Najcięższa walka, jaką toczymy w życiu – to walka z samym sobą. Życie znaczy bliznami nie tylko nasze ciała, ale i dusze, a ta Samuela była wyjątkowo pokiereszowana. Miał w sobie wiele ran, które się jeszcze nie zabliźniły.
Wydaje się jednak, że w końcu i dla niego przeznaczenie przygotowało szczęśliwe zakończenie. Wszystko zaczyna się układać i radość staje się częstym elementem jego życia.
Jednak w najmniej oczekiwanym momencie życie po raz kolejny udowadnia, jak bardzo potrafi być nieprzewidywalne i okrutne.
Po latach zmagań o siebie, swoją rodzinę i przyszłość, Samuel staje oko w oko z demonami przeszłości, które postanowiły zetrzeć w proch to, o co tak uparcie walczył.
Czy znajdzie w sobie dostatecznie dużo siły, by stanąć do ostatniej, decydującej bitwy?
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2019-11-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 365
Język oryginału: Polska
"Dopóki nie zajdzie słońce naszego życia, jesteśmy jego panami."
Przeszłość każdy z nas posiada swoją indywidualną. To ona nas ukształtowała. Ulepiła w tą jednostkę, jaką jesteśmy. Czy to z demonami czy też bez. Najważniejsze to zaakceptować to co było i zrobić wszystko by żyć bez rozpamiętywania nieprzyjemnych wydarzeń. Uwolnić się od tych demonów. Krwiopijców i wysysaczy życia. Nie pozwolić, by zawładnęły naszym życiem rozsypując je w drobny pył.
Samuel musi ponownie założyć mundur, lśniące wypastowane buty i stanąć do walki. Oko w oko z przeszłością. Stawką będzie życie jego najbliższych. Czy zrobi wszystko i tak jak należy by uchronić ich? By wyrwać się z łap śmierci? A tak z drugiej strony czy w końcu odważy się zaryzykować i stworzyć ciepły dom dla malutkich gwiazdeczek? Jak oni wszyscy poradzą sobie w nowej rzeczywistości? Czy te traumatyczne przeżycia wpłyną jakoś na nich? Czy będą razem dopóki nie zajdzie słońce ich życia?
Już od pierwszych stron wpadamy w oko cyklonu. Siła wsysa nas w świat stworzony przez autorkę. Każda strona to kolejne wydarzenia. Każda nuta naszych emocji gra w rytmie akcji. Napięcie sięga zenitu po to, by w najmniej nieprzewidywalnym momencie uderzyć w nas ze zdwojoną siłą. Prawda okaże się być szokiem. I jak to w życiu, tak i u Sama i Jess, nasta okres ciszy i spokoju. A wiadomo co to zwiastuje, prawda? Kolejne tornado. Takie, które złamie serca samym bohaterom a tym bardziej nam - czytelnikom. Będziemy starać się znaleźć w tym wszystkim jakiś sens. Przecież miało być tak dobrze? W końcu po tak długiej wędrówce dżunglą mieliśmy ujrzeć cel naszej podróży. Ale czy to aby nie jest złudzenie. A może to tylko sen...
Autorka i tym razem pokazała na co ją stać. Każda książka to kolejny puzzel układanki. Układanki, której każdą wydaną powieścią powolutku ukazuje nam cały swój talent pisarski. Ale zanim go w pełni ujrzymy to zejdą lata - jeśli to w ogóle będzie możliwe. Historia Sama i Jess jest zaskakująca w akcję i szokująca. Bardzo fajnie jest dorzucana przeszłość do teraźniejszości. Spójność na każdym kroku. Zdruzgotana, wydarzeniami z przeszłości i tego co musiał robić by przeżyć, psychika głównego bohatera jest trafiona w punkt. Nie odbiega od planu. Tylko gdzieś w tym wszystkim umknął mi cały temperament Jess. Wrzaskotka została zagłaskana. Fakt, że pokazała serce oraz ogromną determinację i odwagę. Postawa na szóstkę. Bardziej wszystko tyczyło się głównego bohatera. Ale za to właśnie dzięki temu mogliśmy w pełni skupić się na nim i jego toku myślenia. Tego, jak sobie stara radzić choć diabelnie mu z tym ciężko. Iście syzyfowa praca. Czy będzie skuteczna? Czy odnajdzie swoją drogę? Czy znajdzie w sobie tę odwagę żołnierza, którym przecież nadal jest?
To jak się książka zaczyna było mrożącym w żyłach momentem. Potem akcja była z górki, spadła na niziny, by ponownie poszybować ku górze na pełnym gazie. Finisz za to rozwalił system. Do ostatniego zdania, ostatniej litery siedziałam jak na szpilkach w oczekiwaniu na finisz tej historii. Historii dwojga wyjątkowych ludzi. Z jednej strony chciałam jak najszybciej dotrzeć do końca a z drugiej przedłużyć ten moment kiedy będę musiała pożegnać się z nimi wszystkimi. No chyba, że autorka nas zaskoczy i napisze trzecią część - z drugiej strony czy na pewno Samuel uporał się ze wszystkim? Czy przeszłość odpuściła? Czy może schować w czeluściach szafy mundur by zasłużenie odpocząć i zacząć żyć? Ale żyć tak prawdziwie? Tak jak sam tego chce?
Polecam
agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com
Ewa Pirce nie zawodzi! Pierwsza część była świetna, ale tutaj autorka przeszła samą siebie.
Na początek muszę napisać Wam cytat, który bardzo mnie poruszył!
"Nie przeznaczenie stanowi o nas, nie los i nie przypadek. O tym, kim będziemy, jak potoczy się nasze życie i z kim je spędzimy, decydujemy sami. Każda porażka czy zwycięstwo jest następstwem dokonywanych przez nas wyborów. Zawsze mamy czas na to, aby coś zmienić."
To zdecydowanie mój ulubiony!
Książka oczywiście jestem oczarowana. Nie wiem jak Pani Ewa to robi, ale potrafi tak genialnie opisywać emocje, że ma się wrażenie, iż wprost wylewają się ze stron. Nie ma tutaj niczego co bym zmieniła. Niczego co byłoby zbędne. Każdy element jest idealnie zaplanowany i dopasowany. Każda sytuacja, scena ma jakiś konkretny cel. Do tego niektóre sytuacje były na mocne, że łzy same leciały z oczu nie było szansy nad nimi zapanować.
Obie części tworzą taką perełkę, która poruszy nie jedno skamieniałe serce. Sprawi,że w głowie na zawsze zostanie myśl: "Dopóki nie zajdzie słońce naszego życia jesteśmy jego panami." Tego się trzymajmy! Polecam ogromnie!
Świetna książka! I pierwsza część i druga część, nie mogłam się oderwać!
Akcja toczy się szybko, świetnie opisane wątki:)
Jest w tej książce wszystko co powinno być w każdej!
Nie mogłam oderwać się od lektury!
Polecam!
Max gwiazdek to i tak dla mnie za mało!
(moja opinia z LC http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4899088/dopoki-nie-zajdzie-slonce/opinia/54185828#opinia54185828)
Druga część "Dopóki nie zajdzie słońce" podobała mi się bardziej. I o ile przy pierwszym tomie twierdziłam, że jest w nim dużo bólu, tak tutaj jest go jeszcze wiecej. Zarówno tego fizycznego jak i psychicznego. Ta część jest dużo głębsza, mocniejsza i bardziej dopracowana. Po wydarzeniach z pierwszej części spodziewałam się czegoś bardziej romantycznego, ckliwego i w sumie prowadzacego do zamknięcia serii. Ale autorka nie spoczęła na laurach. Jeśli myślałyście, że wydarzyło się już wszystko, to będziecie zaskoczone (tak jak ja), że to dopiero początek.
Ciężko mi mówić o fabule, jak zawsze przy kolejnej części cyklu, ale warto zaznaczyć, że wiele wątków się wyjaśni i poznamy motywy jakimi kierowała się Jessica.
Trudno mi wpasować tę pozycję w konkretne ramy gatunkowe, bo Ewa, jak widać, czuje się dobrze w każdym. Jednak czy określiła bym historię Sama i Jess jako romans? Raczej nie. Jako lekki thriller z elementami romansu już bardziej.
Podsumowując - to świetna historia, bez głupotek, z realnymi bohaterami, wieloma trudnościami, akcją, napięciem, ale jednak jest to opowieść o sile miłości, poświęceniu, rozgrzewająca i świetnie się czytająca.
W głowie każdego z nas czai się mrok. Coś, co wypełza w środku nocy, nie pozwalając spokojnie zasnąć."Wspomnienia jednym dają siłę, innych torturują. W...
Brian Wild złożył obietnicę. Zamierzał jej dotrzymać kosztem wszystkiego, co posiadał, włączając w to rodzinę. Motorem napędowym jego działań była zemsta...
Przeczytane:2019-12-03, Przeczytałem,
“Wszystko, co nas spotyka, jest fundamentem, na którym budujemy samych siebie. Nie byłoby cię tutaj, gdyby nie wypadek rodziców. Być może w ogóle by cię nie było, bo rozerwałaby cię jakaś mina albo dostałbyś kulkę w serce. Nie pokonałbyś demonów przeszłości, nie spotkał mnie, nie poznał Jessiki”.
Kiedy Sam zaczyna wychodzić na prostą, a jego życie zaczyna się układać wszystko zaczyna się psuć. Przeszłość wraca. Musi walczyć nie tylko o siebie, ale także o swoją rodzinę i miłość. Zrobi wszystko żeby ratować najbliższych w chwili zagrożenia.
“Dopóki nie zajdzie słońce część 2” to dalsze losy Sama, byłego żołnierza, który po wypadku rodziców opiekuje się młodszymi siostrami.W tej części główny bohater musi pogodzić się z przeszłością, żeby pójść dalej. Historia Sama pokazuje, że musimy zaakceptować przeszłość, żeby żyć dalej i móc dopuścić do siebie szczęście i miłość. Każdy z nas tak jak główny bohater, nie ważne jak bardzo jest silny, potrzebuje drugiego człowieka. Nie jest wstydem czasem poprosić o pomoc i podzielić się z kimś swoimi problemami. Czy Samowi to się uda? Czy ocali swoją rodzinę i dopuści do siebie miłość? Czy będzie miał siłę ocalić siebie?
Pierwszą częścią “Dopóki nie zajdzie słońce” byłam zachwycona, bałam się że druga będzie gorsza. Ale nie, to było jeszcze lepsze ! Nawet przydały się chusteczki, bo kilka łez popłynęło. Baaardzo wam polecam historię Sama ! Obiecuję, że się nie zawiedziecie !
instagram.com/karkareads