W drugiej części Pocztu królów wybieranych dochodzimy do końca epoki królów elekcyjnych, a
zarazem do kresu istnienia dawnej Rzeczypospolitej. Koniec był wprawdzie żałosny, lecz po drodze trafiło się jeszcze największe zwycięstwo polskiego oręża, ustanowienie pierwszej w Europie konstytucji, a oprócz momentów tragicznych nie brakowało także komicznych, jak w życiu.
W niniejszym tomie poznamy sześciu nowych władców, czterech krajowców – „Piastów” oraz dwóch cudzoziemców – Sasów. Tylko jeden z tej szóstki był postacią wybitną – Jan III Sobieski, znakomity wódz, za którego sprawą nastąpił największy tryumf oręża polskiego – wiktoria wiedeńska, czyli rozgromienie potęgi tureckiej zagrażającej światu chrześcijańskiemu. Co nie znaczy, że pozostała piątka nie miała na koncie żadnych godnych uwagi osiągnięć. Miała, tylko innego rodzaju i jakby mniejszego kalibru. Michał Korybut Wiśniowiecki i August III Otyły bili rekordy obżarstwa – ten pierwszy potrafił na jednym posiedzeniu pochłonąć 1000 pomarańczy (!), a umarł objadłszy się korniszonami, zaś ten drugi codziennie spożywał obiad złożony z dwudziestu tłustych dań. August II Mocny lubił popisywać się swoją siłą (łamał w rękach podkowy) i mocną głową (w pijackich pojedynkach przegrywał jedynie z carem Piotrem I), Stanisław Leszczyński pobił wszystkie stare rekordy Łokietka w dziedzinie ucieczek i unikania zamachów na swoje życie, a pseudonimami i przebraniami, których w tym celu używał, dałoby się obdzielić co najmniej kilku tajnych agentów. Z kolei jego imiennik Stanisław Poniatowski zdobył sobie wiele mówiący przydomek „męża stu żon” oraz zasłużony tytuł „najbardziej zadłużonego króla Europy”.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Ilustracje:Zuza Wollny
Miejscem akcji jest zamek w Nidzicy na polskim Spiszu, zwany dawniej Dunajec. Akcja zaczyna się w 1796 r., zaledwie dwa lata po upadku powstania kościuszkowskiego...
Łotrzykowska powieść z czasów Batorego. Ryx nie umarł! A jednak coś umarło w nim. Rany na jego ciele się zabliźniły, rany na duszy wciąż krwawią. Pragnie...
Przeczytane:2023-08-12, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2023,
Gdybym napisała, że przyjemnie czytało się o tym, jak banda nabzdyczonych idiotów doprowadziła Polskę do upadku, to pewnie sama bym się do siebie nie odzywała przez tydzień. Jednak jeśli możliwe jest, by pisać o tym okresie historii w sposób barwny i swobodny, a jednocześnie przejmujący to Wollnemu się to właśnie udało. Polecam, choć nie jest to książka dla dzieci.