Dom na niedźwiedziej polanie
Halina Kowalczuk;

Anna Bojko została wychowana przez ciocię (matka zostawiła ją, kiedy była malutka) w niewielkim miasteczku, w domku na tytułowej Niedźwiedziej Polanie. Jako mała dziewczynka miała bardzo przyjazne relacje z niedźwiedziątkami. Kiedy dorosła, wyprowadziła się do Krakowa. Okazało się, że z ludźmi radzi sobie gorzej niż z dzikimi zwierzętami. Długo nie mogła znaleźć pracy, potem zaczepiła się w sklepie i tam utknęła. Jej życie osobiste to seria porażek - każdy mężczyzna po jakimś czasie ją rzucał. Pewnego dnia wraca do rodzinnego miasteczka, by odwiedzić ciocię. Tam poznaje turystę z Warszawy - Adama. Serce zaczyna jej bić mocniej. Czy Adam da jej raj? A jeśli tak, czy nie zostanie kolejny raz z Raju wygnana?

Opowieść pełna ciepła. Rozgrzewa serce jak kubek gorącej herbaty. Zapomnijcie o codzienności i przenieście się w malownicze krajobrazy.

dr Kalina Beluch

Anna nie zna swojej matki, ponieważ ta urodziła ją w młodym wieku i zostawiła pod opieką ciotki. Młoda kobieta stara się rozwijać w większym mieście, jednak cały czas darzy miłością Niedźwiedzią Polanę – miejsce, w którym się wychowała i stara się odwiedza ć starszą ciotkę kiedy tylko może.

Adam jest prawnikiem w świetnie prosperującej kancelarii ojca. Wydaje się, że jego życie jest idealne – ma piękną partnerkę, pracę dającą mu satysfakcję i piękny dom. Jednak gdy na swojej drodze spotyka Annę ma wrażenie, że do tej por jego życie było niepełne. Czy tych dwoje ma szansę na miłość? Czy ich uczucie przetrwa, gdy na jaw wyjdą sekrety skrywane od lat?

***

Książka to romans z elementami fantastyki. Czyta się dosyć przyjemnie, niestety historia jest dosyć przewidywalna już od pierwszych stron. Legendy, które autorka zamieściła w swojej powieści są interesujące tym bardziej, że ja osobiście od zawsze lubiłam baśnie i legendy. Niestety mam wrażenie, że momentami w tej historii wątków fantastycznych jest zbyt wiele i trochę niszczą one fabułę powieści.

Ciężko powiedzieć coś więcej na temat tej książki, ponieważ nie jest ona szczególnie porywająca i pewnie gdyby nie spora ilość legend na jej stronicach już dawno bym o niej zapomniała. Myślę, że książka ma niewykorzystany potencjał, ponieważ pierwsze strony były ciekawe i wciągające. Niestety z każdą kolejną stroną bez trudu można było przewidzieć zachowania i reakcje bohaterów, tak że w właściwie mogłabym przeczytać ostatnie rozdziały tuż po pierwszych i zakończenie nie stanowiłoby dla mnie zaskoczenia.

Lekka książka, jednak zdecydowanie dla mniej wymagających czytelników.