Dotyk Północy


Tom 1 cyklu Dotyk Północy
Ocena: 5 (3 głosów)

Wszystko zaczęło się od niepokojącego snu. Później było już tylko mroczniej, zimniej i ciemniej. Laura na co dzień wiedzie normalne życie, kończy studia, pracuje,spotyka się ze znajomymi. Jej życie drastycznie zmienia się, gdy wyjeżdża na wolontariat do dalekiej Norwegii. Tam po raz pierwszy w życiu poznaje mężczyznę,który ją intryguje, pociąga i odpycha zarazem, a nawet potrafi zawładnąć jej ciałem wbrew jej woli. Laura nawet sobie nie wyobraża, jak mroczną tajemnicę ukrywa rodzina, u której przebywa...

Informacje dodatkowe o Dotyk Północy:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-05-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788362378517
Liczba stron: 288
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Dotyk Północy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dotyk Północy - opinie o książce

Książka z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej się rozkręca i wciąga, a mnie do tego stopnia, że zarwałam noc. Autorka stworzyła ciekawy świat, dała nam odrobinę romansu, szczyptę sensacji, oraz spory dreszczyk emocji. Jest to niesamowicie klimatyczna opowieść. Książka jest świetnie napisana, lekko i barwnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - MarysiaK
MarysiaK
Przeczytane:2017-01-07, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Bohaterowie dają się lubić a czytelnicy mogą mieć nadzieję że spotkają się z nimi jeszcze raz. Część druga jest właśnie w przygotowaniu. Polecam, bo to bardzo udany debiut. Fantastyka, która pobudzi wyobraźnię nawet największego sceptyka (wiem co mówię).
Link do opinii
Laura w tym roku broni pracy magisterskiej na kierunku Historia sztuki. Kiedy udaje jej się wszystko zaliczyć, postanawia wyjechać na wymianę międzynarodową, a konkretniej na wolontariat do Norwegii. Pakuje więc walizki, pod pachę zabiera swojego psa Leona Zawodowca, żegna swoje dwie najlepsze przyjaciółki i jedzie na przygodę życia. Pech jednak chciał, że kilka dni wcześniej zaginął Remek, chłopak poznany przez przypadek w kawiarni, który prawdopodobnie zaginął w okolicach jej wycieczki, gdy poszukiwał odpowiedzi na temat samobójców skaczących z klifu i istot nadprzyrodzonych. Nic jej jednak nie powstrzymuje przez wyjazdem, w końcu będzie tylko rzut beretem od stolicy. Nikt nie podejrzewa jednak, że przy wpisywaniu miejscowości nastąpiła pomyłka i tak naprawdę będzie mieszkać i prowadzić renowację jednej z sal zamku na wyspie, która ma ograniczony dostęp do ludzkich zasobów, gdzie świat nie zagląda i gdzie tajemnica jest tematem przewodnim. Dlatego też nie jest zaskoczeniem, kiedy to na przystanek podjeżdża po nią tajemniczy i bardzo przystojny Gabriel, mężczyzna, którego widziała we śnie, gdy skakał ze wspomnianego klifu. Ten wyjazd odkryje wszystkie karty. I nie tylko karty. Jest to debiut polskiej autorki, Adeliny Tulińskiej. Choć nie czytam takich gatunków, postanowiłam spróbować z tą książką, ponieważ od początku, już po samym opisie poczułam w niej potencjał. Moje przypuszczenia sprawdziły się, choć przy pierwszych już kartkach miałam co do tego wątpliwości. Całe szczęście z każdym następnym rozdziałem coraz bardziej się wkręcałam i gdyby nie to, że lekturę czytałam podczas choroby i wymęczenia organizmu- przeczytałabym od razu. Jest to lekka pozycja, którą czyta się błyskawicznie. Krótkie rozdziały gwarantują nam tą dynamiczność, a bohaterowie i ich ciekawie skonstruowane charaktery zapewniają nam, że nie oderwiemy się, póki nie skończymy. Tym, co mi przeszkadzało w pierwszej chwili były uczucia, jakie towarzyszyły Laurze zaraz po zapoznaniu się z Gabrielem. Tak bardzo mnie to irytowało, że przekreśliłam powieść grubą krechą. Dobrze jednak, że dałam jej drugą szansę, bo to, co mnie wcześniej denerwowało, sprawiło, że tonęłam w rozczuleniu. Nie mogłam przestać się uśmiechać, kiedy Ci dwoje byli obok i nie mogłam przestać się bać o tą dwójkę kiedy niebezpieczeństwo czyhało za rogiem. Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów, odkrywać tajemnic historii, dlatego powiem tylko, że bardzo, ale to bardzo spodobał mi się dobór istot do książki. Niespodziewane, nietypowe, rzadko spotykane. Charaktery przedstawione w powieści tak doskonale pasują do tejże opowieści, że z innymi bohaterami nie potrafiłabym sobie jej wyobrazić. Jestem ucieszona, że miałam okazję przeczytać coś początkującego i jednocześnie dobrego, dlatego polecam, szczerze polecam na lekkie dni. Banalna historia, choć opowiedziana w ciekawy i tajemniczy sposób. Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - KateWithBooks
KateWithBooks
Przeczytane:2016-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Od czasów sagi ,,Zmierzch" książki z gatunku paranormal romans stały się wyjątkowo poczytne, a na rynku wydawniczym pojawił nagle ogrom podobnych pozycji, pełnych wampirów, wilkołaków czy stworzeń pochodzących z innych wymiarów. Niektóre były całkiem dobre, pozostałe z kolei powielały dobrze znane nam wątki. Jednak ,,Dotyk Północy" jest całkowicie nową historią zwyklej dziewczyny i niesamowicie przystojnego chłopaka. Ale czy na pewno są to tylko zwykli ludzie? O tym już za chwilę. Po książkę Adeliny Tulińskiej sięgnęłam przypadkiem, gdy przeczytałam intrygującą recenzję na jednym z blogów w Internecie. Dzięki uprzejmości Pani Adeliny otrzymałam egzemplarz recenzencki, który umożliwił mi napisanie tej właśnie noty. Nie wiedziałam kompletnie czego się spodziewać, bo ani wynalezione artykuły, ani opis na końcu okładki nie zdradzał ,,co w trawie piszczy". Zaryzykowałam i totalnie odpłynęłam w otchłań tajemnicy, niewyjaśnionych wątków i magicznego wręcz klimatu fabuły. Początek niesamowitej historii zaczyna się całkiem zwyczajnie i spokojnie, kiedy to poznajemy Laurę, ambitną, pracowitą i bardzo dociekłą dziewczynkę. Właśnie kończy studia magisterskie z historii sztuki, jednak nie wie jeszcze, co by chciała robić w swoim dorosłym życiu. Pewnego dnia nawiedza ją sen o chłopaku skaczącym w głęboką przepaść, co powoduje, że następne dni dziewczyna spędza swój wolny czas ze znajomymi nad poszukiwaniami tajemniczego miejsca. Ale nic nie znajdują, nawet zdjęcia czy wzmianki. Laura skupia się więc na studiach. W dzień obrony pracy magisterskiej niespodziewanie znajduje ofertę wolontariatu, na którą szybko odpowiada. Jej zgłoszenie zostaje pozytywnie rozpatrzone, po czym Laura w trymiga rzuca wszystko i wyjeżdża se swoim kompanem Leonem (to jest piesek) do dalekiej Norwegii w oczekiwaniu na ciekawą przygodę. I w tym momencie wszystko się zmienia. Poznaje bogatego i nieskazitelnego chłopaka o imieniu Gabriel, który jest jeszcze bardziej zagadkowy i intrygujący, niż mogłoby się wydawać. Aby tego było mało, jest dokładnie ta samą osobą, która śniła się jej jeszcze w Polsce. Czy Laura powinna obawiać się o swoje życie? Do czego doprowadzi ją zdobyta dotychczas wiedza? ,,-Kim jesteś? - zapytała. -Nie rozumiem pytania. -Rozumiesz. Ale nie musisz odpowiadać teraz." Po przeczytaniu pierwszych rozdziałów trochę się obawiałam nudy. Miałam wrażenie, że już znam taką historię i kompletnie niczym mnie już nie zaskoczy. Jak bardzo się myliłam. Wydarzenia dziejące się w Norwegii zwaliły mnie dosłownie z nóg. Sielankowy klimat polskich realiów nagle zmienił się wręcz nie do poznania. Stał się mroczny, baśniowy i strasznie przyciągający, jak magnes. Nie mogłam się oderwać od losów tej dwójki. Chciałam więcej i więcej. Totalnie zatraciłam się w fascynującym otoczeniu, hipnotyzujących dialogach oraz emocjonujących sytuacjach pomiędzy Gabrielem i Laurą. Niekiedy w fabule pojawiała się porywająca akcja, pełna niespodziewających zwrotów i szokujących wyznań. Jak dla mnie autorka idealnie wyważyła motywy romansu z wątkami sensacyjnymi w połączeniu z fantastyką. Jednak mam małe ale. Zakończenie było jednocześnie szokujące, jak i przedstawione stanowczo za szybko. Mam tylko nadzieję, że w kolejnym tomie okaże się to tylko snem, a nie faktem realnym. Bo pomysł na powieść był genialny, jednak ostatnie strony zostały ujawnione w sposób zbyt trywialny. Nie mniej debiut autorki okazał się bardzo udany i mam nadzieję, że kolejne części będą jeszcze lepsze i bardziej frapujące. Tak więc teraz czekam na historię dalszych losów Gabriela i Laury. P.s. Okładka jest przepiękna i oddaje w pełni klimat powieści.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy