W książce ,,Blondynka nad Gangesem" Beata Pawlikowska przekonuje, że Indie są trudne do zrozumienia i opisania, przez co są wyjątkowe. To świetna szkoła nie tylko podróżowania, ale i życia, która uczy nowego sposobu myślenia, tolerancji i szacunku do tego, co nieznane.
Beata Pawlikowska zawsze podróżuje z aparatem fotograficznym, kamerą i notatnikiem. Podczas wyprawy do Indii, na kilku tysiącach zdjęć i kilkunastu filmach udokumentowała otaczającą ją codzienność. Dzięki nowoczesnej technologii powstały wirtualne galerie najlepszych fotografii i dodatkowych materiałów wideo, które przeniosą czytelnika w świat opisany w książce. Te specjalnie przygotowane materiały multimedialne można obejrzeć dzięki aplikacji Tap2C.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2015-10-07
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 394
Beata Pawlikowska od dawien dawna jest moją ulubioną pisarką-podróżniczką. Jej książki pochłaniam jak wygłodniała. Kiedy zobaczyłam taką, której jeszcze nie czytałam, stwierdziłam, że muszę to nadrobić.
W książce Blondynka nad Gangesem Beata Pawlikowska przekonuje, że Indie są trudne do zrozumienia i opisania, przez co są wyjątkowe. To świetna szkoła nie tylko podróżowania, ale i życia, która uczy nowego sposobu myślenia, tolerancji i szacunku do tego, co nieznane.
Beata Pawlikowska zawsze podróżuje z aparatem fotograficznym, kamerą i notatnikiem. Podczas wyprawy do Indii, na kilku tysiącach zdjęć i kilkunastu filmach udokumentowała otaczającą ją codzienność. Dzięki nowoczesnej technologii powstały wirtualne galerie najlepszych fotografii i dodatkowych materiałów wideo, które przeniosą czytelnika w świat opisany w książce.
Pierwsze wrażenie po przeczytaniu to jednak rozczarowanie. Nastawiona byłam na szybkie tempo, przygodę. Tym razem jednak pisarka zaprasza na podróż w głąb siebie. Powolne, senne tempo sprawia, że w pewien sposób przenosi nas nad Ganges. Nic się nie dzieje, nikt się nie spieszy. Mogę tam zostać, pospać. Na drodze Pawlikowskiej staja różni ludzie. Jedni są przyjaźni, inni obojętni aż po takich, wręcz wrogo nastawionych.
Książka od pierwszej chwili przyciąga uwagę samą okładka. Kolorowa, w pewien sposób oddaje zawartość książki. Treść jak zwykle przeplatana odręcznymi notatkami podróżniczki oraz masą zdjęć.
Ogólne wrażenia? W trakcie czytania miałam wrażenie jakbym już to gdzieś widziała, czytała. Niczym mnie nie zaskoczyła, nie pokazała niczego nowego. Komuś, kto zaczyna przygodę z książkami Pawlikowskiej, pozycja przypadnie do gustu. Ja dostałam coś innego, niż się spodziewałam.
To nie jest zwykły podręcznik do nauki języka obcego. Jest to kurs rozmawiania w języku obcym. Uczy mówienia i rozumienia. Zero gramatyki, zero wykuwania...
To nie jest zwykły podręcznik do nauki języka obcego. Jest to kurs rozmawiania w języku obcym. Uczy mówienia i rozumienia. Zero gramatyki, zero wykuwania...