Być lisem jest znacznie prościej, niż być człowiekiem.
Dla młodej Yumeko, magicznej istoty zwanej kitsune, jeszcze nie jest to oczywiste.
Żyjąc na granicy świata duchów i śmiertelników szuka swojej drogi ku przeznaczeniu. Ono jednak znajdzie ją samo, w dniu, w którym horda demonów odbierze jej to, co uważała za dom i wszystkich, których uważała za rodzinę.
Zrozpaczona, przerażona i bezbronna wie jedno: musi ochronić skarb, który został jej powierzony. Ukryć go w jedynym bezpiecznym miejscu - świątyni z legendy, zrodzonej z mitu i plotki. Na drodze do celu stoją krwiożercze demony, potężna magia i morze zwykłej, ludzkiej podłości. A młoda, niedoświadczona kitsune ma tylko swoją lisią magię i spryt. I rozpalający jej duszę coraz mocniej błękitny, zimny płomień gniewu.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2023-09-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 497
Tytuł oryginału: Shadow of the Fox
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
Wykorzystanie mitologii japońskiej to największa zaleta tej książki. Móc zobaczyć przeróżne orientalne stwory i demony w akcji, to było super przeżycie. Trochę gorzej wypadła cała reszta. Miałam wrażenie, że to wszystko już gdzieś było. Młodzieżowe rozterki romansowały z tasiemcowością anime, niektóre elementy zachwycały, większość wypadła przeciętnie.
Dzisiejsza recenzja to 1 tom serii: Trylogia Cień Kitsune, które pokochasz, a wiesz dlaczego? Dla Yumeko gotowa jestem zjeść beczkę soli, stawić czoła wszystkim przeciwnościom losu, o jakich przeczytasz, w tym tomie. Nasza bohaterka nie ma lekko, a to za sprawą pewnego skarbu, który musi strzec i ukryć, żeby nie wpadło w niepowołane ręce. Ile może zdziałać młoda dziewczyna nieznająca życia prócz tego, które wiodła w świątyni? Pewnie jesteś w stanie wyobrazić sobie, że wszystko to, co czeka za murami potrafi zachwycić, ale też przerazić. Od tego zaczyna się cała akcja, lecz muszę przyznać, że początek wolno się rozwija, ale za to końcówka to akcja na ciśnieniu plus 1000. :p
Świat, który odkryjecie z Yumeko pełen jest krwiożerczych demonów, magii, etykiet, mnichów, ludzi dobrych, jak i tych złych, więc jak poradzi sobie przed niebezpieczeństwem? Co oznacza słowo Kitsune ktoś ma jakiś pomysł? Nie pytam nikogo, kto już czytał :p. Mam nadzieję, że chociaż trochę zachęciłam was do przeczytania książki, bo nie tylko bohaterowie są warci uwagi, ale i cały ten świat, który jest tak różny od tego, co my sami znamy. Warte uwagi jest to, że poznasz punkt widzenia danego bohatera, więc będziesz wiedział, jakie podejście mają bohaterowie danym momencie w książce, i to według mnie jest super. Kolejnym plusem to słownik zwrotów i postaci, więc lepiej zrozumiesz, kto, kim, czym jest jak np.... Kitsune. Cała ta historia przypomina mi coś ze świata japońskich, koreańskich bajek, czy filmów. Cały ten obraz konkubin, cesarzy, samurajów ślubujących na honor, walki na śmierć i życie etc. Jestem pewna, że oczami wyobraźni zobaczysz ten krajobraz, poczujesz zapach roślinności w ogrodzie, ale też strach przed niebezpieczeństwem, z jakim spotkają się bohaterowie. Takiej ekipy jak ta nasza, w której różnorodność postaci, charakterów, podejść do życia albo chcących poskromić swoich wrogów to chyba idealne określenie zespołu.
Polecam całym sercem i mocno chce przeczytać albo posłuchać drugiego tomu. Dzięki aplikacji Audioteka możecie posłuchać pierwszy tom w wykonaniu fantastycznych lektorów.
Blood of Eden series 5 works, 3 primary works Note: 'Til The World Ends (Blood of Eden, #0.5) Contains Dawn of Eden novella + two more novellas. In the...
"Znajdź Świątynię Stalowego Pióra. Stań do walki z Hakaimono, zamknij go na powrót w mieczu i zwróć wolność Tatsumiemu. Przekaż swój fragment zwoju czekającym...
Przeczytane:2023-12-03, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023,
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam, że główną bohaterką najnowszej powieści Julie Kagawy pt. "Cień Kitsune", jest pół-człowiek, pół-lisicia, od razu wiedziałam, że nie przejdę obok tej historii obojętnie. Yumeko, bo to o niej mowa, od dziecka wychowuje się w świątyni, ucząc się, jak być dobrym człowiekiem i jak dosadnie usunąć w cień swoją drugą, zwierzęcą połowę. Czasami posuwa się do niewinnych kłamstewek, czasami zrobi komuś bzdurny kawał... Z pewnością nie jest złym, krwiożerczym demonem, za którego większość mnichów ją uważa.
Niespodziewanie świątynia zostaje napadnięta. W ostatniej chwili do Yumeko trafia niezwykle ważny i potężny zwój magiczny, który dziewczyna ma za wszelką cenę chronić. A najlepiej zanieść ją do innej, położonej niewiadomo gdzie świątyni, gdzie znajduje się również druga część zwoju.
Yumeko nie dałaby rady sama przeprawić się przez kraj pełen złodziei, morderców czy demonów. Na szczęście spotyka Tatsumiego - niebezpiecznego shinobiego władającego mieczem, na samo wspomnienie którego połowa świata drży ze strachu. Ma on za zadanie odnaleźć zwój. Yumeko skłamała, że znajduje się on w ów świątyni, do której podąża. Tak rodzi się koalicja.
Po drodze bohaterowie spotykają wiele przeszkód, a także nowych towarzyszy. Czy Yumeko uda się aż do końca ukrywać prawdę? A co jeśli w pewnej chwili towarzysze poznają jej prawdziwą twarz? Co jeśli nagle to Kitsune dojdzie do głosu?
Nie zamierzam ukrywać, że podczas czytania podziałała na mnie magia "Cienia Kitsune". Z początku ciężko mi było się wkręcić w fabułę, ale po kilku rozdziałach nastąpił zwrot o sto osiemdziesiąt stopni, efektem czego nie mogłam się już oderwać od książki. Pożerałam każdą stronę niczym wygłodniały demon i nic (ani nikt) nie mógł mi stanąć na drodze. Inaczej zagryzłabym do kości.
W książce pojawia się motyw drogi, który osobiście w fantasy uwielbiam. Zwłaszcza jeśli ma się do czynienia z tak różnorodnymi bohaterami z zupełnie innych światów. Chłopka pół-lisica, przerażający shinobi, którego ludzie boją się na samo wspomnienie, ronin - dawny samuraj bez honoru, oraz szermierz-mistrz - arystokrata i kuzyn w bliskiej linii od cesarza. I cała ta brygada przemierza szlaki kraju, by odnaleźć mnicha i wypytać go o drogę do ukrytej, tajemnej świątyni.
Skoro już przy ukrywaniu jesteśmy, to świetnym wątkiem było zatajanie prawdy przez Yumeko o swojej prawdziwej tożsamości. Ukrywała, że w jej żyłach płynie krew Kitsune oraz, że zwój trzyma ciągle u pasa. Było to najbardziej pomysłowe, ironiczne i zabawne rozwiązanie, o jakim słyszałam. Tym bardziej że oszukała Tatsumiego, sławnego shinobiego, który podążał z nią wyłącznie po to, by ów zwój odnaleźć. Dużo humoru oraz radości do powieści dodał też niehonorowy ronin, Okame.
W "Cieniu Kitsune" pojawia się również kilka pobocznych tematów. Jednym z moich ulubionych był wątek przeklętej wioski. Zauroczył mnie pomysł, klimat oraz ultraciekawy przebieg.
Podsumowując, pewnie nikogo nie zdziwi, że z całego serca polecę wam "Cień Kitsune". To wspaniała, niebanalna i przede wszystkim ekscytująca opowieść, którą autorka dopełniła charakternymi bohaterami oraz wyjątkową, czasami ciężką, a czasami lekką jak piórko, atmosferą. Historia bawiła i wzruszała, a fabuła zaskakiwała niemal na każdym kroku. O końcówce będącej jedną wielką walką (co swoją drogą uwielbiam), nawet nie zamierzam wspominać. :) Po prostu powiem, że już wypatruję kontynuacji!