Przypadkowe spotkanie na lotnisku to dopiero początek...
Ona – energoterapeutka i odnosząca sukcesy autorka erotyków, on – cieszący się niezbyt dobrą reputacją, wpływowy teksański przedsiębiorca.
Znajomość Niki i Carlosa od początku skazana jest na niepowodzenie, a mimo wszystko rodzi się między nimi uczucie – coś tak obezwładniającego, że żadne z nich nie potrafi przed tym uciec. Niestety ich rosnącej fascynacji sprzeciwia się nie tylko los, ale również bliskie im osoby.
Teksański klan to opowieść o miłości, poszukiwaniu szczęścia i bezpieczeństwa, oraz o radzeniu sobie z bolesną przeszłością. To historia, która pobudzi wyobraźnię, a także pokaże, jak ogromny wpływ na nasze życie mają zupełnie obce nam osoby.
Czy wszechświat macza place w naszym przeznaczeniu, czy to my niechcący przyciągamy złe emocje?
Przekonajcie się sami.
„Carlos” to dojrzała, wyważona i mądra opowieść o dwojgu ludzi, których połączyło płomienne uczucie. Takiego nietuzinkowego i nieszablonowego romansu jeszcze nie czytaliście! Wreszcie dostałam książkę, w której bohaterowie wiedzą, czego chcą, i nie opierają relacji na kłótniach i rozstaniach. Gorąco polecam!
Ludka Skrzydlewska, autorka "Sentymentalnej bzdury"
"Carlos" to emocjonująca opowieść o przyciąganiu, dążeniu do szczęścia oraz poszukiwaniu miłości i przebaczenia. To prawdziwa uczta uniesień, która wciąga w wir intryg, trzymając nas w niepewności do samego końca. Jest pikantnie, niebezpiecznie i zaskakująco, czyli właśnie tak, jak uwielbiam najbardziej. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy! Polecam gorąco.
D. B. Foryś, autorka cyklu „Tessa Brown”.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2020-06-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: Polska
Na skutek burzy zostają opóźnione loty. W prywatnej loży gdzie pasażerowie oczekują na swój lot spotykają się -
Nika 42 letnia pisarka erotyków i 45 letni biznesmen Carlos. Kobieta należy do tych odważnych i kiedy zauważa blizny na ciele mężczyzny pyta o ich pochodzenie. Robi tym wrażenie na swym towarzyszu , gdyż zwykle ludzie unikają kontaktu wzrokowego z nim. Odnajdują wspólny język i dwie godziny szybko mijają. Kiedy zostaje wywołany lot Niki żegnają się , niestety żadne z nich nie pomyślało by wymienić się numerami telefonu. A o tym spotkaniu oboje nie są w stanie zapomnieć. Carlos postanawia ją odnaleźć . Nie będzie musiał długo szukać,gdyż los połączy ich znów i to w najmniej oczekiwanym miejscu. Okazuje się że Nika wraz ze swą przyjaciółką Megg będzie prowadzić warsztaty w jego teksańskiej posiadłości. Pewnie spodziewacie się że od razu rzucą się sobie w ramiona ? Nie będzie tak łatwo i pięknie. To dopiero początek wspaniałej , wciągającej historii.
Autorka ma niezwykle lekkie pióro , przez tę książkę dosłownie się płynie. Czyta się ją tak szybko , że nie zdajemy sobie sprawy kiedy przewracamy kartki. I choć ta lektura liczy sobie 470 stron to jest to zdecydowanie za mało. Chciałabym jeszcze dłużej zostać na ranczo z bohaterami powieści. A jest ich całkiem sporo , każdy z nich jest inny, są to bardzo ciekawe postacie.
Ta książka nie jest słodkim romansem , to wielowątkowa powieść , poruszająca także trudne tematy takie jak agresja, przemoc, problemy z radzeniem sobie w wyładowaniem negatywnych emocji. Zmaganiu się z lękami, wpływie przeszłości na teraźniejszość. Przekonamy się także jak niebezpieczna może być zazdrosna kobieta .
Ta historia dowodzi, że na miłość nigdy nie jest za późno , można ją znaleźć w każdym wieku i nie ważne dla niej będą nasze wady . A tam gdzie miłość prędzej czy później dojdzie do intymnych zbliżeń. I tu przyznam iż byłam zaskoczona, spodziewałam się że dorośli, zakochani ludzie szybko wylądują w łóżku, tymczasem nie ma tu tak dużo seksu. Lecz gwarantuję, że nie będziecie rozczarowani. Opisy miłosnych uniesień są tu tak gorące, że czytałam z wypiekami na twarzy.Na zakończenie autorka zrzuca na nas bombę, która sprawia że nie zapomnę tej historii i z niecierpliwością będę oczekiwać na drugi tom.
Z całego serca polecam sięgnąć po tę książkę .
To nie wygląd świadczy o nas. To nasze zachowanie. To jakie wartości wynieśliśmy z domu i czego uczymy się sami na własnych błędach.
Niki i Carlos spotykają się na lotnisku w oczekiwaniu na samoloty, które mają opóźnienie z powodu burzy. Czas upływa niepostrzeżenie. Tej dwójce rozmawia się tak fajnie, że aż żal im się rozstawać. Ona pisarka powieści erotycznych i energoterapeutka w jednym. On wpływowy biznesmen z bliznami - nie koniecznie tych widocznych gołym okiem. Mimo morza przeciwności losu coś zaczyna miedzy nimi iskrzyć. Pytanie tylko ile z ich planów pokrywa się z planami innych losów i co do powiedzenia ma sam los? Czy warto podjąć ryzyko?
Od samego początku książka mnie pochłonęła. Tym magnetyzmem miedzy dwójką przypadkowo poznanych ludzi. Czysta chemia. I nie straszny jej jest jego wygląd. Ona, Niki, jest bowiem terapeutką i potrafi zajrzeć głęboko w duszę. Obnażyć swego rozmówcę. No i każda spotkana osoba może być przy okazji dobrym materiałem do jej kolejnej książki - wszak jest pisarką powieści erotycznych. Ale i ona ma na swych barkach ogromny ciężar - dlatego właśnie pomaga innym. Świetna, wrażliwa postać kobieca a przy tym dojrzałą i temperamentna. Pokazuje jak ważna jest akceptacja samego siebie i jak odbija się to na życiu. I to co mnie najbardziej zaskoczyło u niej to fakt, że nie jest szaloną młodą kobietą. Ona jest dojrzała. Jak bardzo? Musicie przekonać się sami. A on? Carlos to w głębi duszy świetny facet. Tylko ta jego przeszłość i wspomnienia trochę go sprowadziły na złą drogę. Dzięki czemu dorobił się żmiji. Takiej, którą własnymi rękoma miałam ochotę udusić. Serio. Mimo, że nie ma o niej zbyt wiele informacji, to co jest w zupełności wystarczyło mi do stworzenia sobie w wyobraźni jej portretu. Mamy tutaj także zlepek różnych ludzi, którzy tworzą jedną wielką rodzinę. Autorka pokazała, że możemy być dla siebie bliscy niczym matka, ojciec, siostra, brat bez tych więzów krwi. I bardzo ale bardzo na moją wyobraźnię działały opisy. Tej codzienności jak i uniesień miłosnych. Krajobrazów jak i pożądania. Ognistych zbliżeń, które paliły i trawiły doszczętnie. Świetnie również został oddany klimat samego Teksasu. Rancza i tej całej otoczki. Jestem oczarowana tym debiutem: bohaterami, akcja i pomysłem na fabułę.
Autorka stworzyła historię, która porywa i niesie niczym wzburzone wody wodospadu. Nie zabrakło poza słodkościami i miłością także scen trzymających w akcji. Tego niebezpieczeństwa i nerwowości w oczekiwaniu na niepodziewany cios. Raz siedziałam z rozanielona miną, raz moje serce dudniło niczym bęben indiański, policzki oblewały się szkarłatem a innym razem siedziałam niczym fakir na dywanie z igłami. Raz pełzłam powoli niczym zmarznięta kobra a innym razem płynęłam niczym rozpalona do czerwoności lawa. Było bombowo. Tu dzieje się naprawdę dużo. Ale jest to tak zgrabnie i przyjemnie opisane, że książka mimo swych pokaźnych rozmiarów czytała się sama. Moja wyobraźnia szalała i ...chcę więcej. Chciałabym już poznać dalsze losy bohaterów. Szczególnie po tym, jak autorka zatrzymała wydarzenia w półkroku zostawiając wszystko w zawieszeniu i nerwowym oczekiwaniu na ciąg dalszy. Na serio jestem zachwycona pierwszym tomem serii. Nie spodziewałam się, że tak mną sponiewiera. To była jazda bez trzymanki. Niczym oswajanie dzikiego konia. Jeśli czujecie, że wasze serce przyspieszyło bądź zmieniło rytm po przeczytaniu moich wrażeń i jesteście ciekawi tej książki, to migusiem czytać. Nie zastanawiać się .
Gratuluję genialnego debiutu i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Polecam
[...]"Pamiętaj, każda napotkana osoba ma ci coś ważnego do przekazania. Wysłuchaj się w nią"[...]
Emocjonalna, trafiająca prosto w serce.
Przepiękna historia o miłości, o budowaniu zaufania do siebie samego jak i otoczenia. O tym, że rodzina nieważne jaka i nieważne jak stworzona, stanowi fundament nierozerwalności. Nierozerwalności i miejsca gdzie każdy może być sobą. Gdzie może walczyć ze swoimi lekami, obawami i być podpora dla innych. Gdzie szczerość to kluczowa postawa. Taka właśnie rodzine zbudował Carlos. Ten który uważał przez całe życie, że jest poraniony i brzydki. Że nikt go nie chce i nigdy nie zechce. Zbudował wokół siebie mur nie do przeskoczenia, ale gdy na jego drodze staje Nika. Kobieta tajemnicza, ale silna, budzi się w nim chęć bycia z nią. Traf chce, że ich spotkanie na lotnisku ma swój finał w Bay City. Czy im się uda być razem? Czy lęki z przeszłości dadzą o sobie znać. Tego musicie się przekonać sami, czytając ową historię.
Jak tylko otworzyłam książkę to przepadłam od razu. Polubiłam od samego początku bohaterów i tego w jaki sposób rozwijali się w książce. Ta ich energia, te wielkie przemyślenia, mądre stwierdzenia i to, że dla nich rodzina, przyjaciele było najważniejsi, spowodowała, że nie chciałam się z nimi rozstać. Akcja przez autorkę jest prowadzona bardzo umiarkowanie przez co możemy powoli wczuwać sie w historię i wydarzenia w niej przedstawione. Nie ukrywam, że różne emocje mną rządziły. Od gniewu, szoku, roztargnienia, smutku, przez radość, niepohamowany śmiech i olbrzymi gorąc na policzkach. Ta pozycja, ta historia była jak jedna wielka podróż do swego wnętrza, do odkrycia swych zahamowań, swych blokad i znalezienia sposobu na ich wyciszenie. Mądre słowa zawarte w książce sprawiły że będę o nich pamiętać do końca. A zakończenie sprawiło, że moje serce przestało bić na moment. Oj droga autorko tak się nie robi. ???????
Polecam z olbrzymią radością przeczytać tą pozycję. Przepiękna historia o przewalczaniu tego co nas blokuje, o znajdowaniu radości z najmniejszych rzeczy no i przede wszystkim pokazanie jak olbrzymia siła jest w rodzinie nieważne jak zbudowanej, jak stworzonej. Ważne to jaka atmosfera w niej panuje i jak wszyscy to respektują. Dziękuję autorce za danie mi wiele wskazówek w tej historii. Mimo iż fanką sesji energetycznych nie jestem to jednak płynie z nich olbrzymia głębia, którą warto czasem sobie zapamiętać.
Ile może zmienić w życiu przypadkowe spotkanie na lotnistku? Nika, a właściwie Roza Nika Adkinson jest odnoszącą sukcesy autorką powieści erotycznych, a także energoterapeutką. Carlos Juan Cruz, dla przyjaciół i rodziny CJ jest teksańskim przedsiębiorcą. Cechą charakterystyczną Carlosa jest blizna na twarzy, po wypadku w rafinerii. Kiedy nadchodzi czas odlotu, Nika żegna się z Carlosem. W samolocie uświadamia sobie, że nie zostawiła nowo poznanemu mężczyźnie swojego numeru telefonu, ani on nie dał jej swojego. Kilkunastominutowe spotkanie sprawia, że zarówno Nika jak i Carlos nie może zapomnieć o rozmówcy. Carlos postanawia odnaleźć Niki, jak tylko upora zakończy poprzedni związek, z Sofii. Czy tej dwójce uda się siebie odnaleźć?
,,Carlos" na pierwszy rzut oka wyglądał na kolejny romans z dużą dozą erotyzmu. Jednak szybko okazało się, że jest to powieść o przyjaźni, rodzinnych relacjach i tajemnicach, wzajemnym wspieraniu się, a nawet o problemach ze zdrowiem psychicznym. Było to dla mnie duże i pozytywne zaskoczenie. Każdy z bohaterów jest dobrze scharakteryzowany, moją ulubienicą została Benita, seniorka rodu, jest ciepłą i mądrą kobietą, karmiącą wszystkich domowników, a także trzymającą ród w ryzach.
Historia opowiedziana w powieści raz biegnie szybko, aby zwolnić i znowu nabrać tempa. Jak wspomniałam, autorka porusza wiele różnych tematów, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie, od wątków miłosnych, gorących scen miłosnych, kwestii samorozwoju po wątki mafijne.
Czy polecam? Tak! I sięgam po drugi tom serii zatytułowany ,,Nika"
Nie dawno przeczytałam książkę z serii Teksański klan, a mianowicie pierwszy tom ,,Carlos" Grażyny A. Adamskiej. Wyruszyłam razem z bohaterami w podróż do Teksasu. Niestety, tylko na stronach książki, ale chętnie bym zobaczyła na żywo to wszystko o czym wspomniana autorka.
A Wy lubicie podróżować? Co powiecie na podróż do Teksasu?
Przypadkowe spotkanie na lotnisku, krótka rozmowa przed wylotem powoduje, że zarówno Carlos jak i Niki nie mogą o sobie zapomnieć. Drogi się rozchodzą, każdy leci w swoją stronę. Jednak los splata ich ścieżki i nasi bohaterowie, spotykają się na rancho w Teksasie.
Nika popularna autorka książek i mająca na kacie kilka bestselerów, energoterapeutka. Kobieta twardo stąpająca po ziemi, potrafiąca z prawie każdej sytuacji wyciągnąć złoty środek i doradzić.
Carlos właściciel połowy Teksasu, rządzi twardą ale sprawiedliwą ręką.
Między tą dwójką zaczyna rodzic się uczucie, żadne z nich nie potrafi przed nim uciec. Niestety przeciwko staje nie tylko los, ale również bliskie osoby.
Pierwszy raz miałam okazję czytać twórczość autorki i na pewno nie ostatni. Przez książkę przepłynęłam, znalazłam namiętność, pożądanie oraz sporo zwrotów akcji. Świetnie wykreowani bohaterowie, każdy z nich był wyjątkowy na swój sposób, każdy borykał się ze swoimi problemami i niósł na barkach swoją historię życia. Bardzo podobał mi się motyw dużej rodziny zamieszkującej na rancho, nie łączą ich więzy krwi, stworzona jest z wyboru. Spodobał mi się sposób podejścia mieszkańców do Niki. Czyli tak jak w życiu z dystansem i rezerwą, powoli zaczynali dążyć ją sympatią oraz nabierali zaufania.
Polecam Wam tą książkę na długi zimowy wieczór. A ja no cóż dobrze, że miałam pod ręką drugi tom i nie musiałam czekać za kontynuacją, więc od razu zagłębiłam się w dalsze losy bohaterów. Niebawem wrzucę recenzję kolejnej części.
Życie Patrici kręci się głównie dookoła szkoły i ojca alkoholika. Po odejściu matki dziewczyna nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji i za wszelką cenę...
Grace w swoje szesnaste urodziny dowiaduje się, że jest jedną z sześciu osób, których wyjątkowe zdolności przejmowania władzy nad żywiołami Wszechświata...
Przeczytane:2021-12-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,
"Carlos"Grażyna A. Adamska Wydawnictwo WasPos to pełna emocji i zwrotów akcji historia. Niewątpliwie twierdzę, ze istnieje coś takiego jak przyciąganie, zauroczenie, pożądanie, miłość od pierwszego wejrzenia, pierwszej rozmowy lub spotkania.
" Nie potrafię ogarnąć uczucia, które się we mnie budzi. Uczucia nieograniczonego szczęścia. Szczęścia i wzruszenia, że można być z kimś tak blisko, tak głęboko, tak zmysłowo i tak duchowo".
Nika to autorka erotyków oraz energoterapeutka. Carlos to teksański przedsiębiorca naznaczony bliznami. Jedno przypadkowe spotkanie na lotnisku, dwugodzinna rozmowa to początek pełnej emocji historii.
"... Więc teraz na pytam ciebie: co masz mi do przekazania, Carlosie?
Uśmiecha się i lekko przysuwa do mojego ucha: - Nie zapomnij o mnie - szepcze."
Znajomość tej dwójki od początku skazana jest na niepowodzenie. Brak wymiany numerami telefonu i nieznajomość nazwiska, może być kłopotliwe. Mimo wszystko los chciał inaczej, spotykają się ponownie na dodatek w domu Carlosa. Uczucie Niki i Carlosa jest widoczne od pierwszego spotkania. Niestety zbieg różnych sytuacji, zdradzona kobieta oraz rodzina mogą przeszkodzić w drodze do szczęścia.
"... kiedyś spotkam kobietę, która będzie miała mi coś ważnego do powiedzenia i poruszy tę najgłębszą strunę tutaj? - Wskazuję na serce."
Czy spełnią się marzenia Niki o idealnym mężczyźnie? Czy Carlos zamknie przeszłość? Czy ta dwójka ma szansę na nowe życie? Czy uda się wyjaśnić wszystkie nieporozumienia i niedopowiedzenia?
".. - Gdy wiem, że mam cię po swojej stronie, jestem silniejszy. Jesteś dla mnie niczym kotwica..."
"Carlos" to emocjonująca powieść pobudzająca wszystkie zmysły. Miłość, szczęście, poszukiwanie bezpieczeństwa, umiejętność wybaczania oraz pogodzenie się z przeszłością tego tu nie zabraknie.
Po przeczytaniu książki wiemy jedno :miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. Jest jednak szereg innych rzeczy, o których powinniśmy pamiętać.
Jeśli chcecie się przekonać jak potoczą się losy bohaterów i ich bliskich koniecznie sięgnijcie po książkę. Emocje gwarantowane.