Doriana oraz Chaola. Oprócz tego nową postacią jest wiedźma Manon, która totalnie mnie podbiła! Co to jest za postać! Książka jest podzielona na dwie części i jak pierwsza część dość mocno mnie zmęczyła i nie pozwalała się skupić na dość leniwie toczącej się akcji, tak druga rozpędza się z każdą stroną, by wbić w fotel i chcieć jeszcze więcej. Zakończenie! Po prostu genialna książka!

Link do opinii
Avatar użytkownika - lucter
lucter
Przeczytane:2017-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam, czytane w oryginale, 52 książki 2017,

Najlepsza jak dotąd dla mnie część cyklu.
Celaena za sprawą swojego przyjaciela wyrwała się poza orbitę wpływów demonicznego króla,
szybko porzuciła zleconą jej misję i zajęła się odkrywaniem swojego dziedzictwa i potencjału. Wprawdzie mamy powrót do wątku treningu z pierwszego tomu, ale w jakże ciekawszym otoczeniu
i z jakim trenerem! Natomiast pozostali w murach zamku książę i przywódca straży naświetlili
nam kwestię magii i rozgrywanych spisków (i raczej marnie to się dla nich skończyło).
Zaglądamy też w motywacje i rozgrywki młodego pokolenia czarownic - i przyznam, że mocno mnie ciekawi jak się ich wątek rozwinie podczas finalnych rozgrywek.
Bardzo dobra rozrywka.

Link do opinii
Inne książki autora
Szklany tron. Książka do kolorowania
Sarah J. Mass0
Okładka ksiązki - Szklany tron. Książka do kolorowania

Wejdź do świata Szklanego tronu Pobudź wyobraźnię wspaniałymi obrazami ze świata bestsellerowego cyklu Sarah J. Maas. Celaena na dachach Rifthold, Chaol...

Dwór cierni i róż
Sarah J. Mass0
Okładka ksiązki - Dwór cierni i róż

Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią - musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy