Pierwszy tom nowej trylogii kryminalnej spod pióra młodej, niezwykle utalentowanej polskiej autorki!
Anna Rodan, emigrantka z Polski, z nową tożsamością i nielegalnie zaciągniętym długiem traci pracę kelnerki w Paradise Hotel. Gdy wraca do mieszkania, poznaje aroganckiego właściciela, który z nieznanych jej przyczyn wyrzuca ją z windy.
Tymczasem w budynku obok ginie kluczowy świadek w sprawie dotyczącej handlu bronią. Do śledztwa zostaje zaangażowany doświadczony detektyw Christopher Brank oraz młody, bardzo ambitny Jeremy Stoleman.
Po przesłuchaniu ludzi w hotelu okazuje się, że wszyscy mają solidne alibi, a morderca nie pozostawił żadnych śladów… Żadnych? Logika podpowiada co innego. Zwłaszcza że właścicielem Paradise Hotel jest brat wyjątkowo przebiegłego przestępcy – Ricka Freekraina.
Jakby tego było mało, Anna Rodan ku swojemu przerażeniu odkrywa, że mężczyzna, który tak ją wystraszył w windzie, pojawia się w jej snach i to w zupełnie innym charakterze, niżby chciała.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 440
Język oryginału: Polska
Hotel. Śmierć ważnego świadka, który miał pogrążyć najważniejszych przedstawicieli handlu bronią. Kelnerka Anna Rodan, emigrantka z Polski, która niekoniecznie jest osobą, za którą się podaje. Na dnie serca i umysłu ciąży jej mroczny sekret. Anna przypadkowo została uwikłana w … no właśnie…, w co? I czy na pewno przez przypadek i zbieg okoliczności? Gangsterzy, policja, duże pieniądze, handel bronią, tajemnice. Wieczna ucieczka, zmiana tożsamości i rozwijanie sztuki kamuflażu, niedomówienia, dramat dzieciństwa, często nieudolne próby ochrony życia swojego i najbliższych przed niebezpieczeństwem, które do końca nie jest zdefiniowane. To skrót informacyjny o głównej bohaterce. Zagmatwany? Tak! Tak jak i cała fabuła.
Mam pewien dylemat z historią stworzoną przez Autorkę. Na początku ciężko było mi się wciągnąć w wykreowany przez nią świat, jednak ze strony na stronę nie tylko było coraz lepiej, co coraz mroczniej i bardziej ekscytująco. Nawarstwienie wątków i sekretów. Tajemnice mroczniejsze i głębsze niż toń jakiegokolwiek jeziora. Momentami miałam wrażenie, że utonę w tych śmiercionośnych sekretach, że uduszę się tajemnicami i brudem. Czasem gubiłam się w kalejdoskopie zdarzeń. Jednak w kolejnym rozdziale wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce i wydarzenia ponownie nabrały sensu i spójności. Do czasu. Irytowała mnie Anna i to, że nie do końca wiedziałam, co jest grane. „A diabeł tylko się uśmiechnął”.
Akcję mogliśmy śledzić i ze strony Anny i ze strony agentów, którzy tropili nie tylko mordercę kluczowego świadka, ale także zmagali się z kretem w swoim gronie. Mocny, dopracowany i udany debiut. Zawiły i skomplikowany, ale wart przebrnięcia. Trochę wymieszane gatunki (kryminał, romans mafijny, sensacja), ale zaliczam to na in plus. Na kolejny tom będę czekała z niecierpliwością, mimo że nie obyło się bez zgrzytów. Czasem dłużyły mi się opisy relacji Anny z jednym z głównych bohaterów Rickiem, czasem miałam dość ciągłej zmiany scenerii i wiecznych ucieczek od własnego „ja” bohaterki. Fabuła momentami przegadana, ale niebanalne zakończenie wbiło w kanapę i znów świat obrócił się o 180 stopni.
Co będzie dalej? Jestem NieZwykle ciekawa, jak Autorka zdoła wybrnąć z kilku wątków w dalszych częściach „Uwikłanej”.
Za zapoznanie się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.
ak ja lubię takie debiuty!! Aż chce się czytać.
Istna bomba czytelnicza. Praktycznie same plusy.
Styl autorki polubiłam, jest cudowny. Pomysł na fabułę wzbudził moją ciekawość, jest intrygująco i wciągająco. Do tego trzyma w napięciu do samego końca. Bohaterowie wyraziści i dobrze wykreowani. A zakończenie zwaliło mnie z nóg. Trzeba przyznać, że autorka potrafi czytelnikiem manipulować. Co tutaj się dzieje?! Szok. Sylwia gratuluję debiutu i takie książki to ja mogę czytać w ciemno.
A teraz nie zostało mi nic innego jak czekać na drugi tom, więc przybywaj.
Czuję się oczarowana. Pierwszy raz widzę okładkę i myślę sobie: „kurcze, to może być całkiem niezłe” - do tego tajemnicy tytuł i jestem kupiona. Tak wiem, wiele mi nie trzeba. A potem były trzy dni wolnego i mogłam sobie pozwolić na #kocysioweczytanie do późna, bo przecież zarwałam dla tej powieści pół nocy. Oj jakaż to była przenośność przekładać karty historii aż do 2.00 w nocy, a nie lecieć spać po 21.00, bo rano trzeba iść do pracy.
Anna znajduje się w samym środku ekstremalnej sytuacji. Miałam wrażenie, że jest trochę jak w masce, nie do końca jest tym kim powinna, albo może faktycznie jest? To bohaterka, która intryguje i takiej się właśnie mocno dopinguje. Fabuła podsycana jest cały czas intrygą i zagadkami, tajemnicami, które gdyby nie to, że mają taką, a nie inną specyfikę swojego jestestwa – o mało nie wyskakiwały by zza kołnierza tudzież zza rogu. W wyniku dziwnych zbiegów okoliczności, a może Losu, który zawirował całością, kobieta traci pracę i staje się głównym powodem zainteresowania przestępców.
Całość prowadzona jest dwutorowo. Z jednej strony idziemy przez historię z Anną, z drugiej zaś idziemy ramię w ramię z agentami, których zadaniem jest rozwiązanie zagadkowej śmierci. Autorka prowadzi nas przez kręty labirynt historii, gdzie nie spodziewamy się kolejnych korków. Bohaterów wartych uwagi jest kilku, a atmosferę podsycają nie koniecznie dobre wybory Anny. Sama młoda kobieta jest zaskakująca – nie wiadomo czy się ją lubi czy też nienawidzi, bo tak bardzo jest nie typowa. Pani Sylwia robi nam konkretną karuzelę podejrzeń do tego stopnia, że do końca nie wiemy kto jest winowajcą. Na to wszystko całość jest mocno budująca napięcie, a zakończenie powala nas na kolana i zostawia z tęsknotą i oczekiwaniem na kolejny tom.
Powieść czytałam z zapartym tchem. Język pani Brataniec jest świetny i rewelacyjnie można się wczuć w zdarzenia przez nią wykreowane. Drobiazgi, które wydawałoby się nie mają znaczenia, okazywały się elementami układanki jaką otrzymaliśmy w ostatecznym rozrachunku. Fabuła nie zwalnia ani na chwilę, więc zupełnie nie ma czasu na nudę! Podsumowując jeśli ktoś pragnie powieści, która jest wielobarwna i interesująca – zdecydowanie to jest właśnie ta książka!
Diabeł tylko się uśmiechnął” to debiut literacki Sylwii Brataniec, a zarazem pierwszy tom serii „Uwikłana”. Gatunkowo wydaje się, że jest to coś pomiędzy kryminałem a powieścią sensacyjną. Niestety jednak niespecjalnie dobrą – ja nie dałam rady jej przeczytać, porzuciłam ją po stu stronach. Szkoda nerwów i czasu na książki, które nam się nie podobają, a ta moim zdaniem była naprawdę słaba. Stylistycznie coś się nie zgrywało, zdania wydawały się jakieś kulawe, nierytmiczne, a i niespecjalnie poprawna interpunkcja od czasu do czasu zakłócała lekturę. Zły odbiór wynika też pewnie z całkowitego braku uzasadnienia psychologicznego postaci, przez co miałam wrażenie, że co chwilę dzieje się tu coś dla mnie niezrozumiałego. Do tego od koniec każdego rozdziału zamieszczony jest fragment z wydarzeń sprzed 15 lat z sierocińca, które przedstawione są punktu widzenia 11latki, która jednak posługuje się całkowicie dorosłym językiem. Podsumowując nic mi tu do siebie nie pasowało, nie tworzyło spójnej całości, książkę czytało się źle, a fabuła kompletnie mnie nie zaciekawiła. No cóż, są książki bardzo dobre, muszą więc też być ich przeciwieństwa.
"(…) ludzie są jak książki. Kiepską poznasz od razu i wiesz, że nie warta jest zachodu. Czasem masz nadzieję, że może się zmieni, ale to tak nie działa i kończy się zawodem".
Diabeł tylko się uśmiechnął, a ja podczas lektury tej książki kilkakrotnie, dość porządnie się zaśmiałam. Ale nie tylko, gdyż pojawiło się także zdziwienie, napięcie oraz niczym niezmącona przyjemność z poznawania poszczególnych elementów układanki, jaką zaserwowała czytelnikom autorka.
Sylwia Brataniec to absolwentka Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, uzależniona od sportu i dobrej literatury. Z zamiłowania fotograf, wiodąca szczęśliwe życie żony i mamy dwóch córek. W wolnym czasie głównie biega oraz wspina się po skałach. "Diabeł tylko się uśmiechnął" to jej debiut literacki.
Sytuacja Anny Rodan przedstawia się bardzo nieciekawie, gdyż właśnie straciła pracę kelnerki w Paradise Hotel, ma do spłacenia zaciągnięty dług, a tajemnicza przeszłość nie pozwala czuć się jej bezpiecznie. W tym samym czasie ktoś zabija kluczowego świadka w sprawie dotyczącej handlu bronią. Przesłuchania przeprowadzane przez starego wygę, detektywa Christophera Branka i młodego wilka Jeremy'ego Stolemana, nie prowadzą do rozwiązania sprawy, którą komplikuje osoba właściciela hotelu, znanego przestępcy Ricka Freekraina.
Debiut Sylwii Brataniec to obszerna powieść sensacyjno-kryminalna, której lektura początkowo nie zapowiada tego, co ostatecznie czytelnik otrzymuje. A jest tego sporo, począwszy od trupów i prowadzonego śledztwa, a skończywszy na tajemniczej przeszłości protagonistki i wątku romansowym. W międzyczasie w fabule pojawiają się jeszcze kolejne, nieprzewidywalne sploty wydarzeń z życia bohaterów, pozwalające wciągnąć się bez reszty w świat wykreowany przez wyobraźnię autorki.
Myślę, że w klimacie tej książki znakomicie odnajdą się czytelnicy ceniący sobie wartką akcję, której tempo jest naprawdę iście błyskawiczne. Trudno bowiem przewidzieć kolejne ruchy głównej bohaterki, generujące coraz to bardziej szokujące wydarzenia. Dużo w fabule jest także niewiadomych, które rozpalają wyobraźnię, a jej odczuwalna wielowątkowość dodaje jeszcze większej pikanterii całości.
Najbardziej tajemniczą i skupiającą moją uwagę okazała się warstwa przedstawiająca pewne wydarzenia z przeszłości Anny, owiane nutą tajemnicy. Wydarzenia pisaną kursywą, które tyle samo przerażały, co intrygowały. Pod koniec lektury powieści wydedukowałam powiązania tej płaszczyzny z życiem doczesnym Pchły, jednak i tak samo zakończenie, okazało się dla mnie zupełnie nieprzewidywalne i jeśli mam być szczera, mało zadowalające. Jestem więc bardzo ciekawa, co wydarzy się w kolejnym tomie serii "Uwikłana".
Jestem przekonana, że Sylwia Brataniec doskonale sprawdziłaby się w napisaniu powieści erotycznej, gdyż ukazana w tej książce płaszczyzna romansowa pomiędzy Anną a Rickiem, wskazuje na niezaprzeczalne wyczucie autorki w budowaniu klimatycznych scen miłosnych zbliżeń oraz napięcia erotycznego, jakie tworzy się pomiędzy tą dwójką. Sama kreacja Ricka zasługuje także na uwagę, gdyż autorka doskonale wie, że kobiety lubią takich "bad boyów", czyli nieobliczalnych, zimnych drani bez serca.
"Diabeł tylko się uśmiechnął" to debiut z niezwykle dynamiczną fabułą, którego lektura zapewnia pełen rollercoaster emocji. Jest tu bowiem śmierć, zagadkowa przeszłość, nieodkryte tajemnice, a także ludzka podłość i maski, jakie na co dzień zakładamy, by ukryć swoją prawdziwą twarz. Jeśli więc chcecie przekonać się, czy warto paktować z diabłem, zajrzyjcie do tej powieści.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
"On jednak marzył o trupie"
??????????
Kochani co to była za ksiazka.
Po przeczytaniu służącej nie spodziewałam się że kolejna książka po którą sięgnę okaże się idealna.
Ta książka sprawiła że nie śpię po nocach ? to co tu się wydarzyło,
To co tu autorka nam zafundowała,
To zbrodnia czekać tak długo teraz na Uwiklana #2
A przypominam że to był debiut ?
Chciałabym takie dobre książki czytać ciągle.
Wiecie że ja lubię wiele emocji więc tutaj dostałam ich aż tyle że nie miałam czasu odetchnąć.
Uwielbiam pyskate pewnie siebie dziewczyny tutaj dostałam je aż dwie .
Diabelek okazał się być.. A to sami musicie się przekonać ?
Styl pisania autorki wciąga od pierwszej strony pomimo że książka jest z tych grubszych czyta się ją jednym tchem ciągle chce się wiedzieć co dalej się wydarzy .
Tutaj nikomu nawet na moment nie można ufać.
Uwielbiam mafię i ta tematykę książkową.
I mogę wam szczerze powiedzieć że ta książka pomimo że kryminał pobija wszystkie poprzednie książki na głowy. Szczerze mogę powiedzieć że to jest najlepsza książka jaką w tym roku przeczytałam.
Porwania, porachunki, zemsta ,pożądanie , Strata przyjaźń, zauroczenie , pomoc, układy. Wszystko to znajdziemy w tej książce
Dla niektórych moim zdaniem może być problem tylko jeden . Wielu bohaterów których trzeba zapamiętać kto jest kim .
Ja osobiście z tym nie miałam problemu ale nie każdy lubi jak wiele postaci jest w jednej książce.
Ale gwarantuje wam każda postać wnosi wiele i jest ważna.
Finałowy tom trylogii kryminalnej „Uwikłana”! Anna Rodan po porwaniu z uroczystości weselnej trafia do domu groźnego przestępcy zwanego Duchem...
Anna jest więźniem. Zdradzona przez człowieka, którego pokochała, trafia w ręce psychopatycznego Charliego. Jej kłamstwa powoli wychodzą na jaw...
Przeczytane:2022-12-11,
Anna Rodan z dnia na dzień traci pracę kelnerki w Paradise Hotel. Wracając do mieszkania, poznaje aroganckiego właściciela, który bez konkretnych powodów wyrzuca ją z windy.
W tym samym czasie w budynku obok ginie kluczowy świadek w sprawie dotyczącej handlu bronią. Śledztwo prowadzi doświadczony detektyw Christopher Brank oraz Jeremy Stoleman.
Przesłuchanie wszystkie świadków w hotelu nie przynosi rezultatów, okazuje się, że wszyscy mają solidne alibi na czas morderstwa. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że właścicielem hotelu jest brat wyjątkowo przebiegłego przestępcy — Ricka Freekraina.
"Diabeł tylko się uśmiechnął" to dobrze skonstruowany kryminał z domieszką romansu, w którym aż kipi od tajemnic. Zasiadając do lektury, nie spodziewałam się, że dostanę tak wielowątkową historię, która wciągnie mnie na kilka godzin i dostarczy wielu emocji. Tutaj akcja pędzi jak szalona i nie zwalnia nawet na moment. Autorka zaserwowała nam wielowątkową powieść osadzoną w dwóch płaszczyznach czasowych. Początkowo trochę się gubiłam, jednak z czasem ładnie wszystko udało mi się połączyć i książkę czytało mi się bardzo płynnie. Wielu bohaterów, których kreacja jest na dość wysokim poziomie, przysparza czytelnikowi całą gamę emocji, tym samym napięcie podczas czytania wzrasta z każdą kolejną przeczytaną stroną. Warsztat pisarski autorki zasługuje na pochwałę, zwłaszcza że powyższy tytuł jest debiutem Pani Sylwii. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to ilość dialogów, jak dla mnie było ich zdecydowanie za mało, przewyższa tutaj mnogość opisów, a ja za nimi zdecydowanie nie przepadam. Całość jednak uważam za dobrze napisaną książkę, fabuła, choć zawiła to dopracowana jest w najdrobniejszych szczegółach. Zakończenie zaskakuje i pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami, tym samym kusi, by sięgnąć po kolejną część, co też niebawem uczynię. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać pióra Autorki, to śmiało sięgnijcie po tę książkę. Zarówno fani mocnych kryminałów jak i romansu, dostaną tutaj coś, co z pewnością mile ich zaskoczy.