Anastazja Kamieńska prowadzi śledztwo w sprawie śmierci młodego pisarza, autora romansów, Leonida Paraskiewicza, który będąc u szczytu popularności, został zastrzelony przed własnym mieszkaniem. W tym samym czasie żona wpływowego biznesmena prosi Stasowa, emerytowanego milicjanta, by znalazł dowody niewinności jej męża skazanego za umyślne zabójstwo.
Nastia szybko odkrywa, że morderca Paraskiewicza był tylko pionkiem w grze prowadzonej przez sprytnego przestępcę, Stasow zaś zwraca uwagę w zeznaniu świadka na pewien dziwny szczegół. Okazuje się, że w obie sprawy zamieszana jest ta sama osoba. Ustalenie jej tożsamości pozwala ujawnić nowe morderstwo, tym razem popełnione w otoczeniu znanego polityka. Kamieńska obnaża zbrodniczy proceder, historię sięgającą wiele lat wstecz...
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2013-06-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Czas trwania:16h 1 min. min.
Czyta: Siemianowski Roch
Kolejna odsłona śledztw major Kamieńskiej pióra mistrzyni rosyjskich kryminałów! Co łączy trzech wziętych autorów, którzy piszą razem poczytne powieści...
Kto zginie następny? Seria zabójstw, makabryczny proceder i trudne śledztwo Nastii Kamieńskiej... Właścicielka cennej kolekcji obrazów, Jekatierina...
Przeczytane:2013-11-05, Ocena: 6, Przeczytałam, czytam regularnie w 2013 roku, Mam,
Zanim zawodowo pochłonęło ją pisanie, pracowała w milicji. Z wykształcenia prawniczka, zajmowała się działalnością edukacyjną oraz badaniami z zakresu kryminologii. Swoje doświadczenia zebrane w pracy, z pewnością wykorzystuje dziś w swoich książkach, których główna bohaterka, Nastia Kamieńska, posługuje się zdobyczami nauki do walki z przestępcami. Jeśli zdradziłam już nazwisko Kamieńskiej, cała reszta z pewnością nie jest już tajemnicą.
Autorką, która powołała do życia major Anastazję Kamieńską, jest rosyjska pisarka Aleksandra Marinina. Na swoim koncie Marinina ma już dziesiątki powieści kryminalnych, z których część tylko przetłumaczona została na język polski. Autorka zdobyła i u nas rzesze oddanych czytelników, czekających na tłumaczenia kolejnych powieści.
Najnowszy (choć tylko w teorii) kryminał autorki postanowiłam przesłuchać. Marinina powieść napisała w roku 1996, u nas ukazała się ona dopiero teraz. W praktyce więc „Cudza maska” to staroć, choć na naszym rynku bezsprzecznie to pozycja dość świeża.
Tym razem Kamieńska rozwiązywać będzie zagadkę morderstwa popularnego pisarza literatury kobiecej, Leonida Paraskiewicza. Autor romansów ginie pod własnym mieszkaniem, zastrzelony przez nieznanego sprawcę. Milicja nie ma jednak problemu z ustaleniem mordercy, bo zgłasza się on sam na komendę i przyznaje do winy. Jest to jednak dopiero początek kłopotów Kamieńskiej i jej kolegów, bo sprawy będą się komplikować z godziny na godzinę, a problemy piętrzyć jak sterty niewyprasowanych ubrań.
Obok wątku zamordowanego pisarza, autorka prowadzi jeszcze dwa inne, zupełnie odległe od siebie. Spaja je tylko pewna postać, ale w jaki sposób i dlaczego, to zagadka, którą musicie rozwiązywać sami. Nie będzie zatem tajemnicą kto łączy bohaterów trzech różnych historii, ale motyw jego działań.
Oprócz historii Paraskiewicza, poznacie historię Siergieja Bieriozina, prominentnego polityka, i jego żony Iroczki. Trzeci wątek to opowieść o Natalii Dosiukowej, próbującej wyciągnąć z więzienia swojego męża, Jewgienija.
Długo nie można powiązać ze sobą wątków, ale kiedy wszystko zaczyna się zazębiać, robi to mocne wrażenie. Świetna intryga, dobrze poprowadzona i genialnie osadzona. Każdy wdziewa tu cudzą maskę, pytanie tylko dlaczego? Oto, z czym przyjdzie zmierzyć się czytelnikowi. Pojawi się mnóstwo wątpliwości, szereg zawirowań, masa pytań i niedowierzania, by na końcu przyznać, że autorka jest jednak sprytną bestią, a wymyślona przez nią intryga to prawdziwa perełka.
Jak na kryminał, w którym główne skrzypce gra, a właściwie grać powinna Kamieńska, mało tu Nastii. Kobieta przez większość powieści jest uderzająco wycofana. Paradoksalnie, brakowało mi jej rozważań, analiz i powolnego, wręcz leniwego dochodzenia do prawdy. Słuchając książki, miałam wrażenie, że sprawa rozwiązuje się sama, bez dużego wysiłku Kamieńskiej. A przecież powieści Marininej, to przede wszystkim żmudne, lecz nie nużące czytelnika, analizy Anastazji Kamieńskiej.
Jedno jak zawsze jest niezawodne. Dyskretne wychwalanie demokracji rosyjskiej, ze szczątkowymi śladami krytyki. Tak szczątkowymi, że ledwie dostrzegalnymi.
Książka napisana jest lekko, tak też się jej słucha. Lektorem, podobnie jak w przypadku „Kolacji z zabójcą” i „Za wszystko trzeba płacić” jest Roch Siemianowski, który jak zawsze świetnie wykonuje swoją pracę. Dobra dykcja, modulowanie głosem, czyli lektorstwo na najwyższym poziomie. Przy tym lektorze trzeba szczególnie uważać, bo można nieźle się zasłuchać i zapomnieć o bożym świecie. A czas płynie przecież nieubłaganie... To niezwykły głos do słuchania, dzięki któremu lektura Marininy staje się jeszcze większą przyjemnością.
„Cudzą maskę” i Rocha Siemianowskiego w roli lektora polecam z czystym sumieniem.