Co, jeśli

Ocena: 4.83 (12 głosów)
Powieść autorki bestsellerowej serii „Oddechy”, równie pełna emocji i zapierającej dech akcji!

Co, jeśli dostałbyś drugą szansę na to, by kogoś poznać po raz pierwszy? Cal Logan doznaje szoku, gdy widzi Nicole Bentley siedzącą naprzeciwko niego w kawiarni tysiące mil od ich rodzinnego miasta. Przecież od ponad roku – gdy oboje skończyli szkołę – nikt jej nie widział ani o niej nie słyszał. Tylko że to nie jest Nicole. Wygląda dokładnie jak miłość Cala z dzieciństwa, ale nazywa się Nyelle Preston. Jest przeciwieństwem Nicole: impulsywna i odważna, zaraża wszystkich wokół pasją życia. Cal jest nią totalnie zafascynowany. Ale Nyelle kryje też wiele tajemnic, a im bardziej Cal zbliża się do rozwiązania jej zagadek, tym mniej chciałby wiedzieć. Gdy tajemnice z przeszłości i teraźniejszości zderzają się, jedno staje się jasne: nic nie jest takie, jakim się wydawało…

Informacje dodatkowe o Co, jeśli:

Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2015-06-17
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788372294814
Liczba stron: 380

więcej

Kup książkę Co, jeśli

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Co, jeśli - opinie o książce

Jest to moje czwarte spotkanie z twórczością autorki, ale po dość długim czasie, gdyż ostatni raz czytałam serię Oddechy w roku... 2016! Siedem lat temu i pamiętałam, że te książki mnie rozłożyły na łopatki. Trafiły do mnie w stu procentach i dlatego chciałam je mieć u siebie, a dwie pozostałe autorki kupiłam z myślą, że przypadną mi do gustu, a jeśli nie, to znajdę im nowy dom. Jednak tą dzisiejszą sobie zostawię, gdyż... przypadła mi do gustu. Nawet bardzo. Może nie zmiotło mnie tak jak niegdyś, ale wydaje mi się, że recenzowany tytuł zasługuje na uwagę.
Czyta się lekko i przyjemnie, nie ma jakichś blokad podczas lektury, co jest niewątpliwym plusem. Jest to powieść z gatunku romans, powieść obyczajowa, jednak dodałabym do tego że jest młodzieżówką. Na etapie dorastania myślę, że śmiało można czytać już takie pozycje.
Na pewno duża zasługa jest w tłumaczeniu, że czyta się bez jakichkolwiek blokad i przeszkód. Jestem zadowolona. Może nie dostałam mnóstwa emocji, które by mnie miały zdruzgotać, bo niestety jestem na takim etapie życia, że trochę już doświadczyłam, przeżyłam i może jestem nieco... odporna? Tak, to będzie dobre słowo. Jestem odporna i dlatego uważam, że na młodszym gronie czytelników może zrobić większe wrażenie. 


Mamy kilku bohaterów, ale głównie rozchodzi się tutaj o Nicole z przeszłości i o Nyelle z teraźniejszości. Nasz bohater twierdzi, że to jedna i ta sama osoba. Że ją zna, tyle, że Nicole była całkowitym przeciwieństwem tej dziewczyny, z którą przypadkiem się spotyka. Cal nie może tego zrozumieć i za wszelką cenę dąży do tego, by odkryć sekret dziewczyny. Z kolei ona jest tak zwariowana, a raczej jej pomysły. Raz jest, raz jej nie ma, ciężko ją namierzyć. Ma specyficzny humor, zachowanie i jest tajemnicza... Im więcej czasu chłopak z nią przebywa, tym większy mętlik ma w głowie i zaczyna darzyć sympatią młodą kobietę.
Są to postacie, których nie da się nie lubić. Są dobrze wykreowani, każdy z nich jest inny, a gdy czytamy o przeszłości Nicoli, to aż nóż w kieszeni się otwiera... Niestety takie sytuacje w życiu mają miejsce, a my sobie często z tego nie zdajemy sprawy... Dzięki temu, że mamy opisywaną nie tylko teraźniejszość, ale i przeszłość, jesteśmy w stanie zrozumieć postępowanie bohaterów i po prostu ich poznajemy i stąd zaczyna się nasza sympatia do nich. Bo widzimy ich, kiedy są dziećmi, a one zawsze są najszczersze... 
Emocji tym razem nie czułam, ale to w niczym nie przeszkadzało. Wspomnę raz jeszcze, że sporo doświadczyłam i jestem odporna, dlatego książka naprawdę musi mnie sponiewierać bym poczuła emocje towarzyszące bohaterom. Ta wydała się być lekką opowieścią, naruszającą trudne tematy, dla młodszych czytelników z pewnością mają jeszcze cięższy wymiar.
Akcja ma swoje odpowiednie tempo, które nie jest ani zbyt szybkie, ani powolne. Po prostu płynie się przez całość. Opisałabym ją jako w większej, przeważającej części jako smutną opowieść. Mało w niej tych chwil szczęścia, radości czy beztroskiego dzieciństwa. 


Reasumując uważam, że jest to niezwykle mądra książka, pełna refleksji, ale też niebywale smutna opowieść o młodych ludziach. O ich dzieciństwie - tak bardzo różniącym się od siebie... O dojrzewaniu - gdzie popełnia się wiele złych decyzji... O wyrastaniu już na dorosłych ludzi, kiedy to powoli człowiek zaczyna zdawać sobie sprawę ze swojego wcześniejszego postępowania. Kiedy prawda uderza nas ze zdwojoną siłą, nasze błędy i przewinienia bolą mocniej i uczą, by nie popełniać ich kolejny raz. Ta książka to mierzenie się nie tylko ze swoimi trudnościami, słabościami, ale i problemami, które nas bezpośrednio dotyczą, ale nie są powodowane przez nas, a przez kogoś... Wreszcie to historia o dorastaniu, przyjaźni, miłości i stracie. Tak chcę ją podsumować i zachęcić Was do sięgnięcia po ten tytuł. Mnie się podobała, była dobra, ale nie szałowa, uważam, że gdybym czytała ją kilka lat temu, byłaby dla mnie naprawdę świetną historią. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - rudablondynkarec
rudablondynkarec
Przeczytane:2017-03-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 2017,
Historia opowiadająca o dwójce dawnych przyjaciół, którzy po wielkiej przeszłości spotykają się przypadkiem. Ale czy to aby na pewno ci sami ludzie? Czy pamiętają co było dawniej? Czy wolą żyć nowym życiem?  Jak dla mnie jest historia skomplikowana. Nie pokazuje nam odpowiedzi na obecne pytanie tylko jeszcze bardziej miesza i nasuwa nowe pytania. Książka ta jest chaotyczna, ma w sobie za dużo niejasnych spraw, które pozostają takimi do ostatniej strony. Jedyne czego jestem pewna to na pewno tego, że książki nie polecam. 
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2016-06-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Powieść obyczajowa dla młodzieży z "wielką" tajemnicą w tle. Opowieść Cala, przerywana jest wstawkami z przeszłości z perspektywy trzech przyjaciółek Cala z dzieciństwa: Nicole, Richelle i Rae. Przeprowadzka Richelle do innego miasta rozbiła zgarną paczkę przyjaciół i doprowadziła do tego, że również Nicole odsunęła się od Cala i Rae. Studenckie życie Cala jest pełne przygód i byłych dziewczyn, przed którymi stale musi się ukrywać. Kiedy pewnego dnia spotyka zagadkową Nyelle, która wygląda jak Nicole, ale zachowuje się zupełnie inaczej, jego świat staje na głowie. Nyelle wciąga Cala w swoje szalone pomysły, a jednocześnie nie daje po sobie poznać, że kojarzy go z wcześniejszego życia. Plusy: + Wstawki z przeszłości opowiadane przez dziewczyny o dorastaniu i nawiązywaniu przyjaźni. Jest w nich to "coś" magnetycznego i przyciągającego czytelnika. Szkoda, że tych fragmentów jest tak mało. Minusy: - Porażkowy Cal jako główny bohater - nuda i żenada, niedojrzałość emocjonalna bije po oczach. - "Wielka" tajemnica... Jak tylko Nyelle się pojawiła, strzeliłam, że pewnie Richelle nie żyje. Przewidywalność książki mnie pokonała. Chyba dam autorce jeszcze jedną szansę i sięgnę po pierwszy tom serii "Oddechy".
Link do opinii
Avatar użytkownika - xOxIvyxOx
xOxIvyxOx
Przeczytane:2015-12-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Posiadam, Zrecenzowane,

Z przyjaźniami zawartymi między ludźmi w dzieciństwie bywa różnie, co każdy z nas wie. Jedne bywają tak silne, że wspieramy się w każdej sytuacji życiowej i nie potrafimy sobie wyobrazić naszej przyszłości bez tej drugiej osoby. Razem przeżywamy swoje sukcesy i opłakujemy porażki, pocieszając się. Niestety zdarza się także tak, że kontakt między nami a przyjaciółmi zostaje niespodziewanie urwany i każda próba przywrócenia go kończy się fiaskiem. Przyczyny tej rozłąki bywają różne: przeprowadzka, poważna kłótnia, a nawet zwykłe niedopowiedzenie zamienione w lata ciszy.

Cal miał wyśmienitą paczkę przyjaciół, w skład której wchodziły Rae, Richelle oraz Nicole. Razem spędzili wiele wspaniałych godzin na zabawie, zapominając o codziennych troskach. Chłopiec traktował każdą z przyjaciółek tak samo, żadnej z nich nie faworyzował, jednak to właśnie Nicole najbardziej go intrygowała. Nie umiał zrozumieć jej dziwnych zachowań, lecz nauczył się je akceptować.

Lata mijały, a z grupki utworzonej w dzieciństwie ostali się jedynie Rae i Cal. Richelle, z niewiadomych przyczyn, z dnia na dzień wyprowadziła się, a Nicole porzuciła ich na rzecz najpopularniejszej ekipy w liceum. Chłopak nie może zapomnieć o swoim dawnym obiekcie zainteresowań i bardzo często szuka sposobu, aby nawiązać z dziewczyną kontakt, ale na próżno. I bardzo żałuje swych nieudanych podejść w chwili, gdy odkrywa, że Nicole zniknęła. Jej nowi „przyjaciele” nie wiedzą, gdzie mogła się udać, a nawet ich to nie interesuje.

Cal przeżywa szok, kiedy pewnego dnia staje oko w oko z Nicole, jednak potęguje go fakt, że dziewczyna przedstawia się jako Nyelle. Wygląda zupełnie jak jego przyjaciółka z dzieciństwa, lecz różnią się zachowaniem. Nowo poznana przedstawicielka płci pięknej zaskakuje swoimi pomysłami i zaraża swoim optymistycznym podejściem do życia, kiedy jej zaginiony klon należał do osób bojaźliwych oraz nieśmiałych. Świeżo upieczony student jest zafascynowany znajomą i postanawia ją poznać bliżej.

Kim tak naprawdę jest Nyelle? Co takiego skrywa w sobie to radosne dziewczę? Czy Cal rozgryzie nową znajomą? A jeżeli tak – to czy prawda mu się spodoba?

Bo trzeba pamiętać: najgłośniej śmieją się ci, którzy w samotności płaczą po cichu.

 

Wiele razy obiecałam sobie, że swoją przygodę z twórczością Donovan zacznę od jej trylogii Oddechy. Pisałam o tym praktycznie wszędzie, ale ten plan poszedł w odstawkę, kiedy uzyskałam możliwość przeczytać „Co, jeśli...”. Z niecierpliwością wyglądałam listonoszki, a gdy książka trafiła w moje ręce już nie mogłam doczekać się jej lektury. Niestety musiała swoje odczekać, a gdy przyszła kolej na nią, to... zaraz wszystko opowiem.

 

„Wyrzuty sumienia to przebiegłe bestie. Ranią głęboko, a kiedy rana już się zabliźnia, posypują ją solą.”

 

Wraz z pierwszym rozdziałem przenosimy się do małej mieściny, jaką jest Crenshaw. To właśnie tam Cal rozpoczął studia i aktualnie zażywa atrakcji związanych ze swoim nowym statusem społecznym. Nieco obawiałam się, że wszystko będzie się kręcić wokół imprez, gdzie alkohol leje się strumieniami, a ludzie pokazują tę niezbyt przyjemną twarz, jednak pojawienie się Nyelle wszystko zmieniło. Dziewczyna nakręcała lawinę szalonych zdarzeń, co rozruszało głównego bohatera. Ta dwójka bywała praktycznie wszędzie, dostarczając mi wiele wrażeń. Bawiono się moimi uczuciami, co powodowało niezrozumiałe przez moją mamę ataki śmiechu, niekontrolowane obgryzanie paznokci (a raczej paznokcia kciuka, ale to już nieważne). Bywały także chwile, gdy słowa bohaterów trafiały w moje serce i czułam się tak, jakby ktoś mówił je w moim kierunku.

Muszę także wspomnieć o retrospekcjach zdarzeń, bo one także miały tutaj znaczącą rolę. To właśnie one powoli odpowiadały nam na zadawane wcześniej pytania i rozwiązywały wiele kwestii. Może wiele osób nie lubi tego typu zabiegów, ale w „Co, jeśli...” były one obowiązkowe i – moim zdaniem – w tej książce będziecie do nich nastawienie nieco pozytywniej.

Z początku nie umiałam przekonać się do Cala. Udało mu się przekupić moją osobę dopiero po kilku rozdziałach, lecz nadal odnosiłam wrażenie, że jest taką ciepłą kluchą, która za wiele rozpamiętuje. Dopiero Nyelle pokazała mu możliwość ucieczki od rutyny, czemu przyklasnęłam. Dziewczyna zmieniła jego podejście do świata. Wprowadziła w jego życie zasadę carpe diem, sama z niej korzystając. Główny bohater poddawał się jej zabiegom z czystej ciekawości, korzystając z możliwości odkrycia całej prawdy o Nyelle. Z początku szło mu topornie i widziałam, jak robiąc jeden krok do przodu automatycznie robił dziesięć kroków wstecz. Powoli zdobywali swoje zaufanie, a cierpliwość została wynagrodzona. Tylko czy Cal dostał to, czego chciał? Czy Nyelle otworzyła się przed nim tak, jak on tego chciał? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.

Nie byłabym sobą, gdybym nie nakreśliła paru słów o postaciach pobocznych. Nie będę pisać kilkostronicowego wywodu na ich temat, bo pragnę jedynie wspomnieć o Rae – dziewczynie, która pozostała przy Calu do końca. Buntowniczka spełniająca swoje pasje i wspierająca przyjaciela w każdej sytuacji. Taka osoba to największy skarb! Tylko mam jedno ale... czemu w kilku retrospekcjach ta dziewczyna umie jedynie pokazać swoją niechęć do kogoś poprzez... pokazanie środkowego palca? Czyżby Rae nie umiała przyswoić innych form komunikacji międzyludzkich?

Teraz napiszę nieco tajemniczo, jednak gdybym tego nie poruszyła, to zapewne biłabym się później z myślami i byłoby krucho. Nie mogę za wiele zdradzić, bo popsułabym lekturę, ale jeżeli powiem wam, że „Co, jeśli...” to mieszanka cukru i pieprzu, gdzie tego pierwszego jest nieco więcej i czytelnicze kubki smakowe proszą o litość, to nie ujawniam zbyt dużo? Pewnie w tym momencie nad waszymi głowami widnieje wyobrażony znak zapytania, ale naprawdę nie wiedziałam, jak inaczej o tym napisać. Wybaczycie mi?

 

„Niebo pełne możliwości i bólu. Przecież to sprzeczność. Chyba, że możliwości zawsze więcej niosą ze sobą cierpienie...”

 

Rebecca Donovan posługuje się prostym i zrozumiałym językiem dostosowanym do nastoletniej grupy czytelników. Autorka, zaprawiona w swoje pióro, bawi się opisami, kolorując rzeczywistość swoją wyobraźnią. Jednak nie można zapominać o przesłaniu, jaką niesie ta książka. „Co, jeśli...” pokazuje, że chore ambicje rodziców potrafią wyrządzić wiele szkód w życiu dziecka, co może znacznie odbić się na jego późniejszym życiu. Zasiane ziarenko strachu kiełkuje, przez co boimy się wykonać jakikolwiek ruch, by nie odczuć zawodu.

Z serii „rozkminy bluszczyny”: W notatce od autorki jest informacja, że po przeczytaniu książki i odkryciu prawdy warto sięgnąć po ten tytuł raz jeszcze. Wtedy będziemy inaczej odbierać niektóre kwestie. Postaram się to kiedyś zrobić.

 

Podsumowując:

„Co, jeśli...” to książka, która wprowadzi w nasze życie nieco zamętu i nie pozwoli na ogarnięcie go przed wyznaczonym czasem. Nietuzinkowi bohaterowie, ciekawie skonstruowana fabuła, narastająca ciekawość względem tajemnicy zawartej w rozdziałach... Czego chcieć więcej? Owszem – zdarzają się potknięcia, jednak po obdarciu kolan człowiek nadal normalnie funkcjonuje. Rany nieco szczypią, dają o sobie znać, ale życie toczy się dalej. Po prostu nie wolno się poddawać i dać tej powieści szansę. Ona jest tego warta!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-06-18, Ocena: 6, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam, Recenzenckie,

A gdyby tak...

Każdy z nas zapewne ma czasami dość swojego dotychczasowego życia. Gdy przytłaczają nas problemy, nadmiar obowiązków, nadmiar bólu i cierpienia - wtedy pragniemy ze wszystkich sił stać się kimś innym. I wtedy właśnie zadajemy sobie pytanie: ,,A co, jeśli...?", ,,A co, jeśli wybrałabym inny kierunek studiów?", ,,A co, jeśli nie poszłabym na tę imprezę?", ,,A co, jeśli moje życie wyglądałoby całkiem inaczej?". Pytań może być nieskończona ilość, tak samo jak odpowiedzi, które nie zawsze przychodzą łatwo.

,,Nawet jeśli się udaje, że nic się nie stało, wciąż jest to tak samo realne."

Cal, Rae, Nicole i Richelle to zgrana paczka z dzieciństwa. Wszystko robili razem. Jednak, gdy zaczęli dorastać nagle coś się zmieniło. Nicole i Richelle odsunęły się od pozostałych. Richelle się wyprowadziła, a niedługo potem Nicole przepadła bez śladu. Gdy Cal w kawiarni rozpoznaje zaginioną Nicole jest oszołomiony, ale również szczęśliwy. Jednak okazuje się, że dziewczyna nie nazywa się Nicole tylko Nyelle. Odtąd Cal jest rozdarty między tym co widzi i słyszy, a tym co mu podpowiada serce. Przecież Nyelle wygląda zupełnie jak Nicole, jednak charakter ma całkiem odmienny, inny, może nawet lepszy. Czy uda się Calowi odkryć tę tajemnicę?

,,co, jeśli" to bardzo emocjonująca i przepiękna powieść. Jest w niej tyle tajemnicy, uczucia, że nie sposób się od niej oderwać. Jej znakomita konstrukcja sprawia, że przenosimy się do przeszłości, do czasów dzieciństwa głównych bohaterów, jednocześnie śledząc ich obecną sytuację. Pani Donovan zdecydowanie pokazała na co ją stać. Książka jest przyjemna w czytaniu, a przede wszystkim bardzo szybka. Gwarantuję Wam, że nie oderwiecie się od niej i pochłoniecie całość w jeden wieczór. Bo naprawdę nie można od niej tak po prostu odejść i nie dowiedzieć się prawdy. Trzyma w napięciu do ostatnich stron i nie pozwala o sobie zapomnieć.

Ciągle mam w głowie obrazy z książki. Cal-Nyelle, Cal-Nicole, Nyelle-Cal-Nicole - trójkąt emocjonalny jakie stwarzają te osoby jest wprost zdumiewający. Poznajemy każdego bohatera bardzo dokładnie. Każdy, dosłownie każdy, z bohaterów jest bardzo dobrze wykreowany. Nie ma tu przepaści pomiędzy bohaterami pierwszoplanowymi, a drugoplanowymi. Z każdym z nich możemy się utożsamić, każdego poznać bliżej. Nie ma nic lepszego w powieści jak precyzyjnie dopracowani bohaterowie.

,,Niebo pełne możliwości i bólu. Przecież to sprzeczność. Chyba, że możliwości zawsze niosą ze sobą cierpienie..."

Książka jest kolejką górską złożoną z emocji. Upadamy i podnosimy się razem z bohaterami. Płaczemy i śmiejemy się razem z nimi. Przeżywamy z nimi nawet najmniejszą, najdrobniejszą z emocji. To się właśnie nazywa talent, który posiada autorka. To, że stworzyła taką powieść, dzięki której nie możemy się pozbierać tydzień, a nawet dłużej, po jej przeczytaniu. To, że za każdym razem, gdy nasze myśli uciekają, uciekają właśnie do tej książki, do postaci w niej wykreowanych. Myślimy sobie: ,,A co, jeśli ich losy potoczyłyby się inaczej?". To się nazywa ten popularny ostatnio ,,kac książkowy", który męczy czytelnika do bólu. Najlepszym sposobem na niego jest sięgnięcie od razu po następną powieść, najlepiej skrajnie odbiegającą gatunkiem. Jednak po przeczytaniu ,,co, jeśli..." trzeba na chwilę przystanąć, pomyśleć. I to był zamierzony cel autorki, żebyśmy zapamiętali tę powieść na tak długo jak to tylko możliwe. W moim przypadku, pozostanie ze mną na bardzo długo.

,,co, jeśli" polecam każdemu czytelnikowi, który ma odwagę zmierzyć się z prawdziwymi emocjami i trudnymi decyzjami. Ale kim byłby świat bez odważnych czytelników? Zapewne znajdzie się bardzo dużo osób, które sięgną po tę książkę i będą równie zachwycone lekturą jak ja.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2015-07-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Posiadam,
Zbyt realnie "Co, jeśli..." Rebecca Donovan wyd. Feeria rok: 2015 str. 400 Ocena: 5/6 But right now you seem so far away, So much confusion clouds my way And I don't know which path to take. Here's hoping You'll help me to resist.1) Żyjesz w świecie idealnym. Masz wszystko, czego mógłbyś zapragnąć. Cudownych rodziców, fajne rodzeństwo i najlepsze przyjaciółki na świecie. Cisza prowincji, zielone otoczenie, życzliwi sąsiedzi - to wszystko sprawia, że czujesz się jak w bańce mydlanej. Nic i nikt nie może cię skrzywdzić. Co się jednak stanie, gdy do twojego idealnego, poukładanego życia wkroczy ktoś nowy? Wszystko się zawali, pozostanie bez zmian, a może... wkroczy na wyższy poziom ideału? Cal Logan większość swojego życia spędził w Renfield, mieścinie, gdzie każdy każdego zna i każdy z każdym żyje w jako takiej przyjaźni i symbiozie. Przy tej samej ulicy co on mieszkają dwie jego najlepsze przyjaciółki - Rae i Richelle. Pewnego pięknego czerwcowego dnia do miasteczka, na ich ulicę, sprowadza się nowa rodzina. Richelle tą wiadomością żyła już od jakiegoś czasu i nim jeszcze państwo Bentley zdążyli wysiąść z samochodu, ona już była na ich podjeździe, starając się zaprzyjaźnić z Nicole. I choć jej rodzice podeszli do sytuacji z rezerwą, dziewczynki poczuły, że to będzie największa przyjaźń ich życia. I tak właśnie się to zaczęło. Richelle stała się spoiwem łączącym grupę starych przyjaciół z nową, odrobinę wycofaną i wyciszoną towarzyszką gier i zabaw. Z czasem już nawet nikt nie pamiętał, dzięki komu wszyscy zostali zgraną paczką. Liczyło się tylko, by razem dobrze się bawić i pomagać Nicole się zaklimatyzować. Tak było i nagle... wszystko pękło niczym bańka mydlana. Richelle z dnia na dzień wyjechała do San Francisco, a Nicole zaczęła udawać, że Rea i Cal nie istnieją. Tylko, dlaczego? Czy to możliwe, że tyle lat wspólnych zabaw i wzajemnego zaufania można po prostu wymazać z pamięci? Czy można odejść i przestać czuć przywiązanie do ludzi, z którymi się wychowano? Jak rozwinie się ta historia? Czy paczka przyjaciół jeszcze kiedyś się ze sobą połączy? Co sprawiło, że Nicole i Richelle opuściły Rea i Cala? By się tego dowiedzieć, koniecznie należy sięgnąć po najnowszą powieść Rebeki Donovan, zatytułowanej: Co, jeśli... Kiedy rozpoczynałam lekturę tej powieści poważnie zastanawiałam się, o czym tak naprawdę ona będzie. Wewnętrznie czułam, że książka kryje w sobie jakąś wielką tajemnicę, którą zdecydowanie nie tak łatwo będzie odkryć. I faktycznie. Narracja jest pierwszoosobowa, ale prowadzona jest z perspektywy kilku bohaterów, to jest Cala, Nicole i Richelle, przy czym dziewczyny wypowiadają się tylko w przeszłości. Chwilę obecną opisuję tylko Cal i tylko jego uczucia i przeżycia możemy poznać. Całość czyta się rewelacyjnie. Co, jeśli... niesamowicie wciąga i nie pozwala się od siebie oderwać. Kiedy już trzeba to zrobić, przymus myślenia o historii czwórki przyjaciół jest wprost ogromny. W kółko w głowie odtwarza się fragmenty powieści i je analizuje. Autorka sama pisze, że książę można przeczytać kilka razy i za każdym odkryje się w niej coś zupełnie nowego. Zbrodnią byłoby również ujawnienie finału Co, jeśli... Bo naprawdę warto zapoznać się z jej wnętrzem samodzielnie. Ja nie żałuję ani sekundy poświęconej tej historii. Zostałam przez nią opanowana i długo jej nie zapomnę. Czuję, jakby zagnieździła się w mojej podświadomości. Czy kiedyś się z niej wyprowadzi? Zobaczymy. Póki co, z czystym sumieniem polecam. Sil 1) Hurts - Devotion (feat. Kylie Minogue)
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2015-06-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Po sukcesie jaki odniosła seria Oddechy, Rebecca Donovan znów zabiera nas do świata młodych ludzi. Jednak nie jest to książka jakich wiele. Donovan cały czas jest konsekwentna w tym, co robi. A pisze o rzeczach ważnych, nie tylko dla nastolatków. Porusza tematy znaczące: przyjaźni, miłości, życia, śmierci. Nie stroni od trudnych kwestii. Jej książki są przepełnione i wielkim szczęściem, i ogromnym bólem. Gwiazdy mogą ukoić twój ból, jeśli tylko im pozwolisz. A kiedy wzejdzie słońce, po nagromadzonych smutkach nie będzie śladu. co, jeśli... to piękna książka, która opowiada o miłości, prawdziwej przyjaźni i stracie. Przepełniona uczuciami i tajemnicą, która może zmienić wszystko. Teraźniejszość przerywana jest retrospekcjami z życia czwórki przyjaciół, których narratorami po kolei staje się każdy z nich. Powieść niesie ze sobą przesłanie, aby umieć doceniać to, co rzuca nam pod nogi los; aby korzystać z życia i dokonywać świadomych i mądrych wyborów. co, jeśli... napisana jest lekko, a czyta się tak, że nie zauważa się uciekającego czasu. Uwaga! Grozi zarwaną nocą! Po więcej, zapraszam - http://monweg.blog.onet.pl/2015/06/27/co-jesli-nic-nie-jest-takie-jakim-sie-wydawalo/
Link do opinii
Cal po latach, na jednej z imprez studenckich, spotyka przyjaciółkę z dzieciństwa Nicole. Dziewczyna wygląda jak jego sąsiadka, lecz wszystko pozostałe jest inne. Nieznajoma nazywa się Nyelle Preston i z pewnością nie jest nieśmiała, przepełnia ją ogromna energia i żądza życia pełną parą. Cal jest zauroczony i za cel obiera sobie poznanie prawdy, co stało się z Nicole. Książka napisana jest z perspektywy Cala, co wcale tak często się nie zdarza. Męski narrator to miła odmiana a możliwość poznania uczuć chłopaka z pierwszej ręki jest dodatkowym atutem powieści. Cal w dzieciństwie przyjaźnił się z trójką dziewczyn, Nicole, Richelle oraz Rae, z którą nadal się przyjaźni. Wspominam o grupie przyjaciół nie bez powodu, gdyż autorka zaserwowała nam powroty do przeszłości, którymi usiana jest książka. Są to bardzo istotne momenty i wiele wnoszą do całej historii i pomimo że losy Cal i Nyelle były dla mnie priorytetem, to wydarzenia z dawnych lat były ciekawe i pokazywały dorastające dzieci w sposób prawdziwy i bardzo realnie odwzorowały nie jedno dzieciństwo. Akcja jest zawrotna, pomysłowość Nyelle nie zna granic, dlatego w książce bardzo dużo się dzieję. Bohaterowie nie są idealni, do takich sporo im brakuje, potrafią denerwować i irytować. Cal nie umie rozmawiać o ważnych sprawach i boi się konfrontacji, lecz tak naprawdę jest porządnym chłopakiem i bardzo spodobała mi się jego opiekuńcza postawa. Tak naprawdę to Nyelle jest tutaj tą intrygującą osobowością. Pragnie zaznać życia w pełni, robi szalone rzeczy a przy tym jest piekielnie tajemnicza. Ta dziewczyna jest chodzącą zagadką i całą powieść czekałam aż w końcu się otworzy. Dziewczyna momentami zachowuję się wręcz irracjonalne, jednak w wszystkim, co robi można dostrzec ból, złość i ogromny smutek. Zderzenie tej dwójki t o wulkan emocji a erupcja uczuć między nimi to pamiętne widowisko. Warto przyjrzeć się temu zjawisku, gdyż pozostawia po sobie ślad. Już sam tytuł skłania do refleksji. ,,Co, jeśli..."? To pytanie każdy zadawał sobie nie raz i zastanawiał się, co by było gdyby postąpiło się inaczej. Cal również to robi, jednak nie w beznadziejny, zrezygnowany sposób, w ostatecznym rozrachunku wyciąga wnioski i myśli, co, dalej? Szuka prawdy i pranie ofiarować ukojenie. Historia ta wzbudza emocje i to jest najważniejsze. Jeśli chcecie przeżyć coś niepowtarzalnego, sięgnijcie, po ,,Co, jeśli...". Powieść nie jest idealna, ale do bólu prawdziwa i to fascynuje. Książki autorki są pewniakiem i można po nie sięgać w ciemno, ,,Co, jeśli..." to tylko kolejne potwierdzenie i dowód, że Rebecca Donovan perfekcyjnie potrafi wyzwolić w czytelniku te wszystkie emocje, które odczuwają bohaterowie. Polecam! 5/6
Link do opinii
,,Nawet jeśli się udaje, że nic się nie stało, wciąż jest to tak samo realne." Książka zawiera wiele tajemnic i niedopowiedzeń. Niczego nie możemy być pewni, czytając ją. Autorka przypomina jak żyć, aby zachować ważną tożsamość. Utrata bliskiego może nas załamać, ale musimy sobie z tym poradzić. Szczerze mówiąc, sądziłam że tak książka będzie inna, ale pisarka mnie zaskoczyła i to w pozytywnym sensie. Cieszę się, że przeczytałam tą książkę i poznałam bohaterów. Wiele mnie nauczyli. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - karli49
karli49
Przeczytane:2018-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2018,
Avatar użytkownika - ManicPixieDreamG
ManicPixieDreamG
Przeczytane:2016-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - burlesque90
burlesque90
Przeczytane:2015-06-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy