A gdyby plecak nie był taki ciężki, droga nie była taka długa, odciski nie piekły tak mocno, a słońce nie prażyło z całej siły... Byłoby cudownie. Tylko czy wtedy miałoby to jakikolwiek sens? Autorzy
Do Santiago de Compostela pielgrzymi udają się od wieków. Najczęściej wędrują Drogą Francuską. Autorzy wybrali jednak Via de la Plata. Wiedzie ona z Sewilli i liczy ponad 1000 kilometrów.
Książka jest opisem wędrówki, towarzyszących jej przeżyć i poznania, czegoś czego na co dzień nie dostrzegamy. Jest również doskonałym poradnikiem dla wyruszających na szlak. A dla tych, którzy pójść nie mogą wspaniałym przewodnikiem po Camino.
więcej
Informacje dodatkowe o Camino De La Plata. Z Sewilli Do Santiago Starożytnym Szlakiem:
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2014-04-23
Kategoria: Przewodniki turystyczne
ISBN:
Liczba stron: 184
POLECANA RECENZJA
CAMINO DE LA PLATA. Z SEWILLI DO SANTIAGO STAROŻYTNYM SZLAKIEM
Camino de Santiago w naszym kraju zbyt popularne nie jest i pewnie jeszcze dużo czasu minie, zanim na twarzy przeciętnego Kowalskiego ujrzy się wyraz zrozumienia na wzmiankę o tym szlaku. Istnieje jednak grupka pasjonatów, których w dzisiejszych czasach bardzo łatwo znaleźć w Internecie.
Tym sposobem Daria Urban i Wojciech Gostyk zdobyli przed swoją pielgrzymką przewodnik w języku niemieckim, ponieważ książki o Via de la Plata w języku ojczystym nie było aż do dzisiaj, kiedy to oni sami taką popełnili i wydali w nakładem krakowskiego wydawnictwa WAM. Starożytny szlak wiodący z Se...
więcej
Kup książkę Camino De La Plata. Z Sewilli Do Santiago Starożytnym Szlakiem
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki
REKLAMA
Zobacz także
Camino De La Plata. Z Sewilli Do Santiago Starożytnym Szlakiem - opinie o książce
Przejście Camiono de Santiago to wielki heroizm. Od wieków pielgrzymi w samotności lub w grupkach, ze swego domu lub z określonego odcinka chodzą szlakiem jakubowym do grobu św. Jakuba w Hiszpanii nie zważając na trudy lub niepogodę. Tak też zrobili autorzy książki Camino de la Plata. Wybrali oni mało uczęszczany i mało znany szlak z Sewilli. Gdyby wybrali się drogą północną nie mieliby problemów ze znalezieniem noclegów dla pielgrzymów, jedzeniem, aż tak upalnym słońcem, ale oni - Daria i Wojciech to heroiczne osoby i porwały się na dzikość i nieznane. Dzięki temu mogli przeżyć co innego niż "typowi" pielgrzymi, którzy przemierzają drogę północną.
Mieli wiele przygód, które mroziły krew w żyłach, podczas których miałam gęsią skórkę i zatrzymywał mi się dech w piersiach. Piszą dość ciekawie, dają wskazówki jak iść, gdzie się zatrzymać, co robić wtedy gdy nie wie co się robić. Po przeczytaniu tej książki czuję się zachęcona do tego, aby kiedyś wybrać się do Santiago de Compostela.
Jeżeli przeczytaliście już książkę Sokolików "Do Santiago", nie obawiajcie się, że będzie to zwykła powtórka z rozrywki. W "Camino de la Plata" jest wszystko to, czego brakowało w tamtej książce. Piechurzy przede wszystkim wybrali zupełnie inną trasę. Nie tą komercyjną, najbardziej popularną Camino Frances, lecz drogę ze słonecznej i gorącej Andaluzji, by przez północne mgliste chłodniejsze regiony dojść do tego wymarzonego miejsca, do Santiago de Compostella.
Autorzy Camino de la Plata postawili na podstawową wiedzę na temat samej trasy, jej celu, ale także rewelacyjnie oddają klimat i przedstawiają ciekawe zwyczaje hiszpańskie.Daria i Wojciech opisują jednak przede wszystkim swoje przygody na trasie, między słowami dając czytelnikom mniejsze czy większe rady. Barwnie opiszą nie tylko krajobrazy czy ciekawe miejsca, które warto zobaczyć, ale także mniej czy bardziej ciekawe spotkania na trasie.
W Camino de la Plata jest także miejsce na zadumę, rozpływanie się w błogich krajobrazach, a także wiele pozytywnych emocji. Camino de la Plata, obok relacji z codziennej wędrówki, jest także zbiorem kartek z pamiętnika. Daria ma dar do cudownych opisów, mocno pobudzających wyobraźnię. Wojciech potrafi - dla równowagi - niesamowicie snuć opowieści z życia peregrinos. Nieraz zakręci się łezka od tych zabawnych scenek i ciętego języka (choć to dotyczy także współautorki).
W publikacji Wydawnictwa WAM jest mnóstwo cudownych zdjęć. O tyle, o ile Sokolikowie postawili głównie na słowa, Daria Urban i Wojciech Kostyk pokazują, że równowaga w literaturze podróżniczej musi być. Zdjęć jest cała masa. Tych obrazujących życie pielgrzyma, ale także tych ukazujących piękno Hiszpanii.
Czytając dotrzymywałam kroku autorom książki. Razem z nimi dotarłam do Santiago de Compostela. Ciekawa książka.
