Witajcie w zakręconym multiwersum Victorii King!
Piętnastoletnia Vicky ma pewną kłopotliwą przypadłość - zdarza jej się przeskakiwać do równoległego świata. W jednej chwili czuje zapach cynamonu, a w następnej trafia zupełnie gdzieś indziej, i do tego zamienia się miejscami z pewną złośliwą zołzą, która wygląda tak jak ona! I kiedy jako Tori musi sobie poradzić w obcym otoczeniu, jej drugie ja sieje spustoszenie w prawdziwym życiu dziewczyny, wtykając nos w nie swoje sprawy, zwłaszcza miłosne...
Pełna humoru, niepowtarzalna love (a raczej cynamon) story dla wszystkich, którzy mają pewność, że oprócz naszego istnieje jeszcze wiele innych światów.
Dagmar Bach to odkrycie niemieckiego wydawcy młodzieżowych książek Kerstin Gier, a jej seria cynamonowa łączy wszystkie elementy, które są gwarancją dobrej lektury - trzymająca w napięciu narracja, niebanalny wątek romantyczny i błyskotliwe poczucie humoru, a to wszystko w zachwycającej oprawie graficznej - z przezroczystą obwolutą z częściowym zadrukiem!
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Zimt & weg
Cynamon i chłopaki...prawda, że brzmi słodko? Nawet nie wiem co bardziej, przyprawa czy szkolne łobuzy? Z pewnością gdy byłam młodsza, nie traktowałam kolegów z klasy jako obiektów westchnień a raczej, osobników, którzy są nudni, brzydcy i przeszkadzają. Nadchodzi jednak w życiu taki czas, kiedy zaczynamy się interesować płcią przeciwną. Stajemy się nieśmiali, wstydliwi i często zupełnie nie wiemy jak się zachować. Dagmar Bach przekonała mnie swoją historię. Byłam w stanie uwierzyć w jego bohaterkę i jej przygody. Podobała mi się lekkość pisania i słodka otoczka otulająca fabułę. Zahipnotyzowała mnie okładka i notka wydawnicza. Jednym słowem marketingowo i wizualnie było jak najbardziej na tak. Autorka udowadnia, że z poczuciem humoru i lekkim ,łatwym stylem nawet motyw, wykorzystywany w literaturze dość często, a mianowicie światy równoległe, wciąż może być oryginalny. Jeśli szukasz łatwej lektury w stylu Sonji Kaiblinger lub Kerstin Gier, to jest to rzecz dla Ciebie.
Piętnastoletnia Vicky ma pewną kłopotliwą przypadłość – zdarza jej się przeskakiwać do równoległego świata. W jednej chwili czuje zapach cynamonu, a w następnej trafia zupełnie gdzieś indziej, i do tego zamienia się miejscami z pewną złośliwą zołzą, która wygląda tak jak ona! I kiedy jako Tori musi sobie poradzić w obcym otoczeniu, jej drugie ja sieje spustoszenie w prawdziwym życiu dziewczyny, wtykając nos w nie swoje sprawy, zwłaszcza miłosne…
Autorzy fantastycznych powieści młodzieżowych przyzwyczaili nas do schematu, w którym bohaterowie dopiero poznają swoje ukryte moce i to co się z nimi wiąże. Tym razem było jednak inaczej. Vicky doskonale wie, co się będzie działo, kiedy poczuje zapach cynamonu. Przeniesie się wtedy do równoległej rzeczywistości, gdzie wcieli się w rolę Tori. Tym, co niewiadome, jest fakt dlaczego tak się dzieje. Podróżując między "światami" i zbierając wskazówki, nasza bohaterka stara się odpowiedzieć na to pytanie. I właśnie te poszukiwania będą głównym motywem cyklu Bacha.
Choć znamy główny "talent" bądź też przekleństwo (zależy jak na to patrzeć), głównej bohaterki, to stworzony przez autorkę świat, jego bohaterowie, zarówno Ci pierwszo jak i drugoplanowi, są dla nas czymś niewiadomym. Dlatego nie dziwi, że Bach poświęca dużo czasu na zapoznanie nas z nowymi realiami i wykreowanymi przez siebie postaciami.
Vicky jest słodka, mądra, dobra, zakręcona i zabawna. Te nacechowane pozytywnie przymiotniki można mnożyć w nieskończoność i założę się, że każdy będzie pasował do jej charakterystyki. Przeciwnością dziewczynki jest jej "alter ego", złośliwa i bezczelna Tori. Poznajemy tutaj również postaci drugoplanowe. Jedną z najważniejszych z nich jest mamy Vicky, ciekawa kobieta prowadząca pensjonat w stylu angielskiego Bed & Breakfast, oraz dziadkowie dziewczynki, którzy non stop mnie rozśmieszali. Mamy tutaj również najlepszą przyjaciółkę, która jest do rany przyłóż oraz grono tytułowych chłopaków. Dużą rolę odgrywa też dziennik, w którym Vicky wraz ze swoją "bestie" zapisują wszystkie wskazówki zebrane podczas skoków w inną rzeczywistość. Choć nie dzieje się tutaj zbyt wiele, a powieść przypomina typową "obyczajówkę", tak nie da się ukryć że książka ta ma swój niepowtarzalny, słodki klimat. Zresztą "Cynamon, chłopaki i ja" jest dopiero pierwszym tomem, początkiem większej całości a jednocześnie wstępem do niej. Przypuszczam, że w kolejnych tomach będzie się działo więcej i bardziej intensywnie.
Jednak nie martwcie się, to że fabuła nie leci na łeb na szyję, a autorka nie serwuje nam spektakularnych zwrotów akcji nie znaczy, że książka jest nudna jak flaki z olejem. Nic bardziej mylnego. W końcu ciągle mamy tutaj do czynienia z zagadką, którą należy rozwiązać. Vicky, odwiedzając inny świat, zbiera kawałki układanki, by wraz z bliskimi je złożyć w całość. Najpiękniejsze, a jednocześnie najbardziej przerażające jest to, że dziewczyna odwiedzając realm Victorii King 2.0, tak naprawdę nie wie co tam zastanie. Niewiadomą jest również to, na jak długo się tam przeniesie. Jedno jest jednak pewne : cykle te, zdają się trwać coraz dłużej. Okazuje się, że Tori wie zdecydowanie więcej na temat chłopaków niż nasza główna bohaterka, i w momencie kiedy to Vicky ląduje na jej miejscu,musi sobie radzić z tematami,które są dla niej nowością. Pierwsze podrywy, pocałunki, historie miłosne, wszystko to stanie się udziałem niczego nieświadomej Vicky. Muszę przyznać, że czytając tę książkę, nie raz wspominałam własne dzieciństwo i etap dojrzewania. Pamiętam, że bardzo podobał mi się kolega ze starszej klasy. Pewnego dnia poprosiłam koleżankę by zaniosła mu karteczkę, na której napisałam że ma bardzo ładne oczy. Niestety, obiekt moich marzeń, po przeczytaniu wyrzucił ją do kosza i poszedł grać w siatkówkę. Czy uwierzycie jak powiem, że potem, przez dobrych kilka lat, bałam się chłopaków? Doskonale rozumiem jak czuła się nasza główna bohaterka podczas swoich pierwszych kontaktów z płcią przeciwną. Jej zażenowanie, gafy i intrygi, wszystko to było słodkie i wprowadziło mnie w nostalgiczny klimat. Ta książka, jest niczym miękki, puszysty koc, którym człowiek chce się otulić i przenieść w czasy beztroskiego dzieciństwa, kiedy problemy które mieliśmy, dziś wydają się nam jedynie błahostkami.
Troszeczkę obawiałam się zaproponowanej przez autorkę historii miłosnej. Zazwyczaj autorzy korzystają z gotowego szablonu na instalove, które są przewidywalne, pełne płaczu, zdrad, dramatów i kłamstw. Tym razem dostałam coś nowego i świeżego. Być może powodem tej inności był wiek książkowych bohaterów. Vicky i Konstantin cieszyli moje oczy swoją niewinnością. Byli pełni uroku. Na pewno nie raz widzieliście wymalowane na filiżankach czy obrazkach trzymające się za ręce dzieci? Właśnie taki widok miałam przed oczami jak myślałam o naszych protagonistach.
Najpiękniejsze w tej książce jest to, że jest ona nieskomplikowana i urocza. Czasem, dla odmiany, warto jest przeczytać coś pozytywnego, optymistycznego. Jeśli podobała wam się trylogia Kerstin Gier, jesteście fanami Holly Elizabeth Hills z "Dzienników Cwaniaczka", no i oczywiście jeśli lubicie brokatowo-różowo-puchate rzeczy, tak książka ta jest dla was. Łagodny styl autorki, inteligentne żarty oraz zabawny język sprawiają, że mamy do czynienia z debiutem, który dostarczy nam bardzo wiele przyjemności z lektury. Jest to powieść, w której nie ma niepotrzebnych dramatów, zła czy agresji. Moim zdaniem jest to idealna książka dla młodych nastolatków, a nawet starszych dzieci. Serdecznie polecam.
Ale fajna młodzieżówka!
Super mi się ją czytało. Mamy tu ukazane dwa równoległe światy, między którymi nasza główna bohaterka lawiruje. Wystarczy jak tylko delikatnie poczuje cynamon, a następuje przeniesienie do alternatywnej rzeczywistości, w której m.in. ma inną przyjaciółkę, chodzi na inne fakultatywne przedmioty szkolne, uprawia inny sport.
Mocno zakręcona ta historia i przyznam się szczerze, że w niektórych momentach już sama nie wiedziałam, czy Vicky jest w swoim czy w tym drugim świecie:)
Oczywiście, jak na 15-latkę, ma typowe nastoletnie problemy, czyli zagwozdki miłosne :) albowiem kręcą się wokół niej przystojni David i Konstantin.
Na uwagę zasługuje również jej przyjaciółka Pauline oraz szalona rodzina : dziadkowie, mama oraz ciocia Polly- ich po prostu nie da się nie lubić :)
Polecam.
Główną bohaterką jest 15-letnia Victoria King, która już od dzieciństwa boryka się z dziwnymi skokami do równoległej rzeczywistości. Do tego za każdym razem towarzyszy jej zapach cynamonu.
Oczywiście za każdą tego typu historią kryje się love story, ale czy chłopak do którego wzdycha okaże się taki, jak w jej marzeniach. A może w głowie zawróci jej zupełnie inna osoba?
Przyznam szczerze, że ta historia bardzo mi się spodobała. Książka jest napisana lekkim językiem i szybko się ją czyta, a wpisy z dziennika Vicky są miłym dodatkiem.
Do tego wydana jest wręcz cudownie!
Jeśli lubicie nastoletnie love story, które pachnie cynamonem to jest to pozycja idealna dla was.
Victoria wiedzie życie normalnej nastolatki. Mieszka z mamą i dziadkami w prowadzonym przez jej rodzinę pensjonacie, uczy się nieźle, ma najlepszą przyjaciółkę, chodzi na treningi pływackie. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że gdy zaczyna czuć woń cynamonu...przeskakuje do innego wymiaru i znajduje się w ciele innej siebie. W czasie, gdy dziewczyna przebywa w innym wymiarze, nie wie, że Victoria stamtąd miesza w jej prywatnych sprawach.
Przyznam, że sięgając po Cynamon, chłopaki i ja nie spodziewałam się, że ta książka mnie tak wciągnie i okaże się najlepszą, jaką przeczytałam w marcu. Dagmar Bach stworzyła świetną powieść młodzieżową, okraszoną niesamowitymi przygodami, garścią problemów miłosnych, a do tego kotła dorzuciła szczyptę humoru.
Po pierwsze tajemnicza przygoda
O tym, że Victoria przeskakuje do innego wymiaru dowiadujemy się już na samym początku. Nie wiemy natomiast, czemu tak się dzieje. Razem z bohaterką lądujemy w równoległym świecie, w którym praktycznie wszystko jest takie samo jak w pierwotnym, różni się ono niewielkimi detalami. Zwiedzamy więc świat równoległy, poznajemy jego postaci, zastanawiamy się, czemu z jednej strony tak bardzo rożni się od pierwotnego, a z drugiej jest do niego tak bardzo podobny.
Autorka wykreowała nietuzinkowych bohaterów, którzy jednak mocno wpisują się w schemat. Mamy tu bowiem szkolną divę, sympatyczną dziewczynę, przystojnego chłopaka i komputerowego geeka. Każdy jednak czymś się wyróżnia, jest na swój sposób oryginalny.
Po drugie pierwsza miłość
Można by pomyśleć, że temat ten przewija się praktycznie w każdej młodzieżówce i jest to prawdą. Jednak Dagmar Bach w tak uroczy sposób ukazała perypetie miłosne bohaterów, nakreśliła ten temat w tak oryginalny sposób, że nawet motyw trójkąta miłosnego nabrał innych barw i stracił coś ze swojego oklepania. Bez wątku miłosnego ta książka byłaby po prostu niepełna.
Po trzecie humor
Już dawno nie zaśmiewałam się tak czytając jakąkolwiek książkę. Śmieszyło mnie praktycznie wszystko, charakter niektórych bohaterów, ich przywary, dialogi. Śmieszyły mnie żarty sytuacyjne i perypetie głównej bohaterki. Do łez rozbawiały mnie przeskoki Victorii do innego wymiaru, szczególnie, gdy przydarzały się jej w najmniej oczekiwanym momencie.
Z reguły tego nie robię, bo uważam, że liczy się treść, ale nie można przejść obojętnie wobec pięknego wydania tej powieści. Twardą okładkę kryje przezroczysta obwoluta, która posiada naniesioną na siebie grafikę. Zarówno twarda okładka, jak i obwoluta obrazują dwa różne wymiary, po których porusza się nasza bohaterka.
Już dawno nie czytałam tak dobrej młodzieżówki. Cynamon, chłopaki i ja Dagmar Bach mają w sobie urok i praktycznie w mgnieniu oka potrafią oczarować czytelnika. Cieszy mnie, że gatunek ten potrafi tak pozytywnie zaskoczyć. Książkę polecam każdemu, bez względu na wiek. Jeśli oczekujecie przyjemnej lektury, która Was rozśmieszy i wciągnie, a do tego jesteście fanami powieści Kerstin Gier - to zdecydowanie książka dla was.
Wydawnictwo ma ewidentnie nosa do świetnych książek młodzieżowych. Powieści Kerstin Gier na pewno większość książkoholików kojarzy, a teraz czas byśmy poznali Dagmar Bach i jej serię o Cynamonie. Ktoś może powiedzieć, że dziecięce książki go nie interesują, ale po tej pozycji na pewno zmieni zdanie.
Zapewne zapach cynamonu nie kojarzy się kłopotami, prawda? Otóż, dla Victorii oprócz kłopotów zwiastuje przenisienie się do równoległego świata.
Bardzo barwnie przedstwione perypetie piętnastolatki, która w niewyjaśniony sposób "przeskakuje" między naszym światem, a jego alternatywnym odpowiednikiem; dużo humoru sytuacyjnego, zabawne wydarzenia, żenujące (dla bohaterki) spotkania rodzinne; a i niebywała lekkość tłumaczenia z niemieckiego, to dla mnie gwaracja świetnie spędzonego czasu, mimo że do najmłodszych czytelników nie należę. Co jeszcze mogę powiedzieć? Ano oprócz tego, że cudownie się czyta to jeszcze wspaniale wygląda. Twarda oprawa, z obwolutą, która daje nam efekt podwójnej okładki. Żadna okładkowa sroka nie przejdzie koło niej obojętnie.
Urocza, nieprzewidywalna, mocno wciągajaca, romantyczna, zabawna i obłędnie pachnąca cynamonem i babeczkami. Dla fanów Kerstin pozycja obowiązkowa, dla reszty - również. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy i zwariowane przygody Tori. Serdecznie polecam.
Trzeci tom zakręconej, pachnącej cynamonem serii. Mimo że przeskoki do paralelnych światów wcale nie stały się łatwe i przyjemne, Vicky ma wreszcie...
Odkąd Vicky co pewien czas wpada z wizytą do jednego z paralelnych światów, jej życie bardzo się skomplikowało. Trzeba jednak przyznać, że ma najfajniejszego...
Przeczytane:2020-02-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, 12 książek 2020, 26 książek 2020, 52 książki 2020,
Długo zbierałam się by sięgnąć po tę książkę, ponieważ spodziewałam się, że jak nie będę mieć przy sobie kontynuacji to będę wariować. I niestety miałam 100% rację. Ta książkę jest naprawdę świetna! Nie mogłam się od niej oderwać, z zapartym tchem śledziłam wszystkie wydarzenia i z całych sił kibicowałam głównej bohaterce!
Ogólnie historia jest pełna humoru i śmiechu. Tori to dziewczyna, która stara się nie wychylać, ale jakoś nigdy jej to nie wychodzi i ciągle przez to jest w centrum uwagi. Dzięki temu mamy wiele komizmów sytuacyjnych, które nieraz wywoływały u mnie głośny śmiech. Brakowało mi takiej lekkiej i zabawnej powieści.
Bohaterowie również są świetnie wykreowani! Tori to taka postać, którą na pewno znacie w rzeczywistości. Wierna przyjaciółka, która chce być szarą myszką, ale zawsze wpakuje się w jakieś kłopoty. Jest po uszy zakochana w jednym chłopaku, ale oczywiście nie ma odwagi do niego zagadać, bo wtedy traci język i gada bzdury. Jest również Pauline, która jest przyjaciółką Tori i również bardzo ją polubiłam. To bardzo inteligentna dziewczyna, która twardo stąpa po ziemi. Na wszystko szuka logicznych wyjaśnień. Jest dla głównej bohaterki podporą i zawsze dobrym doradcą. Również Konstantin i Nicolas są bardzo ważni w tej historii, ale ich bardziej poznajemy pod koniec, dlatego wolę na razie o nich nie wspominać.
Styl autorki jest naprawdę lekki i czyta się powieść z wielką przyjemnością. Strony uciekają w zawrotnym tempie i ciężko się od niej oderwać. Oprócz głównego wątku, czyli podróży do multiwersum, mamy również kilka innych wątków, które są ważne dla głównej bohaterki oraz czytelnicy mogą się dzięki niej czegoś nauczyć.
Podsumowując, bardzo się cieszę, że nareszcie zabrałam się za tą powieść, jednak żałuję, że nie ma jeszcze trzeciego tomu, ponieważ w momencie, gdy to piszę jestem w połowie drugiej części i to co tam się dzieję, to kurczaczki(!) jestem w szoku i ja chce kontynuację jak najszybciej! Naprawdę gorąco polecam Wam tą powieść, ponieważ jest zdecydowanie warta Waszej uwagi! Piękna okładka i obwoluta i jeszcze lepszy środek! Mam wielką nadzieję, że zwrócicie na nią uwagę i dacie szansę :)