Prawdziwe uczucie przetrwa największą burzę.
Kiedy London znajduje przed swoimi drzwiami tajemniczy magnes na lodówkę, wie, że jej poukładane życie może ponownie rozpaść się na kawałki. Otoczona przez męża miłością i troską, zostawiła przeszłość daleko w tyle i skupiła się na realizowaniu swoich marzeń. Jednak bolesne wspomnienia wracają, gdy London pewnego dnia widzi mężczyznę łudząco podobnego do ukochanego sprzed lat. W sercu kobiety zaczyna nieśmiało kiełkować nadzieja...
Kim jest tajemniczy mężczyzna? Która miłość okaże się silniejsza - ta z przeszłości czy ta obecna? Chłopak, który pragnął kochać to porywająca, druzgocąca, a jednak niosąca ukojenie opowieść o tym, co w życiu najważniejsze.
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2022-09-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 371
Język oryginału: polski
Poprzednia część rozwaliła mnie emocjonalnie,a jej kontynuacja jest niemniej zaskakująca i skomplikowana.
Życie potrafi w jednym momencie rozkruszyć spokój po latach względnej ciszy.Ponowne spotkanie przynosi nie tylko ból,ale również rozczarowanie i niezrozumienie.Codzienność nigdy nie jest prosta,ponieważ ciagle coś w życiu bohaterów się dzieje.Troski,zmartwienia,diagnozy sprawiają,że trudno wytchnąć w ciszy.Dodatkowo miłość wcale nie jest pewna,bo burze w związku sprawiają naruszenie zaufania.Trwały związek jest zbudowany na ogromnym zaufaniu,jednak powrót miłości z przeszłości narusza jej fundament.Czy wybór jest wtedy prosty?
Wcale nie spodziewałam się takich zwrotów akcji w powieści.Nie da się ani na chwile wytchnąć,bo za moment pojawiają się nieprzewidziane kłopoty z osobami przeszłości.Bałam się o Tyler’a i jego psychikę.Demony powracają do niego.Walka będzie niemniej ciężka niż wcześniej.Postawa London była zrozumiała.Chce dla każdego dobrze,niestety raniąc niestety bliska osobę .
Historia jest walką o prawdziwą,szczerą i dozgonną miłość.Zbudowana na fundamentach zrozumienia,cierpliwości i oddania.Serce wybierze najlepiej,bo czas pokazuje kto tak naprawdę szczerze kocha licząc się z rodziną.Nie patrząc na swoje potrzeby,bo one w gronie rodzinnym są odkładane na dalszy plan.
Na zmianę będziecie czuć rożnego rodzaje emocje.Dlatego z całego serca polecam wam zarówno tą ksiazje jak i „Dziewczyna,która czuła zbyt mocno”,która jest początkiem historii bohaterów.
Chłopak który pragnął kochać to wielki sztorm emocjonalny.
London i Tyler po uporaniu się z żałobą po bracie i kochanym stworzyli szczęśliwe małżeństwo. London ma swój butik z sukniami ślubnymi a Tyler ma rodzinę która dla niego jest najważniejsza. Jednak ich chwile szczęścia i spokoju trwają do czasu aż London przed domem znajduje magnes. Rzecz którą zawsze Jared ją obdarowywał. Zaczyna oglądać się za siebie i popadać w paranoję do czasu kiedy jej córka Scarlett mówi jej o tajemniczym przyjacielu. Wtedy też Jared postanawia się ujawnić i zawalczyć o córkę i swoją pierwszą i jedyną miłość. W tym "pochmurnym" czasie dla London i Tylera pojawia się kolejny osoba która przysporzy im cierpienia. Jest to matka Mii osoba, która wybrała narkotyki zamiast córki, przez co Tyler postanowił jej odebrać prawa do Mii. Kolejna osoba która chce zawalczyć o córkę która ma prawo ją poznać. Czy London i Tyler poradzą sobie z ilość trudnych chwil? Czy London wybierze sercem czy rozumem?
Druga część Dziewczyny która czuła zbyt mocno, trochę bałam się ją czytać, obawiałam się czy nie zostanie przytłoczona trudnymi tematami.
Plusy to na pewno relacje trójki bohaterów Tyler Jared i London dwóch braci którzy kochają jedną i tą samom kobietę. London po ujawnienie się Jareda zaczyna wątpić czy kocha odpowiedniego z braci, dlaczego jej serce bije szybciej przy żołnierzu. Jej walka, miotanie się między rozumem a serce jest doskonale ukazana, to nie łatwe kiedy po żałobie która była dla niej wyniszczająca staje przed nią osoba która miała nie żyć. Tyler osoba rozsądna i odpowiedzialna nie umie się pogodzić z zagrożeniem które niesie pojawienie się jego zmarłego brata. Boi się o rodzinę która dla niego jest najważniejsza. Utrata Scarlett którą adoptował po śmierci Jareda i London ukochaną matkę i żoną bez której nie wyobraża sobie życia. Jared osoba która poświęciła dla swoich armii swoje największe szczęście. Dowiaduje się o tym kiedy spotyka swoją córkę, postanowił się trzymać z daleka aby po raz kolejny nie burzyć szczęścia London, jednak kiedy ujrzał Scarlett przegrał walkę i postanowił zawalczyć o to co jego. Tych trzech bohaterów to wielki sztorm na morzu, każdy ma swój punkt widzenia, swoje emocje i myśli.
Minus jak dla mnie to za dużo o jedna osobę, matkę Mii. Autorka wplotła w trio kobietę która ma uświadomić London jak czuje się jej mąż kiedy ktoś zagraża odebranie córki. Jednak matka Mii nie jest stałym elementem, ona pojawia się i znika i jak dla mnie więcej przeszkadzała w historii braci i London niż dodawała większego dreszczyku. Osoba która już trudną historię bardziej przytłoczyła, przez to że autorka wplatała ją w momenty historii, była ale mało zauważalna..
Chłopak który pragnął kochać, książka która mnie trochę już przytłoczyła, ale uważam że ma w sobie mądrą, wartościową historię więc warto się z nią zmierzyć. Polecam.
"Istnieją błędy, których nie można naprawić. I czasami przychodzi nam zapłacić za nie najwyższą cenę."
London i Tyler razem z córkami tworzą idealne małżeństwo. Są rodziną patchworkową ale nikt, kto nie zna prawdy nie mógłby tego stwierdzić. Są dla siebie całym światem.
Ale wystarczy jedna chwila, jedna mała rzecz, która wywraca wszystko do góry nogami. London widzi kogoś, kto niegdyś był jej całym światem. A to pobudza nadzieję.
Co zrobi London? Która miłość okaże się być tą właściwą? Miłość do Tylera, czy miłość do Niego? Co się wydarzy w życiu rodziny i jak te wszystkie wydarzenia na nich wpłyną?
Bardzo sobie cenię twórczość autorki. Za mną wszystkie dotąd wydane powieści a po każdą kolejną sięgam bez żadnych wątpliwości. Na najnowszą, będącą kontynuacją losów London i Tylera czekałam z ogromną niecierpliwością.
Pierwszy tom był dla mnie niezwykle emocjonalny. Pełen walki i determinacji. Pełen piękna uczucia a także morza bólu i smutku. Aż się bałam co takiego wydarzy się w drugiej części. Spodziewałam się wiele, ale na pewno nie tego co się tu znalazło.
Autorka od samego początku mnie zaskakiwała. Mąciła spokój i dokładała wydarzenia, które powodowały, że brwi co rusz szybowały coraz wyżej. Powodowały, że serce zmieniało swój rytm. Powodowały, że drżałam o finał.
To co się tutaj wydarzyło było ogromnie nieprzewidywalne. Ogromnie przejmujące i dostarczające ogromu różnorakich emocji. Pełnej palety. Nie wyobrażam sobie jak ja sama miałabym sobie poradzić z takimi rewolucjami. Jak przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego. Totalnie przewrotne.
Trzymałam kciuki za bohaterów. Polubiłam ich od pierwszej chwili. Tutaj dodatkowo przeszli metamorfozę i dojrzeli. Stali się jeszcze bardziej sympatyczni i o ile to możliwe, jeszcze bardziej rozważni.
W tej części nie zabrakło również elementów grozy. Wydarzeń, podczas czytania których wstrzymywałam oddech. Towarzyszyło mi napięcie i adrenalina.
Perfekcyjnie zmącony spokój. Perfekcyjnie oddana dynamika. I wreszcie perfekcyjnie oddane emocje. Historia bardzo naturalna. Realna i złożona. Pokazujące różne oblicza ludzi. A przede wszystkim pokazująca, że warto dać drugą szansę ale nie zawsze można naprawić błędy . Czasami po prostu jest już na wszystko za późno. Ale wtedy wyciąga się wnioski by w przyszłości być lepszym człowiekiem.
Zachęcam z całego serca do czytania. Warto. Koniecznie z zachowaniem chronologii aby się odnaleźć w historii.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo AMARE
Kiedy London znajduje przed swoimi drzwiami tajemniczy magnes na lodówkę, wie, że jej poukładane życie może ponownie rozpaść się na kawałki. Otoczona przez męża miłością i troską, zostawiła przeszłość daleko w tyle i skupiła się na realizowaniu swoich marzeń. Jednak bolesne wspomnienia wracają, gdy London pewnego dnia widzi mężczyznę łudząco podobnego do ukochanego sprzed lat. W sercu kobiety zaczyna nieśmiało kiełkować nadzieja…
Kim jest tajemniczy mężczyzna? Która miłość okaże się silniejsza – ta z przeszłości czy ta obecna? Chłopak, który pragnął kochać to porywająca, druzgocąca, a jednak niosąca ukojenie opowieść o tym, co w życiu najważniejsze.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo lubię historię, które przelewa na papier, a język i stylistyka jaką się posługuje Monika jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, co sprawia, że jej książki się pochłania w błyskawicznym tempie. Książka "Chłopak, który pragnął kochać" jest kontynuacją "Dziewczyny, która czuła zbyt mocno", więc historię bohaterów należy czytać w odpowiedniej kolejności. Autorka pierwszy tom zakończyła w taki sposób, że nie było innej opcji jak sięgnąć po dalsze losy bohaterów, byłam ogromnie ciekawa jak Monika poprowadzi życie London i Tylera. Fabuła została w ciekawy sposób nakreślona, dopracowana i równie dobrze poprowadzona, zresztą jak zawsze w przypadku powieści autorki. Bohaterowie, których stworzyła autorka zostali świetnie wykreowani, w dalszym ciągu nie stracili na swojej wyjątkowości, naturalności, jestem pewna, że większość z Nas mogłaby się z powodzeniem z nimi utożsamić, podzielając ich troski i znoje. Historia w dalszym ciągu przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się obecnie borykają, w tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. W życiu bohaterów następuje naprawdę trudny okres, "do drzwi" London i Tylera zaczyna pukać przeszłość budząc niepewności i skłaniając do ciężkich wyborów, które wywołują w bohaterach natłok skrajnych emocji, które udzielają się również czytelnikowi. Każda z postaci chce dla bliskich sobie osób jak najlepiej, jednak musi ponieść konsekwencje swoich decyzji. Poraz kolejny autorka porusza w swojej powieści wiele ważnych i ponadczasowych tematów, które skłaniają do głębszych przemyśleń nad własnym życiem. Mam wrażenie, że ta część jest jeszcze bardziej poruszająca i emocjonująca! "Chłopak, który pragnął kochać" to opowieść o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca w życiu, przebaczaniu, przyjaźni i wielowymiarowej miłości. Jestem zachwycona i czekam na kolejne powieści autorki! Polecam! Moja ocena 9/10.
„Tego wieczoru serce stanęło mi po raz drugi. Odruchowo położyłam dłoń na klamce drzwi, chcąc mieć pewność, że pozostały zamknięte. Spazmatycznie przełknęłam ślinę, walcząc z dziwną suchością i z wściekle już teraz galopującym sercem.”
Życie London po otrzymaniu tajemniczego magnesu zaczyna się komplikować. Dziewczyna żyje nadzieję iż jej ukochany Jared żyje i właśnie daje jej o tym znać. Nadzieja rozkwita z każdym dniem, pewnego popołudnia wydaje jej się iż widzi go w tłumie. Tyler jest coraz bardziej podirytowany zachowaniem żony i nie wierzy jej. Zaczyna podejrzewać iż London zaczyna wariować. Wystarczył jeden magnes aby ich szczęśliwe i poukładane życie zawisło na włosku. Czy nadzieja się ziści i Jared rzeczywiście przeżył? Na dodatek w życiu małżeństwa pojawia się była dziewczyna Tylera, która chce odzyskać córkę.
Bardzo polubiłam London w pierwszej części i po zakończeniu nie mogłam się wręcz doczekać dalszych losów. Przeżywałam z nią wszystkie smutki i radości, tak jak ona żywiłam nadzieję na powrót Jareda. Okazała się mądrą i wspaniałą osobą, która nie myśli tylko o sobie lecz także o innych. Wykazała się wielkim opanowaniem i rozsądkiem w wielu trudnych sytuacjach. Zazdrościłam jej tego spokoju i umiejętności znajdowania potrzebnych słów kiedy była potrzeba.
Tyler z kolei mniej zyskał moją aprobatę. Z początku zachowywał się dziwnie, zamiast wspierać żonę to coraz bardziej się od niej oddalał. Jest oddanym i kochającym człowiekiem lecz ja zawszę będę #teamJAred. Z jednej strony mnie denerwował ale z drugiej rozumiałam jego obawy o utratę rodziny.
Fabuła zaczyna się dokładnie w momencie w którym się zakończyła i jestem z tego powodu mile zaskoczona. Szybko wkręciłam się w historię mimo przerwy w oczekiwaniu na kolejny tom. Książkę wręcz połyka się w całości i chciałoby się więcej i więcej. Autorka doskonale wykreowała bohaterów, którzy zaskakują nas z każdą kolejną stroną. Piękna i wzruszająca historia, która pozostanie w mej pamięci dłuższy czas. Cieszę się, że dałam szansę tym książkom i mam chrapkę na inne pozycję pisarki.
Śmierć Jareda zarówno dla Tylera, jak i London była traumatycznym przeżyciem. Jednak to było kilka lat temu, teraz już się z tym pogodzili i ruszyli dalej. Wspólna tragedia, czas spędzony razem sprawiły, że mocno zbliżyli się do siebie, a po długim czasie zaczęli być razem. Teraz są małżeństwem, wspólnie wychowują dzieci i naprawdę się kochają. Ona prowadzi własny butik, on nadal pracuje w aptece. Zamieszkali razem w domu, który kobieta odziedziczyła od starszego małżeństwa, z którymi się przyjaźniła. Teraz miało już być tylko dobrze, w ich życiu zagościł spokój, stabilizacja i tak miało już być na zawsze. Jednak życie ma swoje plany, niekoniecznie takie jak oni.
Magnez znaleziony na wycieczce, mężczyzna łudząco podobny do Jareda, przeczucia kobiety, których nie potrafi się pozbyć, to dopiero początek tego, co czeka London i Tylera. W ich życie wkraczają ludzie z przeszłości, powraca matka córki Tylera, a oni coraz bardziej czują się zagubieni. Kogo widziała London? Czy Jared naprawdę zginął? Czego chce matka córki Tylera? Czy miłość London i Tylera będzie na tyle silna, aby pokonać przeciwności?
To jedna z tych serii, w których tom pierwszy tak się skończył, że z wielką niecierpliwością oczekiwałam kontynuacji. Przez to, że tak bardzo mi się podobała historia, miałam niemałe oczekiwania i nie zawiodłam się ani troszkę. Autorka nie tylko sprostała moim oczekiwaniom, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła tym, co się działo i jak wszystko się skończyło.
To historia, która wywołuje bardzo dużo emocji podczas czytania, którą przeżywa się razem z bohaterami, o której myśli się jeszcze długo po skończeniu ostatniej strony. Według mnie to jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam, a jak wiecie, nie czytam mało.
Akcja dość sprawnie poprowadzona. Znalazłam w niej zwroty, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły. To jedna z tych pozycji, od której ciężko było mi się oderwać, z którą po prostu nie dało się nudzić.
Bohaterowie nadal ciekawi, dobrze wykreowani.
W tym tomie poznajemy bliżej Tylera, czytamy historię również jego oczami. To mężczyzna, na którego zawsze można liczyć. Jest opiekuńczy, ciepły, liczy się ze zdaniem innych. Zdecydowanie go polubiłam.
Jeśli chodzi o London, zdecydowanie się zmieniła, według mnie w pozytywnym kierunku. Stała się bardziej pewna siebie, przestała odpychać od siebie ludzi, zamykać się w czterech ścianach. Jednocześnie pozostała kobietą, która wyciąga pomocną dłoń do innych, jest miła, bezinteresowna i uczynna. Nadal bardzo ją lubię i mocno jej kibicowałam, czytając książkę.
„Chłopak, który pragnął kochać” to rewelacyjna książka wywołująca ogromne emocje podczas czytania. Mnie po prostu zachwyciła i z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
“ Chłopak, który pragnął kochać “
Zaczynając pierwszy tom tej dylogii, jak chyba każdy czytelnik, myślałam, jak ta historia może się skończyć. Ale takiego scenariusza nie brałam pod uwagę. Autorka namieszała i w wydarzeniach i w uczuciach bohaterów…niesamowicie. W końcu doszłam do wniosku, że żadne zakończenie nie będzie tu idealne, każde zrani przynajmniej jedną osobę. I tak czytałam - niepewna, kto zostanie skrzywdzony.
“Chłopak, który pragnął kochać” to książka, w trakcie której byłam wyjątkowo rozdarta. Sama już nie wiedziałam co wg mnie byłoby najlepszym rozwiązaniem. Podejrzewam, że napisanie tej książki musiało być wielkim wyzwaniem, bo z pewnością znajdą się czytelnicy, którzy by woleli inne zakończenie. Ale wszystkim się nie dogodzi, a sytuacja w jakiej znaleźli się bohaterowie była wyjątkowo trudna.
Jeden, z pozoru niewinny, magnes na lodówkę, postawił już dość stabilne życie rodzinne Tylora i London, na głowie. Czy to znaczy, że Jared żyje ? Z początku nawet sama London brała pod uwagę możliwość, że już wariuje. Ale jednak los postawił go ponownie na ich drodze. I co teraz ? Czy małżeństwo London i Tylora to przetrwa ? Kogo wybierze jej serce ?
Nie brakuje tu emocji, strachu, złości, żalu, desperacji, wątpliwości…
Jared żyje. Był czas , że London marzyła o tym by okazało się, że jego śmierć to żart, pomyłka. Ale teraz gdy ułożyła sobie życie, jego powrót ją przeraża.
Tylor również panicznie boi się tego jakie będą konsekwencje pojawienia się jego brata. Ma do niego żal, za to że nie odszedł z armii. Ale gdyby nie to nie miałby teraz London. Jednak czy straci zarówno żonę jak i córkę ? A może nawet obie córki ?
Przeszłość niesamowicie miesza tu w życiu bohaterów. Atakuje z każdej strony i przez to nie brakuje tu chwil, w których serce stanie z przerażenia.
Jared przetrwał koszmar w niewoli, w której był kilka lat. Ale dlaczego od razu nie wrócił do domu ?Czy armia znów okazała się ważniejsza? Czy ma szansę na odzyskanie tego co zostawił ? Czy zasługuje na kolejną szansę ?
Nie miałam pojęcia co myśleć o tym wszystkim, co powinno się wydarzyć by nikt nie wyszedł z tego poturbowany. A teraz sama czuję się poturbowana.
Jak bardzo pojemne jest serce ?
Czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie ?
Przed London wielkie wyzwanie, musi zdecydować, który z braci jest dla niej ważniejszy. Czy uczucia jakie żywiła do Jareda były tylko młodzieńczą miłością bazującą na namiętności i fascynacji ? Czy z kolei to co stworzyła z Tylorem było opartym na stabilności, poczuciu bezpieczeństwa , dojrzałym uczuciem ? A może był substytutem Jareda, jego zastępcą i termin ważności właśnie minął? Jak wyważyć miłość ? Jakby nie wybrała, któryś z braci
będzie miał złamane serce.
Czuję, że jeszcze długo ten emocjonalny rollercoaster będzie mi robił bałagan w głowie. Jeszcze bardzo długo będę to przeżywać i analizować.
To nie jest książka, to nie jest dylogia, którą się szybko zapomina.
To ta historia, która zostaje z nami na długo o ile nie na zawsze.
Bałam się wraz z nimi, razem z London byłam zła na Tylera gdy z tego strachu zachowywał się jak dupek i współczułam Jaredowi gdy próbował się w tym wszystkim na nowo odnaleźć, wywalczyć sobie miejsce w tej rodzinie. Po chwili to Tylera mi było żal, przeżywałam wraz z nim to przerażenie, że straci wszystko co dla niego jest ważne. Jared… miał swoją szansę i z niej nie skorzystał. Ale czy to znaczy, że trzeba go skreślić ?
Tyle pytań, a jakie są odpowiedzi, wierzcie mi, że naprawdę warto byście sami się przekonali. Ta książka Was zrani nie raz, obróci Wasz pogląd na życie, uczucia , na to co z pozoru oczywiste, o milion stopni. I z pewnością mimo tego w jakim stanie Was zostawi, tak jak ja, będziecie żałować, że tak szybko się skończyła. Ale nie tego, że za nią chwyciliście.
Los , a w sumie autorka, nie oszczędza bohaterów, wiele tu dramatów ponownie przeżyją i warto przeżyć je wraz z nimi.
Cieszę się, że miałam dwa tomy pod ręką, ale strasznie się czuję z tym, że pozostawiam tych bohaterów, chciałabym z nimi zostać, ta seria by mogła mieć wiele więcej części i czuję, że by mnie nie znudziła. Już tęsknię. Wiem, że z pewnością będę teraz wyczekiwać kolejnych książek autorki i nadrobię poprzednie bo ta kobieta ma wyjątkowy talent. Podziwiam.
Ponownie dziękuję Wydawnictwu Amare za egzemplarz do recenzji.
Monika Cieluch po raz drugi wraz ze sowimi bohaterami zabiera nas w intensywną podróż, która jest pełna wyboistych dróg i krętych ścieżek, ale też pełna miłości, namiętności i mądrości.
To już pięć lat jak Jared spoczął w ciemnym grobie. London i Tyler małymi kroczkami nauczyli się żyć od nowa. Wyrwa, która powstała w ich sercach, lekko się zabliźniła, ale pozostała boląca szrama, która zaczyna się jątrzyć, gdy spada na nich informacja o jego powrocie.
Drugi tom pod względem emocji dorównuje pierwszemu. Biorąc książkę do ręki, byłam pewna, że za wiele nie może się tu wydarzyć. Końcówka pierwszej części, nie pozostawiała złudzeń, o czym będzie drugi tom. Jared wrócił, to wątek, wokół którego rozgrywa się akcja, ale autorka postanowiła pójść o wiele dalej i zrzucić na nas bombę informacyjną, która wywołała chaos. Całą historię chłonęłam niczym wędrowiec, spragniony wody. Uczucia bohaterów są w tak realny sposób oddane, że podczas czytania, momentami wstrzymywałam oddech. Kręciłam się i wierciłam, jakbym siedziała na rozgrzanych węglach. Z uczuciem niepewności i łomoczącym sercem, zadawałam sobie pytanie, co będzie dalej, przecież to wszystko jest tak pogmatwane, że bez ofiar się nie obędzie.
London to z nią się utożsamiałam, to dla niej kibicowałam. Filigranowa kobitka, która stała się tarczą dla całej rodziny, gdy dwóch upartych samców toczyło zawzięty bój. To ona, w tym całym zawirowaniu, targana sprzecznymi emocjami znalazła siłę na rozsądek i mądrość.
London i Tyler, los jakby drwił z nich, co krok biczuje ich obolałe dusze. Gdy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, to przekorne życie postanawia rzucić im kolejną kłodę. Myślałam, że ten pech nigdy się nie skończy, a tu zaskoczenie, pięknie poprowadzony koniec.
Książka dla miłośników niesztampowych historii miłosnych, które poza wątkiem romansowym, poruszają szereg ważnych kwestii życiowych. Proza życia, przepełniona trudnymi wyborami i buzującymi emocjami. Monika Cieluch to mistrzyni w opowiadaniu o uczuciach, dlatego jej twórczość zdecydowanie zasługuje na bliższe poznanie.
Kontynuacja " dziwny...". Dalej nie jestem przekonana, historia jest zbyt przewidywalna
"Chłopak, który pragnął kochać" jest kontynuacją losów London i Tylera. Monika Cieluch ponownie wdarła się do mojego serca i stworzyła powieść, od której nie sposób się oderwać, która dostarczyła mi nie lada emocji. A nawet większych, aniżeli w pierwszym tomie.
Nic w tej książce nie jest oczywiste, do samego finału nie można być pewnym jak to wszystko się zakończy. Autorka nie oszczędza swoich bohaterów, stawiając ich w sytuacjach, w których osobiście nie chciałabym się znaleźć. Zastanawiałam się, jak ja sama bym się zachowała, jak postąpiła... i w sumie nawet po skończeniu lektury nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Bo tu chyba nie ma jednego dobrego wyjścia. Historia ta udawania, że w życiu nic nie jest zero-jedynkowe.
"Najtrudniejsze walki toczymy sami ze sobą. Siedziałem w zamyśleniu, od kilkudziesięciu minut próbując przekonać siebie, że nie mam prawa kochać London tak, jak kochałem ją do tej pory. Walczyłem, by stłumić pożądanie, które do niej czułem, by wyzbyć się chęci zamknięcia jej w swoich ramionach. Niczym mantrę powtarzałem, że jest mi obojętna, i wierzyłem w to tak długo, dopóki nie skończyłem powtarzać wymyślonej kwestii."
Choć bohaterowie dostają cięgi od losu (a my wraz z nimi odczuwamy cierpienie, ból, poczucie niesprawiedliwości, złość, wątpliwości), to wciąż próbują, odnajdują w sobie nowe pokłady siły do walki o marzenia, rodzinę i zdrowie. Zawsze bowiem trzeba mieć nadzieję, że ciężki czas minie, a my zostaniemy nagrodzeni za trud, jaki przyszło nam znosić.
"Potrzeba czasu. Na wszystko potrzeba czasu. Na zapomnienie, na wybaczenie i na zrozumienie."
Warto zwrócić uwagę na ukazanie różnych odcieni miłości. Czy to miłość młodzieńcza, dojrzała czy rodzicielska - każde z tych uczuć jest wyjątkowe i tak też zostało uchwycone.
"Miłość w gruncie rzeczy, była bardzo podobna do wojny. Raniła. Odbierała rozum. Zmieniała codzienność i to, jak ludzie postrzegali otaczającą ich rzeczywistość."
Niezwykle ujęła mnie postawa bohaterów oraz ich poświęcenie dla bliskich osób. Myślą przede wszystkim o szczęściu najbliższych, spychając swoje pragnienia na dalszy plan. Z łatwością przyszło mi polubienie postaci i utożsamienie się z nimi.
"Chłopak, który pragnął kochać" to pełna emocji, wzruszeń, życiowej prawdy i nadziei powieść o stracie, rozczarowaniu, przebaczeniu, powrotach, walce o prawdziwą miłość. Wygra rozum a może serce? Sprawdźcie koniecznie! Cała dylogia zasługuje na czytelnicze utulenie i pokochanie całym sercem. Ja będę polecać każdemu.
"Chłopak, który pragnął kochać" to przede wszystkim bardzo życiowa opowieść, w której wszystkie problemy dotykające bohaterów są realne i przez to tak silnie oddziałują na czytelnika. Postaci są zwyczajne i ludzkie, możemy się utożsamiać z ich uczuciami, niepewnością, która nimi targa, błędami, które popełniają. W tej historii znajdziemy nie tylko miłość i przyjaźń, również złość, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości, strach, zazdrość, cały ogrom niepewności. Z całą pewnością ta historia pokazuje, że nie można nikogo zmusić do miłości, która powinna wypływać z serca, a nie z rozumu czy porywów wspomnień. Autorka w znakomity sposób pisze losy miłosnego trójkąta, w którym nie wygranych czy przegranych, są po prostu ludzie, którzy muszą zajrzeć wgłąb siebie i zadać sobie pytanie- co czują, czego pragną od życia, jak chcą ułożyć swoją przyszłość. I wbrew pozorom nie jest tak łatwo znaleźć na te zagadnienia odpowiedzi. W piękny sposób ukazana jest tu tematyka miłości ogólnie. Zarówno tej rodzicielskiej, która wypływa nie tylko z genów ale także z ludzkich wyborów, tej w rodzeństwie, która potrafi wystawić na próby ale i jest często nieoceniona w wielu trudnych sytuacjach. Lecz także tej miłości damsko-męskiej, która również przybiera odmienne formy, przez szaloną, pełną pożądania i fascynacji aż po tą stateczną, zapewniającą bezpieczeństwo i dającą niczym niezmąconą pewność, że finalnie wszystko zmierzać będzie w dobrym kierunku. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego zamknięcia tej dylogii i jestem niezmiernie zadowolona zarówno z tego, w jaki sposób zostały skierowane wybory postaci jak i pełnego uargumentowania przez Autorkę wyborów, których dokonywali. W tej historii od początku było wiadome, że happy end będzie słodko- gorzki, ale przecież takie właśnie jest życie.. Ze swojej strony jak najbardziej polecam tę książkę, to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie kontynuacji kiedykolwiek i śmiało mogę powiedzieć, że warto było na nią czekać.
"Chłopak który pragnął kochać" to kontynuacja książki, i tutaj od razu Wam mówię trzeba zacząć czytać od pierwszego tomu "Dziewczyna która czuła zbyt mocno",bo inaczej to nie ma sensu ??
London, która po wielu latach ułożyła sobie w końcu życie i pogodziła się z żałobą po swoim ukochanym, pewnego dnia znajduje nowy magnes na lodówkę.. niby nic prawda? Jednak dla London to znak, że jej ledwo co ułożone życie za chwilę legnie w gruzach.. bo to jest znak jej i jej ukochanego, który oddał swoje życie na akcji.. a to oznacza tylko jedno.. on żyje! Tylko nikt, prócz niej nie chce w to uwierzyć, czy jest to w ogóle możliwe? Czy kobieta popada w paranoję?
Och Kochani.. Ta książka jest niesamowita! Wiele razy płakałam, przeżywałam wszystko razem z bohaterami.. I mocno wszystko analizowałam, w pewnym momencie sama nie wiedziałam co czuje! Współczułam London.. bo to co ta kobieta musiała znieść, to naprawdę wielką góra do zdobycia.. Jednak kobieta jest matka, a wtedy najbardziej krucha istota może wiele znieść.. Podoba mi się to, jak Autorka poprowadziła akcję tej książki.. nie przesadziła z niczym, a ukazała prawdziwe problemy ludzi którzy muszą się zmagać z ogromem problemów i własnym bólem.. Totalnie się tego nie spodziewałam po tej historii, a tu proszę! Zdecydowanie Wam polecam!
Wielkie dzięki @wydawnictwo_amare za wydanie kolejnej części tak szybko! ?
Życie bywa jak jajko z niespodzianką. Czy dasz się nią obdarować? Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do góry nogami...
Niektóre marzenia mogą mieć smak gorzkiej lukrecji. Kiedy Brooklyn wraca do rodzinnego domu po poważnym wypadku samochodowym, jest przekonana, że jej...
Przeczytane:2023-08-27,
“Chłopak, który pragnął kochać” to kontynuacja “Dziewczyny, która czuła zbyt mocno”.
London wiedzie uporządkowane życie, ma rodzinę, o jakiej zawsze marzyła i pracę, w której się spełnia. Pewnego dnia przed drzwiami jej domu znajduje przedmiot, który kojarzy jej się z dawną miłością. Niemożliwe, żeby chłopak z przeszłości nagle mógł zjawić się ponownie w jej życiu. Przecież on nie żyje…
Monika Cieluch po raz drugi porwała mnie historią do bólu emocjonalną. O ile pierwsza część opierała się na rozwoju uczucia dwojga bohaterów i próbach pogodzenia miłości do kobiety z miłością do wojska, o tyle druga część to historia trójkąta miłosnego, z którego pewne jest, że ktoś wyjdzie pokiereszowany. To książka o cierpieniu, na które żadne z bohaterów nie zasłużyło. W porównaniu do pierwszego tomu, w którym autorka zafundowała emocjonalną Energylandię, od szczęścia po cierpienie, to ta część jest złożona głównie z przytłaczającego starego wesołego miasteczka, z którego żadna z postaci nie potrafi się wydostać. Gdzieś w tle tli się szczęście, które zostało przykryte kurzem, uzewnętrzniając sytuację niemal bez wyjścia. Ale! Wychodzę z założenia, że takich sytuacji nie ma i z każdą można sobie poradzić. London się udało. Czy poszła za głosem serca? Nie wiem, nie wiem…musicie przekonać się sami.
Książkę czytało mi się równie dobrze, co pierwszą część. Może było w niej mniej młodzieńczej brawury i gorących uczuć, ale pamiętajmy, że od tego czasu minęło kilka lat, a bohaterowie są naznaczeni przykrymi doświadczeniami z przeszłości. “Chłopak, który pragnął kochać”, to taka, moim zdaniem, potrzebna kropka nad i tej serii.