Opowieść o skomplikowanych życiowych wyborach, tajemnicach przeszłości i prawdziwych, wielkich uczuciach. A także o poszukiwaniu własnej tożsamości, kiedy okazuje się, że nic nie jest takie, jakie się wydawało, a życie szykuje nie zawsze miłe niespodzianki.
Konstancja jest zamożną jedynaczką, która żyje jak w bajce. Ukończyła tylko szkołę średnią, a jej plan na życie jest prosty: nic nie robić, nie liczyć się z nikim i sprawiać sobie przyjemności za pieniądze ojca, bogatego biznesmena. Ma 23 lata, majętnego narzeczonego, liczne grono przyjaciół o podobnych zainteresowaniach, sama nigdy nie pracowała i nie szanuje tego, co robią inni. Pewnego dnia cudowny sen pryska jak bańka mydlana. Ojciec zostaje aresztowany, matka znika ze wszystkimi oszczędnościami, luksusowy dom zostaje zabezpieczony przez policję, a Konstancja ląduje na ulicy, zdana tylko na siebie. Narzeczony i przyjaciele odwracają się od niej, matka nie odbiera telefonów. Dziewczyna musi zmierzyć się z brutalną prozą życia. Czy uda jej się odmienić swój los? Czy w środowisku, w którym wszyscy kłamią, odnajdzie prawdę i swoje miejsce w życiu? Jaką rolę odegra w tym poznany na dworcu bezdomny Rafał? Jakie głęboko skrywane rodzinne tajemnice odkryje przy okazji Konstancja?
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 373
W życiu nic nie jest proste ani pewne, nic też nie jest nam dane na zawsze. Wydaje się, że Konstancja Dobrowolska ma wszystko - zdrowie, pieniądze (od ojca), beztroskie życie, chłopaka i grono przyjaciół. Pewnego dnia wszystko pryska jak bańka mydlana. Ojciec Konstancji zostaje aresztowany, a ona zostaje bez niczego, nie ma nawet dachu nad głową. Może liczyć tylko na siebie, bo wszyscy się od niej odsuwają, nawet z matką nie ma kontaktu.
"Konstancja zamyśliła się. Marzenia. Tak, to było jedyne, co jej pozostało w tym najtrudniejszym momencie życia. Mama zniknęła, ojciec siedział w więzieniu, przyjaciele się od niej odwrócili, chłopak zostawił jak zużyty sprzęt, ale marzenia pozostały. Wcześniej nie przywiązywała do nich zbyt wielkiej wagi. Ale też po raz pierwszy uświadomiła sobie różnicę pomiędzy powierzchownymi pragnieniami, łatwymi do zaspokojenia dzięki pieniądzom i władzy ojca, a prawdziwymi, głęboko osobistymi marzeniami."
Czy Konstancja poradzi sobie w nowej sytuacji? Odpowiedzi poszukajcie w powieści.
Akcja toczy się dwutorowo. Poruszony zostaje wątek tajemnic rodzinnych, które do niczego dobrego nie prowadzą. Nie można budować szczęścia na czyjejś krzywdzie. Ostatecznie prawda wychodzi na jaw, zmieniając życie wielu osób. Czy bohaterowie odnajdą się w nowych okolicznościach?
To było moje pierwsze, ale zapewne nie ostatnie spotkanie z twórczością Krystyny Mirek. Autorka swoim stylem pisania przykuła moją uwagę, gdyż ma bardzo lekkie pióro. Powieść czyta się szybko, mimo trudnej tematyki, jaka została w niej poruszona. Książka wzrusza, wywołuje emocje i skłania do refleksji. Potwierdza się, że nie wszystko złoto, co się świeci. Mimo że końcówka książki jest przewidywalna, nie zabrało mi to przyjemności z lektury.
http://zaciszelenki.blogspot.com/2018/02/droga-do-marzen-krystyna-mirek.html
Panią Krystynę Mirek polubiłam za "Pojedynek uczuć" byłam nim zachwycona. Autorka nadaje świetnie charakter swojej książce jak i bohaterom. Zdobyła moje serce swą osobowością, tym jak dobrze potrafi obserwować codzienność, bo właśnie to w jej książkach można znaleźć - zwyczajnych ludzi, zwyczajne problemy, zwyczajny, a nie wyolbrzymiony świat. Samo życie. Życie, które potrafi rozpieszczać, zaskakiwać, ale też płatać figle - niestety nie zawsze dające powód do uśmiechu! Z ogromną przyjemnością zaczęłam czytać "Drogę do marzeń". Niestety ostatnio z czasem bywa różnie, a jak już go wieczorem mam - zwyczajnie zasypiam, ale... Właśnie jest ale, i to dość spore ALE! "Droga do marzeń" jest książką, zdecydowanie jest! książką, której nie da się odłożyć, a jak już trzeba to z bólem serca. Krystyna Mirek ma dar. Tym darem z pewnością jest przelewanie słów na papier. "Droga do marzeń" to powieść od której niezwykle ciężko odejść, a jak już - to jeszcze szybciej się wraca, choć na stronę lub dwie...byle dalej! To piękny dar, który Autorka posiada - jako nieliczna powieściopisarka w Polsce!!! Zastanawialiście się kiedyś jakby to było...nagle budzimy się, korzystamy z dnia, spędzając świetnie czas z przyjaciółmi. Zabawa, zakupy, relaks - żyć nie umierać... Nagle wracacie do domu i okazuje się, że nie macie domu, nie macie aktywnych kart, ba nie macie za co żyć, a przyjaciele okazują się nie być już (w potrzebie) przyjaciółmi????????????? Jak żyć? Z czego żyć? Dociera do was to dopiero wtedy kiedy spędzacie pierwszą noc na dworcu... Niby banalne, niemożliwe... a jednak... Życie, które potrafi spłatać nie takiego figla, potrafi rzucać ogromne kłody pod nogi, czy uraczyć nas odwieczną górą - pod którą wspinamy się całe życie... Ale nadal mamy marzenia, mamy ambicje, plany i chcemy utrzeć losowi "nosa"... Tak właśnie działo się z główną bohaterką "Drogi do marzeń". Konstancja - bogata córunia tatusia. Księżniczka, której nie brakowało w życiu niczego - cóż może poza matczyną miłością - miała wszystko. I nagle nie ma nic, zostaje sama bez grosza... Przyjaciele, narzeczony i wszyscy, których znała odwracają się od niej plecami... pomocną dłoń wyciąga chłopak z dworca, który pomaga jej przetrwać w dużym mieście, ale przede wszystkim otwiera jej oczy na wiele istotnych spraw, które zaledwie kilka dni wcześniej nie miały znaczenia... Krystyna Mirek nie napisała książki o przetrwaniu czy marzeniach, a o życiu, które generalnie do łatwych nie należy. Trzeba je przeżyć jak najlepiej się potrafi, by być szczęśliwym i żyć w zgodzie ze swoim sumieniem... Autorka przedstawiła los Konstancji w bardzo ciekawy sposób,przeplatając historią kobiety, która nawet po latach nie potrafi się pogodzić ze stratą wielkiej miłości i stratą dziecka... Jednak los potrafi być sprawiedliwy i choć mijają lata drogi kobiety, i mężczyzny sprzed lat krzyżują się... Co z tego wyniknie? Jak wpłynie tajemnica sprzed lat na wszystkich zainteresowanych i tych, którzy nie mieli najmniejszego pojęcia o tym co się wydarzyło???? Krystyna Mirek rewelacyjnie poprowadziła obie historie. Bohaterowie są niesamowicie wiarygodni i jakże realni. Powieść zaciekawia tak, że nie idzie jej odłożyć. Autorka stworzyła świetną książkę, wykreowała świetne postaci, ale przede wszystkim utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest rewelacyjną pisarką, po której książki warto, ba trzeba sięgać! Ma świetny styl, świetne pióro, a do tego dar... Droga do marzeń choć zawiła, trudna to i tak wiadomo, że warta by nią kroczyć, by marzyć... Cóż by było warte życie bez marzeń... "Droga do marzeń" to powieść, którą polecam z całego serca! Książka, którą trzeba przeczytać,o której szybko się nie zapomina, a na dodatek wyciąga odpowiednie wnioski. A co najważniejsze, nie zabraknie wzruszeń, radości i łez... czyli emocje, emocje i jeszcze raz emocje - czyli coś co cenię w powieściach. Za to Krystynie Mirek dziękuję.
Z marzeniami jest tak, że każdy je ma i dąży do ich spełnienia. Czasem jest tak, że jednym łatwiej przychodzi ich spełnianie, gdyż zasobne konto pozwala kupić wszystko – nawet miłość. Jednak są też tacy, którzy dzięki swojej własnej pracy do tych marzeń dążą.
Konstancja ma prosty plan na życie: wyjść bogato za mąż, nie musieć pracować i niczym się nie przejmować. Sama pochodzi z zamożnej rodziny i nie wie co to znaczy ciężka praca. Obraca się w elitarnym środowisku. Ojciec spełnia jej wszystkie zachcianki. Konstancja dobrze wie, że złota karta otwiera drogę do wszystkiego. Ale wszystko do czasu. Pewnego dnia jej ojciec – znany przedsiębiorca – zostaje aresztowany, po matce ginie słuch, dom zostaje zamknięty na cztery spusty. Dodatkowo dostęp do wszystkich kont zostaje zablokowany przez prokuratora. Konstancja jest w tak wielkim szoku, że kurek do pieniędzy ojca zostaje zamknięty, że nie wie co zrobić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że odwracają się od niej wszyscy znajomi. Zostaje sama. Wyczerpana ląduje w ostateczności na dworcu. Wtedy z pomocą przychodzi Rafał, nieznajomy który także jak ona musi noc spędzić na dworcu. Dziewczyna musi radzić sobie sama, bez pieniędzy, wsparcia rodziny i bez dachu nad głową. Jak dużą rolę odegra w jej życiu Rafał? Czy w końcu zrozumie, że pieniądze tak naprawdę szczęścia nie dają?
To było moje drugie spotkanie z twórczością Krystyny Mirek i wiem, że na pewno nie ostatnie. Autorka w swoich powieściach porusza wiele istotnych tematów. Tym razem umieściła w swojej powieści dość istotny temat: utratę dziecka. Anna, mieszka w Krakowie, jest matką trójki dzieci. Nigdy nie pogodziła się ze śmiercią swojej córeczki Amelki. Duch dziewczynki wciąż towarzyszy rodzinie. Nie wie jednak, że ponad dwadzieścia lat temu doszło do „przekrętu“ i dziecko zostało oddane rodzinie która pragnęła mieć dziecko, jednak wszystkie metody zawodziły. Dopiero po wielu latach poznaje całą brutalną prawdę. Kiedy wszystko zostało wyjaśnione w mojej głowy pojawiło się pytanie: kto mógł być na tyle nieludzki by odebrać matce upragnione dziecko i wmówić jej że zmarło zaraz po porodzie?
Przyznaję, że na samym początku główna bohaterka Konstancja doprowadzała mnie do szewskiej pasji. Była pustą, rozpieszczoną córeczką tatusia, liczyła się dla niej tylko i wyłącznie kasa oraz bogaci przyjaciele. Zmiana nastąpiła w momencie kiedy wszystko straciła. Nie, nie było mi jej żal. Jednak zaczęłam jej kibicować. Chciałam się przekonać czy faktycznie jest silna, czy nie załamie się przy najbliższej nadarzającej się okazji. na szczęście okazało się, że zmiany jakie zaszły w życiu głównej bohaterki zmieniły ją na lepsze.
„Droga do marzeń“ pokazuje, że kiedy tracimy wszystko i zostajemy sami, nie możemy się załamywać. Musimy wziąć się garść i brnąć do przodu mimo przeciwności losu. Mimo iż do wszystkiego będziemy musieli dojść własnymi rękoma. Pokazuje także, że małe kroczki przybliżają nas do naszych marzeń, z których nigdy nie powinniśmy rezygnować. Tylko walczyć by wreszcie się spełniły. Polecam!!!
"Szczęście sprzyja przygotowanym. Musisz sama stworzyć mu warunki do rozwoju."
Zapadający zmierzch delikatnie otula zziębniętą i przerażoną dziewczynę. Konstancja, spoglądając na mijających ją przechodniów, czuje się niewidzialna. Jeszcze wczoraj miała wszystko, o czym tylko mogła zamarzyć. Bogactwo ojca chroniło ją przed bezwzględnością świata. Teraz pozostawiona bez środków do życia, poznaje smak przeciwności losu i trudności dnia codziennego. Czy znajdzie w sobie siłę, by rozpocząć nowy rozdział?
Życie niejednokrotnie potrafi nas zaskoczyć. W ciągu jednej godziny, czasem nawet w krótkiej niepozornej chwili, może się wiele wydarzyć. Nawet gdy jesteśmy spokojni, bo przecież wydaje nam się, że mamy wszystko pod kontrolą. Często zapominamy, że to czego doświadczamy ma swoją wartość, a przede wszystkim przyczynę.
Za każdym razem, gdy sięgam po powieści Autorki, wiem, że mogę spodziewać się całej gamy emocji. Z niebywałą lekkością tworzy historie życiowe i pełne ciepła, gdzie uśmiech przeplata się ze łzami, a szczęście z jest ulotne niczym pyłki dmuchawca. Każda historia, która wychodzi spod jej pióra daje nam cenne lekcje, z których możemy czerpać pełnymi garściami. Wlewa w nas nadzieję w ludzi oraz, daje wiarę, że nie ma sytuacji bez wyjścia.
To wspaniała i poruszająca opowieść o poszukiwaniu siebie i własnej ścieżki. Uczy nas, by doceniać to, co mamy, bo często nie zwracamy uwagi, że to co naprawdę ważne, znajduje się na wyciągnięcie ręki. Porusza także wiele ważnych tematów i skłania do refleksji.
Kolejny raz poruszyła najwrażliwsze struny mojej duszy. 10/10
Ta powieść p. Michalak nie jest moim faworytem. Ciut poniosła pisarkę wyobraźnia.... Konstancja - córka przebogatego biznesmena zostaje dosłownie i w przenośni na ulicy, kiedy tatusia zamykają za machlojki finansowe, cały majątek zamrażają, a mamusia ucieka za granicę z tym co zdążyła zabrać. No i zaczyna się przygoda. Spanie na dworcu, dziwne znajomości, dochodzenia do tego co się tak naprawdę wydarzyło. Żeby nudno nie było, to z drugiej strony mamy Annę, która po stracie córki (20 lat wcześniej) nie jest w stanie normalnie funkcjonować w swojej rodzinie. Rodzina ta w końcu "staje okoniem", no i tu również się przygoda zaczyna.... Więcej niż dostatecznie nie ma szans....
"Dlaczego człowiek jest tak skonstruowany, że docenia to, co ma najcenniejszego, dopiero, kiedy pojawia się ryzyko utraty?"
Konstancja - żyje od spotkania do spotkania z pseudo przyjaciólmi, na koszt ojca i dopiero jak traci to wszystko docenia pracę i ludzi jej naprawdę przychylnych.
Anna - mężatka z rozsądku, matka może stracić rodzinę przez ciągłe wspominanie swojego pierwszego dziecka.
Jerzy - ojciec Konstancji, traci majątek przez oszustwa i dopiero pobyt w areszcie i rozmowa z córką pokazują co jest ważne i na czym trzeba się skupić.
Polecam
Każdy z nas ma marzenia. Większe lub mniejsze. Staramy się dążyć do ich spełnienia. Czasami wymaga to lat, miesięcy a czasami kilku dni. Dużo zależy też od konsekwencji w drodze do ich ziszczenia. Bywa różnie. Są też wśród nas osoby, którym jest w życiu dobrze. Pragnienia pozostają ukryte skrzętnie na samym dnie serca a może wcale ich tam nie ma? Ale to nie zawsze jest istotne bowiem liczy się dobre zatrudnienie, zadowalające relacje z bliskimi. Na pierwszy rzut oka wszystko jest na odpowiednim miejscu. Dopiero życie pokazuje, jak jest naprawdę.
Konstancji nigdy niczego pod względem materialnym nie brakowało. Zresztą w przypadku relacji także nie odczuwała żadnego dyskomfortu. Kiedy czuła obecność karty kredytowej, wiedziała, że jest bezpieczna, gdyż absolutnie wszystko z wykorzystaniem funduszy można załatwić. Tego, iż jej więzi z bliskimi oraz znajomymi były powierzchowne nie zauważała. Do momentu, gdy nagle z dotychczasowego życia dziewczyny nie pozostało nic. Dopiero wtedy krok po kroku oczy coraz szerzej się otwierały i Konstancja zaczęła odbierać świat takim, jakim on naprawdę jest. Ani przez chwilę nie pomyślała, ile jest w stanie osiągnąć. Po drastycznym wstrząsie codzienność nabrała innych barw.
Anna jest żoną i matką trójki niemalże dorosłych już dzieci. Na drodze do szczęśliwego życia staje trudna przeszłość kobiety, z którą ta nie potrafi sobie poradzić. Straciła niegdyś córkę a narzeczony, ojciec dziecka, porzucił ją. Mąż Anny oraz jej dzieci wciąż czują, że zmarła siostra wciąż z nimi jest. To męczące uczucie, z którym w końcu coś należy zrobić.
„Droga do marzeń” to historia gdzie bogactwo i bieda stoją blisko siebie. Wystarczy chwila, by wszystko runęło ale jak można zaobserwować, nie zawsze ten zabieg przynosi same szkody. Wręcz przeciwnie. Po raz kolejny powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie nabrało w kolejnej powieści „realnych” wymiarów. I to nie tylko przyjaźń, ponieważ i głębsze uczucie jak najbardziej można znaleźć tam, gdzie najmniej byśmy się tego spodziewali. Wykreowani bohaterowie nie od razu wzbudzają sympatię. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, by rzeczywiście ich poznać i polubić. To ważna powieść. Otwiera oczy na wiele aspektów życia, o których rzadko myślimy uznając je za oczywiste.
Polecam.
W święta najważniejsza jest miłość. Każdy jej pragnie. Ale kiedy wreszcie się pojawia, potrafi nieźle namieszać. Julka, zakochana nastolatka, wiezie do...
Miłość czasem zaskakuje, pojawiając się tam, gdzie nikt jej się nie spodziewa. Hania o tym wiedziała. A jednak dała się zaskoczyć. Nie szukała nowej przygody...
Przeczytane:2023-12-22, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Czy znajdą się tutaj fani twórczości Krystyny Mirek ?
Ja uwielbiam!
"Droga do marzeń" to wznowienie książki. Premiera 23.08.2023. Natomiast pierwsze wydanie książki było z 2013 roku. Przyznaję, że dopiero teraz poznałam tę niezwykle poruszającą powieść. Autorka kolejny raz skradła moje czytelnicze serce.
Poznajemy 23-letnią Konstancję Dobrowolską. Dziewczyna jest jedynaczką z bogatego domu, która prowadzi luksusowe życie, korzysta z rozrywek i ma nieograniczony dostęp do konta swojego ojca biznesmena. Pewnego dnia dziewczyna traci wszystko. Ojciec Konstancji został aresztowany, matka Konstancji znika bez śladu, konta bankowe jej ojca zostały zablokowane i wszyscy odwracają się od niej. Narzeczony i jej przyjaciele nie mają ochoty pomóc jej w trudnej sytuacji. Konstancja zostaje bez pieniędzy i dachu nad głową. Przerażona dziewczyna musi radzić sobie sama i zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Wkrótce odkrywa, że całe życie żyła w kłamstwie.
Jak Konstancja poradzi sobie w dramatycznej sytuacji?
Jakie tajemnice rodzinne odkryje?
I jaką rolę odegra w jej życiu poznany na dworcu bezdomny Rafał?
"Droga do marzeń" to historia bardzo życiowa i pokazująca, że los jest przewrotny. Bardzo wciągająca fabuła, od której nie mogłam oderwać się ani przez chwilę. Przewracałam kartkę za kartką, by przekonać się jak poradzi sobie rozpuszczona dziewczyna. Podobała mi się jej przemiana i determinacja w podejmowaniu trudnych decyzji, aby spełnić swoje marzenia. Dziewczyna zakasała rękawy i ciężką pracą pokazała, że aby coś mieć trzeba brnąć do przodu, bo siedzenie na czterech literach i czekanie na cud nic nie da. Trzeba wykonać pierwszy krok, by zrealizować swoje marzenia. To także historia o rodzinie , która była budowana na kłamstwie, sekretach z przeszłości, relacjach rodzinnych, oszustwie sprzed lat. Autorka tą historią pokazuje nam, że nigdy nie zbudujemy swojego szczęścia na cudzej krzywdzie. Prędzej, czy później kłamstwo wyjdzie na jaw, a my poniesiemy konsekwencje swoich czynów.
Jeśli lubicie rozwiązywać tajemnice z przeszłości i odkrywać sekrety rodzinne to koniecznie tę książkę.
Czeka na Was mnóstwo emocji, wzruszeń i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Książka zmusza do refleksji i motywuje do działania. Nie będziecie nudzić się.
Jestem zachwycona i w pełni usatysfakcjonowana tą lekturą.
Autorka ma lekkie pióro i przyjemny styl.
Książkę przeczytałam jednym tchem. Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści autorki.
Gorąco polecam!
BRUNETTE BOOKS