Kiedy twoje sny oślepiają cię
jak tysiące lśniących gwiazd...
Życie Kati nie jest już takie samo. Od czasu potwornego wypadku jej twarz szpeci okropna blizna, a z Lukiem, swoim najlepszym przyjacielem, nie zamieniła ani słowa. Podłamana wyjeżdża jako au pair do Los Angeles, gdzie jej życie odmienia się w magiczny wręcz sposób. W barze o nazwie Lived Kati znajduje nowych przyjaciół: przebojowe rodzeństwo - Jeffa i Lucy. Nagle zdaje się, że wszystkie jej najwspanialsze sny mają szansę się ziścić. Jednak ten świat ociekający blichtrem kryje w sobie pewną tajemnicę - i dopiero z pomocą Luke'a Kati odkrywa, że naprawdę od dawna tkwi w koszmarze.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2019-06-12
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Sommer Nachts Funkeln
Życie Kati nie jest już takie samo. Od czasu wypadku jej policzek zdobi blizna, której się wstydzi, a z Lukiem, swoim najlepszym przyjacielem nie zamieniła słowa.
Nowe miasto, nowa praca, a wszystko po to, żeby zapomnieć. Wyjeżdża do Los Angeles , gdzie jej życie odmienia się w magiczny sposób. W barze Lived poznaje Jeffa i Lucy. Jednak dopiero za pomocą Luke'a Kati odkrywa, że tak naprawdę tkwi w koszmarze.
Beatrix Gurian pisze przyjemnym stylem pisajia, który łatwo się czyta.
"Blask nocy letniej" jest drugim tomem powieści "Roziskrzone noce" chociaż książki opowiadają o zupełnie innych bohaterach i w żaden sposób się nie łączą.
Powieść opowiada o miłości, przywiązaniu, oszustwie i kłamstwie. Powieść jest z pewnością magiczna i całkowicie zauroczyła mnie okładka. Jeżeli zaś chodzi o bohaterów to do części poczułam sympatię, a do innych niechęć. Od początku mi się nie spodobali i czekałam tylko, aż znikną chociaż na chwilę.
Powieśc nie jest gruba. Zawiera niecałe 400 stron, więc można szybko ją pochłonąć.
Już pierwszy tom dylogii Beatrix Gurian - "Roziskrzone noce" - kompletnie mnie zaskoczył. Sprawiała wrażenie lekkiej powieści młodzieżowej, ale wewnątrz ukryto taką dawkę tajemnic, mroku i niebezpieczeństw, że nie mogłam się od niej oderwać. Sądziłam, że w "Blasku nocy letniej" czeka mnie dalszy ciąg tamtej historii, ale i tym razem autorka zaserwowała coś, czego zupełnie się nie spodziewałam.
Po wypadku samochodowym twarz Kati szpeci duża czerwona blizna. Dziewczyna postanawia wyjechać z Niemiec do Los Angeles i zacząć wszystko od nowa. Podejmuje pracę jako au pair, ale wkrótce do jej oczywistych obowiązków dołącza kolejny - pracodawczyni wysyła ją do baru o nazwie Lived, by wybadała, na czym polega sekret ich sukcesu. Lokal mieści się w budynku meksykańskiego kościoła, gdzie serwuje się objęte ścisłą tajemnicą, spersonalizowane drinki bezalkoholowe. Gdy Kati przyciąga uwagę właścicieli - Jeffa i Lucy - wszystko zaczyna zmieniać się w jej życiu na lepsze. Wielka kariera, pieniądze, miłość - to wszystko zdaje się być w zasięgu jej ręki. Ale czy na pewno może w pełni zaufać swoim nowym znajomym?
Nauczona doświadczeniem z lektury pierwszego tomu wiedziałam, że w tej z pozoru idealnie układającej się historii coś musi być nie tak. I rzeczywiście wkrótce zaczęłam dostrzegać aluzje, na początku subtelne, wraz z rozwojem akcji coraz wyraźniejsze. Tajemnice, dręczące wrażenie niepokoju i niedające się do końca wytłumaczyć zjawiska budowały niepowtarzalny klimat tej opowieści. Choć mogłoby się wydawać, że to typowa młodzieżówka, te właśnie elementy zmieniły ją w coś wyjątkowego. Koncepcja autorki ogromnie mi się spodobała, choć zakończenie okazało się dla mnie odrobinę rozczarowujące. Liczyłam na trochę ciekawsze, bardziej rozwinięte zamknięcie pewnych wątków, ale ogólne wrażenie mimo wszystko pozostało pozytywne.
Główna bohaterka zrobiła na mnie dobre wrażenie i mocno ją polubiłam. To wrażliwa, oryginalna, lojalna, a jednocześnie wyjątkowo samotna dziewczyna. Zakochana w swoim najlepszym przyjacielu, ukrywa przed nim uczucia, by go nie stracić. Nie ma co liczyć na wsparcie mamy, którą zajmują chyba wyłącznie jej kolejne romanse i związane z nimi dramaty. Ojca nie zna, ale decyduje się na wyjazd do Los Angeles przede wszystkim po to, by w końcu go odnaleźć. Do jej przyjaciela Luke'a bardzo długo nie mogłam się przekonać, gdyż wydawał mi się strasznie dziecinny i skupiony głównie na samym sobie. Wprawdzie później zdołał się zrehabilitować za wcześniejsze wpadki, ale mimo wszystko nie należał do moich ulubieńców. Gdyby nie to, że do Jeffa i Lucy od początku podeszłam bardzo sceptycznie, z całą pewnością tych dwoje zdobyłoby moje serce. Ale postacią, która intrygowała mnie najmocniej, był Ezra - przyjaciel Jeffa przesiadujący w barze w stroju Kosiarza. Zagadkowy i trochę dziwaczny, miał jednak swój urok i - szczerze mówiąc - to właśnie tego bohatera będzie mi brakowało najbardziej.
Beatrix Gurian udało się stworzyć naprawdę interesującą, oryginalną dylogię. Chociaż "Roziskrzone noce" i "Blask nocy letniej" to dwie zupełnie odrębne historie, łączy je niepowtarzalny, magiczny wręcz nastrój pełen tajemnic, niedopowiedzeń i trudnych do wyjaśnienia zdarzeń. Zaczyna się niepozornie, lecz z czasem mrok zakrada się coraz bliżej, aż w końcu staje się niemożliwy do przeoczenia. Jeśli macie już za sobą lekturę pierwszego tomu i przypadł on Wam do gustu, sięgnijcie także po drugi. Choć moim zdaniem wypada on odrobinę słabiej i nie trzyma w napięciu aż tak jak "Roziskrzone noce", dla tego unikalnego klimatu zdecydowanie warto. Polecam!
Hmmm w sumie to nie wiem co myśleć o tej książce.
Czytając ją zastanawiałam się jaki w ogóle jest zamysł autorki. Co chciała osiągnąć? Bo z jednej strony powieść się wręcz pochłania. Krótkie rozdziały plus na prawdę lekkie pióro sprawiają, że przez książkę się dosłownie płynie. Z drugiej strony fabuła niby ok, postaci niby ok, ale co do czego, to ja chyba nie pojęłam.
Mam wrażenie, że nie dostrzegłam puenty, meritum historii. Takie to trochę było dziwne. I choć czytało się fajnie to jednak nie urzekła mnie ta powieść. "Roziskrzone noce" czyli pierwszy tom cyklu, był dla mnie dużo lepszy i myślałam, w ogóle, że "Blask nocy letniej" to będzie kontynuacja losów bohaterów. A mamy tutaj całkiem inną historię i całkiem inne postaci. No cóż...
Czy Wam się spodoba? To musicie przekonać się sami. :)
Siedemnastoletnia Emma jest w rozpaczy po nagłej śmierci matki. Od zawsze były tylko we dwie – skryta, zamknięta w sobie pielęgniarka, która...
Przeczytane:2019-08-11,