Cztery liście koniczyny

Ocena: 5.58 (12 głosów)

W imię miłości

Nie dam ci nic w zamian, ale proszę, daj mi szansę. Bo możesz uratować czyjeś życie. Wiedz, że jest teraz w twoich rękach...

Judyta jest pielęgniarką pracującą w sopockiej klinice. Pewnego dnia w położonej przy plaży biblioteczce znajduje notatnik, a w nim słowa: ,,Jeśli to czytasz, to znaczy, że mnie już nie ma. Teraz jesteś odpowiedzialny za życie innego człowieka". Początkowo Judyta bierze to za żart. Nie ma pojęcia, że właśnie wzięła na siebie zobowiązanie. I że odtąd jej życie nie będzie już takie samo.

Mateusz mieszka w małej chatce w lesie. Tu może przeżywać swój ból w samotności, z dala od niechętnych spojrzeń innych. Kiedy u jego progu zjawia się obca dziewczyna z notatnikiem, wściekły wyrzuca ją za drzwi. Ale ta wizyta nie daje mu spokoju. Postanawia odkryć prawdę...

Weronika Tomala to autorka poczytnych książek Nieprzegrany zakład, Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc, Płynąc ku przeznaczeniu i Rabih znaczy wiosna.

Informacje dodatkowe o Cztery liście koniczyny:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-02-23
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382021516
Liczba stron: 296

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Cztery liście koniczyny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cztery liście koniczyny - opinie o książce

Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-03-11, Ocena: 6, Przeczytałam,

Wspaniała książka opowiadająca o miłości, która zrodziła się z przypadku. Niespodziewany moment, kiedy w biblioteczce przy plaży Judyta znalazła tajemniczy notatnik. Zaciekawiona zerka do środka i zagłębia się w historię, która z początku wydaje się absurdalna. Jednak jako, że ma dobre serce, stara się oddać go w dłonie osoby o której pisze tajemnicza dziewczyna. Wtedy też poznaje Mateusza, który nie wywołuje w niej dobrych emocji. Sponiewierana psychicznie bardzo żałuje tego jak postąpiła. Od tego bowiem momentu rozpoczyna się pogoń za nieznanym i Judyta postrzega Mateusza jako dwie różne osoby. Oboje przeżyją podróż życia, która odmieni ich losy...
Dla mnie jest to kobieca wersja Guillaume Musso, który jak nikt potrafi z absurdalnych sytuacji stworzyć niebywale piękną powieść. W tej książce również nic nie jest oczywiste. Autorka dawkuje nam emocje, niczym kiełkujący pączek róży. Niby przeczuwamy, że będzie to coś pięknego, jednak kiedy brniemy do końca, otwieramy na nią nie tylko oczy ale i serce.
Rozdziały są krótkie i zapoczątkowane nie cytatami, ale wyjaśnieniami znaczeń przeróżnych rzeczy. Zapewne mają one nas naprowadzić na treść, co spostrzegłam po kilku pierwszych rozdziałach. Książka nie tyle wciąga, co raczej wprowadza nas w wir tej historii, którą bardzo chcemy zgłębić. Brniemy przez nią poprzez ciekawość zdarzeń, której jeszcze nie spotkałam w innych powieściach. Z reguły w innych pozycjach książkowych mamy podobne sytuacje, tylko inne zdarzenia i bohaterów. Tutaj jesteśmy skazani na pewną wyjątkowość, która wznieca w nas tą ciekawość. Niby chcielibyśmy przewidzieć emocje i zdarzenia, jednak nam się to nie udaje. Tutaj uczucia kiełkują bardzo wolno. Typowe zasianie marchewki, która na wzejście potrzebuje nieco więcej czasu, niż inne warzywa. Raz wzrasta gęsto, a raz bardzo rzadko, czego świadkiem byłam czytając tą powieść. Wspaniała obyczajówka, która sprawi, że zaczniemy wierzyć w marzenia i dobrych ludzi, których tak w świecie brakuje. Polecam ją o każdej porze dnia i nocy:-)

Link do opinii

Rozstanie dwojga ludzi rzadko bywa wesołe, czy szczęśliwe dla obojga ludzi, natomiast zdecydowanie częściej jest to tragedia, chociaż dla jednej z osób. Czasem jest ono nagłe i tragiczne, bo odejście kogoś ze świata żywych w dowolnym wieku, chyba jest gorsze niż zdrada, bo jesteśmy pozbawieni jakiejkolwiek nadziei na pozytywne rozwiązanie sprawy, wiąże się to z brakiem możliwości zobaczenia tej osoby. Najgorsze jest to, że ta osoba nas kochała i nigdy nas nie skrzywdziła, bo w tym zdradzieckim przypadku, możemy się jakoś pocieszyć obwiniając sprawcę naszego bólu, a tu zostaje pustka.

 
Zarys fabuły

 
W książce spotykamy Judytę, która jest lubianą pielęgniarką na onkologii, a obecnie jej ulubionym pacjentem jest pan Antoni – starszy, wesoły mężczyzna. Pewnego razu w ulubionej biblioteczne znajdującej się nieopodal plaży, odnajduje tajemniczy notatnik. Okazuję się być wyznaniem odchodzącej z tego świata kobiety, skierowanym do swojego ukochanego, którego zostawiła przed rokiem, gdyż nie chciała, by oglądał pogarszający się jej stan zdrowia. Owa kobieta o imieniu Roksana prosi osobę, która znajdzie notatnik o odnalezienie Mateusza i oddaniu mu tego wyznania zawartego w tejże książce. Judyta po rozmowie z przyjaciółką Sylwią postanawia wypełnić ostatnio wolę Roksany, niestety jedzie sama, bo Sylwię w ramach przeprosin zabrał partner na wycieczkę. Po odnalezieniu Mateusza, dwójka bohaterów łączy siły w poznaniu do końca historii życia Roksany. Jakie efekty przyniosą poszukiwania? Co zmieni się w życiu Judyty? Co ze związkiem Sylwii i Doriana? O tym w książce ,,Cztery liście koniczyny” autorstwa Weroniki Tomali.

 
Rozstanie

 
Rozstanie może być trwałe, jak i przejściowe, lecz te opisane w tejże pozycji są niestety tragiczne. Mnie jako czytelnikowi ciężko było czytać o tragedii Mateusza, o tym jak cierpiał przez cały rok. Najgorsze w jego przypadku było to, że nie znał przyczyny rozstania, stracił sens życia, zakończył pracę tatuatora, bo jego ostatnim dziełem był tatuaż wykonany na ciele swej ukochanej. Postępowanie dziewczyny tłumaczone chęcią oszczędzenia mu tragicznego przebiegu jej odchodzenia było mało odpowiedzialne z jej strony. To jest świetny przykład dla takich osób, że porzucenie drugiej osoby dla jej dobra jest jeszcze gorsze, niż to gdyby patrzył/patrzyła na jej powolne i bolesne znikanie. Taka osoba wiedząc, że druga połówka ją kocha nad wszystko powinna mieć to na uwadze, że takie rozstanie może doprowadzić do tragedii, przecież wiele osób nie widząc sensu istnienia bez ukochanej/ukochanego targnęło się na swoje życie. Moim zdaniem do tego nie powinno dochodzić, czego ból i cierpienie Mateusza jest dobitnym przykładem. Innym rozstaniem, może mniej znaczącym, ale łapiącym za serce, było odejście pana Antoniego, niestety Judyta nie mogła się pożegnać i to też jest dobrym obrazem przemijania i ostrzeżeniem, że powinniśmy okazywać uczucia bliskim, bądź znajomym, bo w każdej chwili może nas lub ich zabraknąć.

 
Miłość

 
Prawdziwa miłość nigdy się nie kończy, zawsze w nas zostanie zwłaszcza, jeżeli była okazywana z wzajemnością. Przykład Mateusza, który się nie poddawał i walczył, by poznać prawdę jest wspaniałym przykładem głębokiego uczucia. Niestety coraz rzadziej spotykamy takie przypadki, gdyż większość ludzi ulega omamieniu ze strony mediów i myśli kategoriami takimi, jakie wyznają ludzie świata show-biznesu. Pogoń za pieniądzem, uznaniem, sławą pozbawia nas uczuć, które powinny nad nami górować. Bardzo dobrym kontrastem jest związek Sylwii i Doriana, gdzie pieniądze potrafią przysłonić oczy i zdrowy rozsądek bohaterce, a Dorian wyśmienicie nią w ten sposób manipuluje. Te przykłady powinny czytelnikowi dać wiele do myślenia.

 
Podsumowanie

 
Książkę czyta się lekko, ale nacechowanie jej różnymi emocjami sprawia wrażenie różnorodności możliwego odbioru, bo zapewne bardziej wrażliwi trochę popłaczą, a Ci mniej wzruszający się, będą częściej poddawać się refleksji nad postępowaniem poszczególnych bohaterów. Zakończenie książki jest mega zaskakujące i wzruszające, co jeszcze bardziej podnosi jakość dzieła. Autorka na początku każdego rozdziału przedstawia symbolikę poszczególnych tatuaży, które współgrają z treścią danego rozdziału. Swoją drogą nie każdy o tym wie, że dany tatuaż powinien mieć głębokie, określające dana osobę znaczenie. Autorka na końcu książki wspomina, iż schorzenie występujące u bohaterki – dermografizm – jest dodatkiem od siebie samej, to cząstka, którą dała Judycie ze swego życia. Okładka zachęca do sięgnięcia po ową pozycję, a przy tej kiepskiej wiosennej pogodzie nadaje radości życiu. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom przejmujących historii, które niosą głębokie przesłanie dla naszego przyszłego postępowania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2021-03-21,

"Warto było czekać. Kiedyś ktoś mądry powiedział, że wszystko, co najpiękniejsze, rodzi się w bólu..."

🍀🍀🍀

Wczoraj skończyłam czytać najnowszą książkę Weroniki Tomali @kto_czyta_zyje_podwojnie "Cztery liście koniczyny". Od razu zaznaczam, że jeżeli chcecie ją czytać to koniecznie zasiądźcie do niej z chusteczkami...

Piękna historia, która mimo tego, że jest cholernie smutna, przepełniona bólem i chorobą kończy się... no właśnie jak?
Nie mogę Wam przecież zdradzić zakończenia...!

🍀🍀🍀

Judyta jest pielęgniarką. Opiekuje się książkami w biblioteczce na plaży. Pewnego razu znajduje tam notatnik, Otwiera go i zaczyna czytać... Znajduje w nim historię chorej kobiety, która prosi ją, by przekazać ten pamiętnik jej chłopakowi. Początkowo dziewczyna jest przerażona i nie chce wierzyć w to co przeczytała... Aczkolwiek po dłuższym zastanowieniu postanawia oddać go właścicielowi. Jedzie do Poznania by odnaleźć mężczyznę. Kiedy staje twarzą w twarz z Mateuszem jej świat przewraca się do góry nogami...

Co takiego wydarzy się między tą dwójką?
Jak potoczyły się losy kobiety z dziennika?

🍀🍀🍀

"Czterolistna koniczyna - symbol szczęścia; tradycja ludowa przypisuje każdemu listkowi inny atrybut. Pierwszy symbolizuje nadzieję, drugi-wiarę, trzeci odpowiada za miłość, a czwarty przynosi szczęście" 🍀

"- Nie powiedziałaś tego wprost - delikatnie się uśmiecha - ale o to chyba chodzi, prawda? Żeby w trudnych chwilach sobie pomagać. Chyba tego próbujesz uczyć ludzi na co dzień swoją postawą."

🍀🍀🍀

Jesteście ciekawi tej lektury?
Zachęcam Was bardzo!
WARTO!

Gratuluję autorce cudownej książki i czekam na kolejne:)

ps. bardzo podobało mi się w książce to, że każdy rozdział zaczynał się wyjaśnieniem jakiegoś słowa 💚 Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Czytomanka
Czytomanka
Przeczytane:2021-03-21,

Wspaniała książka opowiadająca o miłości, która powstała przez przypadek. Czasami fajnie jest sięgnąć po romans, a ta książka jest pełna ciepła, miłości, magii. Cudownie czyta się tak lekkie i urocze powieści!

IG: Czytomanka

👉Judyta jest piękną i pracowitą kobietą, która ma dobre serce - jest pielęgniarką, a do tego miłośniczką książek. Pewnego dnia w biblioteczce przy plaży Judyta znalazła tajemniczy notatnik, którego chciała zwrócić właścicielowi. W ten sposób poznaje Mateusza, który wywołał w niej skrajne i mieszane emocje. Oboje doznają różnych emocji, doświadczeń i uczuć, które zmienią ich na zawsze.

👉Historia jest niezwykle urocza i urzekająca. Czytałam z zapartym tchem czekając i zastanawiając się jak się zakończy. Świetna powieść, pełna ciepła i miłości! W tej historii wbrew pozorom nic nie jest oczywiste.

Link do opinii
Avatar użytkownika - yoloczytam
yoloczytam
Przeczytane:2023-05-19, Ocena: 6, Przeczytałem,

"CZTERY LIŚCIE koniczyny" autorstwa Weroniki Tomala to piękna i emocjonalna historia, która poruszyła moje serce. Już znam pióro autorki i jestem zachwycona tak mocno wciągnęła mnie fabuła a przeczytana historia zostanie ze mną na długo.

Główną bohaterką książki jest Judyta, pielęgniarka pracująca w sopockiej klinice. Pewnego dnia, na plaży, znajduje notatnik należący do umierającej kobiety. Prośba tej nieznajomej jest klarowna - Judyta ma przekazać notatnik w ręce Mateusza. Od tego momentu życie Judyty ulega radykalnej zmianie.
"Nie dam ci nic w zamian, ale proszę, daj mi szansę. Bo możesz uratować czyjeś życie. Wiedz, że jest teraz w Twoich rękach..."

Autorka przedstawia nam historię dwóch osób, które próbują odnaleźć się w trudnych okolicznościach. Wspólnie odkrywają prawdę dotyczącą choroby byłej dziewczyny Mateusza, która nagle go opuściła. Czy ta nieoczekiwana sytuacja może prowadzić do czegoś więcej między nimi? Czy wszystko to ma jakiś ukryty cel? Jak to możliwe, że kobiety się znały?

Weronika Tomala w niezwykle wrażliwy sposób ukazuje emocje, zmagania i przemiany bohaterów. Poprzez starannie skonstruowane dialogi i opisy, czytelnik może odczuć ich radość, ból i nadzieję. Autorka porusza tematy trudnych wyborów, przebaczenia i znalezienia sensu w życiu. Jej narracja jest pełna współczucia i delikatności, co sprawia, że czytelnik zostaje poruszony i zmuszony do refleksji nad własnym życiem.

"CZTERY LIŚCIE koniczyny" to nie tylko romantyczna historia, ale także podróż do wnętrza ludzkiej duszy. Weronika Tomala zadaje pytania o sens istnienia, o wartość relacji między ludźmi i o to, jak jedno spotkanie może odmienić całe życie. Książka nie jest jedynie opowieścią o miłości, ale także o odwadze, poświęceniu i odnalezieniu swojego prawdziwego miejsca w świecie.
Jest to jedna z tych książek, gdzie podczas czytania płakałam.
Zdecydowanie warto przeczytać ?

Link do opinii

Sięgnęłam po książkę Weroniki Tomala "Cztery liście koniczyny" ponieważ bardzo spodobała mi się okładka. To u mnie dość częste. Zawiesiłam oko i wiedziałam, że chcę przeczytać. Nie miałam pojęcia, że w środku kryje się taka perełka.
Judyta, główna bohaterka, to miejscowa pielęgniarka. To osoba dobra, każdemu by nieba uchyliła. Pacjenci ją kochają, mogą z nią porozmawiać zarówno o sprawach poważnych, jak i pożartować. A poczucie humoru jest ważne na oddziale onkologicznym, na którym każdego dnia odchodzą ludzie, gdzie jest ból i cierpienie. W wolnym czasie Judyta pomaga rodzicom i siostrze, z którą nie ma zbyt dobrych kontaktów, prowadzić rodzinny pensjonat. Kocha również książki. To właśnie ona opiekuje się nadmorską biblioteczką, z której każdy może pożyczyć sobie książkę, przeczytać a później odłożyć na miejsce. I to właśnie tam udaje się Judyta pewnego dnia, żeby oddać przeczytaną i zreperowaną książkę. Postanawia wynaleźć dla siebie jakąś kolejną perełkę do przeczytania. I wtedy jej wzrok pada na skórzany notes. Z ciekawości Judyta po niego sięga, uważając, że ktoś go tu chyba zostawił przez pomyłkę. Być może na początku są dane kontaktowe właściciela, adres. Ale to, co widzi na pierwszej stronie, pierwsze zdanie, wywraca życie Judyty do góry nogami. Słowa "Jeśli to czytasz, to znaczy, że mnie już nie ma".
Tu zaczyna się ciekawa historia. Pojawia się mężczyzna, kobieta, problemy, zwroty akcji, radość i płacz.
Przyznaję, że na koniec uroniłam kilka łez.
Książka "Cztery liście koniczyny" to doskonała, ciepła historia. Ale nie przelukrowana. Problem śmiertelnej choroby, cierpienia, różne wybory bohaterów powodują, że nie można się od niej oderwać. Napisana językiem prostym, przystępnym i pięknym zarazem.
Według mnie Weronika Tomala stworzyła historię, jaką większość kobiet chciałoby przeczytać. Pisarka Anna Dąbrowska porównała ją do Nicholasa Sparksa w wersji kobiecej. Kiedyś zaczytywałam się w jego książkach i muszę stwierdzić, że zgadzam się z tą opinią.
Jeśli będę miała okazję przeczytać inną książkę tej autorki, nie będę się wahała.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytana1001_
Zaczytana1001_
Przeczytane:2021-03-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Poznajemy pielęgniarkę z oddziału onkologicznego Judyte. Która przy wizycie w swojej ulubionej bibliotece trafia pomiędzy książkami na notes . Ciekawość zwycięża i zaczyna go czytać. Autorka notatnika okazuje się być ciężko chora i że prawdopodobnie już nie żyje i prosi o przekazanie notatnika do rąk własnych pewnego Mateusza . Judyta podejmuje się wyzwania i wyjeżdża ze swojego miasta w poszukiwaniu mężczyzny.
Zadanie nie będzie łatwe ale bohaterka nie poddaje się i robi wszystko by dotrzeć do mężczyzny. Mateusz jest zamknięty w sobie . Rok temu odeszła od niego dziewczyna bez żadnych wyjaśnień.
Notes otwiera stare rany i jeszcze bardziej pragnie dowiedzieć się prawdy . Tą dwójkę czekają wycieczki i przygody. Czytając książkę przez nią płynęłam od początku historia tajemniczego notesu i jej właścicielki chwyta za serce i chce się poznać zakończenie tej przygody .
Zdecydowanie historia o miłości, chorobie, poświęceniu i smutku . Ale również mamy tutaj wątek który wyjaśnia że nic nie podziało się tutaj przypadkowo . Książka idealna na wieczór. Odskocznia od erotykow . Mamy tutaj książkę obyczajową z wątkiem romansu ale tutaj nie chodzi o niego . Autorka lekkim i przyjemny piórem opisała chorobę jak i cierpienie przez odrzucenie .
Książka dała wiele emocji tych smutnych i tych radosnych . Zdecydowanie warto poznać pióro autorki i samemu się przekonać jak wiele można przeżyć z jej książkami.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2021-03-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Druga szansa

Słyszeliście o tym powiedzeniu, że człowiek raz się rodzi, raz kocha i raz umiera ? Ja słyszałam, w pewnym filmie, Kuch kuch hota hai. A o łączeniu w parę dwojga przyjaciół, poświęcając swoją miłość, ukrywając swoją chorobę przed ukochaną widzieliście film? Ja widziałam, od tego filmu zaczęła się moja miłość do Bollywood, Kal ho naa ho (Gdyby jutra nie było). Te filmy podsunęło mi serce podczas lektury najnowszej i mojej pierwszej powieści autorki.

Nie bez powodu przywołałam filmy niosące w sobie olbrzymi ładunek emocjonalny, bo "Cztery liście koniczyny" podobnie jak te filmy serwują nam ogromny zastrzyk emocji wszelakich, tych pozytywnych i tych, które łamią serca i wyciskają łzy.

Judyta, to człowiek dusza, pielęgniarka z powołania, pracująca z oddaniem, kochająca ludzi i świat, żyjąca w cieniu swojej młodszej siostry, niedoceniana przez rodziców, ale mogąca liczyć na swoją najlepszą przyjaciółkę, Sylwię. Judyta to kobieta piękna, dobra, naturalna, która nigdy przed nikim nie udaje, jest sobą, mało jest już takich ludzi, pomagających bezinteresownie, czekających na prawdziwą miłość, niepoprawnych marzycieli.

Mateusz, zraniony człowiek, ukrywający się przed światem i ludźmi w małym domku w lesie, mężczyzna, który leczy złamane serce, który przestał wierzyć w miłość, stracił nadzieję i chęć do życia.

Losy tej dwójki, połączy znaleziony w drzewnej bibliotece przez Judytę pewien notes. A tajemnica, którą skrywa odmieni życie Judyty i Mateusza już na zawsze.

"Cztery liście koniczyny" to przepiękna opowieść o miłości, o drugich szansach i o pożegnaniu. Pełno w tej powieści emocji, tych dobrych i tych złych. Czytając ją czułam się jakbym oglądała film, z takich, które kocham całym sercem, jednych będzie to śmieszyć, ale ja tym się nie przejmuję, taka jestem, uwielbiam romantyczne opowieści, w których nie brak goryczy, prócz tej standardowej słodyczy.

Powieść ta napisana bardzo przyjemnym stylem, podzielona na rozdziały, który każdy rozpoczyna przywołanie danego symbolu i paru słów wyjaśnienia co on oznacza, świetnie wprowadzają w tajemny świat symboli i tatuaży ;)

"Cztery liście koniczyny" Weroniki Tomali to książka, którą pokochacie, jestem o tym przekonana. Możemy udawać twardzieli, że nic nas nie rusza, ale każdy z nas, przywołując słowa autorki, to taki kociak w ciele lwa, który jest wrażliwy, pełen empatii i wzrusza się i płacze, choć większość z nas pozwala na to sobie w samotności. Ale czytajcie tę powieść i wzruszajcie się, bo jak mówił Gandalf, nie wszystkie łzy są złe. A te wylane przy "Czterech liściach koniczyny" będą swoistym katharsis. Polecam z całego serca !

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S -ka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - obliczababyagi
obliczababyagi
Przeczytane:2021-03-15, Ocena: 5, Przeczytałem,

Było to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i po raz kolejny bardzo udane. Sama historia urzekła mnie swoją wyjątkowością. Z drugiej strony jednak ja lubię takie historie. W momencie, gdy zaczęłam czytać przepadłam na dobre. Nie mogłam odłożyć książki, bo chciałam więcej i więcej.

Zakończenie z kolei sprawiło, iż uśmiechnęłam się do siebie szeroko. Moje myśli poszybowały daleko i się rozmarzyłam...

Cudowne to było. A główna bohaterka pokazała swą siłę. Dobre serce to było jej drugie imię. Potrafiła wybaczyć i zawalczyć o siebie. Uwielbiałam ją.

Historia również porusza trochę smutny i trudny temat, pokazuje dylematy i rozdarcie głównych bohaterów, jednocześnie daje nadzieję

Spodobały mi się również wyjaśnienia różnych symboli, które można przeczytać na początku każdego rozdziału.

Nie potrafię nic więcej logicznego napisać, bo jeśli książka mnie urzeknie to napisać mogę jedno. Polecam ją. Warto przeczytać.

Link do opinii
Inne książki autora
Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
Weronika Tomala0
Okładka ksiązki - Tam gdzie diabeł mówi dobranoc

Szpilki i wodzianka w krainie kopalń Daria to kobieta sukcesu. Ma narzeczonego, apartament w stolicy, świetną posadę i dobrego szefa. Szefa, który...

Jakby jutra miało nie być
Weronika Tomala0
Okładka ksiązki - Jakby jutra miało nie być

Miłość, potajemne spotkania, obsesja. Czy prawdziwe uczucie ma szansę przetrwać, kiedy wokół czai się zło? Niewielką miejscowość, w której wszyscy się...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy