Powieść graficzna dla miłośników kultowej gry RPG Dungeons & Dragons! Wiele pokoleń temu Wrota Baldura, bogate miasto położone na granicy Wybrzeża Mieczy i Zachodnich Ziem Centralnych, zostało uratowane przed zagładą przez Bohaterów. Obecnie grozi mu nowe niebezpieczeństwo, sprowadzone przez odrodzony Kult Smoka. W obronie Wrót Baldura staje nowe pokolenie bohaterów - elfka Delina, drobny złodziejaszek półelf Krydle, niziołka Shandie, a także wskrzeszeni Minsc i Boo. Autorem scenariusza albumu jest kanadyjski scenarzysta i rysownik Jim Zub (,,Batman: Urban Legends", ,,Uncanny Avengers"), natomiast rysunki wykonał również pochodzący z Kanady ilustrator Max Dunbar (,,Batman Beyond").
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2023-03-08
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: Dungeons & Dragons: Legends of Baldur's Gate
Celem książki jest nauka poprawnej pisowni, reguł ortograficznych oraz korzystania ze słownika. ,,Zostań mistrzem ortografii" polecamy nauczycielom do...
Kolekcja ,,Okręty Polskiej Marynarki Wojennej", unikalna seria 50 monografii omawiających najważniejsze i najsławniejsze jednostki naszej floty z okresu...
Przeczytane:2023-05-04, Ocena: 5, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Wrota Baldura to miasto, o którym pisano legendy. Tak narrator już na pierwszej stronie komiksu opisuje nam miejsce akcji. W tym miejscu poznajemy też główną bohaterkę historii Delinę. Ucieka ona przed tajemniczymi, latającymi monstrami. Od razu dostrzegamy w niej ten błysk, który mają awanturnicy poszukujący przygód. Sprawia wrażenie sympatycznej, pomysłowej i troszkę przestraszonej całą sytuacją. W końcu ucieka.
Początek jest dodatkowo o tyle ciekawy, że w moich oczach wydaje się żywcem wyciągnięty z filmów grozy klasy B. Zwiewająca przed potworami dziewczyna, puste ulice miasta, rozerwani na strzępy w stylu gore strażnicy, aż po ślepy zaułek, jakim okazuje się targowisko. Trochę horroru i trochę humoru. To wszystko dzieje się nocą, do tego jeszcze dochodzi specyficzna kolorystyka jakby rodem ze snu. Bardzo to smaczne, oryginalne, przykuwające uwagę czytelnika.
No dobrze. Spytacie jednak o co w Dungeons and Dragons: Legendy Wrót Baldura tom 1 tak właściwie chodzi? Gdy po absurdalnym zakończeniu walki z potworami po tym, jak Delina przypadkiem ożywiła posąg bohatera do życia, dowiadujemy się, jaka jest jej motywacja i co robi w tym miejscu. Otóż szuka swojego brata, z którym jest bardzo blisko związana. Na tyle, że po prostu poczuła, że coś jest nie tak i musi go odnaleźć. Jej misja nie będzie jednak łatwa. Będzie musiała uporać się ze strażnikami i niebezpieczną sektą.
Za pełen dynamiki, zwrotów akcji i niespodzianek scenariusz odpowiada Jim Zub. Myślę, że wykonał tu solidną robotę, bawiąc się gatunkiem, schematami i stereotypami. Na pozór mogłoby się bowiem wydawać, że jest to historia, jakich w świecie Lochów i Smoków mamy na pęczki. Jednakże fabuła naprawdę wciąga, a bohaterowie są barwni, ciekawi i charyzmatyczni. Angażujemy się w ich perypetie. Całości dopełniają według mnie genialne rysunki Maxa Dunbara. Wspomniałem już o fantastycznej kolorystyce. Pastelowe barwy mieszają się w odpowiednich miejscach, z krzykliwymi kolorami tworząc niezwykłe połączenie. Z kolei ilustracje mają w sobie z jednej strony pewien element kreskówkowości, a z drugiej szczegółowości i pomysłowości charakterystycznej dla najlepszych komiksów......