Dotyk twoich dłoni

Ocena: 6 (3 głosów)

Barbara i Mariusz są kochającym się małżeństwem. Wychowują dwóch synów, ale do pełni szczęścia brakuje im córki. Mówią o swoim marzeniu otwarcie, a gdy te w końcu się spełnia, dochodzi do tragedii. Każde z małżonków przeżywa ją po swojemu. Barbara zatraca się w rozpaczy, Mariusz szuka pocieszenia w ramionach młodej kochanki.
Rozwód zdaje się być przesądzony, a para pogodzona z rozstaniem. Jednak nie wiedzą, że los przygotował dla nich iście zabójczą niespodziankę.
Historia Mariusza i Barbary jest fikcją literacką wplątaną w prawdziwe wydarzenia, jakie rozegrały się na bajecznej wyspie Phuket w Tajlandii w 2004r roku. I już nic nie było takie samo.
Wioletta Piasecka w nowej powieści żongluje emocjami i zabiera nas w sam środek wydarzeń. Przygotuj się na czytelniczą ucztę.
 

Informacje dodatkowe o Dotyk twoich dłoni :

Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 2022-11-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788367357562
Liczba stron: 245
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Dotyk twoich dłoni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dotyk twoich dłoni - opinie o książce

„Szczęście i marzenia kierują się własną logiką,

a najczęściej ich brakiem.”

Wszystko w naszym życiu dzieje się w jakimś celu, nawet takie zdarzenia, których nie chcielibyśmy doświadczać. W przypadku bohaterów książki „Dotyk Twoich dłoni” los wystawił ich na próbę ich uczucie, pokazując mocne i słabe strony ich związku i życia.

Barbara i Mariusz Ulatowscy są rodzicami dwójki wspaniałych chłopców: pięcioletniego Julka i siedmioletniego Sebastiana. Tego dnia, gdy ich poznajemy, nic nie wskazuje na nadciągającą burzę. Scenka jest sielankowa. Mariusz jest w pracy, chłopcy jak zwykle się przekomarzają, a Barbara smaży im naleśniki. Wkrótce rodzina ma się powiększyć, gdyż na świat ma przyjść Zosia. Barbara jest w tej chwili w dwudziestym trzecim tygodniu ciąży i razem z Mariuszem cieszą się z nadchodzących narodzin wyczekiwanej córeczki. Wszyscy i wszystko na nią już czeka: piękny pokój, zabawki, kochająca rodzina. Zosia wypełnia myśli i sny Barbary, która z nią rozmawia i zapewnia o swojej miłości.

Ale tego dnia wszystkie nadzieje i radość gasną. Upragnione dziecko nigdy nie pojawi się już w tej rodzinie. W szpitalu Barbara dowiaduje się, że straciła dziecko, a do tego już nigdy nie będzie mogła ponownie zajść w ciążę. W tym momencie autorka ukazuje bezduszność medycznego personelu, któremu brakuje empatii, odpowiedniego podejścia, ale też psychologicznej pomocy. Taka kobieta, jak Barbara, zostaje sama ze swoim bólem i nie ma nikogo profesjonalnego, by pomógł jej przejść przez ten trudny czas.

To była bardzo poruszająca, pełna emocji opowieść niesamowicie prawdziwa i realistyczna. Wiele kobiet pragnie dziecka, spodziewa się, że na świat przyjdzie ukochana istotka, którą będzie mogła otoczyć matczyną miłością. Niestety, czasami nie wszystko przebiega według naszych oczekiwań i życie potrafi dostarczyć dramatycznych przeżyć. I taką historię znajdziemy w książce „Dotyk twoich dłoni”.

Pani Wioletta Piasecka doskonale pozwala wniknąć w duszę kobiety cierpiącej, opanowanej przez ból straty, żałobę i poczucia niesprawiedliwości. Słowami wnika w nasze umysły i serca wywołując burzę emocji, odczuć, myśli, refleksji i przemyśleń. Pojawiają się współczucie, smutek, ale i złość. Przynajmniej tak było w moim przypadku, gdyż w pewnym momencie byłam zła na Barbarę za jej cierpiętniczą postawę. Rozumiem jej ból, gdyż na pewno strata dziecka jest ogromnym dramatem, ale każda żałoba kiedyś się kończy i trzeba wrócić do życia, tym bardziej, że Barbara miała do kogo wracać.

Najbardziej w tej sytuacji było mi żal chłopców. Zamknięta w swoim bólu nie zauważa, że traci najbliższe osoby. Jej zachowanie ma wpływ na męża, rodziców, a przede wszystkim na dzieci, które nie rozumieją jej postawy. Nic dziwnego, że w końcu Mariusz ma dość i zupełnie nie zgadzałam się z podejściem rodziców, którzy mieli do niego żal, że zostawił żonę w potrzebie. Rozumiałam jego postawę, zmęczenie sytuacją i chęć ucieczki od sytuacji, która zniszczyła jego miłość. Tą sytuacją autorka pokazuje, że cierpienie nie dotyczy tylko osoby, którą dotknęło nieszczęście, ale oplata ono serca osób najbliższych. Oczywiście nie ma nic złego w przeżywaniu cierpienia, ale nie powinno się zapadać w nie bezgranicznie, gdyż taka postawa nie prowadzi do niczego dobrego. I gdy wszystko zmierza do tego, że wydaje się być już przesądzony los rodziny Ulatowskich, nagle życie znowu pokazuje swoją siłę, pisząc zupełnie nieoczekiwany scenariusz, dzięki czemu my, jako czytelnicy mamy ogrom emocjonalnych przeżyć.

Książkę przeczytałam, dzięki autorce, za co dziękuję!

Link do opinii
"Dotyk twoich dłoni" Wioletta Piasecka  

,,Kiedyś, gdy byłam dzieckiem, myślałam, że miłość jest na zawsze. Każda bajka kończy się ślubem i słowami: " żyli długo i szczęśliwie", a ja myślę, że ślub jest końcem bajki i początkiem realnego życia".   Cytat ten znajdziecie w najnowszej książce Wioletty Piaseckiej ,,Dotyk twoich dłoni", z której recenzją dziś do was przychodzę. Zanim jednak opowiem wam o tej powieści,  zatrzymajmy się  nieco dłużej nad samym cytatem i dostrzeżmy jego głębię oraz tkwiącą w nim bardzo ważną życiową prawdę. W istocie to dopiero samo życie i wspólne przechodzenie małżonków przez trudy tego, co nas w nim czeka, jest prawdziwym sprawdzianem dla trwałości i siły uczuć między mężem i żoną. Łatwo bowiem jest być ze sobą, kiedy wszystko układa się po naszej myśli, a los nam sprzyja. Zupełnie inaczej wygląda to w sytuacji, kiedy związek zostanie wystawiony na ciężką i bolesną próbę. Wówczas albo wyjdziemy z niej zwycięsko, albo wręcz przeciwnie, wszystko, co dotychczas stanowiło o naszym szczęściu, zostanie mocno zachwiane, a być może rozpadnie się bezpowrotnie. Wiedzą o tym doskonale bohaterowie najmłodszego literackiego dziecka autorki Barbara i Mariusz Ulatowscy.   Oboje tworzą szczęśliwy związek. Są kochającym się małżeństwem. Wspólnie wychowują dwóch wspaniałych, bardzo rezolutnych synów. Pragną jednak jeszcze mieć córeczkę, o której marzeniami dzielą się ze światem. Ku ich ogromnej radości marzenie to nabiera coraz bardziej realnych kształtów, gdyż już od sześciu miesięcy Basia nosi pod sercem swoją upragnioną kruszynkę Zosię. Serce matki nie dało jednak kobiecie znaku, który choć przez chwilę mogłoby wzbudzić przeczucie, iż już wkrótce tę rodzinę dotknie jedna z najdotkliwszych postaci straty, jakiej można doświadczyć. Zosia odeszła na zawsze. Zniknęła nawet z pięknych snach swojej mamy, która do tej pory mogła ją tam właśnie zobaczyć. Już nigdy nic nie będzie takie samo. Zosia stała się małym aniołkiem, ale jej rodzina i bliscy muszą żyć dalej i poradzić sobie z tą straszną tragedią.   Autorka w bardzo obrazowy, a jednocześnie poruszający i mocno przejmujący sposób pokazała nam różne sposoby radzenia sobie z utratą nienarodzonego dziecka. Rodzina, która bardzo mocno się kocha i wspiera, traci grunt pod nogami. W poczuciu ogromnego bólu między Basią i Mariuszem tworzy się przepaść milczenia wypełniana jedynie wzajemnymi żalami, pretensjami i oskarżeniami. Kobieta nie kryje się ze swoją rozpaczą i przeżywaną żałobą, podczas gdy Mariusz swoje cierpienie przeżywa głęboko w sercu. Brak porozumienia i rozmowy prowadzi do rozpadu rodziny. W momencie, kiedy czara goryczy przelewa się, mężczyzna odchodzi do innej kobiety, porzucając żonę i dzieci.   Świadkami tego, jak bardzo tych dwoje szamocze się w swoich emocjach, nie mając siły, aby udźwignąć ciężar, jaki spadł na ich barki, są ich rodzice. W tym momencie muszę zwrócić uwagę na ich piękną postawę, którą się wykazują. Taką, która winna być dla nas wzorem tego, jak należy zachować się w obliczu podobnych zdarzeń, bo niestety, choć opisane perypetie bohaterów są tylko fikcją, to jednak wielu czytelników się z nimi utożsami. Wioletta Piasecka ubrała w słowa emocje i uczucia wielu matek, ojców, który niestety znają ten trudny temat z autopsji. Rodzice i teściowie Basi nie narzucają się, są niezwykle taktowni. Zawsze są obok, gotowi nieść pomoc i wsparcie, ale kiedy trzeba, potrafią też otwarcie powiedzieć co myślą, tym samym dając zainteresowanym do myślenia i wstrząsając nimi.   Nie mogłabym nie wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie psychologicznym, na który została zwrócona uwaga czytelników powieści. Mianowicie wpływ tak druzgocących doświadczeń życiowych na dzieci. Pogrążona w swoim cierpieniu Basia do pewnego momentu nie zdaje sobie sprawy z tego, że Julek i Sebastian również cierpią. Ich spokojny i bezpieczny świat chwieje się w posadach. Mama, którą bardzo kochają płacze, oddala się od nich, podczas gdy oni tak bardzo jej potrzebują. Tata już z nimi nie mieszka. Oni także czują się niekochani i porzuceni, a winy szukają w sobie.   Często my dorośli uważamy, że dzieci są zbyt małe, aby zrozumieć i odnaleźć się w tak trudnych przeżyciach dotykających ich rodzinę. Tymczasem one rozumieją, widzą i słyszą więcej, niż nam się wydaje. To właśnie my  dokładamy im trosk, nie będąc z nimi szczerzy i maskując prawdę. Wówczas dzieci zostają same ze swoimi emocjami i myślami, czując się samotne i odtrącone.   Wszystko wskazuje na to, że małżeństwa Basi i Mariusza nie da się już uratować. Padło za dużo gorzkich słów. Za wiele bolesnych ciosów zostało zadanych. Jednak nie wiedzą jeszcze, że to nie koniec tego, tego, co przygotował dla nich los. A to, co dla nich szykuje, będzie wstrząsające, ale jednocześnie da im szanse na nowo docenić to, co zawsze powinno być dla nich najważniejsze. Tylko od nich zależy, czy tę szansę wykorzystają. Musicie koniecznie sami przekonać się, czy między tą dwójką jest jeszcze miejsce na wybaczenie i skrycie ostatnich trzech ciężkich miesięcy ich życia za kurtyną zapomnienia.
Wioletta Piasecka podjęła się poruszenia na kartach swojej powieści bardzo trudnych tematów. Mamy tu bowiem stratę ciąży, żałobę, zdradę, samotność pragnienie bliskości, uczucia. Wszyscy zgodzimy się zapewne z tym, że są to kwestie bardzo delikatne i należy podejść do nich z dużym wyczuciem, taktem i wrażliwością. Już teraz mogę was zapewnić, że autorce udało się to doskonale. Opisane w książce wydarzenia, wybory i decyzje jej bohaterów nacechowane są wiarygodnością, co sprawia, że nie tylko mocno angażujemy się emocjonalnie we wszystko, o czym czytamy, ale też zadajemy sobie pytanie: Jak ja poradził/a bym sobie, gdyby spotkało coś tak traumatycznego? I choć oczywiście nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, to książka daje do myślenia. Bardzo cenną wartością dodaną do książki są wplecione w nią autentyczne wydarzenia, które miały miejsce na wyspie Phuket w Tajlandii w 2004 roku.   Nie mogę napisać, że jest to łatwa książka, którą czyta się lekko, prosto i przyjemnie, gdyż z uwagi na podjęte w niej problemy, jest to wręcz niemożliwe, ale jest to utwór niezwykle wartościowy i potrzebny społecznie. Książkę tę czyta się z ogromnym zaangażowaniem, czując w sercu całą gamę silnych emocji. Jestem pewna, że wielu jej czytelników pokusi się o ocenianie zachowań i postępowania Basi i Mateusza. Ja jednak jestem daleka od osądzania kogokolwiek w odniesieniu do tego, co ich spotkało, bowiem dopóki sami nie przeżyjemy czegoś podobnego, nigdy nie możemy ręczyć nawet za samych siebie.   Oczywiście gorąco zachęcam każdego do przeczytania tej wyjątkowej książki. ,,Dotyk twoich dłoni" poruszy wasze serca i zostanie w nich na zawsze. Wyciśnie łzy i nie pozwoli o sobie zapomnieć. Uświadomi, że życie to nie bajka, ale nawet jeśli boleśnie nas doświadcza, to jednocześnie właśnie w konfrontacji z tym, co trudne pozwala nam zrozumieć, co stanowi jego największą wartość.   http://kocieczytanie.blogspot.com/2022/12/dotyk-twoich-doni-wioletta-piasecka.html

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kamiladebowska
kamiladebowska
Przeczytane:2022-12-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Inne książki autora
Sześć życzeń Natalki
Wioletta Piasecka0
Okładka ksiązki - Sześć życzeń Natalki

Nad samym morzem stały dwa domy. Stały dość blisko siebie. W obu domach mieszkały dziewczynki. Miały po siedem lat. Natalia, mieszkanka jednego domu, była...

Bajka na dobranoc
Wioletta Piasecka0
Okładka ksiązki - Bajka na dobranoc

Zapadł zmierzch. Na niebie ukazał się księżyc i pierwsze gwiazdy. Kubuś ubrany w piżamę leżał w łóżeczku, ale sen nie nadchodził......

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy