Wioletta Piasecka w zimowej powieści przenosi nas w malownicze tereny nad Zalewem Wiślanym, snując pełną ciepła historię sióstr poróżnionych przed laty...
Jagoda i Malina dwie siostry, które kochały tego samego mężczyznę. Od tamtych młodzieńczych porywów serca minęło dwadzieścia lat i każda z sióstr ułożyła sobie życie, ale zadra w sercu obu kobiet pozostała. Po śmierci rodziców ukochany dom pod starym świerkiem, w którym siostry spędziły szczęśliwe dzieciństwo stoi niezamieszkały. Jagoda jest cenionym lekarzem pediatrą, ma kochającego męża i niespełnioną potrzebę macierzyństwa. Namawia męża na adopcję, ale wtedy wychodzi na jaw skrywany przez mężczyznę sekret. Malina spełniona mama dwójki synów prowadzi z mężem spore gospodarstwo rolne odziedziczone po rodzicach męża. W wyniku przeinwestowania jedynym ratunkiem na poprawę sytuacji finansowej jest sprzedaż domu po rodzicach. Gdy dochodzi do konfrontacji sióstr, wychodzą na jaw głęboko skrywane tajemnice, obu kobiet. Odkrycie prawdy, wywróci świat Jagody i Maliny do góry nogami.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-10-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗢𝘄𝗼𝗰𝗼𝘄𝗲 𝘀𝗶𝗼𝘀𝘁𝗿𝘆
Każda nowa powieść Wioletty Piaseckiej cieszy się ogromnym zainteresowaniem czytelników. Autorka w sposób niezwykły potrafi wzbudzać emocje, sprawiając, że już po kilku stronach przenoszę się do opisanych w książce miejsc. Angażuję się w perypetie bohaterów, kibicując im lub pragnąc nimi wstrząsnąć.
Za wszystko w swoim życiu trzeba zapłacić, prędzej czy później. Uczynki popełnione w przeszłości wracają po latach jak bumerang. Siostry, które były najlepszymi przyjaciółkami, poróżnił jeden facet. To, co wtedy wydarzyło się, rozdzieliło owocowe siostry, Jagodę i Malinę, na dwadzieścia długich lat. Nawet śmierć rodziców i ich pogrzeb nie zdołały pogodzić sióstr, które wciąż ze sobą nie rozmawiają. Czy dom rodzinny spowoduje, że kobiety zakopią w końcu topór wojenny? Czy Jagodzie i Malinie uda się odbudować dawne relacje?
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, a w ustabilizowanym życiu sióstr szykują się wielkie zmiany, których nawet nie przeczuwają. Los potrafi zaskakiwać w najmniej spodziewanym momencie – zwłaszcza wtedy, gdy wszystko wydaje się być poukładane i działać jak w szwajcarskim zegarku.
𝑀𝑖𝑒ć 𝑤𝑐𝑖ąż 𝑛𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗ę, 𝑡𝑜 𝑐𝑜 𝑖𝑛𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖ż 𝑢𝑠ł𝑦𝑠𝑧𝑒ć 𝑝𝑜𝑡𝑤𝑜𝑟𝑛ą 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę.
Jagoda ma piękny dom, kochającego męża, pracę, którą uwielbia, lecz do pełni szczęścia brakuje jej dziecka. Kiedy decyduje się na adopcję ośmioletniego Piotrusia – chłopca, który po brutalnym pobiciu przez matkę i jej konkubenta leży w szpitalu, jej mąż stanowczo się temu sprzeciwia. Jagoda nie wie, że człowiek, którego kocha ponad życie i któremu bezgranicznie ufa, skrywa tajemnicę, mogącą zmienić wszystko. Gdy prawda wychodzi na jaw, jedyne, co przychodzi Jagodzie do głowy, to powrót do rodzinnego domu, w którym nie była od lat.
Malina wraz z mężem prowadzi dobrze prosperujące gospodarstwo, które przejęli po jego rodzicach. Okazuje się jednak, że sytuacja finansowa nie jest idealna, ponieważ jej mąż przeinwestował, co doprowadziło do poważnych problemów. Jedynym ratunkiem wydaje się sprzedaż rodzinnego domu Maliny, który stoi pusty. Aby tego dokonać, kobieta musi skontaktować się z siostrą, ponieważ połowa spadku należy do niej. Czy presja ze strony męża skłoni Malinę do rozmowy z siostrą? Czy znajdzie w sobie siłę, aby po latach milczenia poprosić siostrę o zgodę na sprzedaż domu?
𝐶ℎ𝑎𝑡𝑎 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑟𝑘𝑖𝑒𝑚 dostarczyła mi mnóstwa emocji i skłoniła do refleksji, a takie książki lubię najbardziej. Uczucia i rozterki bohaterów zostały oddane w niezwykle realistyczny sposób, co wzbudziło mój szczery zachwyt. Znakomite kreacje postaci sprawiły, że jednych polubiłam od razu, a innych niekoniecznie. Czasami miałam ochotę potrząsnąć niektórymi z nich z powodu ich bezmyślności, braku refleksji, empatii i zadufania w sobie. Z drugiej strony były postacie, które od razu zdobyły moją sympatię, na przykład Jagoda i Malina. Jagoda to ciepła i serdeczna kobieta z dobrym sercem, która zaznała wielu krzywd od najbliższych. Natomiast Malwinę zaczęłam lubić dopiero po głębszym poznaniu jej historii. Zrozumiałam, że życie na wsi oraz presja lokalnej społeczności doprowadziły ją do wyborów, które miały nieodwracalny wpływ na innych.
Nie do wiary, jak ludzie potrafią pokomplikować swoje losy. Zamiast żyć spokojnie i cieszyć się tym, co mają, można odnieść wrażenie, że celowo igrają z losem, wchodząc na grząski grunt. Na wszystko w życiu trzeba zapracować, a gdy już się to osiągnie, warto o to dbać i pielęgnować. Troszczyć się o to, by dodawało nam wiary i nowej energii – dzięki temu nie stracimy szacunku do samych siebie, a więzi rodzinne nie tylko przetrwają, lecz także się zacieśnią.
Kolejny raz autorka pozytywnie mnie zaskoczyła, ponieważ 𝐶ℎ𝑎𝑡𝑎 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑟𝑘𝑖𝑒𝑚 to nie tylko opowieść świąteczna, lecz także powieść o życiu pełnym niespodzianek, nie zawsze przyjemnych. Pokazuje, jak wiele zależy od nas samych, od naszych wyborów i tego, jakimi jesteśmy ludźmi.
Wioletta Piasecka opisała chyba najbardziej szaloną Wigilię wszech czasów. Poruszyła mnóstwo problemów życia codziennego: brak komunikacji między partnerami, zdradę i jej konsekwencje, aborcję oraz zmagania z jej skutkami, przemoc domową i możliwość adopcji. Było wiele łez, kłótni i wzajemnego obarczania się winą, ale po rachunkach sumienia nadeszła zgoda, wybaczenie i pojednanie – bo to przecież Boże Narodzenie.
𝐶ℎ𝑎𝑡𝑎 𝑝𝑜𝑑 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑦𝑚 ś𝑤𝑖𝑒𝑟𝑘𝑖𝑒𝑚 to przepiękna historia pełna optymizmu, otulająca serce. Oprócz opisów trudów życia codziennego zawiera ona piękne przesłanie, że w jedności siła. W rodzinie tkwi moc, a chata pod świerkiem odgrywa rolę symbolu, który pozwala dawnym mieszkańcom odnaleźć to, co zagubili w codziennym życiu, biegając za czymś, co w końcu i tak nie przyniosło im szczęścia. Autorka podkreśla znaczenie rodzinnych więzi, uświadamiając, jak często nie dostrzegamy tego, co mamy tuż obok siebie, oraz jak silna jest w nas potrzeba miłości i bliskości. Pokazuje, że czasem do szczęścia wystarczy naprawdę niewiele, a osiągnięcie sukcesu kosztem więzi rodzinnych to jedynie iluzja o słodko-gorzkim smaku. Budowanie szczęścia na krzywdzie innych przyniesie więcej strat niż zysków, ponieważ za wszystko w życiu trzeba zapłacić.
Należy wiedzieć, kiedy powstrzymać złość, ponieważ w gniewie nie ma miejsca na litość. Trudno jest później cofnąć słowa wypowiedziane w emocjach. Złe słowa mogą zyskać moc sprawczą i zmieść wszystko po drodze niczym tocząca się kula. Jednak czym są zwykłe kłopoty, jeśli ma się siebie nawzajem, póki jest się zdrowym i silnym? W jedności siła, a każdy problem można wtedy pokonać.
[…] 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑘𝑜𝑐𝑧𝑦 𝑠𝑖ę ż𝑚𝑢𝑑𝑛𝑒𝑗 𝑐𝑜𝑑𝑧𝑖𝑒𝑛𝑛𝑜ś𝑐𝑖, 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑝𝑖𝑒𝑠𝑧𝑦, 𝑛𝑎 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑧𝑎𝑝𝑟𝑎𝑐𝑜𝑤𝑎ć […]
Książki Pani Wioletty biorę w ciemno!
Tak było i tym razem, nawet nie czytałam opisu tylko tytuł i nazwisko autorki.
Myślę sobie - o, świąteczna książka, takiego nastroju i książki do kocyka potrzebuję.
Jakież było moje zdziwienie, że fabuł okazała się wyciskającym łzy dramatem w otoczeniu Bożego Narodzenia i sekretów!
Oczywiście była genialna, pochłonęła ją niemal jednym tchem, z kilkoma przerwami na ocieranie łez.
Dawno nie zdarzyło się, żebym płakała podczas lektury a tym bardziej, że przy tej przecież niezbyt długiej pozycji, płakałam kilka razy.
Losy Piotrusia i jego babci to był mój największy wyciskacz łez, tym bardziej, że mój syn też ma tak na imię i niemalże tylko samo lat, w bo w styczniu stuknie mu 8.
Więc obraz chłopca miałam ukształtowany w pełni.
Ile to dziecko przeżyło a mimo to potrafi być tak dobre, tak czystą duszę zachować...
Bardzo się cieszę, że trafił na dr Jagodę ale przyznam, że jej męża miałam chęć złapać i dosadnie mu pokazać, co o nim myślę.
Jak on mógł być aż takim tchórzem, ślepy na manipulacje kochanki, od kilku lat prowadzący podwójne życie a jednocześnie tak skrzywdzić osobę, którą ponoć kochał nad życie...
Malina, siostra Jagody, nie utrzymuje z nią kontaktów od wielu lat, kiedy poróżnił ich spór o mężczyznę.
Malina pozornie wiedzie szczęśliwe życie ale jak wiadomo, nic nie jest takie idealne jak to z zewnątrz wygląda.
Ma swój sekret, który ją uwiera i zero wsparcia bliskich.
Owocowe siostry mają dom po rodzicach, jedna jest zmuszona sprzedać swoją część by spłacić długi rodziny, druga niespodziewanie postanawia tam zamieszkać.
Co z tego wyniknie?
Czy siostry zakopią topór wojenny?
Czy Piotrusiowi uda się w końcu mieć prawdziwe święta?
Czy przeszłość zostanie wyklarowana?
Emocjonująca historia kilku rodzin, których losy do ze sobą splatają, magii świąt i ich cudów.
Pełna wzruszeń, przemyśleń ale także siły i determinacji oraz miłości, chociaż nie zawsze okazywanej w sposób oczywisty.
Były maleńkie elementy, które bym powiedziała, że za szybko się wkradły ale kompletnie odsunęłam to na bok.
Są one nieistotne w obliczu całości fabuły, która gra na emocjach i żeby zrozumieć, o czym piszę, trzeba ją po prostu przeczytać. A warto!
🌲 „Chata pod starym świerkiem” to emocjonalna powieść o możliwości przywrócenia utraconej relacji sióstr,która została zerwana lata temu.To także odkrywanie długo skrywanych sekretów,realizacji niespełnionych marzeń,naprawieniu relacji rodzinnych oraz zrozumieniu,co w życiu jest najważniejsze,by mieć poczucie szczęścia każdego dnia.
🌲W tej historii przeszłość miesza się z teraźniejszością w której emocje grają dużą rolę.Chęć pomocy najbliższym jest sprawą pierwszorzędną,a spełnienie w roli mamy jest bardzo ważne przysłowiowe przez kłamstwa.Zdrada niszczy wszystko a za bezmyślne decyzje trzeba ponieść konsekwencje,choć chciałoby się zmienić przeszłość.
🌲 Tytułowa chata odgrywa ważną rolę w relacji sióstr,których los nie oszczędził.Jest rodzinnie i nieprzewidywalnie a prawda zaskakuje ogromnie.Odkrywanie tajemnic wzbudziło nie tylko wzruszenie,ale także ogromne zaskoczenie.
🌲Każdy element historii tworzy znakomitą historię,dzięki którym na sercu robi się lżej,bo szczęście zawsze staje się najważniejsze,a podjęte decyzje przynoszą oczyszczenie i zamknięcie drzwi,dla osób nieszczerych.
🌲Piękna,wzruszająca i rodzinna opowieść o poznaniu prawdy oraz znalezienia utraconego szczęścia.Czytajcie,bo historia jest wspaniała.
🌲Polecam🌲
Jagoda jest pediatrą, kocha dzieci, jednak niedane jej było mieć własnego. Namawia męża na adopcję, jednak on nie chce o tym słyszeć. Pewnego dnia na jej oddziale pojawia się pewien chłopiec, który nie miał łatwego życia. Jest zlękniony, pobity, nieufający nikomu. Praktycznie od razu skrada serce pani doktor, która pragnie zabrać go, chociaż na święta do domu.
Malina jest żoną i szczęśliwą mamą. Jej codzienność to zajmowanie się domem, pomoc w gospodarce i opieka nad dziećmi, pomoc teściowi. Może nie jest idealnie, ale jest naprawdę dobrze, a przynajmniej do momentu, w którym okazuje się, że jej mąż zbyt wiele zainwestował i ich gospodarstwo może tego nie przetrwać. Jedynym ratunkiem jest sprzedaż domu rodzinnego. Tylko jest jeden problem.
Jagoda i Malina są siostrami, które w latach młodości się pokłóciły i nie utrzymują kontaktu do tej pory. Jak w takiej sytuacji sprzedać dom, który należy do nich oboje? O co poszło siostrą, że nie mają kontaktu tak wiele lat? Czy Jagodzie uda się przekonać męża, aby wzięli chłopca na święta Bożego Narodzenia do swojego domu? Jak potoczą się losy obu sióstr?
Uwielbiam świąteczne książki, a ta taka była i zdecydowanie mi przypadła do gustu. Historia okazała się ciekawa, wciągająca, wywołująca emocje, pełna świątecznej magii. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami.
Książkę czytamy z perspektywy obu sióstr, co moim zdaniem wiele wnosi. Dzięki takiemu rozwiązaniu poznajemy myśli, uczucia, punkt widzenia zarówno Jagody, jak i Maliny.
Głównymi bohaterkami są obie siostry i moim zdaniem są postaciami ciekawymi. Bardzo się od siebie różnią, a jednocześnie okazuje się, że łączy ich więcej niż początkowo można by pomyśleć. Jednak dokładnie jakie są, musicie odkryć już sami, a warto.
„Chata pod starym świerkiem” to ciekawa książka ze świętami w tle. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
W powieści Wioletty Piaseckiej "Chata pod starym świerkiem" zostałam zaproszona do malowniczych terenów nad Zalewem Wiślanym, gdzie rozgrywa się pełna emocji opowieść o dwóch siostrach – Jagodzie i Malinie. Autorka w mistrzowski sposób łączy wątki miłości, zdrady i rodzinnych tajemnic, tworząc historię, która poruszyła mnie do głębi.
"...słońce niosło radość i wiarę w to,że życie bywa chwilami piękne i że po złych dniach przyjdą te niepowtarzalne i wyczekiwane"
Przed Jagodą i Maliną trudny czas. Choć każda z nich wiedzie z pozoru życie o jakim marzyła,obie noszą w sobie rany sprzed dwudziestu lat,które nie mogą się zagoić. Jagoda jako pediatra i szczęśliwa mężatka ma w życiu wszystko,ale czy napewno. Czego brakuje kobiecie? Co dałoby jej pełnię szczęścia? Druga z sióstr-Malina jako spełniona matka i właścicielka gospodarstwa rolnego,mająca Fabiana u swego boku ma wszystko co chciała osiągnąć. Tylko dlaczego często czuje się samotna? Czy wydarzenia sprzed lat są tego skutkiem? Z jakimi problemami muszą zmierzyć się siostry?
Tego dowiecie się czytając książkę. Autorka w znakomity sposób ukazuje relacje pomiędzy siostrami, a także ich wewnętrzne zmagania.
Dodatkowo zbieg pewnych wydarzeń staje się powodem konfrontacji kobiet, podczas której ujawniają się skrywane tajemnice, zmieniając nie tylko ich życie, ale także postrzeganie samej siebie.
Kolejny raz w fabule umiejętnie budowane jest napięcie, wprowadzające czytelnika w głąb emocji bohaterek, co sprawia, że historia staje się niezwykle wciągająca.
"Chata pod starym świerkiem" to powieść, która skłania do refleksji nad tym, jak trudno bywa pogodzić się z przeszłością i jak ważne jest zrozumienie samego siebie oraz bliskich. To ciepła, ale i poruszająca historia, która na długo pozostaje w pamięci czytelnika.
Wioletta Piasecka pisząc o miłości, stracie i przebaczeniu, ukazuje, jak ważne są relacje międzyludzkie i jak przeszłość wpływa na nasze wybory. Jej styl pisania jest lekki, a jednocześnie pełen głębi, co sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem.
Autorka kolejny raz stworzyła dzieło, które łączy w sobie elementy dramatu i refleksji, oferując nam piękną opowieść o miłości, stracie i poszukiwaniu prawdy. Natomiast sceneria Zalewu Wiślanego dodaje opowieści uroku, tworząc tło dla intensywnych emocji.
Osobiście uważam, że to ciekawa propozycja dla wszystkich którzy chcą poczuć magię świąt oraz odnaleźć w historii sióstr cząstkę siebie.
Owocowe siostry - Jagoda i Malina- czterdziestolatki, które od 20 lat nie rozmawiają.
Pokochały tego samego mężczyznę, jak to w życiu bywa, jedna musiała odejść. Każda z nich ułożyła sobie życie i nie chce wracać do przeszłości.
Jagoda jest cenionym pediatra, pomaga dzieciom na szpitalnym oddziale. Pewnego dnia ratuje chłopca, którego skrzywdzili najbliżsi. Jest pewne, że nie wróci do domu oprawców. Jagoda zawsze chciała mieć dzieci, ale życie tak się ułożyło, że to jedno pragnienie pozostało niespełnione.
Postanawia zaadoptować chłopca, a na razie zabrać go do domu na Święta. W przeddzień dowiaduje się, że jej mąż prowadzi podwójne życie. Jej idealny świat runął i nie wie, co robić. Przypomina sobie, że jest jedno miejsce na świecie, gdzie zawsze czuła się bezpiecznie i skąd ma najlepsze wspomnienia. Wraca do domu rodzinnego- chaty pod starym świerkiem.
Jeśli myślicie, że do tej pory dużo się wydarzyło, to zapnijcie pasy. Autorka serwuje kolejne atrakcje i zwroty akcji. Co wyniknie ze spotkania po latach z siostrą?
Rodzinne tajemnice, długo skrywane zadry, konflikty. Trudno jest wybaczyć a jeszcze trudniej prosić o wybaczenie. Zagmatwana historia o przewrotności losu, o sile prawdy i o tym, jak ważne są więzy rodzinne. Życiowa, choć przyznam, że momentami przesłodzona ?, ale ja to lubię.
Cudowna opowieść, która otuli was jak ciepły kocyk i wleje w serce nadzieję. Idealna by wprowadzić was w świąteczny nastrój. Bardzo polecam!
"Chata pod starym świerkiem" Wioletta Piasecka
Gdybym zapytała was teraz, jakie wartości są tymi najbardziej istotnymi w budowaniu najważniejszych dla nas relacji i więzi międzyludzkich, to jestem przekonana, że dla większości z was byłyby to miłość i zaufanie. Ja zapewne jeszcze do niedawna z całą stanowczością na tak postawione pytanie odpowiedziałabym dokładnie tak samo. Jednak teraz po przeczytaniu najnowszej książki Wioletta Piasecka autorka ,,Chata pod starym świerkiem", z której recenzją do was przychodzę, odebrałam życiową lekcję. Te uczucia bowiem tak samo, jak pięknie łączą ludzi, niestety potrafią również dzielić, zadając ból i cierpienie. Ciężaru tak bolesnej prawdy doświadczyły Jagoda i Malina, główne bohaterki tej życiowej i mocno poruszającej powieści, do której przeczytania już teraz gorąco każdego z was zachęcam.
Owocowe siostry, jak możemy przeczytać o nich w książce, łączyła nie tylko siostrzana więź. Były one także najlepszymi przyjaciółkami i powierniczkami najskrytszych tajemnic. Dziś jednak przystępując do lektury, możemy przeczytać o ich wspaniałej relacji już tylko w kategoriach przeszłości. Wszystko zmieniła miłość do jednego mężczyzny, która rozdzieliła je na dwadzieścia lat. Żadna z nich nie chce wracać do tego, co było. To już przeszłe wydarzenia, a toczące się życie, które obu kobietom udało się ułożyć, nie pozostawia czasu na rozpamiętywanie przeszłości. Trwają w milczeniu i wzajemnej niechęci.
My czytelnicy wkraczamy w ich codzienności na dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia i tak w pierwszej kolejności mamy możliwość poznać i przyjrzeć się życiu Jagody, którego w pierwszej chwili na pewno moglibyśmy jej pozazdrościć. Jaga jest uznaną panią doktor szpitala dziecięcego, której dobro małych pacjentów mocno leży na sercu. To sprawia, że nie umie oddzielić życia zawodowego od prywatnego, tym samym przenosząc emocje z pracy do domu. Na szczęście ma u swojego boku kochającego i oddanego męża, który zawsze jej wysłucha. Razem wiodą spokojne i ustabilizowane życie, którego podstawą jest bezgraniczna ufność. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka, ale jak tłumaczy żonie Artur, mają siebie i to jest najważniejsze.
Dzięki temu, że opisane na kartach powieści wydarzenia dzieją się naprzemiennie, szybko możemy zajrzeć do gospodarstwa Maliny i jej męża Fabiana. Druga z naszych bohaterek jest kochającą matką dwóch synów, ale jej życie nie jest tak kolorowe, jakim w jej mniemaniu jest to, które wiedzie siostra. Pracy w domu i prężnie rozwijającym się gospodarstwie nie brakuje, a osoba Fabiana, który kiedyś wydawał się złowioną przez nią złotą rybką, okazała się co najwyżej rybką pozłacaną. Mało tego, okazało się, że gospodarz przeliczył siły na zamiary i teraz na rodzinę spadają kłopoty finansowe.
Jak wszyscy wiemy, czas świąt to okres, kiedy w nas ludziach odżywają wspomnienia i te dobre i te złe. A także budzą się uśpione pragnienia. Tak właśnie czuje Jagoda. W jej sercu na nowo roznieca się niespełnione pragnienie macierzyństwa. Chce kochać i ofiarować miłość dziecku, które nigdy jej nie zaznało. Stworzyć mu szczęśliwą rodzinę i bezpieczny dom. Stara się bardzo, aby przekonać męża do adopcji. Ten jednak jest jej stanowczo przeciwny, a Jagoda już wkrótce przekona się, że powody, którymi argumentuje swoją niezgodę, były tylko kłamliwymi wymówkami. Druzgocąca prawda roztrzaska jej świat i zmusi do podjęcia trudnych decyzji. To, czego dowiaduje się Jagoda, dobitnie uświadamia jej, jak zgubne może okazać się bezgraniczne zaufanie, które często przysłania prawdę o bliskich nam osobach i życiu, które z nimi budujemy.
A kiedy to życie przygniata nas zbyt mocno, wracamy tam, gdzie czuliśmy się najlepiej. Skąd wywodzą się nasze korzenie i gdzie wszystkie troski, problemy i zmartwienia znajdowały ukojenie. Tak wspólnie z Jagodą trafiamy do Chaty pod starym świerkiem, która, o czym dowie się niebawem, jest jedynym ratunkiem na wyjście z kłopotów rodziny jej siostry. Nadszedł, więc moment, by po latach znaleźć w sobie odwagę i siłę na spotkanie i szczere rozmowy, które nas czytelników poruszą do głębi i wzruszą do łez. Ale także zaskoczą, pozwalając ujrzeć światło dzienne tajemnicom skrywanym głęboko w ich sercach.
Wigilia to niezwykła noc cudów, których namacalnego wymiaru mogą doświadczyć nasi bohaterowie. Jednak, aby mogły one ukazać im swoją moc, niezbędne jest przebaczenie i pojednanie. W tej wyjątkowej historii wiele osób będzie ich potrzebowało, ale czy będą one możliwe, musicie już przekonać się sami. A jestem pewna, że nie muszę was już dłużej przekonywać, że warto spędzić czas z tym tytułem. Powieść nie tylko pięknie wprowadzi nas w świąteczny klimat, wlewając w nasze serca dużo ciepła, ale również skonfrontuje nas z mocno autentycznymi aspektami życia, które skłaniają do refleksji i przemyśleń. Co więcej, na pewno znajdą się tacy jej czytelnicy, którzy w pewien sposób utożsamią się z bohaterami. Tym, co oni czują i przeżywają, czego pragną. Każdy, kto pozna tę zajmującą i chwytającą za serce opowieść przeczyta w niej o miłości na różnych jej płaszczyznach, zdradzie w różnych jej wymiarach. Ludzkich słabościach i ich bolesnych konsekwencjach oraz nieodwracalnych decyzjach, których piętno odciska się na sercu przez całe życie. To także zajmująca opowieść o sile rodzinnych więzi, które mimo tkwiącej między bliskimi kości niezgody pomagają odnaleźć drogę do siebie. Miłość, która kiedyś dzieliła, może stać się źródłem jedności i zrozumienia. A historia sióstr pokazuje, że prawdziwe uczucia potrafią przetrwać wszelkie przeciwności.
Zgodzisz się ze mną, że uczynki popełnione w przeszłości wracają po latach jak bumerang i potrafią mieć ogromny wpływ na teraźniejszość? ?
Z całą pewnością przekonały się o tym siostry Jagoda i Malina, bohaterki powieści Wioletty Piaseckiej ,,Chata pod starym świerkiem".
Choć patrząc na okładkę ,,Chaty pod starym świerkiem" mogłoby się wydawać, że to kolejna pełna ciepła świąteczna historia, trzeba przyznać, że jest inaczej. Owszem, święta się pojawiają, ciepło momentami również, ale ,,Chata pod starym świerkiem" to przede wszystkim opowieść pełna trudnych, życiowych problemów, takich jak: brak komunikacji między partnerami, zdrada i jej konsekwencje, aborcja, przemoc domowa czy adopcja. Jest tu wiele bólu, cierpienia, łez, kłótni i wzajemnego obarczania się winą. Jednak, jak to w powieści ze świętami w tle, przychodzi także czas na rachunek sumienia, wybaczenie, zgodę i pojednanie.
Dwie siostry - Jagoda i Malina.
Jagoda wiedzie szczęśliwe życie z kochającym mężem u boku. Jedyne, czego jej brakuje, to dziecko, więc gdy pojawia się okazja na adopcję Piotrusia - chłopca, który po brutalnym pobiciu przez matkę i jej konkubenta leży w szpitalu - mąż Jagody sprzeciwia się temu. Wtedy też na jaw wychodzą tajemnice, które zmieniają jej życie, a jedynym wyjściem, jakie widzi Jagoda, jest powrót do rodzinnego domu, w którym nie była od lat.
Malina z mężem prowadzi gospodarstwo, które przejęli po jego rodzicach. Ich sytuacja nie jest jednak najlepsza, a jedyną szansą na ratunek wydaje się sprzedaż rodzinnego domu Maliny, który stoi pusty. Czy Malina skontaktuje się z siostrą i po latach milczenia poprosi ją o zgodę na sprzedaż domu?
Kreacja sióstr, a także pozostałych bohaterów, jest świetna. Już od pierwszych stron czuć, że to pełnokrwiste postacie ze swoimi wadami i zaletami. Ich rozterki i emocje zostały oddane w bardzo realistyczny sposób. Ich kreacja sprawia, że jednych bohaterów można od razu polubić, a innych ma się wręcz ochotę ustawić do pionu. Wioletta Piasecka znakomicie ukazała, jak niektórym ludziom brakuje empatii, wyrozumiałości, podstawowych ludzkich odruchów i uczuć.
Wioletta Piasecka po raz kolejny pokazuje, że życie pełne jest przykrych doświadczeń i niespodzianek, których nigdy byśmy nie chcieli. Jednak to od nas zależy, jak pokierujemy swoim życiem i jak te doświadczenia na nas wpłyną. ,,Chata pod starym świerkiem" to historia pełna słodko-gorzkich emocji i chwil, które skłaniają czytelnika do refleksji także nad własnym życiem. Daj się oczarować temu niesamowitemu klimatowi i zanurz się w emocjonującej lekturze. Serdecznie polecam!
"Zabiorę cię do miejsca, które kiedyś kochałam najbardziej na świecie.."
Jagoda i Malina. Nazywano je owocowymi siostrami. Były sobie bardzo bliskie, spędzając wspólnie wiele pięknych chwil i powierzając wzajemnie najskrytsze sekrety. Wszystko zmieniło się, gdy poróżniła je miłość do tego samego mężczyzny. Od tamtych młodzieńczych porywów serca minęło dwadzieścia lat, a każda z sióstr ułożyła sobie życie, jednak zadra w ich sercu tkwiła głęboko. Jagoda, szczęśliwa mężatka i ceniona pediatra, ma wszystko, czego pragnie, ale nie było jej dane zostać matką. Malina, prowadząc z mężem gospodarstwo rolne, spełnia się w roli matki i gospodyni. Przedświąteczny czas dla obu kobiet okaże się trudny i pełen zawirowań, zmuszając do konfrontacji z przeszłością ale i stawieniu czoła nowym wyzwaniom.
Zaufanie to wartość niezwykle krucha i wystarczy zaledwie chwila, aby je bezpowrotnie utracić. Szczególnie bolesne jest, gdy tracimy je w relacjach z najbliższymi, a rany w takich przypadkach goją się najdłużej. Bohaterowie tej powieści mierzą się nie tylko z takimi trudnymi emocjami, ale również konsekwencjami własnych decyzji. Można by tu zarzucić zbyt wielką naiwność, czy ślepą wiarę w drugiego człowieka, ale czy nie tak właśnie jest w prawdziwym życiu. Obdarzając kogoś uczuciem i zaufaniem często nie zwracamy uwagi na wyraźne sygnały, które dopiero po czasie stają się tak oczywiste. Otrzymujemy całą paletę emocji, począwszy od tych otulających ciepłem i nadzieją, po te bolesne, naznaczone cierpieniem i zawiścią. To opowieść, która chwyta za serce, a przeżycia pewnego chłopca głęboko poruszają. Doceniam, że autorka nie ubarwia rzeczywistości, ukazując zarówno te dobre, jak i złe momenty. Pokazuje, że bezgraniczna miłość potrafi najskuteczniej uciszyć obrazy przeszłości i choć nie wymiarze przykrych wspomnień, pomoże się z nimi uporać. Podkreśla również wartość rodzinnych więzi, a chata pod starym świerkiem stanie się miejscem, w którym najmocniej odczujemy prawdziwą magię świąt.
Historia ta działa się tak dawno temu, że żaden z żyjących ludzi nie może jej pamiętać. Było to dokładnie dwudziestego czwartego grudnia ponad dwa tysiące...
A gdzie kurka? - to zbiór wesołych wierszyków o zwierzątkach. A przecież dla nikogo nie jest tajemnicą, że wierszyki o zwierzątkach kochają...
Przeczytane:2024-11-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024, Książki XXI wieku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
(czytaj dalej)