Do zakochania jeden urok


Tom 1 cyklu Czarownice z Inverness
Ocena: 4.14 (7 głosów)

Jedno niewinne zaklęcie potrafi odmienić lub nawet zniszczyć życie.

Margo McKenzie pochodzi z jednej z najpotężniejszych magicznych rodzin w Szkocji. Ku rozpaczy krewnych odrzuciła czary po tragicznym w skutkach rytuale z udziałem jej matki. Dziewczyna stara się prowadzić zwyczajne życie. Pracuje w bibliotece, nałogowo czyta książki, ma niemagicznych znajomych i unika wszystkiego, co mogłoby wprowadzić do jej codzienności chaos.

Mimo to pewnej nocy po wypiciu kilku kieliszków wina za dużo, wygłupiając się przed przyjaciółką, Margo rzuca zaklęcie mające postawić na jej drodze idealnego mężczyznę. To z jej strony tylko żarty, jednak niewiele później opuszczoną ruderę w sąsiedztwie kupuje Theo Thorne - architekt, który spełnia wszystkie wymagania Margo wobec jej wymarzonego partnera.

To tylko przypadek czy dziewczyna sprowadziła go zaklęciem? A może mężczyzna stanowi wytwór czarów i nie jest prawdziwy? Dotarcie do prawdy utrudnia fakt, że Theo kupił obciążony potężną klątwą dom, którego wszystkich poprzednich właścicieli spotkał tragiczny koniec. Rodzina każe więc Margo trzymać się od niego z daleka, szukając sposobu na zmuszenie Thorne'a do opuszczenia przeklętej posiadłości. Theo nieodparcie przyciąga jednak do siebie Margo...

Informacje dodatkowe o Do zakochania jeden urok:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383211855
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Do zakochania jeden urok

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Do zakochania jeden urok - opinie o książce

Co się stanie, kiedy czarownica, która nie chce używać magii i pragnie żyć jako normalna dwudziestokilkulatka, podczas zakrapianego winem wieczoru na prośbę przyjaciółki dla żartu rzuci zaklęcie mające postawić na jej drodze idealnego mężczyznę? Jej ideał faktycznie zapuka do drzwi. Główna bohaterka powieści to młodziutka Margo McKenzie, która stara się żyć jak normalna kobieta, ku przerażeniu jej magicznie uzdolnionych krewnych, należących do jednego z najpotężniejszych klanów czarownic w Szkocji. Margo kocha książki, namiętnie je czyta, a do tego pracuje w bibliotece, ma niemagicznych znajomych i chodzi na randki. Jej życie zmienia się, kiedy przypadkowo wyczarowuje sobie Pana Idealnego. Theo Thorne jest inteligentny, oczytany i pociągający, istne ucieleśnienie marzeń Margo. Mężczyzna wprowadza się do stojącej w sąsiedztwie rudery, na której ciąży potężna klątwa. Margo będzie chciała uchronić Theo od podzielenia losu poprzednich właścicieli tego miejsca. Czy jej się uda? Czy straci dla Theo głowę? A może okaże się, że jest jej przeznaczony ktoś zupełnie inny.

„Do zakochania jeden urok” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ludki Skrzydlewskiej. Po książkę sięgnęłam zachęcona obecną w niej magią i prawdę mówiąc sądziłam, że ten wątek zostanie tu okrojony do minimum, a cała uwaga skupi się na romansie głównych bohaterów. Nic podobnego się nie stało. Magii jest w powieści dużo więcej niż zakładałam, co zapisuję książce na plus. A i romans nie jest taki oczywisty i przewidywalny. A, co najważniejsze, nie jest przesłodzony.

Powieść jest taka przyjemna i odprężająca. A do tego idealna na wiosnę. To doskonale wyważona mieszanka magii, czarownic, duchów, klątwy nawiedzonego domu i uroczego romansu, do tego nie takiego prostego, jak mogłoby się wydawać, bo mniej lub bardziej idealnych panów, którzy chcieliby spróbować stworzyć fajną relację z główną bohaterką jest więcej niż jeden. Książka przepełniona jest tajemnicami, rodzinnymi sekretami, nie brakuje też śmierci bohaterów, mimo jej ogólnego raczej radosnego, optymistycznego wydźwięku. Podoba mi się pomysł na fabułę i jej konsekwentne prowadzenie. Móc wyczarować sobie mężczyznę idealnego, który miałby takie cechy, jakie wymarzyliśmy sobie dla swojej drugiej połówki – marzenie. Czy kiedy już ów ideał się pojawi, coś może pójść nie tak? Może, co doskonale widać w powieści. Widać też, że zabawa magią może przynieść katastrofalne skutki. Pomysł być może nie jest nowy, ale został odświeżony i wzbogacony o wiele ciekawych, zaskakujących wątków pobocznych.

Akcja początkowo niespieszna, nabiera rozpędu w drugiej części. Wtedy również więcej się dzieje, powieść nabiera rumieńców. Bohaterowie są dobrze wykreowani. Margo jest dobrą osobą, troszczy się o innych, dużo daje od siebie. Jednocześnie potrafi irytować, bo zdarza jej się krytykować innych za popełniane błędy, kiedy jednocześnie sama również je popełnia. To nie jest zarzut z mojej strony. Wolę, kiedy bohaterowie nie są idealni i uczą się na własnych błędach. Podobnie męskie postaci, Ross i Theo nie są postaciami krystalicznymi, a przez to są bardziej przekonujący. Theo, wyczarowany przez Margo ideał, jest otwarty, czasem nawet za bardzo, jednak nie ma rozdźwięku między tym co myśli i co robi, a to działa na jego korzyść. Weterynarz Ross wypadł w moich oczach trochę gorzej. Wydawał mi się odrobinę zbyt natrętny i nie zawsze szczery w tym, co robił. Podoba mi się przedstawienie w powieści czarownic. Każda jest inna, każda charakterystyczna, mimo że łączy je tak wiele.

„Do zakochania jeden urok” nie jest romansem jakich wiele. Wątek czarownic, magii i nawiedzonego domu bardzo dobrze zgrał się w powieści z wątkiem romantycznym, bohaterowie dają się lubić, a pomysłowa fabuła sprawia, że chce się tę przygodę kontynuować jak najdłużej. Czekam na kolejny tom, a Wam serdecznie tę magiczną książkę polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - goszaczyta
goszaczyta
Przeczytane:2023-03-29, Ocena: 4, Przeczytałam,

Magia, czarownice, klątwa, duchy, tajemnice z przeszłości i dziewczyna, która nie chce mieć nic do czynienia z magią. Brzmi jak fascynująca przygoda, prawda? Zapewniam Was, że taka właśnie jest lektura książki „Do zakochania jeden urok” Ludki Skrzydlewskiej. Choć okładka i tytuł mogą sugerować słodki romans, to w rzeczywistości jest to wciągająca historia o ciemnej stronie magii! 💜

 


Jedno niewinne zaklęcie może całkowicie odmienić życie.

 


Margo McKenzie doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego stara się zupełnie nie używać magii. Jej ciotki, które pochodzą z najpotężniejszego klanu czarownic w Szkocji nie popierają wyboru dziewczyny. Pewnego razu chcąc zaimponować przyjaciółce i pokazać jej, że jednak potrafi używać magii, Margo wymyśla zaklęcie, by los postawił na jej drodze idealnego mężczyznę. Szokującym wydarzeniem jest moment, gdy ten ideał faktycznie pojawia się w życiu Margo. Inteligentny, oczytany i pociągający Theo Thorne jest ucieleśnieniem wszystkiego, czego szukała w mężczyznach. Niestety zamieszkał po sąsiedzku w domu, nad którym krąży potężna klątwa. Od tego momentu życie Margo nie będzie już takie spokojne 🤫

 


Ta zwariowana fabuła i niesamowita urokliwość sprawiła, że w pewnym momencie zapragnęłam choć na chwilę znaleźć się w urokliwej Szkocji pełnej magii i czarów, która choć bywała bezwzględna, to jednak posiada w sobie coś, czemu zdecydowanie nie można się oprzeć. Autorce wielokrotnie udało się sprawić mi bardzo miłą niespodziankę w postaci dosyć nieprzewidywalnych wydarzeń. Nie oszczędzała bohaterów. Bez skrupułów rzucała im kłody pod nogi, ale to właśnie dzięki temu można bardziej wczuć się w klimat tej historii.

 


Bardzo polubiłam bohaterów tej książki, niemalże wszyscy są naprawdę cudownymi postaciami, do których bardzo szybko zapałałam sympatią. Jednak to główna bohaterka najbardziej zapadła mi w pamięć. Niesamowicie spodobało mi się to, że różni się ona od tak wielu w ostatnim czasie spotykanych przeze mnie postaci literackich.

 


Jeżeli tylko macie okazję to jak najbardziej zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, która – mam nadzieję – oczaruje Was, porwie Was do swojego świata oraz skradnie Wam serce równie mocno, jak stało się to w moim przypadku. Sięgając po książkę „Do zakochania jeden urok” nie spodziewałam się tak udanej powieści, tak dobrze napisanej historii, zachwycającej akcji i cudownie wykreowanych postaci. Polecam! 💜

Link do opinii

Lubicie książki ze szczyptą magii? Ja bardzo! Więc kiedy tylko zobaczyłam, że @ludkaskrzydlewska_autorka, którą uwielbiam, wydaje taką pozycję, nie mogłam przejść obok niej obojętnie.

 

Margo doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego stara się zupełnie nie używać magii. Wprawia tym w rozpacz swoje krewne, należące do jednego z najpotężniejszych klanów czarownic w Szkocji.

 

Pozornie zwyczajne życie Margo odmienia jeden niewinny żart. Podczas zakrapianego winem wieczoru na prośbę przyjaciółki dziewczyna udaje, że rzuca zaklęcie mające postawić na jej drodze idealnego mężczyznę. Ku zdumieniu Margo niedługo potem ideał faktycznie puka do jej drzwi. Inteligentny, oczytany i pociągający Theo Thorne jest ucieleśnieniem wszystkiego, czego szukała w mężczyznach.

 

Początkowo trochę się rozczarowałam. Kocham książki autorki, czytam je wszystkie na raz, a tutaj nastawiłam się na magię, w końcu Margo jest czarownicą, a dostałam jej dosłownie szczyptę. Czułam się znudzona i odłożyłam czytanie na jakiś miesiąc. Dzisiaj jednak potrzebowałam czegoś lekkiego i przypomniałam sobie o ,,do zakochania jeden urok".

 

Czułam się, jakbym sięgnęła po coś innego, dosłownie. Lektura zaczęła mnie wciągać i nie chciała puścić. Po kiepskim początku, w końcu poczułam przyciąganie i przypomniało mi się, za co lubię książki autorki. Akcja zaczęła pędzić, magia w końcu się pojawiła, a zakończenie?! O MÓJ BOŻE! Co tutaj się wydarzyło! NIESAMOWITE!

 

Bardzo podobała mi się więź, jaka łączyła wiedźmy. Margo mogła liczyć na ciotki i babkę, a nawet na kuzynkę, za którą nie bardzo przepadała.

 

Wątek miłosny może nie miał jakichś spektakularnych fajerwerków. Nie czułam wybuchu uczucia, jednak śledziłam to wszystko z zapartym tchem. I kibicowałam bohaterom. 

 

Autorka kolejny raz pokazała, że potrafi pisać. Jej styl jest lekki, przyjemny, a wyobraźnia nie ma ograniczeń. Po kiepskim początku czuję się jak najbardziej usatysfakcjonowana i z chęcią przeczytam coś w podobnym klimacie.

 

Na koniec warto równie wspomnieć o okładce, która jest piękna. Takie wydania kocham.

Link do opinii

"Do zakochania jeden urok" to kolejna publikacja przeczytana przeze mnie w ramach "Czytania z Wiedźmami" i druga książka Ludki Skrzydlewskiej, po którą miałam okazję sięgnąć.

Tym razem autorka przenosi czytelników do magicznej Szkocji, zamieszkanej przez kobiety skrywające potężne moce, gdzie jedno niewinne zaklęcie może całkowicie odmienić czyjeś życie. Główna bohaterka pierwszego tomu serii o Czarownicach z Inverness -- Margo McKenzie doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Młoda kobieta stara się zupełnie nie używać magii, czym wprawia w rozpacz swoje krewne, należące do jednego z najpotężniejszych klanów czarownic. Margo uwielbia czytać książki, dlatego, jej praca w bibliotece wydaje się spełnieniem jej marzeń, a w przeciwieństwie do członków jej rodziny, używanie magii nie jest jej do niczego potrzebne. Poza pracą dziewczyna spędza czas ze swoją niemagiczną przyjaciółką i innymi znajomymi, a od czasu do czasu zdarza jej się chodzić na randki, które niestety za każdym razem kończą się rozczarowaniami.

Pozornie zwyczajne życie Margo odmienia jeden niewinny żart. Podczas zakrapianego winem wieczoru z przyjaciółką, dziewczyna udaje, że rzuca zaklęcie mające postawić na jej drodze idealnego mężczyznę. I właściwie wszystkim byłoby do śmiechu, gdyby nie fakt, że kilka dni później ideał faktycznie puka do jej drzwi. Inteligentny, oczytany i pociągający architekt Theo, niespodziewanie kupuje pewną ruderę, na której, jak się okazuje ciąży potężna klątwa. Czy Margo zdoła uchronić Theo przed tym, co spotkało poprzednich właścicieli domu? Czy kobieta wreszcie zaakceptuje fakt, że jest czarownicą i zacznie używać swych mocy? Czy rodzinne tajemnice doprowadzą do tragedii? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, sięgając po "Do zakochania jeden urok".

Muszę przyznać, że bardzo lubię książki, w których występują elementy magii i pewnie w dużej mierze jest to zasługą mojej miłości do sagi o losach Harry'ego Pottera. Jednak muszę przyznać, że w przypadku książki Ludki Skrzydlewskiej, mam nieco mieszane uczucia. Dlaczego? Trochę dlatego, że z początku miałam bardzo duży problem, żeby w ogóle wkręcić się w całą historię. I tak naprawdę nie wiem, czy zdecydowałabym się ją kontynuować, gdyby nie fakt, że była to książka wybrana do naszej czytelniczej akcji. Jednak gdzieś mniej więcej od połowy, złapałam już rytm i dosłownie chłonęłam kolejne strony, chcąc jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Zdecydowanie najlepsze wrażenie zrobiła na mnie sama końcówka, która pokazała, jak ogromnie utalentowaną czarownicą jest Margo.

W "Do zakochania jeden urok" autorka poniekąd skupia się na relacjach rodzinnych, które w rodzinie McKenzie nie są tak wzorowe, jak mogłoby się wydawać. Podczas czytania miałam nieodparte wrażenie, że ciotki specjalnie nie wtajemniczały Margo w pewne rzeczy, aby dać jej nauczkę za to, iż postanowiła nie korzystać ze swoich mocy, nie próbując nawet dowiedzieć się, czym jest to spowodowane.

Niemniej jednak jestem bardzo ciekawa kolejnej części, której główną bohaterką będzie kuzynka Margo -- Willow,  dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać premiery książki "O jeden urok za daleko".

Link do opinii
Avatar użytkownika - lunkabookstagram
lunkabookstagram
Przeczytane:2023-04-28, Przeczytałam,

,,Do zakochania jeden urok" to książka Ludki Skrzydlewskiej wydana przez Wydawnictwo Kobiece [współpraca reklamowa z @wydawnictwo.kobiece]

Szczerze mówiąc, przeczytałam dość sporo książek o tematyce magicznej. Czarownice, wiedźmy, magia, uroki, klątwy, ukrywanie magii w niemagicznym świecie, czy wręcz przeciwnie - magia jako coś zupełnie normalnego wśród istot wszelakich. Czy ,,Do zakochania jeden urok" było w stanie mnie czymś zaskoczyć? Nawet nie wiecie, jak bardzo!

Przede wszystkim, autorka posiada umiejętność szybkiego prowadzenia akcji, podczas której czytelnik się nie gubi. A to też nie jest takie oczywiste i naturalne wśród autorów. Od początku jest ciekawie, jesteśmy wprowadzeni w realia głównej bohaterki za sprawą jej codzienności, rodziny, przyjaciół. Margo McKenzie pochodzi z magicznej rodziny, aczkolwiek magii nie używa. Jej krewne, należące do jednego z najpotężniejszych klanów czarownic w Szkocji, nie mogą tego zdzierżyć i traktują Margo jak czarną owcę w rodzinie. W końcu dziewczyna mogłaby życie sobie poukładać za pomocą magii, mogłaby wszystko usprawnić i polepszyć, a jednak tego nie robi. Mogłaby się przydać rodzinie, praktykując. Co zatem robi, jeśli nie zajmuje się magią? Pracuje, czyta książki, opiekuje się kotem Chandlerem i chodzi na randki, które przeważnie są dla dziewczyny tylko rozczarowaniem. Krótko mówiąc, Margo żyje jak zwykły śmiertelnik. Margo żyje jak każdy z nas.

Pewnego dnia jednak, gdy Margo spotyka się ze swoją przyjaciółką, na stół zostaje wyłożone wino i... czary. Margo, za namową Charlie, rzuca czar, który ma sprowadzić dla niej idealnego faceta. Wszystko ma być bezpieczne i tylko dla rozrywki, ponieważ Margo nigdy-przenigdy nie używała magii, w sumie nawet jej to nie wychodziło, gdy ciotki próbowały coś z niej wykrzesać, więc... co może pójść nie tak? Ano właśnie to, że chwilę później ów dżentelmen pojawia się w życiu Margo.

Theo Thorne kupuje dom, o którym Margo zawsze marzyła. W ogóle facet jest ideałem, no bum cyk cyk takim, jakiego sobie wyczarowała. Ale przecież to nie mogło się udać. Nie mogło, prawda? A jednak Theo, jak żywy, jest. Niewinne słowa rzucone na wiatr przy akompaniamencie przypraw, świec i krwi, sprawiają, że życie Margo zostaje wywrócone o 180 stopni.

Bardzo podobało mi się to, że w książce dzieje się naprawdę wiele, a nie jest trudno nadążyć za akcją. Do tego naprawdę nie ma ani chwili nudy. Niekiedy dzieje się więcej, niekiedy mniej, ale i tak śledzimy losy bohaterów z ogromnym zaciekawieniem. Kibicujemy im, chcemy ich poznać, chcemy wiedzieć, jak ta historia się zakończy. A szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że zakończy się w taki sposób. Gdyby ktoś podetknął mi pod nos dwa kolejne tomy, to przeczytałabym je od razu. Książka trafia już do mojego top topów, a jeszcze liczę na to, że przy kolejnych tomach z cyklu autorka opowie nam więcej o wykreowanym świecie.

Bardzo się cieszyłam, że autorka nie postawiła na taką banalną historię miłosną, przewidywalną i aż do porzygu przesłodzoną. Pewnie, relacje głównej bohaterki z płcią przeciwną są ważne, ale nie są najważniejsze. Nie jest to romans-romans, którego można było się spodziewać. I jak dla mnie - to dobrze! Mamy porządnie rozbudowaną historię rodzinną, magię, uroki, czary, klątwy i walkę ze złem. Autorka pokazuje również istotę relacji rodzinnych, przyjaźni, zaufania. Pokazuje istotę współpracy, szczerości, zrozumienia.

W książce pojawia się również wątek straty, cierpienia, braku umiejętności poradzenia sobie z ciężkimi wydarzeniami. Pojawiają się także traumy z dzieciństwa, konsekwencje działań i podejmowanych decyzji.

Dodatkowo każda postać, która pojawiała się w książce, wnosiła coś zupełnie innego. Każdy się wyróżnia, zapada nam w pamięć. Dlatego też szczerze polubiłam rodzinę Margo.

Muszę jednak dodać, że w książce pojawiają się dość brutalne opisy w stosunku do pewnego zwierzęcia. Nie jest tego dużo, ale jest to istotne dla fabuły i ja osobiście miałam ciarki.

Jeśli macie ochotę na książkę o rodzinie czarownic, książkę, której akcja pędzi na łeb, na szyję, czy też książkę, na której się zdecydowanie nie zawiedziecie, to sięgnijcie po ,,Do zakochania jeden urok".

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - stokrotka22
stokrotka22
Przeczytane:2023-06-28, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ognisty księżyc. W mrokach Luizjany. Tom 3
Ludka Skrzydlewska0
Okładka ksiązki - Ognisty księżyc. W mrokach Luizjany. Tom 3

Czarujący wilkołak i nieśmiała asystentka w dziale księgowości. Co się wydarzy, kiedy ta dwójka połączy siły? Cassie Ryan jest asystentką dyrektora finansowego...

Król popiołów
Ludka Skrzydlewska 0
Okładka ksiązki - Król popiołów

Śledztwa w mieście grzechu bywają bardzo niebezpieczne. Ale niezwykle fascynujące! Tajemnice rozwiązuje zawodowo… Tyle że własne uczucia są zwykle...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy