Bezsenni to potężne istoty, które zsyłają magicznych posłańców, a ci wnoszą w światy brakujące pierwiastki dobra bądź zła.
Nawet najwyżsi mogą jednak popełnić błąd.
W Estepii wybucha gorączka taurynu. Rzadki kryształ jest cenniejszy od armii, władzy i koneksji, może uczynić posiadacza silniejszym od cesarza. Stanowi śmiertelne zagrożenie dla magicznie uzdolnionych – blokuje magię. Podczas gdy Bren i Leba wciąż uciekają przed piewcami, rozwijając nadnaturalne zdolności oraz odkrywając niewiarygodne miejsca Estepii i świata Parkan, Styks, przesiąknięty złem posłaniec, usiłuje zdobyć tauryn, by zagrozić cesarzowi. Ma również inny przerażający cel: nie spocznie, dopóki nie zgładzi wszystkich Bezsennych.
W obliczu nadciągającej katastrofy Bren będzie musiał wziąć głęboki wdech i zanurzyć się w lodowate odmęty nieznanego. Czy w dawnym łotrze i złodziejaszku istnieje wystarczający pierwiastek dobra, by Estepia nie pogrążyła się w chaosie?
Więcej
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-03-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 347
Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że ta część jest jakby ważniejsza dla autora. Jakby włożył w nią więcej prawdy, skrawków życia, którego był świadkiem. W scenach, kiedy ojciec postaci zapominał coraz bardziej, dziewczyna zadawała mu więcej pytań, by jak najdłużej móc zachować go dla siebie. Wiem to, bo robię podobnie z moją babcią. Im mniej pamięta, tym bardziej i częściej zadaję jej pytania. W obliczu śmierci ukochanej osoby, nie mogła w to uwierzyć. Powtarzała sobie kłamstwo, które najmniej bolało, gdyż jej mózg nie sięgał scen, które już się rozegrały.
Pomimo wielu plusów, wciąż uważam, że ta książka powinna być dla osób pełnoletnich. Zawiera w sobie wiele krzywd, które tym razem opisane są bardziej realistycznie. Pomimo tego, że do tych wydarzeń nigdy nie mogłoby dojść, to jednak zawierają ogrom krzywd prawdziwych, choćby korzystanie z ciała bez pozwolenia, gdzie może być to krzywdzące dla młodszego czytelnika. Było tutaj też takie stwierdzenie, że las odbiera co swoje. Już w wielu książkach się spotkałam z tym stwierdzeniem. Zawsze bowiem jest tak, że jeśli nie uszanuje się tego, co nam ofiaruje, poprzez nieuwagę może dojść do smutnych konsekwencji. Anomalie to zdecydowanie dobre słowo dla postaci i wydarzeń do których tutaj dochodzi. Osoby bez pamięci musiały wykonywać dziwną pracę, gdyż tylko ją potrafiły zapamiętać. Nadal uważam, że nie ma oddechu w tej części, gdyż non stop coś się dzieje, kogoś spotykają, z kimś rozmawiają, choć o sprawach, które nie zawsze potrafiłam pojąć. W pewnym momencie już nawet nie chciałam ich rozumieć. Poddałam się temu, co zostało wykreowane, bo to, że pióro autora znacznie poszybowało w górę, trzeba dodać. Już na więcej rzeczy zwracał uwagę, bohaterzy potrafili czuć i mieć jakieś emocje, po za tymi, którzy ich nie mieli. To taka plecionka mrocznego horroru, thrillera psychologicznego i fantastyki. Rozmowy między osobami bywały typowym podpytywaniem, takim okręcaniem kota ogonem, by pytany sam się przyznał do rzeczy, które miał zachować w tajemnicy. To zdecydowanie seria przy której się myśli, bo choć tom pierwszy był mało rozbudowany, to drugi zdecydowanie go przewyższa pod każdym względem. Seria naprawdę godna uwagi.
Uważaj na to, co czynisz. Biel twoich piór nie jest wieczna, a w każdym sercu czai się mrok gotowy zabarwić je czernią. Leba jest wciąż za młody, by popłynąć...
Przeczytane:2025-02-02,
Nie ma dla mnie nic gorszego niż spoilery, więc postaram się zachęcić Was do sięgnięcia po kolejną część Daru Anomalii...bez zdradzania szczegółów.
Historia rozkręca się coraz bardziej, serwując nam jeszcze więcej magicznych zdarzeń, zaklęć i potworków. Ciekawy zwrot akcji, który zmieni bardzo dużo. W naszym głównym bohaterze z każdym rozdziałem odkrywamy coś nowego, bo każde wydarzenie zdaje się powolutku go zmieniać. Wszystkie postacie z tej książki polubiłam ogromnie. Myślę, że każdy wnosi coś istotnego, a razem tworzą solidny fundament opowieści.
Chociaż walka dobra, ze złem wciąż trwa, to może okazać się, że mają wspólny brzeg, gdzie nie wszystko jest takie oczywiste. Nie sposób przewidzieć jaki będzie finał całej serii
Nie można odmówić autorowi lekkości pióra i talentu do obrazowania nam rzeczy niezwykłych. Dla mnie to lektura lekka i przyjemna, pełna emocji, wciągająca i nie pozwalająca się odłożyć na półkę. Zdecydowanie zasługująca na większy rozgłos i być może ekranizację w przyszłości? Z niecierpliwością czekam na kolejną część! 💯