Czy miłość naprawdę może pokonać wszystkie przeszkody?
Drugi tom bestsellerowej serii.
Miłość wbrew rozsądkowi - tak nagła i wszechogarniająca, że milkną nawet najgłośniejsze myśli.
Od Zeldy, czarnej owcy w rodzinie, oczekuje się tylko jednego: że wkrótce wyjdzie za właściwego mężczyznę, takiego o odpowiednim statusie. Zelda pochodzi bowiem ze świata, w którym córki muszą dostosowywać własne potrzeby do wymogów rodziny. Tak więc dziewczyna stara się brać z życia to, co najlepsze, póki jeszcze może.
Malik, który pochodzi z biednej dzielnicy Pearley i spędził młodość w więzieniu dla nieletnich, walczy z zupełnie innymi przeciwnościami losu.
Gdy ich ścieżki się skrzyżują, nie będą przygotowani na to, co ich połączy.
Istnieją jednak przeszkody, których nawet największa, najbardziej szalona i obezwładniająca miłość nie jest w stanie pokonać...
"Czekaj na mnie. Tutaj" to poruszająca powieść o trudnej miłości i niegasnących nadziejach.
"Czekaj na mnie. Tutaj" to drugi tom bestsellerowej serii Kathinki Engel. W przygotowaniu tom trzeci trylogii.
Kathinka Engel urodziła się w Monachium, obecnie mieszka w Londynie. Jest wielką pasjonatką książek. Studiowała literaturę, pracowała dla czasopisma literackiego i agencji literackiej, a także jako tłumaczka i redaktorka. Tom "Znajdź mnie. Teraz" rozpoczął jej pierwszą trylogię romantyczną, z którą trafiła natychmiast na szczyt listy bestsellerów. Kiedy nie pisze ani nie czyta, można spotkać ją na stadionie piłkarskim albo z plecakiem w poszukiwaniu kolejnej przygody.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-04-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Halte mich. Hier
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska
Pierwszy tom powieści z cyklu „Znajdź mnie” wywarł na mnie duże wrażenie choć na co dzień powiem szczerze po książki z tej kategorii mało co sięgam. Wiadome więc było, że na kolejny tom także się skuszę, ale czy i ona wywołała takie same emocje na mnie jak jej poprzedniczka? Czy autorka podołała temu tak naprawdę?
Od Zeldy, czarnej owcy w rodzinie, oczekuje się tylko jednego: że wkrótce wyjdzie za właściwego mężczyznę, takiego o odpowiednim statusie. Zelda pochodzi bowiem ze świata, w którym córki muszą dostosowywać własne potrzeby do wymogów rodziny. Tak więc dziewczyna stara się brać z życia to, co najlepsze, póki jeszcze może.
Malik, który pochodzi z biednej dzielnicy Pearley i spędził młodość w więzieniu dla nieletnich, walczy z zupełnie innymi przeciwnościami losu.
Gdy ich ścieżki się skrzyżują, nie będą przygotowani na to, co ich połączy.
Istnieją jednak przeszkody, których nawet największa, najbardziej szalona i obezwładniająca miłość nie jest w stanie pokonać…
Miłość wbrew rozsądkowi - tak nagła i wszechogarniająca, że milkną nawet najgłośniejsze myśli.
Choć cykle książki są w pewien sposób połączone, to jednak różnią się one od siebie znacznie. Historia, którą przedstawia nam tu autorka przepełniona jest nie tylko tematyką miłości głównych bohaterów do sobie, ale także ich codzienną walką o nią i wielkim poświęceniu. Bo tak naprawdę mamy tu dwa światy, które jednak w jakiś sposób zostają połączone ze sobą.
Tej książki po prostu z jednej strony nie chce się odłożyć aby poznać do końca jak najszybciej losy tu przedstawione, a z drugiej chciałoby się aby ta chwila z nią trwała jak najdłużej … Autorka w kolejny sposób nas zaskakuje, porusza naprawdę interesujące i ważne tematy jak akceptacja i tolerancja, które w jakiś sposób pomagają nam zrozumieć sytuację obojga bohaterów.
Powieść czyta się bardzo dobrze, przyjemnie i ( niestety) dość szybko. Autorka pisze w taki sposób, że nie tylko łatwo nam się wciągnąć w przedstawioną tu historię, ale także nie można jej po prostu ot tak odłożyć. Wątki jakie mamy tu zawarte są bardzo interesujące, a pokazanie całości historii z perspektywy obojga bohaterów jest naprawdę dobrym zagraniem.
Bohaterowie, których stworzyła nam autorka to osoby ciekawe, które z łatwością można polubić i się do nich przywiązać.
Akcja w powieści jest interesująca i dynamiczna, autorka zadbała tu o to żeby czytelnik się nie nudził. Plusem jest też to, że do fabuły wprowadza powoli także bohaterów pierwszej części cyklu. Można w sumie rzec, że fabuła tego tomu dopracowana jest w każdym szczególe co sprawia, że jest ona praktycznie idealna jak na ten gatunek.
Powieść do samego końca trzyma czytelnika w napięciu, a historia i jej zakończenie sprawiły, że z chęcią sięgnę po kolejny tom powieści Kathinki Engel.
Gorąco polecam samemu sprawdzić o co tak naprawdę chodzi w stworzonym przez autorkę świecie. Z pewnością się nie zawiedziecie!
"Czekaj na mnie. Tutaj" to już druga część trylogii "Znajdź mnie" bestsellerowej niemieckiej autorki Kathinki Engel, kierowana do młodzieży i młodych dorosłych.
Książka opisuje historię znajomości Malika i Zeldy, niezwykle zawiłą zresztą. Dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, w której kobiety muszą dostosowywać się do woli starszych. Od Zeldy oczekuje się nie tylko tego, że się ustatkuje, ale też, że jej wybranek będzie pochodził z odpowiedniej rodziny, co oznacza, że będzie reprezentował odpowiedni status. Malik natomiast pochodzi z biednej dzielnicy i jest byłym kryminalistą, który na nowo próbuje ułożyć sobie życie. Ścieżki młodych pewnego dnia się przecinają, wywołując taką burzę w ich życiu, której nigdy by się nie spodziewali. Ponieważ jednak nic w życiu nie jest proste, na drodze młodych pojawiają się przeszkody, które wydają się być nie do przeskoczenia. Czy Malikowi i Zeldzie uda się stworzyć coś trwałego, mimo dzielących ich różnic i mimo kłód rzucanych pod nogi?
Czytałam tę książkę już jakiś czas temu, nawet kilka miesięcy temu, a wciąż całkiem dobrze ją pamiętam, co nie zdarza mi się zbyt często w przypadku powieści obyczajowych. Ale ta książka jest absolutnie wyjątkowa! Ciepła, wzruszająca, dająca do myślenia. O różnicach, które wydają się nie do przeskoczenia, o przeszkodach nie do pokonania i o nadziei, która mimo wszystkich trudnych okoliczności nie gaśnie. Cudowne to było! Emocje, jakich dostarcza ta powieść, są nie do opisania. Targały mną podczas lektury gwałtowne i często sprzeczne uczucia, których siły nie potrafię oddać słowami.
I chociaż ta historia nie jest tak dynamiczna, jak zazwyczaj lubię i rozwija się dość powoli, i chociaż oparta jest na znanym wszystkim, utartym schemacie, ma w sobie to coś, czego szukam w powieściach obyczajowych. Romans rozwijający się w odpowiednim tempie, wypadający bardzo realistycznie. Autentycznych bohaterów, u których idealnie współgra to, co myślą, mówią i jak się zachowują. Bohaterów z zupełnie odmiennych światów, które coś do siebie ciągnie. Zelda to bogata dziewczyna, która próbuje trochę pożyć, zanim rodzina zmusi ją do wyjścia za mąż za porządnego chłopaka z właściwej rodziny. Malik to czarnoskóry chłopak z biednej dzielnicy, który ma za sobą wyjątkowo ciężką, kryminalną przeszłość, która ciągnie się za nim jak smród po gaciach. Łatwo się domyślić, że chłopak nie jest idealnym kandydatem na męża. A na pewno nie w oczach pełnej uprzedzeń rodziny dziewczyny. Bo chociaż czasy się zmieniły, dla nich jest to po prostu mezalians i nie potrafią się z zaistniałą sytuacją pogodzić. No i tu wchodzi schemat, o którym już wspomniałam. Można odnieść wrażenie, że podobną historię już gdzieś czytaliśmy. Cała jednak sztuka w tym, aby użyć znanego wszystkim schematu w nowatorski sposób, dodać do niego coś od siebie, aby zyskał na świeżości. I myślę, że autorce się to udało, bo ta opowieść mimo schematyczności, nie nudzi i chętnie przewraca się kartkę za kartką, aby dowiedzieć się, jak to się wszystko skończy. Autorka w ujmujący sposób wplata w tę dość prostą historię ważne społecznie tematy, takie jak nierówności, podziały społeczne, rasizm i inne uprzedzenia. Problemy te mimo ich ciężkości, nie przytłaczają czytelnika, cały czas zachowuje ona lekki, rozrywkowy charakter. Jednak potrafi zwrócić uwagę na to, co zdecydowanie lekkie nie jest. Książkę szybko się czyta, a przyczyniają się do tego między innymi żywe, naturalne dialogi, a także przedstawienie tej historii z perspektywy obojga bohaterów.
"Czekaj na mnie. Tutaj" to ciepła, przepełniona emocjami opowieść o nadziei, która nigdy nie gaśnie i o miłości, która potrafi przenosić góry. Książka, którą gorąco Wam polecam. Będzie idealna na długie, jesienne wieczory.
W życiu Tamsin i Rhys nastał spokojniejszy czas. Co wcale nie znaczy, ze to koniec problemów. Teraz pora na zwariowaną koleżankę Tami ze studiów, Zeldę i współlokatora Rhysa, Malika. Oni także nie mają łatwo. Malik to czarnoskóry były więzień, który wychował się w dość nieciekawej dzielnicy. Zelda natomiast jest panienką z dobrego domu, gdzie rządzą rodzice. To oni mają ostatnie zdanie w każdej kwestii. Tylko, że ona jest bardziej krnąbrna, niż przypuszczają. Studia z dala od rodzinnego domu dają jej wytchnienie. Może szaleć do woli. Być wolną. Czy dwoje tak różnych ludzi może być razem? Czy wyłaniające się przeszkody będą do pokonania?
Po drugi tom sięgnęłam bezpośrednio po ukończeniu pierwszego. Byłam ogromnie ciekawa kolejnych wydarzeń. Wydarzeń, które są bezpośrednią kontynuacją, aczkolwiek stanowią odrębną historię. Jednak mimo wszystko uważam, że należy czytać trzymając się chronologii. Dlaczego? Bowiem w pierwszym tomie poznajemy bohaterów drugiej części. Tam zaczyna się znajomość, która dopiero tutaj nabiera rozpędu. Warto byłoby zapoznać z tamtymi wydarzeniami, zanim przejdziecie dalej. A czy warto? Jak najbardziej. Dla mnie to jedna z lepszych serii ostatnich miesięcy. Studenci i ich miłości. Ich problemy, którym muszą stawić czoła. Choć młodzi to wiedzą czego oczekują od życia. A pragną akceptacji, szacunku, wspierania i motywowania a nie ograniczeń. Wszak człowiek jest jednostką wolną i tak powinno zostać. Nie może być marionetką w niczyich rękach. Tym bardziej w rękach rodziców, którzy chcą cały czas pociągać za sznurki. O tym w głównej mierze jest ta cześć. O wolności, o byciu samodzielnie myślącą jednostką, która szanuje innych i oczekuje tego samego. Autorka bardzo fajnie nakreśliła bohaterów. Polubiłam ich. Zarówno żywiołową i wesołą Zeldę, jak i ostrożnego Malika, który ma talent kulinarny. Różni ich wszystko a łączy szczere uczucie. Uczucie, które wybuchło niczym wulkan. Sceny uniesień były rozgrzewające. Z odpowiednią dawką romantyzmu. Pełne pożądania i czystej chemii. Piękne, szczere uczucie. Stopniowo były im rzucane kłody pod nogi. Autorka dbałą o akcję. O to by nie było nudno. Ale wbrew pozorom nie jest przytłaczająco. Do samego końca powieść trzymała mnie w napięciu. Stresie, jak sobie poradzą i czy najbliższe otoczenie ich zaakceptuje. Czy im się uda... Na plus, że pojawiają się tutaj postacie w pierwszego tomu. Tamsin i Rhys, Sam, Amy - każde z nich ma swoje miejsce w tej fabule. Fabule, która została w moim odczuciu dopracowana. Dialogi naturalne a całą historia jak dla mnie wyszła bardzo rzeczywista. Styl powieści został idealnie pociągnięty. Bardzo w moim guście. Jestem ogromnie ciekawa trzeciego tomu. Mam przeczucie o kim może być - pytanie czy się to potwierdzi? Będę chciała ją przeczytać. Po to, by pętla zatoczyła koło. A jeśli szukacie powieści pełnej emocji i szalejącego uczucia, to powinna się Wam spodobać. Zobaczcie sami co los zgotował młodym ludziom i jak sobie ze wszystkim poradzili. Warto przeczytać.
Polecam.
Czy uwierzycie mi, jeśli napiszę, że nigdy nie słyszałam o twórczości Kathinki Engel? Tak, wiem. Wstyd jak nie wiem co. No ale też nie jest to moja wina – po prostu jej powieści nigdy nie wyskoczyły mi na Instagramie, o księgarniach internetowych nie wspominając. Kiedy jednak otrzymałam propozycję przeczytania najnowszej jej powieści - nie wahałam się. Co z tego, że to drugi tom? Opowiem Wam za chwilę, dlaczego nie miało to dla mnie znaczenia oraz o tym, czy ta powieść mnie zachwyciła.
Zelda jest czarną owcą w swojej rodzinie. Ciągle rozczarowuje wymagających rodziców, którzy stale szukają dla niej odpowiedniego męża. Dziewczyna wie, że jej przyszłość może wyglądać tylko w jeden sposób, dlatego też korzysta z życia na tyle, ile może. Malik pochodzi z biedniejszej dzielnicy, a nastoletni wiek spędził w więzieniu. Oprócz tego codziennie walczy z różnymi przeciwnościami losu. Kiedy ta dwójka stanie na swojej drodze, nic już nie będzie takie samo, a uczucia zaczną odgrywać główną rolę. Jednak czy ich relacja ma szansę na powodzenie?
Kiedy zaczynałam tę powieść, miałam w głowie, że może to być kolejna historia opierająca się na schemacie bad boy i good girl. Jak wiemy, tego jest już multum w literaturze współczesnej, więc nie zdziwiłabym się, gdyby znalazło się to i tutaj. Jednak o dziwo, otrzymałam historię, która była jednocześnie znajoma i tak różna od wszystkiego, co czytałam wcześniej, że nie mogłam się nią nie zachwycać.
Główna bohaterka Zelda – dziewczyna, z którą zżyłam się całkowicie. Jej emocje, wątpliwości, strach przechodziły na mnie. Podczas lektury czułam to, co czuła ona. Przeżywałam razem z nią jej radości oraz smutki z powodu sytuacji w domu rodzinnym. Świadczy to tylko o tym, jak świetne jest pióro autorki. Zelda może przypominać bohaterki innych romansów i rzeczywiście, w jej kontekście pojawi się pewien schemat – bogata dziewczyna z bogatego domu.
Malik z kolei kupił mnie tym, że nie okazał się bad boyem. Autorka postanowiła wykreować go na dobrego i ciepłego chłopaka, który mimo ciemnej przeszłości chce spełniać swoje marzenia i chce udowodnić wszystkim niedowiarkom, że potrafi zrobić coś więcej - a wszystko dla ukochanych osób. Przyznaję się tutaj bez bicia, że bywały momenty, gdy dosłownie się rozpływałam nad jego postacią i wzruszałam. Tak, ta powieść wywołała we mnie zdecydowanie mnóstwo różnych emocji.
Pióro Kathinki Engel jest świetne, dzięki czemu lektura tej pozycji to czysta przyjemność. Czytelnik ponadto z łatwością wczuwa się w sytuację bohaterów, wciąga się w opisywaną historię i nie potrafi się od niej oderwać. Ja przeczytałam tę książkę praktycznie na raz, ponieważ tak mocno wczułam się w sytuacje tych bohaterów i tak mocno nie chciałam ich opuszczać, chociażby na krótką chwilę. No i wiecie co? Jest to mój wyznacznik świetności dla danej powieści. Bo ta pozycja jest po prostu świetna. Jest to drugi tom, więc teoretycznie powinno mi się go czytać ciężko. Jednak absolutnie tak nie było, nawet przez chwilę nie odczułam tego, że czytam którąś tam część trylogii - dla mnie była to po prostu jednotomowa powieść. Oczywiście, pojawiły się odniesienia do pierwszej części, ale było ich na tyle mało, że myślę, iż spokojnie można czytać te książki osobno.
Nie potrafię napisać o niej złego słowa, przepraszam. Wiem, że może nie wszystkim spodobać się to, że jest tutaj chwilami tak słodko, ale mnie to kupiło całkowicie. Czekaj na mnie. Tutaj to książka, która urzekła mnie swoją historią, swoimi bohaterami i jestem pewna, że przez dłuższy czas o nich nie zapomnę. Jeżeli szukacie uroczej, zabawnej i ciepłej powieści, w której miłość dosłownie spływa na czytelnika – nie wahajcie się i sięgajcie po tę książkę.
Kathinka Engel „Czekaj na mnie tutaj” to druga część z cyklu „Znajdź mnie”. Książka tak naprawdę wciąga od pierwszych stron. Jest to zapierająca dech w piersi powieść o nadziejach i trudnej miłości. Głównymi bohaterami książki są nastolatkowie i to właśnie głównie do nich skierowany jest ten cykl. Jednak uważam, że jest to książka ponadczasowa i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Fabuła została świetnie skonstruowana i porusza ważne oraz wartościowe kwestie. Pomimo, że mamy kilka głównych wątków to prym wiedzie tutaj problem rasizmu. Temat który muszę przyznać, że jest mi bliski. Mam wielu przyjaciół o odmiennym kolorze skóry, pochodzą z wielu krajów rozmieszczonych po całym świecie… Takie osoby mają niezwykły dar postrzegania rzeczywistości i otaczającego ich świata… Jako osoby o innym kolorze skóry bardzo często są inaczej traktowani. To jak autorka opisała ich odczucia jest genialne! W sposób realny opisała uczucia jakie im towarzyszą. Cała historia została napisana bardzo obrazowo, dzięki czemu potrafi wpłynąć na wyobraźnie. Akcja toczy się dynamicznie i nie wieje w niej nudą.
Bohaterowie są wykreowani w sposób bardzo rzeczywisty, wręcz namacalny. Bohaterem może być każdy kogo znamy. Większość z nich to młodzi ludzie, którzy popełniają błędy i wyolbrzymiają problemy. Jednak taka jest młodość i tym się charakteryzuje.
Engel ma niezwykły dar poruszania ważnych kwestii w sposób ujmujący młodego czytelnika. Uświadamia jak ważny jest wzajemny szacunek i tolerancja. Autorka ma bardzo lekkie pióro, dzięki czemu jej książki czyta się bardzo dobrze. Losy bohaterów potrafią chwycić za serce, a całość jest romantyczno-słodka. Dzięki tej książce mogłam się przenieść do moich nastoletnich lat, które w sumie były tak niedawno, a wydają się czasami być bardzo odległe.
Zdecydowanie polecam Wam sięgnąć po lekturę „Czekaj na mnie tutaj”.
Chciałabym na samym początku zaznaczyć, że jest to moje pierwsze spotkanie z autorka i mam nadzieje, że nie ostatnie 😊 . Jest to już druga część, niestety nie miałam przyjemności przeczytać pierwszej części, ale mam nadzieję, że już niedługo będę ją mieć w swojej bibliotece, ponieważ ją już zamówiłam.
W książce spotykamy się z rodzicami, którzy za wszelką cenę chcą zeswatać swoją córkę, kompletnie nie licząc się ze zdaniem swojej córki, która ma także swoje skryte pragnienia i przede wszystkim uczucia. Rodzicielka próbuje ją zeswatać z chłopakiem, który ma bagaż doświadczeń i który korzysta z życia ile może.
Czy dwie osoby z tak różnych dla siebie światów odnajdą i polubią siebie? A może los ma dla nich zupełnie nową napisaną historię, w której każdy z nich jest pisany komuś innemu ? 😊
Całą książkę czyta się bardzo lekko, szybko i z nutką tajemniczości. Każda kolejna strona ukazywała mi różne barwy życia i udowodniła jaki mam tak naprawdę świat. Pokazała mi również, że nie każda miłość jest piękna i czegoś uczy. Daje nam lepsze jutro i spojrzenia na relację z bliską osobą z boku strony.
Gorąco polecam wam tę książkę. Mam nadzieję, że spodoba wam się ona tak jak i mi. Od razu poczujecie szybsze bicie serca czytając ją. Liczę na to !
Czekam na wasze opinie i kilka słów prawdy dotyczącej tej książki. Ściskam / Klaudia
Świetna, wciągająca już od pierwszych stron powieść!
Jest to drugi tom trylogii, ale nie trzeba znać pierwszej części aby móc ją czytać. Jeżeli ktoś czytał "Na ostrym ogniu" i to to też powinno się spodobać, przy czym tu jest trochę erotyki - subtelnej, takiej pod YA, ale jest, więc zaznaczam.
__
Główni bohaterowie - Zelda i Malik pochodzą z całkiem różnych światów - Ona jest córką bogatych, pełnych uprzedzeń, także rasistowskich, snobistycznych ludzi dbających o prestiż, pieniądze i swoją klasę społeczną. On jest czarnoskórym chłopakiem, który po pobycie w więzieniu trafił do programu resocjalizacyjnego i próbuje poukładać sobie życie i zawalczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swojej rodziny, zaczynając pracę w restauracji. Gdy Zelda, dzika, otwarta, żywa, pełna barw i całkowicie pozbawiona uprzedzeń jedzie na weekend ze znajomymi i Malikiem i totalnie go oczarowuje, ze wzajemnością oczywiście 😁. A potem zaczyna ich łączyć coś czego się nie spodziewali, czemu nie mogą się oprzeć. Niestety zbyt wiele ich dzieli, a już zwłaszcza rodzina Zeldy..
__
Podążanie za marzeniami, odwaga aby pójść trudniejszą drogą, walka z rasizmem i stereotypami, zderzenie świata bogatych z gorzej sytuowanymi, a także dojrzewanie emocjonalne głównych postaci - to wszystko znajdziecie w tej historii. Do tego świetnie wykreowanych bohaterów z fajnymi przemyśleniami i kilka zwrotów akcji, choć dość schematycznych.
__
Ta powieść porusza ważny temat równości bez względu na kolor skóry, pozycję społeczną, zawód czy zasobność portfela.
__
Autorka świetnie buduję napięcie i oczekiwanie na to, że coś się sypnie i bańka różowości w której są bohaterowie się roztrzaska, a zacznie normalne życie w którym oni będą musieli się odnaleźć.
__
Świetnie się to czytało, pochłonęłam w dwa dni 😁 Tylko jedno mi nie pasuje - okładka! Choć naprawdę piękna 😍, to jakoś nie oddaje fabuły 🤪 ale to subiektywne odczucie 😁
Kolejna poruszająca książka Kathinki.
Jak myślę o obu tomach to pierwsze słowo jakie mi przychodzi na myśl to niewinność. Bo te książki takie są. Wśród wielu romansów wydawanych obecnie, erotyków , książek z wątkiem mafijnym , te książki są takie niezbrukane, delikatne, pełne subtelności. Wyróżniają się niezaprzeczalnie.
Nie ma w nich porywającej akcji , jest namiętność ale taka wyważona , ze smakiem. Dlatego ta niewinność tak wg mnie trafnie je charakteryzuje.
Jeżeli tęsknicie za Tamsin i Rhysem, tu są nadal, już na drugim planie ale co nie co jeszcze się o nich dowiecie.
Z kolei Malik i Zelda tu grają pierwsze skrzypce . I po raz kolejny - ona - barwna, żywiołowa, nieokiełznana i ....bogata. A on ? Dojrzały , odpowiedzialny, skupiony na tym, by coś w życiu osiągnąć. Mimo wcześniejszych błędów, mimo przeszłości, więzienia, pochodzenia i koloru skóry. Chce być dobrym przykładem i wręcz autorytetem dla swojego młodszego rodzeństwa. Myśl o nich dała mu siłę by przetrwać w więzieniu. Bo on, Malik, biedny czarnoskóry chłopak , ma rodzinę która jest dla niego skarbem i go kocha, może na nich polegać , ma w nich wsparcie. A Zelda nie zna tego wszystkiego.
Jeden wyjazd doprowadził do tego, że spojrzeli na siebie inaczej. Poczuli jak mocno ich coś do siebie przyciąga. Od tamtego dnia nie mogli przestać o sobie myśleć i było pięknie ale tajemnice jakie skrywa Zelda wystawiają ich uczucie na próbę.
Czytając myślałam o tym jak wiele kwestii porusza ta lektura. Myślimy, że osoby mające pieniądze mają w życiu łatwiej, mają lepiej, są szczęśliwi. Tu mamy nie jeden dowód jak często to tylko złudzenia. Uczuć się nie kupi a pieniądze, jak widać w przypadku rodziców Zeldy, pozbawiają wręcz podstawowych ludzkich uczuć. Widać tu tak drastyczną różnicę między rodzinami Zeldy i Malika, między relacjami z rodzeństwem, że nie da się tego nie dostrzec.
Poruszona jest też kwestia rasizmu, takiej pogardy jaka w moim przekonaniu była charakterystyczna ponad sto lat temu a jednak...niektórzy nadal czują się lepsi mając białą skórę. I ta książka o tym przypomina. Wielu z nas na co dzień tego nie dostrzega, w naszym kraju ciemnoskórych nie ma wielu, nie zdajemy sobie sprawy przez co nadal przechodzą. Choć temat rasizmu jest obecnie wszędzie poruszany, w książkach, filmach ,serialach go pełno to nie wiem czy to pomaga. Czasem mam wrażenie , że to odnosi wręcz odwrotny skutek...
Ale podsumowując, historia tej pary zakończyła się na swój sposób pięknie. Nie będą mieli łatwo , nie będzie jak w bajce, co ma swój urok bo historia byłaby za słodka ale jest bardziej realna.
Rzadko spotykam książki, w których tworzone są pary mieszane , o różnych kolorach skóry, cieszę się , że tu tak było. Może jednak więcej ich potrzeba.
Uważam ,że to książka nie dla każdego bo jest spokojna, stonowana, nie taka jakich teraz pełno. Ale może właśnie przez to powinniście po nią sięgnąć. Dla tej odmiany.
Polecam
Pamiętam, z jaką przyjemnością sięgnęłam po książkę Kathinki Engel "Znajdź mnie. Teraz". Czytało się ją rewelacyjnie. Pamiętam, jak żyłam miłością Rhysa i Tamsin. Kibicowałam im podczas tych dobrych, jak i trudnych chwil, których w ich życiu nie brakowało, gdyż Rhys miał za sobą trudną przeszłość, przebywał w więzieniu, a Tamsin to dziewczyna z dobrego domu. Poza tym urzekła mnie okładka. Piękna, błyszcząca, obsypana brokatem.
Gdy okazało się, że ukazał się drugi tom "Czekaj na mnie. Teraz" od razu wiedziałam, że muszę go przeczytać. Wizualnie - cudo, znowu ta sama kolorystyka, ten sam styl okładki, brokat. Jak dla mnie to duży plus, gdyż ja wybieram książki po okładce, rzadko kiedy czytam opis.
Zaczęłam czytać i po pierwszym rozdziale nie wiedziałam o co chodzi. Co za dziewczyna jest narratorką? Przecież Tamsin nie pochodziła z aż tak bogatej rodziny. A tu służba, prywatny kierowca, wystawne przyjęcie. Drugi rozdział - Malik, jego pamiętam z tomu pierwszego.
I dopiero wtedy się zorientowałam, że drugi tom to opowieść o dwójce nowych ludzi (tak to jest, jak się nie czyta opisów na okładce). To nie jest kontynuacja losów Rhysa i Tamsin, choć przez cały czas w drugim tomie się przewijają, gdyż Zelda to koleżanka Tamsin z uczelni a Malik jest współlokatorem Rhysa.
Gdy już się połapałam w meandrach powieści, co wcale nie było trudne, po prostu przepadłam.
Zelda to dziewczyna z bardzo bogatego domu. Żeby mieć utrzymanie musi spełniać zachcianki i wymagania rodziców. Ma być piękna, zachowywać się idealnie, mieć przystojnego, bogatego, wykształconego męża, najlepiej prawnika i żyć tak, jak przystoi dziewczynie z bogatego domu.
Cóż jednak z tego, skoro Zelda ma inne priorytety. Mieszka z dwoma kolegami, farbuje włosy na różowo, paznokcie maluje na kolory dostosowane do nastroju, nosi niezobowiązujące ciuchy, bawi się, żartuje i do tego wszystkiego poznaje czarnoskórego chłopaka, który ma na dodatek kryminalną przeszłość.
Czy ta miłość ma szansę się rozwinąć? Czy to prawda, że prawdziwa miłość jest w stanie pokonać wszystko, każdą przeszkodę?
Polecam tę książkę.
Zelda i Malik pochodzą z zupełnie odmiennych światów. Ona wywodzi się z rodziny bogatych, snobistycznych, dbających o prestiż ludzi, którzy nie liczą się z uczuciami innych. Najważniejsze są dla nich pieniądze oraz wszystko to, co można za nie zdobyć. On z kolei jest czarnoskórym młodzieńcem, który po pobycie w więzieniu próbuje sobie na nowo ułożyć życie. Mieszka w mieszkaniu resocjalizacyjnym i dorabia, pracując w kuchni.
Bohaterowie poznają się na wspólnym weekendowym wypadzie z przyjaciółmi. Szybko wpadają sobie wzajemnie w oko. Ona żywiołowa, kolorowa, otwarta na świat i możliwości; on nieco bardziej wycofany i zamknięty, jest Zeldą wręcz oczarowany.
Czy pomimo wielu przeszkód na drodze istnieje szansa na ich kiełkującą miłość?
Najważniejszym problemem poruszanym w książce jest chyba rasizm. Bohater mierzy się z nim od najmłodszych lat.
Drugą istotną sprawą jest rodzina. Znacie na pewno powiedzenie „Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu” i w przypadku tej książki jest to smutna prawda.
Oczywiście najwięcej w książce jest miłości! Co prawda wszystko potoczyło się na tyle szybko, że to aż nierealne, ale okej, wybaczam! Miłość to piękne i nieodkryte uczucie, a młodość rządzi się własnymi prawami! Od początku kibicowałam bohaterom, polubiliśmy się od pierwszych stron, a ich rozterki przeżywałam wspólnie z nimi. Polecam!
Wspaniała kontynuacja losów przyjaciół, którą czyta się rewelacyjnie. Część I była świetna i równie świetna jest część II. Konstrukcja fabuły jest oczywiście inna ale nie mniej ekscytująca. Wspaniale oddane emocje, chemia między Malikiem i Zeldą oraz nastroje, które otaczają ich związek. Przeczytałam ją z z ogromnym podekscytowaniem a już przy ostatnich rozdziałach moje emocje sięgnęły zenitu.
Z niecierpliwością czekam na trzecią odsłonę, tym bardziej, że będzie ona opowiadać o Amy i Samie :)
Polecam!
Dajmy szczęściu drugą szansę! Pierwszy tom bestsellerowej serii. Dla niej to nowy początek, dla niego - pierwsze kroki na wolności.Tamsin przenosi się...
Przeczytane:2021-10-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
„Czekaj na mnie. Tutaj" to moje drugie spotkanie z Kathinką Engel. I uważam je za udane. Pod piękną okładką kryje się bardzo dobra powieść obyczajowa. Powiedziałabym, że jest to powieść dla młodzieży, ale na pewno spodoba się ona także dorosłym czytelnikom, którzy lubią taki gatunek. Tym razem poznajemy historie Malika i Zeldy. Dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, która za wszelką cenę chce wydać ją za jakiegoś bogatego mężczyznę. Dzięki temu, że zgadza się na to, by matka umawiała ją na randki z chłopakami, Zelda może studiować i właśnie tam poznaje Tamsin, z którą od razu się zaprzyjaźnia. Pewnego razu, gdy przyjaciółka proponuje jej wspólny wypad nad jezioro, Zelda poznaje tam Malika. Za nim jednak, ciągnie się kryminalistyczna przeszłość. Błędy jakie popełnił w życiu, sprawiły, że teraz pragnie za wszelka cenę się zmienić i szkoli się na kucharza, by móc godnie żyć. Wszystko im mówi, że nie mogą się ze sobą być, jednak miłość nie wybiera i trafiła właśnie ich. Tylko czy uda się im pokonać przeciwności losu.
Ta książka naprawdę mnie wciągnęła. Do tego stopnia, że nie mogłam jej odłożyć dopóki nie przewróciłam ostatniej kartki. Wiedziałam już podczas lektury pierwszego tomu, że historia Zeldy będzie ciekawa i moje przeczucia się sprawdziły. Historia Zeldy oraz Mailka jest jedną z tych historii, gdzie poczujemy ciepło na sercu już od pierwszych stron. Poczujemy miłość głównych bohaterów oraz naszą miłość do nich.
„Czekaj na mnie. Tutaj” to świetna powieść, która sprawi, że wasze serce zabije szybciej. Niezwykle ciepła opowieść o dwójce ludzi, którzy nie powinni być razem, ale walczyli o uczucie, które ich połączyło. Bardzo wam ją polecam! ❤️