Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2015-11-03
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 56
Do naszego domu trafiła ostatnio wręcz niebiańska książeczka… Trochę inny świat, ale jakże bliski, ciepły i wspaniały!
„Boże Narodzenie z aniołkami” to kolejna pozycja dla dzieci wydawnictwa , która zachwyciła mnie od pierwszej chwili. Piękna tekturowa okładka, a wewnątrz niesamowicie przyciągające rysunki, które obudziły we mnie falę ciepłych uczuć.
Czytając ją z synem miałam wrażenie, że jest to nie tylko książeczka dla dzieci, ale również dla dorosłych. Bardzo dotknęły mnie słowa Boga Ojca wypowiedziane do jednego z aniołów, który zadał pytanie o to, dlaczego ludzie przestają wierzyć.
Ponieważ błędnie myślą, że moja cierpliwość, tak jak ich, ma swój kres. Kiedy popełnią błąd, od razu chcą go naprawić i znów być doskonali, a jeśli nie uda im się zrobić tego dość szybko, wpadają w rozpacz. Moja cierpliwość i miłość są jednak nieskończone. Każdemu człowiekowi zawsze dam tyle czasu, ile potrzebuje, żeby stał się święty, i nigdy, w żadnym przypadku, nie odmówię mu przebaczenia – odpowiedział Bóg, czule głaszcząc aniołka po głowie.
Publikacja zawiera pięć opowiadań:
„Płomyk miłości” o tym, że Bóg jest miłością i bardzo jej dla nas pragnie.
„Prezent dla Maryi”, którego tekst bardzo mnie zaskoczył. Widzimy tutaj… smutnego Jezusa, który cierpi z powodu tego, że ludzie nie rozumieją sensu Bożego Narodzenia i nie skupiają się na tym, że są to Jego urodziny. Aniołkowie starają się Go pocieszyć, co sprawia Maryi dużą radość.
„O aniołku, który został muzykiem” – nie każdy potrafi śpiewać. Ten problem dotyczył również aniołka, który chciał wystąpić w chórze. Jednak jego śpiewu nie można było słuchać – smutny anioł otrzymuje jednak od Boga wyjątkowy prezent…
„Dzwony na Boże Narodzenie” – o tym jak różni i jakże piękni jesteśmy. Tak właśnie zrozumiałam opowiadanie o tworzeniu dzwonów. Choć miały być takie same – każdy był inny i wydawał inny dźwięk. Bóg był nimi zachwycony…
„Roztargniony aniołek” – mały Zefirek wiecznie coś gubi. Co zrobiłby bez pomocy Matki Bożej, która się nim zajęła?
Opowiadania nie tylko przybliżają nam klimat nadchodzących świat. Odebrałam je również jako małą wykładnię wiary – idealnie dopasowaną dla małego odbiorcy. Polecam już dla dzieci w wieku przedszkolnym.
To jedna z tych lektur, które warto mieć na dziecięcej półce i po które warto sięgać nie tylko ze względu na dzieci, ale również ze względu na siebie…