Cztery pory śmierci

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Nic bardziej mylnego...

Podczas premierowego koncertu „Czterech Pór Roku” Antonio Vivaldiego w Filharmonii Wrocławskiej główny skrzypek - solista pada martwy na ziemię. Policyjne śledztwo nie trwa długo i kończy się osadzeniem w areszcie niewinnej osoby. Wtedy do akcji wkracza on – Amadeusz Wagner, nieśmiały, otyły flecista, który myśli przede wszystkim za pomocą swojego żołądka. Z zaskoczeniem stwierdza, że w roli detektywa czuje się jak ryba w wodzie. Już wkrótce uda mu się odnaleźć trop prowadzący do rozwikłania zagadkowej śmierci skrzypka, a niedostępny i mroczny świat artystycznych intryg stanie przed nim otworem...

Oto zaskakujący kryminał kulinarno-muzyczny, który przyprawi was o dreszcze i... burczenie w brzuchu!

Wszyscy wydawali się rozkojarzeni. Każdy grał inaczej, jakby na coś czekając. Na oklaski? Musiał się skupić. Może inni odwalają fuszerkę, ale on nie zamierzał. 
Amadeusz zdążył zagrać kawałek allegro, kiedy usłyszał, że coś jest nie tak. Krzyżczak grał swoją solówkę, ale coraz bardziej zwalniał, aż w końcu przestał grać i popatrzył na zaskoczoną publiczność. Westchnął głęboko.
– Nienawidzę Vivaldiego.
I padł nieżywy na scenę.

Informacje dodatkowe o Cztery pory śmierci:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8147-425-2
Liczba stron: 196

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Cztery pory śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cztery pory śmierci - opinie o książce

Sensacja nigdy nie była moim ulubionym typem literatury. Jednakże kiedy do tego dorzuci się masę humoru i zrobi kryminał – to autor wygrywa wszystko. Absolutnie takie połączenie wychodzi perfekcyjnie! Żałuję jedynie, że owa książeczka jest taka krótka, bo w sumie można by jeszcze co nieco do niej dorzucić, jednakże nie niezmiernie mi miło, że mogłam panią Olgę poznać!

Jak już wiemy z opisu mamy trupa. A jak mamy trupa to i dochodzenie. Ale może od początku! Podczas koncertu „Czterech Pór Roku” pewien skrzypek pada martwy na deski Filharmonii Wrocławskiej. Amadeusz nasz detektyw, zakasa rękawy i zabiera się za śledztwo. Z jednej strony ono nie jest łatwe, bo to jednak świat artystów, a jeszcze takiego nie poznałam co by artystę zrozumiał (chodź może jednak troszkę ich rozumiem?). Nie pędzimy tutaj, akcja toczy się nawet troszkę mozolnie, ale wydaje mi się, że taki zabieg dla tej pozycji jest zdecydowanie zamierzony i dobry.


Nie ma co kryć, że sam Amadeusz był moim faworytem. Bardzo go polubiłam, więc nie było innej możliwości jak dopingować mu pełną parą. Na pewno mamy ze sobą coś wspólnego – oboje kochamy jeść (bo ja właśnie żyję po to żeby jeść i spać!). Bardzo dużym plusem dla mnie jest ukazanie naszego bohatera jako niedoskonałego faceta – ogromnie rzadko się takie coś spotyka w literaturze, a to przywraca wiarę, że jednak bohaterowie, którzy mają takie prawdziwe wady jednak istnieją.

Całość napisana lekkim, przystępnym stylem. Jak już wspomniałam – żałuję, że ta książeczka jest taka krótka, bo te nie całe 200 stron to wręcz łyka się ekspresowo. Bawiłam się świetnie, a poczucie humoru tylko potęgowało radość z czytanych stron. Jest muzycznie, jest „smacznie”,jest naprawdę przyjemnie :) Nie ukrywam, że w sumie ta ksiażka przywiodła mnie do siebie nie tylko tytułem i okładką, która mną zawładnęła – przede wszystkim przywiodła mnie tym, że akcja dzieje się we Wrocławiu, co prawda mieszkam praktycznie pod samymi górami (chodź nie planowałam tego), ale jestem na takim etapie, że ciekawi mnie w sumie tutejszy rejon, a w dodatku taka znajomość przydaje mi się w pracy :) Można powiedzieć – przyjemne z pożytecznym! ♥

Link do opinii
Avatar użytkownika - TurkusowaKredka
TurkusowaKredka
Przeczytane:2019-07-14,

Olga Warykowska 
" Cztery Pory Śmierci "
Wydawnictwo Novae Res
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 194


Amadeusz Wagner, otyły flecista w filharmonii myślący ciągle o jedzeniu to nasz bohater główny. Jest cichym obserwatorem, rzadko się odzywa, wyciąga wnioski ze zdarzeń no i zawsze gdzieś przez jego myśli przewija się a to naleśnik z bitą śmietanką albo pizza. Jedzenie to lek na wszystko jeśli chodzi o Amadeusza. Pracuje od pół roku w filharmonii, wszystko w niej jest inne, wszyscy mają swój świat, na niego mało kto zwraca uwagę oprócz Grzegorza Krzyżczaka, głównego skrzypka i koncertmistrza, który przezywa go "flecik". Amadeusz go nie lubi, reszta ludzi z orkiestry też za nim nie przepada ale kiedy Krzyżczak pada martwy podczas koncertu nie sądził, że aż tak go nie lubią. Kiedy zostaje aresztowana Karolina pierwsza flecistka, postanawia rozwikłać tą zagadkę, bo on wie, że to nie ona go zabiła. Wkracza w świat artystów, Amadeusz wychowany pod skrzydłami nadopiekuńczej matki karmiącej go zawsze nader obficie jest przerażony zepsuciem jakie się szerzy wśród ludzi. Nauczony, że trzeba pomagać ludziom brnie dalej w tą historię. Czy odkryje kto zabił czy może wróci do rodzinnego domu skoro mamusia prosi.
Niezwykła kulinarna książka, po której chodzą człowiekowi po głowie kopytka, gołąbki, naleśniki, słodkie bułki z lukrem....mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.  Powiem Wam, że czytając zgłodniałam niesamowicie.  Kulinarno - kryminalna książka autorstwa Olgi Warykowskiej wciąga od pierwszej strony i trzyma mocno do ostatniej. Czyta się ją jednym tchem i naprawdę warto po nią sięgnąć. Styl pisarki jest lekki i bardzo dobrze wykreowane postacie spowodowały, że książkę przeczytałam w ciągu dwóch dni.  Na pewno chętnie wrócę do tej książki. Podoba mi się wątek " mamusi" - nadopiekuńcza, toksyczna, dbająca o syna przesadnie, wyobraźcie sobie, że się obraziła na syna bo na bal poszedł z koleżanką, nie z nią, ale przekazała synowi  bardzo ważną rzecz, że ludziom trzeba pomagać, bo jak to mówią dobro wraca a w naszym świecie jest coraz mniej dobroci. Tym oto zdaniem kończę i idę coś zjeść.


Miłej Lektury
życzy
Turkusowa Kredka

Link do opinii
Avatar użytkownika - KarkaReads
KarkaReads
Przeczytane:2019-07-14,

Podczas premierowego koncertu “Czterech Pór Roku” w Filharmonii Wrocławskiej główny skrzypek pada martwy na ziemię. Policyjne śledztwo kończy się oskarżeniem niewinnej osoby. Do akcji wkracza Amadeusz Wagner nieśmiały, otyły flecista. Czy uda mu się odnaleźć sprawcę?

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po „Czterech porach śmierci”, tym bardziej, że jest to cienka książka. Na początku był moment kiedy myślałam, że będzie źle ale jednak „Cztery pory śmierci” okazały się naprawdę dobrym kryminałem. Autorka bez wchodzenia w zbędne szczegóły przedstawia czytelnikowi historię morderstwa i śledztwo, które prowadzi młody, otyły flecista. Którego największą miłością jest jedzenie. Jednak wspaniale radzi sobie on w roli detektywa. Narracja w “Czterech porach śmierci” jest trzeci osobowa. Książkę bardzo szybko się czyta i trzyma w napięciu. Rozwiązanie sprawy mnie zaskoczyło. Jednak brakowało mi jakiegoś wątku pobocznego, dodatkowego.

Podsumowując “Cztery pory śmierci” to całkiem dobry, typowy kryminał, który skupia się głównie na śledztwie. Polecam !
instagram.com/karkareads

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2019-07-07,

Główny bohater „Czterech pór śmierci” Olgi Warykowskiej jest wielkim fanem tego dania. I pączków. I słodkich bułek. I naleśników. I ogólnie wszelkiego jedzenia – mamy wiele wspólnego, ale na szczęście jeszcze mi daleko do jego tuszy 😊 Akcja książki toczy się we Wrocławskiej Filharmonii, gdzie muzycy przygotowują się do koncertu „Czterech pór roku” Vivaldiego. Nie idzie to najlepiej, orkiestra złożona jest z dużej ilości indywidualności 😊 Koncertmistrz, pierwszy skrzypek, nie wygląda przed koncertem najlepiej, a podczas solówki na scenie pada trupem. Do akcji wkracza policja, która w tempie ekspresowym łapie podejrzanego. Główny bohater, flecista Amadeusz Wagner nie zgadza się z policyjnym osądem i na własną rękę postanawia rozwiązać zagadkę morderstwa.
Muszę przyznać, że bardzo dobrze bawiłam się przy tej niewielkiej książeczce. Jest lekka, ze szczyptą humoru, a przez swoją małą objętość, do przeczytania w jedno popołudnie. Tylko od razu ostrzegam, nie zaczynajcie jej z pustym żołądkiem! Najlepiej w zasięgu ręki mieć cały stół jedzenia 😉 Fabuła jest zwięzła i ciekawie poprowadzona, a bohaterowie na pewno na długo zapadają w pamięć 😊 Sam koniec powieści wydaje mi się, że sugerował możliwą kontynuację, więc jestem bardzo ciekawa czy i kiedy możemy się jej spodziewać, bo przeczytam na pewno!

Link do opinii

Każdemu z nas na pewno znany jest najpopularniejszy utwór wszechczasów – „Cztery Pory Roku” autorstwa Vivaldiego. Choć może go nie rozpoznamy, gdy zostanie on puszczony np. w radiu, to gdzieś, kiedyś słyszeliśmy o takim utworze muzycznym. Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Lecz co by było, gdybyśmy zastąpili wyraz „roku” wyrazem „śmierć”? Taką właśnie parafrazę tytułu popełniła polska pisarka Olga Warykowska, a czytelnik dostał kryminał o tytule „Cztery pory śmierci”. Jak wypadł debiut autorki, czy było warto?

Olga Warykowska stworzyła kryminał w klimacie kulinarno-muzyczny, który przyprawia czytelnika nie tylko o dreszcze, ale i o burczenie w brzuchu. „Cztery pory śmierci” może być swego rodzaju parodią tego, co dzieje się w środowisku muzycznym. Orkiestra w dniu popełnienia morderstwa daje premierowy koncert „Cztery Pory Roku” i są to utwory muzyczne, jak zauważa sam Amadeusz, do znudzenia już znane.

Podczas lektury nie nudziłam się ani przez chwilę, sposób prowadzenia fabuły sprawił, że dosłownie połknęłam książkę w niecałe dwie godziny. Intryga jest sprytnie uknuta i tylko jeden Amadeusz ma szansę, by ją rozwiązać. Zakończenie aż prosi się, by powstała kontynuacja losów tego flecisty. Czy tak jednak będzie?
Cała recenzja tutaj:http://www.bookparadise.pl/2019/04/cztery-pory-smierci-olga-warykowska.html?m=1

Link do opinii
Inne książki autora
Pogrzeb Figara
Olga Warykowska0
Okładka ksiązki - Pogrzeb Figara

Zamach w operze! Która z siedmiu kobiet czyha na życie włoskiego amanta? Tym razem Amadeusz Wagner, przeciętny flecista i detektyw-amator, ma do wykonania...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy