Gorący playboy i milioner, który może być kimś więcej niż tylko letnim romansem
To miał być wymarzony miesiąc miodowy. Turkusowa woda, spacery w blasku księżyca, gorące słowa i gorące chwile z ukochanym mężczyzną. Do pięknego obrazka zabrakło tylko... pana młodego.
Sydney zerwała z narzeczonym dwa miesiące przed wymarzonym ślubem. Nie zamierza jednak rezygnować z miesiąca miodowego i wyrusza z przyjaciółką na wakacje.
Na miejscu poznaje Jacka, z którym spędza kilka upojnych i niezobowiązujących chwil. Sydney nie spodziewa się, że letni flirt przerodzi się w coś więcej. Jednak Jack jest typem faceta, o którym niełatwo zapomnieć.
"To zdecydowanie historia w stylu Greya i Crossa z seksownym milionerem, który nie ma zamiaru się ustatkować i który ma swoje sekrety i przeszłość, która za nim podąża". - Smitten, Goodreads.com
___
O autorce
Vi Keeland - bestsellerowa autorka literatury erotycznej. Jej książki zawsze znajdują się w czołówkach rankingów ,,New York Timesa". Powieści Keeland sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy i trafiły na ponad 50 list bestsellerów. Zostały przetłumaczone na dziewięć języków. Autorka mieszka w Nowym Jorku z mężem i dziećmi, gdzie przeżywa swoje ,,i żyli długo i szczęśliwie" z mężczyzną, którego poznała, gdy miała 6 lat.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-07-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Belong to you
Pewnie pomyślicie, że zaczyna się robić u mnie nudno. W końcu ile można czytać Vi Keeland. A ja odpowiem: dopóki autorka pisze i dopóki jest wydawana. Przyciąga mnie jak mało kto. Szczególnie że gatunek też nie do końca moja bajka. A jednak pochłaniam. Jej pozycje mam na jeden dzień. Na cudowny relaks, oderwanie od rzeczywistości, wybranie się do innego świata. A żaden czas nie nadaje się do tego tak idealnie, jak lato.
Sydney wybiera się w podróż poślubną. Luksusowy hotel, piękna plaża oraz drinki z palemkami. I tylko jeden mały problem. Zamiast męża... przyjaciółka. Może i dziwne to towarzystwo jak na miesiąc miodowy, ale co zrobić jak na dwa miesiące przed podróżą zaręczyny zostały zerwane? Przecież lepiej jechać ze Sienną niż wcale, prawda? Syd pewna była koszmarnego pobytu na Hawajach, rozmyślania czy dobrze postąpiła w sprawie z Michaelem i czy wplątywanie się w letni romans jak proponuje jej najlepsza przyjaciółka to dobry pomysł. Pech, a może szczęście chciało, że dziewczyna nie miała wiele czasu na rozgrzebywanie tych tematów, bo bardzo szybko tonie we wzroku pewnego mężczyzny, który jej zainteresowanie odwzajemnia i to z jeszcze większą pewnością siebie.
Jack to milioner, który zarabia w dość kontrowersyjny sposób. Interes założony na złość ojcu okazał się strzałem w dziesiątkę, ale komplikuje mężczyźnie plany. Para umówiła się na krótki, letni romans. Bez zbędnego poznawania wzajemnego życia podejmują grę w 10 pytań. Ona swoje wykorzysta, a jemu zostanie jeszcze kilka. Zauroczony nie tylko urodą, ale i charakterem Sydney nie potrafi powiedzieć, czym się zajmuje. Szczególnie że chciałby się z nią spotkać jeszcze nie raz i nie dwa...
Spotkanie Sydney i Jacka było jak sen, a z każdego snu człowiek kiedyś się budzi. Czasami się z tego cieszy, a innym razem dopada go żal, że to koniec. Jak będzie z nimi? A może zrobią wszystko, by ten sen trwał...
Czy letni romans to był dobry pomysł? Czy Sydney potrafi wpasować się w taki układ, jeśli wie, że jest osobą niezwykle uczuciową i delikatną pod tym względem? Czy Jack zawalczy o przelotną znajomość? Powie, a może ukryje, czym się jeszcze, prócz hotelarstwa zajmuje się w wolnej chwili i w jaki sposób zarabia? Czy znajomość tych dwojga ludzi ma prawo przetrwać i przerodzić się w coś więcej? Czy rasowy playboy będzie umiał zostać monogamistą dla tej jedynej?
Vi Keeland ostatnimi czasy nie leniuchuje i wydaje swoje powieści, jak piekarz piecze świeże bułeczki. Prawie cały czas jakaś jej powieść widnieje jako bestseller. Z jednej strony bardzo się z tego powodu cieszę, ale z drugiej coś zaczyna się psuć. Jej książki tracą na tak szybkim pisaniu. Brak im dawnego polotu, a ta dodatkowo ma wiele powtórzeń. Na plus i to ogromny zasługuje niekonwencjonalny zawód Jacka, który ukrywa przed Sydney. Myślę, że tu autorka wpadła na genialny pomysł urozmaicenia dość pospolitej fabuły w powieściach tego gatunku. Mimo minusów są też plusy, a oto oznacza, że dalej czekam na powieści Vi, a szczególnie dalsze losy Jacka i Sydney.
Porno. To było po prostu książkowe porno... Gdzie 'fabuła' stanowiła jakieś 15% treści.
Dotychczasowo jeszcze się nie zawiodłam aż tak bardzo na twórczości Vi Keeland, a tu proszę... Dno i kilometr mułu. Poważnie - jestem w szoku, że "Tylko Twój" i np. seria MMA Fighters wyszła spod pióra tej samej osoby.
Ale wystarczy spojrzeć na samą objętość tej 'książki'. Mam wrażenie, że pisząc ją, autorka była po prostu mocno niewyżyta i potrzebowała jakoś 'spuścić parę' - więc stworzyła to coś...
3 razy planowałam ją odłożyć, ale stwierdziłam, że trochę żal, żeby spadły mi statystyki przez niedoczytanie tak króciutkiej pozycji, więc jakoś ją przemęczyłam.
Nie mam nic przeciwko romansom i erotykom, pod warunkiem, że te miłosne aspekty historii nie zajmują większej części całej książki. A tutaj niestety tak było...
Takie w miarę sensowne 3. Nawet całkiem całkiem się to czytało - bardziej jak romans, niż taki typowy Grey'o podobny erotyk.
Główny bohater rzecz jasna jest bajecznie bogaty i zaborczy, ale na swój sposób budzi sympatię od samego początku. Póki co żadne dewiacje czy dziwne cechy się nie ujawniły, więc nawet porównanie do Christiana byłoby nie na miejscu. No może tylko ta firma z filmami pornograficznymi może pozostawić "niesmak", ale... w końcu jak sam Jack powiedział - to dość opłacalny biznes!
Lekka, przyjemna i krótka. Idealna na przesyt podobnymi historia.
Sydney planowała wymarzony ślub, po którym miała nastąpić wymarzona podróż ślubna. Niestety plany legły w gruzach i ceremonia została odwołana. Dziewczyna jednak postanowiła nie rezygnować z opłaconego już wyjazdu i zamienić miesiąc miodowy na wakacje z przyjaciółką. Bawią się tam w najlepsze, a pewnego wieczoru poznają grupkę przystojnych mężczyzn. Sydney zaczyna czuć przyciąganie do Jacka i kompletnie traci dla niego głowę. I tak letni flirt zamienia się w coś więcej...
Jack został oczywiście wykreowany na umięśnionego przystojniaka z niezłym charakterkiem. Nie wiem dlaczego, ale jest to jedna z niewielu męskich postaci, której nie polubiłam. Był strasznie arogancki i władczy. Wciąż mówił Sydney co ma zrobić... Co prawda jej to nie przeszkadzało, a wręcz się podobało, ale u mnie pozostawiło to niesmak. Traktował ją trochę jak swoją własność. A bohaterka? Z nią też niezbyt się polubiłam. Tyle co zerwała zaręczyny, odwołała ślub, a jakiś tydzień później leży w łóżku z innym facetem i mówi, że to wielka miłość. No coś tu chyba nie halo :D
Nie ma co oczekiwać też fajerwerków co do zakończenia. Jest typowe, jak dla 90% książek tego gatunku. Co nie zmienia faktu, że rzeczywiście szybko ją przeczytałam. Jest lekką książką, która skutecznie odciągała moją uwagę od gojącego się tatuażu :D
Z pewnością czytałam zarówno lepsze jak i gorsze powieści. Ta jest tak pośrodku :)
Podsumowując, mogło być i lepiej i gorzej. Nie jest to wyśmienita lektura, którą powinien przeczytać każdy. Polecam osobom, które lubią erotyki i proste historie :)
http://pospolitaola.blogspot.com/2018/08/recenzja-ksiazki-tylko-twoj-vi-keeland.html
Zniewalająca, niesamowicie kusząca książka jednej z najpopularniejszych autorek romansów! Po raz pierwszy spotkali się w pubie. Rachel powiedziała...
Poznajcie Liv Michaels Może i minęło siedem lat, ale nadal wszędzie go poznam. Jasne, dorósł, dojrzał, ma mięśnie we wszystkich właściwych miejscach...
Przeczytane:2019-03-10,
Tylko Twój to pierwsza książka Vi Keeland, z jaką miałam do czynienia. Wcześniej nie sięgałam po twórczość tej autorki i sama do końca nie wiem dlaczego.
Może polećmy schematem i opowiem coś o głównej bohaterce.
Sydney to kobieta żywiołowa i pewna siebie, choć jednak do większości rzeczy przekonywała ją jej przyjaciółka. Myślę, że gdyby nie szalona Sienna, to Syd nie zdecydowałaby się na romans z Jackiem. Mimo, że niespecjalnie przepadam za bardzo pewnymi siebie bohaterami, to jednak w tym przypadku ta pewność siebie nie wychodziła ponad wszystkie normy.
Sienna, czyli najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki, którą szczerze? Bardzo polubiłam. Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się polubić jakiegoś bohatera, który nie jest bohaterem głównym. Jest to taka pozytywnie zakręcona i szalona osoba, że naprawdę nie sposób jej nie lubić.
Jack... O tym panu, to mogę rzec tylko kilka rzeczy: lubi mieć WSZYSTKO pod kontrolą, co jest jego, jest TYLKO I WYŁĄCZNIE jego i nikt nie ma prawa dotykać zwłaszcza jego kobiety. Bo śmierć na miejscu. Jego wcześniejsza niechęć do wchodzenia, ekhem... Wchodzenia w związki jest chyba wątkiem, który przewija się w prawie każdym erotyku i/lub romansie. Oczywiście nie to, że przez tam kilka lat był sam, czy coś. Po prostu panie były zmieniane przez niego jak rękawiczki na zimę.
Podczas lektury bywały momenty, kiedy kompletnie się nudziłam i nie było takiej siły, która by mnie jakkolwiek rozbudziła. Dopiero od połowy książki jakoś tam udało mi się wciągnąć w całą historię i nawet zaczęłam kibicować tej dwójce.
Jest to naprawdę fajna książka na lato, idealna na plażę, ale moim zdaniem jakiegoś wielkiego szału nie ma. Mimo wszystko końcówka tej części mnie zaintrygowała i z chęcią sięgnę po tom drugi.