Do zobaczenia jutro

Ocena: 5.75 (4 głosów)

Leah przeżyła szkolną strzelaninę, ale straciła w niej najważniejszą dla siebie osobę w życiu - siostrę bliźniaczkę. Teraz zmaga się z traumą i nie radzi sobie najlepiej. Kiedy dotychczasowa terapeutka dochodzi do wniosku, że nie potrafi jej pomóc, na drodze Leah staje psycholog Noah Dawson. Mężczyzna słynie z niekonwencjonalnych metod leczenia, przez co uznawany jest za jednego z najlepszych. Sam jednak również ma za sobą trudną przeszłość. Leah początkowo niechętnie przychodzi na spotkania, ale z czasem okazuje się, że Noah jest jedyną osobą, która naprawdę ją zauważa...

 

PORUSZAJĄCA HISTORIA O STRACIE I PONOWNYM ODNALEZIENIU SZCZĘŚCIA, GDY STRACIŁO SIĘ JUŻ CAŁĄ NADZIEJĘ.

Informacje dodatkowe o Do zobaczenia jutro:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-06-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382663846
Liczba stron: 384

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Interest age: from c 16 years

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Do zobaczenia jutro

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Do zobaczenia jutro - opinie o książce

Avatar użytkownika - zyrafaczyta
zyrafaczyta
Przeczytane:2024-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Nie sięgam często po książki tego gatunku. Mogłabym policzyć na palcach jednej ręki historie tego typu, które miałam okazję poznać. Do lektury "Do zobaczenia jutro" Kingi Boruczkowskiej skłonił mnie dźwięk z TikToka - tak, dobrze przeczytaliście, dźwięk z TikToka. Nigdy bym nie przypuszczała, że aplikacja ta zainspiruje mnie do sięgnięcia po książkę. Czy żałuję? Przeczytajcie sami.
Książka napisana jest lekkim, przyjemnym językiem, dzięki czemu czyta się ją błyskawicznie. Fabuła stworzona przez autorkę jest nie tylko niezwykle ciekawa, ale i poruszająca. Historia dziewczyny, która w szkolnej strzelaninie traci swoją siostrę bliźniaczkę, to temat trudny i bolesny. Zwłaszcza gdy dziewczyna zamyka się w sobie, nie chce rozmawiać i sprawia wrażenie, jakby straciła wszelką wolę życia. Czy nowy terapeuta zdoła coś zmienić? Czy uda mu się nawiązać z nią kontakt? Przekonacie się, sięgając po tę lekturę, ale już teraz mogę powiedzieć, że wino, czekolada i chusteczki to niezbędne wyposażenie czytelnika.
Autorka stworzyła historię, w której warstwa emocjonalna odgrywa kluczową rolę i jest mistrzowsko wykreowana. To książka, która porusza trudne tematy, ukazując zarówno proces żałoby, jak i powolnego zdrowienia. Uświadamia nam, że za milczeniem młodej dziewczyny może kryć się niewyobrażalny ból i cierpienie, często niezauważane przez otoczenie. Kinga Boruczkowska nie traktuje powierzchownie poruszanych kwestii, co stanowi ogromny atut tej pozycji.
Oprócz tego, że jest to książka o stracie i cierpieniu, to również opowieść o miłości - trudnej i zakazanej. Motywy age gap i slow burn są poprowadzone znakomicie. Wyraźnie widać narastające napięcie między bohaterami, a uczucie rozwija się stopniowo, subtelnie. Dodatkowo, autorka wprowadza element tajemnicy - pewne kwestie pozostawia niedopowiedziane, ale uważny czytelnik potrafi wyczytać je między wierszami. Czy moje przypuszczenia co do dalszego rozwoju wydarzeń okażą się słuszne? Nie wiem, ale mam pewne podejrzenia. Zobaczymy, czy miałam rację.
Akcja książki trzyma w napięciu, a zakończenie... cóż, roztrzaskało moje serce na kawałki. Autorko, błagam, drugi tom jest mi potrzebny na już!
Kreacja bohaterów zasługuje na uznanie - są oni realni, wielowymiarowi, a ich przemiany zachodzące w trakcie historii są wyraźnie widoczne. Bohaterowie wzbudzili moją ogromną sympatię i mam szczerą nadzieję, że zakończenie to tylko zły sen, a autorka nie postąpi tak okrutnie wobec głównej bohaterki.
Podsumowując, gorąco polecam Wam tę książkę, zwłaszcza jeśli potrzebujecie solidnie się wypłakać. To idealna lektura na takie chwile. Łzy gwarantowane, ale nie przyjmuję reklamacji po przeczytaniu zakończenia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanamama12
Zaczytanamama12
Przeczytane:2024-08-11,

Tytuł:,,Do zobaczenia jutro "

Autor: @talktomeawhisper

Kinga Boruczkowska 

@wydawnictwojaguar

Cz. 1

 

,,Do zobaczenia jutro "to ta książka z którą jestem ,,od początku "wyczekiwałam każdego rozdziału na wattpadzie. Dlatego też wersję papierowa musiała u mnie zawitać 😊

Leah- straciła siostrę bliźniaczkę oraz przyjaciół w szkolnej strzelaninie.Dzień, który miał być zwykłym dniem spędzonym w szkole,odbił piętno na psychice dziewczyny. Przez to zamknęła się w sobie nie, korzystała z dawanej jej pomocy. Na jej drodze staje, Noah -terapeuta z niekonwencjonalnymi metodami leczenia.

Czy on będzie w stanie jej pomóc? 

Czy Noah uratuje Leah-?

,,Do zobaczenia jutro "to opowieść o traumie ,utracie o tym jak w jednym momencie zmienia się świat i wszystko co było ważne traci sens.

To pierwsza część tej historii.

 

Cytaty: 

,, Napraw mnie i uratuj, nim przypadnę w całym oceanie beznadziei.aA ostatni tchnienie poświęcę na wypowiedzenie twojego imienia."

 

,, -Obiecałeś,że przy tobie będę bezpieczna.

-Zależy mi na tobie,i zrobiłam to wszystko,żeby cię chronić,ale nie przewidziałem jednego...że nie zdołam uchronić się sam przed tobą."

 

,, Ufałam ci.Początkowo cię nie znosiłam, ale byłeś tak zawzięty, tak party, że naprawdę wierzyłam,że chcesz mi pomóc.

Uwierzyłam, że ci na mnie zależało.Bo mi zależało na tobie.."

 Historia Leah- Noah dostępna również na Legimi @czytamzlegimi ❤️

 

Link do opinii

,,Napraw mnie i uratuj, nim przepadnę

W całym oceanie beznadziei

A ostatnie tchnienie poświęcę

Na wypowiedzenie Twojego imienia."

Ileż to razy mówiąc komuś na pożegnanie, że zobaczymy się jutro nie zakładamy, by miało być inaczej. Wstając rano każdego dnia też nie przypuszczamy, że w ciągu 24 godzin nasz świat może przestać istnieć. Zawsze mamy wiarę i nadzieję, że będzie to udany czas i znowu spotkamy swoich ulubionych przyjaciół, siostry, braci czy w ogóle naszych najbliższych, z którymi widzimy się każdego dnia. Tego, co przeżyła bohaterka książki ,,Do zobaczenia jutro" nikt nie chciałby doświadczyć. Ona też nie spodziewała się, że tego dnia, gdy ją poznajemy, widzi swoją siostrę bliźniaczkę po raz ostatni.

W mediach bywają informacje o strzelaninie w miejscach publicznych, które nas przerażają, ale oglądając o tym relacje, trudno sobie wyobrazić, co muszą przeżywać osoby będące bezpośrednio w takim koszmarze. Od razu w prologu możemy wczuć się w przerażające doświadczenia Leah, która jak każdego dnia, przychodzi do szkoły, w której uczy się też jej siostra April. Leah dowiaduje się od niej, że Alan White chce ją zaprosić na bal. Wkrótce faktycznie chłopak realizuje swój plan, więc wydaje się, że w końcu marzenie Leah się spełnia. I w tym momencie słyszą pierwsze strzały...

Napięcie jest stopniowane sekwencyjnie, gdyż nie od razu znamy przebieg wydarzeń w szkole podczas strzelaniny. Autorka dawkuje nam to po kawałku, przeplatając z tym, co dzieje się obecnie u bohaterki. A nie jest z nią dobrze, głównie pod kątem psychicznym. Minęły cztery miesiące od koszmaru, a ona nadal nie potrafi wyjść ze swej skorupy, w której zamknęła się na wszystko. Nic do niej nie dociera, żaden psycholog nie potrafi nawiązać z nią kontaktu. Także psycholog Miranda Stacy ma z tym problem, więc decyduje się ściągnąć do pomocy Noaha Dawsona, który ma opinię jednego z najlepszych psychoterapeutów w Arizonie. Pracuje w ośrodku i w szpitalu prowadząc zajęcia z młodzieżą po trudnych przejściach. Znany jest z niekonwencjonalnych metod i ze skuteczności w trudnych przypadkach. On także ma za sobą trudne doświadczenia, dlatego tak doskonale rozumie swoich podopiecznych.

Polubiłam go od razu za jego postawę, cierpliwość, spokój, upartość i wewnętrzną równowagę. Poznając stopniowo jego przeszłość, tym bardziej wzbudzał mój podziw i sympatię, czego nie mogę powiedzieć o Leah. Współczułam jej oczywiście, po tym co przeszła, ale jej zachowanie, gburowatość, brak woli współpracy, pretensje, że ktoś chce jej pomóc i głupi opór były nie do przyjęcia. Nie rozumie, że nie tylko ona cierpi z powodu tego, co się stało, ale też swoją traumę przeżywają inni, w tym jej rodzice, których ona traktuje arogancko i nieprzyjaźnie. Jest obrażona na cały świat za to, co stało się w jej życiu i wrogo nastawiona do wszystkich.

"BEZ WZGLĘDU NA TO, ILE RAZY BĘDZIEMY PRZED SOBĄ UCIEKAĆ, ZROBIĘ WSZYSTKO, ABY KAŻDA ŚCIEŻKA DOPROWADZIŁA CIĘ DO MNIE"

Lektura tej książki wytargała mnie emocjonalnie, gdyż nie brakuje w niej sytuacji, wobec których nie da się być obojętnym. Poruszająca jest cała powieść, od pierwszej strony do ostatniej, więc nie sposób odłożyć ją choćby na chwilkę. W tę psychologiczno-dramatyczną fabułę wkrada się wątek romansu, który ukazany został w subtelny sposób. Dosłownie wnika się w tę historię, całą sobą, odczuwając każdy ból, cierpienie, żal, tęsknotę, ale też rodzące się uczucie i stopniową, powolną przemianę, która była do przewidzenia, ale została bardzo pięknie przedstawiona i opisana.

Pani Kinga Boruczkowska jest młoda pisarką, ale jej styl tworzenia historii jest bardzo dojrzały, plastyczny, a przy tym lekki i wciągający zarówno w wydarzenia, jak i w mentalność postaci. Zadebiutowała niedawno, bo w 2022 roku, a ,,Do zobaczenia jutro" jest jej czwartą książką, z tym że trzy poprzednie mają charakter romansu, więc niniejszą powieść można by zaliczyć do debiutu w gatunku psychologicznym, który to element jest mocnym wątkiem i wyraźnie wybija się na plan pierwszy. I z pewnością jest to dziedzina literacka, w której pisarka czuje się świetnie, co doskonale czuć, gdy czyta się historię zawartą w ,,Do zobaczenia jutro". Jest też wątek romansu, który wkrada się niepostrzeżenie, z oporem, ale skutecznie, dodając całości pewnego szczególnego klimatu, poruszając przy tym kwestię różnicy wieku między dwojgiem zainteresowanych sobą ludzi, a także dylemat typu relacja terapeuta - pacjentka.

"Trauma ma to do siebie, że jest niczym nasze dłonie oplatające własną szyję. Jeśli zaczynamy z nią walczyć, palce zaciskają się i odcinają nam dopływ powietrza. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że skoro są to nasze dłonie i nasze palce, możemy to kontrolować."

Jest w niej ogromny wachlarz emocjonalny i o różnorodnym zabarwieniu., a jeszcze autorka dołożyła taki finał, który mnie po prostu ściął, tym bardziej, że okazało się, że to nie koniec tej historii. Aż musiałam przeczytać ponownie ostatni epizod, by do mnie dotarło, co się wydarzyło. Oczywiście autorka po mistrzowsku pokazała nam tylko tyle, byśmy jedynie stworzyli sobie jakiś obraz tej sceny ukazując jedynie odczucia osoby w tym uczestniczącej. Co dokładnie się wydarzyło i kto za tym stoi, to można jedynie snuć domysły i cierpliwie czekać na kontynuację.

To niezwykle przejmująca i wciągająca opowieść o traumie po stracie bliskiej osoby, w której autorka pokazuje, że każdy przeżywa tego rodzaju doświadczenie na swój sposób. Są tacy, którzy radzą sobie z żałobą przez pewien czas, ale potem wracają do normalnego życie, gdyż rozumieją, że nie są w stanie wrócić komuś życia, a sobie nie pomogą tkwiąc w ciągłym żalu. Natomiast są takie osoby, jak Leah, którzy długo tkwią w marazmie, rozpamiętują każdą chwilę, obwiniają się o to, co się stało i długo tkwią w swoim świecie otoczonym murem obojętności na świat zewnętrzny. I dopóki nie będą chcieli pomóc sami sobie i skorzystać z wyciągniętej, życzliwej dłoni, nikt nie jest w stanie ich wyzwolić z okowy tęsknoty, depresji i cierpienia.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar

Link do opinii
Avatar użytkownika - glinka_54_czyta
glinka_54_czyta
Przeczytane:2024-07-06, Ocena: 6, Przeczytałem,

?Recenzja?
 
Premiera 19.06.2024 r.
 
,,Do zobaczenia jutro" - Kinga Boruczkowska
 
Niezwykle trudna książka o silne bólu, cierpienia i prób niemego ratunku. Gdy zaczniecie czytać wiedzcie jedno: to nie jest łatwa historia, każda kartka jest nacechowana smutkiem i bólem po przeżyciu piekła. Gdy zaczniecie już nic nie będzie takie same.

Leah przeszła prawdziwe piekło. Próbuje na nowo zapanować nad swoim życiu. Wszystkie skrajne emocje kumulują się w niej i czasem niekontrolowanie wybuchają. Ból i cierpienie wypełnia jej duszę. Pragnie normalności, ale wie, że na nią nie zasługuje. Za dużo przeszła, za dużo się wydarzyło. Jednak miejscami wraca dawna Leah, jej uśmiech i cięty język nie raz wprawia w dobry nastrój. Miło było patrzeć kiedy wszystko się jakoś układało, a gdy wszystko się rozpadało, to miałam oczy pełne łez. Taka młoda dziewczyna nie powinna przechodzić przez to wszystko.

Noah nie miał łatwego dzieciństwa, ale swoją słabość przerodził w siłę. Pomaga innym i pragnie ich zrozumieć. Jego praca jest czymś ważnym, co wypełnia jego życie. A każda uratowana osoba sprawia, że wierzy w to co robi. Swoimi niekonwencjonalnymi sposobami udało mu się nie raz uratować życie. Za sprawą Leahi coś się zmienia. Zaczyna patrzyć inaczej i bardziej intymnie. Mocno się zapiera żeby nie przekroczyć granic i tym samym nie raz wciela się w rolę dupka. Noah to facet, który naprawdę potrafi słuchać, wiem, że to jego praca, ale czuć, że lubi to o robi. Ratuje zbłąkane dusze przed totalną zagładą.

Zakazana relacja. Zrozumienie, które każde z nich szukało, a najbardziej ona. Lęki, które każdy musi pokonać. Miłość, która zrodziła się z zaskoczenia. Rozmowa to podstawa. Jako, że jest to terapia, to jest ich z czasem coraz więcej, tylko wychodzą one poza schemat. Jednak nie łatwo będzie zburzyć mury, które wokół siebie stworzyli.

Ta historia jest pełna bólu, każda kartka jest nim przesiąknięta. To co się wydarzyło w życiu Leah nigdy nie powinno mieć miejsca. A to jak ona to przechodzi to jej indywidualna sprawa. Nie można powiedzieć, że ,,powinnaś już się  z tym uporać" labo ,,bądź jak inni", ,,przestań się użalać". Nie tędy droga. Jednym wyjściem jest słuchanie, a nie próba. To coś więcej niż zwykłą rozmowa, to zrozumienie. Będziecie emocjonalnie poturbowani przez tę książkę. Łzy zdobiły moje policzki wiele razy, a nawet czasem wyrwał się szloch. Serce bolało mnie za każdym razem kiedy Leah przypomniała sobie o tragedii i wywierała na sobie presję.
Autorka przekazała coś bardzo ważnego, a mianowicie to, że każdy radzi sobie z tragediami na swój sposób, ale nie można tej osoby krytykować. Jedyni potrzebują mniej czasu, inny więcej. Jedni niemo odtrącają pomoc, ale jej tak naprawdę bardzo potrzebuje, a inni głośno o niej krzyczą. Jedni trzymają ją w sobie, głęboko, a drudzy mówią wszem i wobec. Ale jedno jest pewne, to ich sposób. A czasem po prostu wystarczy wysłuchanie co druga osoba do powiedzenia.
Autorka jest mistrzynią w tworzeniu emocjonalnych powieści i to w tym wszystkim kocham najbardziej. Nie ma banału, są tylko fakty i trudne momenty. Cała droga Leah do powrotu do zdrowia i do życia jest usłana kamieniami. Nie ma łatwo, wiele razy się poddawała, ale gdy pojawiła się odpowiednia osoba, to zapragnęła żyć, dla siebie i rodziny.
Od pierwszych stron zakochałam się w tej książce, a każda kolejna tylko tę miłość potęgowała. Nie mogłam się oderwać. Kochani musicie poznać historię Leah, bo otworzy Wam oczy na pewne kwestie. Nie będziecie żałować, daję słowo.
11/10

Link do opinii
Reklamy