Chloe Millers przyjeżdża do rodzinnego miasta z nadzieją, że to właśnie tutaj odnajdzie szczęście. Postanawia rozpocząć studia na pobliskim Uniwersytecie w Portland. Jej plan zakłada, że skupi się przede wszystkim na nauce i pomocy dziadkom, których nie widziała od lat. Chce pozostać niewidoczna - zwłaszcza dla płci przeciwnej.
Problem w tym, że na drodze Millers znowu stają bracia Salvatore, z którymi w dzieciństwie spędzała sporo czasu. Cała trójka dorosłych już mężczyzn wywraca do góry nogami jej plan nowego życia.
Najstarszy z braci budzi w Chloe wiele sprzecznych emocji. Bo cierpliwy Simon Salvatore wraca po swoje - i wygląda to, że tym razem nic go nie powstrzyma. W planie, który stworzył już dawno temu, nie ma miejsca na porażkę.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Chloe Millers po latach powraca do rodzinnej miejscowości, by rozpocząć studia. A przede wszystkim do dziadków, którym pragnie pomóc. Jest zmotywowana pozostać także niewidoczną dla płci przeciwnej.
Chase, Tyler i Simon - bracia Salvatore. To z nimi jako małe dziecko Chloe spędzała czas. Teraz są już dorośli i przystojni. A najstarszy z nich, Simon, odkąd dowiedział się, że Chloe wraca, zrobi wszystko, by uczynić ją swoją kobietą.
Co zrobi Chloe? Czy zaborczy i pewny siebie Simon dopnie swego? A co z braćmi?
Hate-love to jeden z motywów, który uwielbiam. Jeśli jest także odpowiednio okraszony humorem i dobrze rozbudowaną chemią między bohaterami to jestem w niebie.
Tak było i tym razem, choć na morzu plusów znalazły się dla mnie dwa minusy. I może zacznę od tego: iście ekspresowo bohater dopiął swego. Mając na uwadze wszystkie starania i walki oraz charakter dziewczyny moim zdaniem zdecydowanie zbyt szybko od A nastąpiło Z. Osobiście spowolniłabym przebieg wydarzeń tego wątku aby nadać uczuciu głębi i prawdziwości. Druga sprawa dotyczy życia braci - dla mnie były to szczątkowe informacje i zalążek czegoś dobrego. Rozbudowałabym to po prostu.
Teraz plusy.
Simon od początku testował cierpliwość - zarówno moją, jak i głównej bohaterki. Przeświadczony o swojej sile, pewny siebie, zaborczy, impulsywny co rusz powodował, że krew w żyłach wrzała. Arogancki z niego dupek, mówiąc prosto, choć kierował się dobrem.
Jego bracia to natomiast postacie całkowicie od siebie różne. Każdy z trójki rodzeństwa otrzymał zupełnie inny charakter, co wyszło im na plus. I każdego z nich mam niedosyt - mam nadzieję, że jeszcze nie raz przyjdzie mi się z nimi spotkać.
Chloe natomiast była twarda. Nie dała się oczarować i nie wpadła od razu w zarzucone sidła. Bardzo fajna bohaterka.
Troskliwa, czuła, empatyczna, z sercem na dłoni ale nie bojąca się przeciwstawić i pokazać drzemiącego w jej duszy pazura.
Zagmatwana relacja i dołączony humor bawiły doskonale. Fajnie autorka budowała napięcie i nerwowość co do finału wydarzeń. Dołożone zwroty akcji i elementy zaskoczenia dopracowane dynamiczną akcją zdecydowanie czyniły powieść atrakcyjną i wartą przeczytania.
Kolejna powieść autorki, którą czytałam z przyjemnością. Choć nie była w pełni satysfakcjonująca doskonale się przy niej bawiłam. Pełna emocji. Zachęcam do lektury.
Polecam
Współpraca reklamowa: Lipstic Books
#recenzja
Muszę przyznać, że do przeczytania zachęcił mnie opis i okładka, która jest inna niż spotykane na rynku. Nie zawiera nic poza tłem i napisami co sprawia, że czytelnik nie ma skojarzenia co do treści. Jedyną wskazówką jest opis książki. Mamy tu znany motyw hate-love, nutkę humoru, romansu i niebezpiecznych momentów. Czy mi się podobała? I tak i nie.
Chloe to mloda dziewczyna, ktora ma dość rodziców i ich ustawiania życia. Wbrew nim wyjeżdża i zamiaeszkuje z dziadkami. Tu też zamierza studiować. Wszystko było by dobrze ale to tu spędziala dzieciństwo. Tu mieszka trójka braci, z ktorymi sie przyjaźnila a najstarszy z nich stał sie dla niej dziecięca miłością. Problem w tym, że uczucie nie znikneło. Co zrobi Chloe gdy spotka braci Salvadore? Czy powót po 12 latach to dobry pomysł?
Simone to młody męzczyzna, kotry wraz z braćmi pomaga ocju w prowadzeniu interesu. Nie do końca jest on legalny. W dzieciństwie zaurtoczył sie Chloe, mała dziewczynkę, z ktorą przyjaził sie wraz z braćmi. Gdy po latach Chloe wraca w rodzinne strony, Simone postanawia "odzyskać" co jego. Czy uda mu się zrealizować plan? Jaka role odegraja w nim jego bracia?
Muszę przyznać, ze książkę czyta się szybko, jest zabawne i autorka ma lekkie pióro. Motyw hate-love jest popularny ale czasem bardzo przekoloryzowany. Tu mamy dwójkę ludzi, którzy zakochali się w sobie w dzieciństwie. Kto z nas nie przeżył dziecięcego zauroczenia? Chloe wraca w rodzinne strony i zamierza rozpocząć nowe życie. Nie chce mieć poukładanego życia od a do z. Che je przeżyć w spokoju, unikając problemowo. Jenak nie jest to jej dane. Już na początku zdarzają jej się wpadki, a kiedy na jej drodze ponownie staja bracie Salvadore, jej życie zmienię się o 180 stopni.
Fabuła ciekawa, dość dynamiczna z nutą mafijnych epizodów. Postacie świetnie opisane i ciekawe. Mamy tu w większości postaci męskie. Oprócz braci Salvadore pojawia się Liam. Jedne postacie polubiłam inne nie. I tu mam dylemat. Chese najmłodszy z braci, zabawny, irytujący czasem swoim zachowaniem, zawsze gotowy do ciętych ripost. Chloe jest dla niego przyjaciółką z lat dziecinnych. Dla niej jest w stanie zrobić wszystko. Tyler średni z braci to człowiek zagadka. Jest chyba z braci najbardziej poukładany choć w końcówce pokazał nam swoja inna twarz. Obaj zyskali mają sympatie. Chloe to młoda trochę zagubioną osóbką. Z jednej strony chce żyć po swojemu z innej poddaje się urokowi Simone. Odważna i pyskata nie pozwala jednak całkowicie się zdominować. Bywały momenty, w których mnie irytowało jej zachowanie. Na sam koniec zostawiłam dwóch męskich osobników, którzy mnie szalenie zirytowali. Liam, który na samym początku wydał się fajnym młodym człowiekiem. Potem okazało się, że potrafi być wredny i rytujący. Na sam koniec nasz główny bohater Simone. Muszę przyznać, że miałam ochotę go sprać na kwaśne jabłko. Jak on mnie irytował. Zaborczy, nieznoszący sprzeciwu, nieszanujący zdania innych bo "zawsze dostaje to co chce". Nie przekonała mnie to, że był zakochany w Chloe od dziecka. Nie przekonała mnie nawet jego przemiana na końcu, gdzie trochę jego charakter poprawił się. Po raz pierwszy nie polubiłam się z głównym bohaterem. Może gdyby całość trochę bardziej rozwinąć nabrałabym do niego przekonania.
Zakończenie ciekawe, mimo że przewidywalne. Historia ciekawa i lekka, choć nie do końca przypadłą mi do gustu. A początek był obiecujący. Za to z przyjemnością poczytałabym kolejne części i historie pozostałych braci Salvadore,. Polecam
Chloe po latach wraca do Portland, gdzie planuje zacząć studia z dala od rodzicielskiej kontroli. Za wszelką cenę stara się trzymać na uboczu i prowadzić spokojne życie z dziadkami. Jednak po raz kolejny na jej drodze stają bracia Salvatore, a szczególnie najstarszy. Simon już dawno obiecał, że kiedyś ją odzyska i czas dotrzymać danego słowa.
Zacznijmy może od tego, że sięgając po tą historię należy traktować ją bardziej, jako niewymagającą, lekką rozrywkę, zamiast oczekiwać jakiejś wartkiej akcji czy rozbudowanych wątków. Mamy tu głównie ucieczkę przed uczuciami, perypetie zwyczajnej dziewczyny i jej życie towarzyskie. Choć momentami było to nurzące, nie brakuje tu także niesamowitych momentów, wywołujących pełen wachlarz emocji. Pragnę również zaznaczyć, iż mnie naprawdę trudno rozbawić, a jednak ta książka wielokrotnie rozwalała mnie na łopatki.
Jeśli miałabym wymienić kluczowe wady powieści, większość dotyczyłaby kreacji postaci. Już samo irracjonalne zachowanie Chloe doprowadzało mnie do szału. Dojrzałością przypominała czternastolatkę, która w zasadzie nie wie, czego chce i w jakim celu postępuje w określony sposób. Jej relacja z Simonem obfituje w niedopowiedzenia. Brak w tym wszystkim podstawowych elementów normalnego związku czy jakiejś przyjaźni. On ją chce, ona się wzbrania. On ją osacza, ona nie potrafi z nim wszystkiego wyjaśnić…
Będąc jeszcze w temacie relacji, zauroczyła mnie ta między Chloe i dziadkami. Sceny z nimi w roli głównej emanują wyjątkowym ciepłem i taką rodzinną kołderką bezpieczeństwa. Tak samo ukazana więź między braćmi Salvatore nie daje przejść obok siebie obojętnie. Choć ich charaktery tworzą wybuchową mieszankę, to na pierwszy rzut oka czuć ich miłość i to, jak bardzo są perfekcyjną drużyną. Ubolewam nad tym, że tak niewiele informacji dostajemy o ich sekretnej działalności, bo rozbudowanie tego wątku dałoby historii naprawdę wiele dobrego.
Polecam każdemu miłośnikowi lekkich romansów. Dla mnie była to przyjemna odskocznia od rzeczywistości i niesamowity proces budowania więzi z bohaterami.
Black restless soul” to jedna z tych powieści, które swoją prostą i lekką fabułą potrafią wciągnąć na długie godziny. Bardzo przyjemny w odbiorze, motyw powrotu po latach wywołuje w czytelniku pełne napięcia oczekiwanie na to, co wydarzy się w życiu głównych bohaterów.
Chloe jest spragniona interakcji z ludźmi, po tym, jak długie lata spędziła pod kloszem wpływowych rodziców. Zamieszkanie w Portland to dla niej szansa na samodzielność, na odzyskanie własnego życia i planowaniu go na własnych zasadach. Dziewczyna sprawia wrażenie bardzo sympatycznej, zwykłej dwudziestolatki, która chciałaby być po prostu sobą.
Jest nieco zagubiona, czasem nie wierzy w siebie i własne siły, ale nie trudno dostrzec w jej zachowaniu pewne cechy człowieka, który wewnętrzną pewność siebie posiada i w sytuacjach wymagających jest w stanie sobie poradzić. Takim wyzwaniem dla Chloe staje się odbudowanie relacji z braćmi Salvatore. Mimo początkowych wątpliwości dziewczyna daje się przekonać i wpuszcza do swojego życia charyzmatyczne rodzeństwo. Simon, najstarszy z braci to człowiek, który nie znosi sprzeciwu i po trupach dąży do celu.
Kiedy wiadomość o powrocie do miasta dawnej miłości dociera do jego uszu, wie, że w końcu będzie mógł zrealizować przysięgę, którą złożył sobie, ale też uroczej, małej dziewczynce, którą stracił wiele lat temu. Nie spodziewa się jednak, że Chloe nie jest już kilkulatką, a dorosłą kobietą, która nie jest pewna, czy dziecinne zauroczenia powinny narodzić się na nowo w dorosłym życiu.
Znajdziemy tutaj motyw tak zwanego “bad boya” i “zwykłej dziewczyny”. Mężczyzna jest mroczny, nieustępliwy i bardzo zaborczy. Składa się on z tatuaży, przystojnego wizerunku i ogromu tajemnic… To sprawia, że relacja Chloe i Simona jest pełna zwrotów akcji, niepewności, wzlotów i upadków. Podobało mi się to napięcie, ciągła chwiejność i nawet lekkie zagubienie obojga, kiedy sami zdają sobie sprawę, że dawne sympatie mimo upływu czas, nadal są bardzo intensywne.
Fabuła jest oparta na schemacie, który już wielokrotnie pojawiał się w książkach tego typu na rynku wydawniczym. Dawna fascynacja, powrót, niegrzeczny, zbyt pewny siebie chłopiec i buntująca się dziewczyna, kręta droga do wzajemnego zrozumienia, komplikujące rzeczywistość tajemnice i przypadki. Nie jest to nic oryginalnego ani odkrywczego, ale ten typ literatury ma w sobie coś ekscytującego, wciągającego i pozwalającego historię poczuć całym sobą. Myślę, że to zasługa autorki, której pióro daje nam odczuć, że włożyła w tę historię dużo serca, a tworzenie takich opowieści sprawia jej dużo frajdy. Czuję, że ta historia jest dopieszczona, przemyślana i wykreowana w taki sposób, by czytelnik nie nudził się ani przez chwilę.
W “Black Restless soul” czytelnik znajdzie sporo sensualnego napięcia, nie tylko wtedy, kiedy literki układają się w erotyczną scenę. Można powiedzieć, że wątek erotyczny cechuje świetny motyw tzw. “slow burn”, gdzie pożądanie i wszystko to, co się na erotyczne napięcie składać powinno, narasta powoli, kusząc i przyciągając czytelniczą uwagę.
Najnowsza książka Zuzanny Kulik to powieść, która pokochają wielbiciele romansów i erotyków. Będą nią również zachwyceni ci czytelnicy, którzy lubią motyw powrotów po latach oraz “bad boyów” z niekoniecznie legalnymi tajemnicami. Warto wspomnieć, że książka jest również pełna świetnego, niewymuszonego humoru, a dialogi między bohaterami niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Ja spędziłam z książką bardzo przyjemny wieczór i pół nocy, bo naprawdę ciężko było się oderwać. Polecam gorąco!
Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam za bardzo udane i już mogę stwierdzić, że chętnie sięgnę po kolejne jej książki. Styl jest prosty, lekki i przystępny bez zbędnych udziwnień. Kolejnym plusem jest fakt, że pani Kulik stawia na sensowną, zwięzłą treść, a unika jak ognia rozlazły opisów, które nieraz potrafią uśpić lub wynudzić czytelnika.
Chloe Millers wychowała się w Portland i już w piaskownicy nawiązała szczerą przyjaźń z trójką rodzeństwa. Niestety jak to w życiu bywa, musiała wyjechać oraz zostawić wszystko co znała i kochała. Minęło 12 lat. Dziewczyna wraca, gdyż chce rozpocząć studia i być blisko dziadków. Marzy o spokoju i chce pozostać niezauważalna. Ma nadzieję, że to miejsce pozwoli jej na szczęśliwą egzystencje. Niestety w jej życie znowu wkraczają bracia Salvatore nie pytając się jej o zdanie, czy tego chce. Od tej chwili jej plany odchodzą w zapomnienie, gdyż trójka mężczyzn z Simonem na czele jest niczym taran, którego nie sposób zatrzymać.
Jak potoczą się dalsze losy Chloe? Czy będzie zachwycona planami Simona i mu ulegnie, a może będzie walczyć i dzielnie stawiać opór? Czym zajmują się bracia Salvatore i w co są zamieszani? Czy wybuchowe charaktery mogą stworzyć zgrany duet?
Powiem wam moi drodzy, że przepadłam totalnie. Uwielbiam takie historie i dosłownie pochłonęłam jej treść na raz, ani razu od niej nie odchodząc, a gdy dotarłam do finału było mi żal, że to już koniec. Mam nadzieję, że pisarka zlituje się i stworzy kolejne części z pozostałymi braćmi w roli głównej. Nie ukrywam, że jestem ciekawa ich dalszych losów.
Powieść ma ogromny potencjał i jako trylogia na pewno zrobi furorę nie tyko u młodszych czytelników, ale i u tych dojrzałych. Mnie przypadła do gustu mimo maleńkich niedociągnięć.
Fabuła jest ciekawie poprowadzona, dynamiczna, intrygująca i kilkoma zwrotami akcji oraz bardzo często przezabawna, przez co ciągle się uśmiechałam. Postaci są świetnie wykreowane, charakterne z ciętym językiem, uparte, mające wady i zalety. Niektórych polubiłam od razy, a kilku z nich irytowało mnie odrobinę, ale o to tu chodzi, by było urozmaicenie.
Może i niektóre wydarzenia były przewidywalne, ale mi to w ogóle nie przeszkadzało. Miło było obserwować jak najstarszy Salvatore okazuje swoje uczucia, szaleje z zazdrości i nie poddaje się mimo sprzeciwów ukochanej.
Fakt, że jego charakterek był mega wybuchowy i byle iskra pobudzała go do erupcji niczym wulkan. Chloe była za to niestała w swoich postanowieniach. Ciągle mówiła nie, a robiła zupełnie coś innego. Czasem zachowywała się niedojrzałe, ale najwyraźniej taki był zamiar autorki.
Ogromną zaletą tego utworu jest dwójka młodszego rodzeństwa Simona. Ta dwójka dawała popalić, ale zawsze wspierali się na wzajem i można było na nich liczyć w każdej sytuacji.
Jeśli szukacie czegoś lekkiego, niezobowiązującego, z delikatnie zarysowanym wątkiem mafii w tle to zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Zapewniam, że lektura was nie wymęczy, odpoczniecie przy niej i zrelaksujecie się. Ja przepadłam wraz córką i myślę, że również pokochacie wspaniałe pióro pani Zuzanny.
Polecam ten tytuł i chętnie się dowiem czy spodobała się wam ta pozycja.
Powieść to romans z nutą działań niebezpiecznych,by osiągnąć zamierzony cel.
Autorka skupia się na relacji bohaterów i ich działaniach prowadzących do bycia ze sobą.Postać Simona wzbudziła we mnie mieszane uczucia.Jest mieszanka specznych uczyć-od niebezpiecznego człowieka,stalkera kończąc na bezgranicznym uczuciu względem ukochanej osoby,którą kocha od lat.Jego działania są bardzo emocjonalne i porywcze.Byłam wielokrotnie zszokowana jego zachowaniem😳
Chloe to dziewczyna,która pragnie innego życia.Troszkę szkoda,że autorka nie rozszerzyła informacji o niej i jej przeszłości.Byłam ciekawa szczegółów z dzieciństwa i głębszymi relacji z rodzicami.Jednak nie zmienia to faktu,że lektura ciekawi.Czyta się bardzo szybko.Akcja jest dynamiczna z ciagle nowymi wydarzeniami z życia postaci.Dodając do tego ciemne interesy Simona i jego braci sprawia,że ubarwia to fabule.
Simon nie jest grzecznym chłopakiem i dlatego wpada ciagle w kłopoty.Szerokie znajomosci jego ojca powodują,że wychodzi z nich bez szwanku.
Bardzo podobało mi się pozostali bracia Salvatore-Chase i Tyler.Z chęcią poznałabym ich historie,ponieważ są mężczyznami o ciekawych charakterach i zachowaniu.
Powieść niejednokrotnie zaskakuje sprawiając,że czytanie jest przyjemnością.
Gorąco polecam tą książkę.
Zacznijmy od tego, że książkę czyta się ekspresowo. Wszystko to za sprawą lekkiego i przyjemnego w odbiorze stylu pisania autorki. Jednak fabuła jest mocno przewidywana, a wątki najzwyczajniej należą do tych banalnych. Chociaż trzeba przyznać, że całość potrafi na swój sposób także zaciekawić. Nasi bohaterowie bawią się w kotka i myszkę co w pewnym momencie zaczęło mnie drażnić (co za dużo to niezdrowo). Motyw hate love tak przeze mnie uwielbiany tutaj okazał się być słaby i nie przypadł mi do gustu.
Jeżeli chodzi o same postacie to Chloe od samego początku powodowała u mnie rozdrażnienie. Nie znoszę osób, które same nie wiedzą czego chcą, a ona było tego najlepszym przykładem. Simon za to był świetnym dupkiem, bo inaczej nie da się go określić. Najgorsze jest to, że pomiędzy tą dwójką kompletnie czuć chemii, brakuje większych emocji. Ta relacja była dla mnie zupełnie nierealistyczna przez co całość wypadła słabo w odbiorze.
"Black. Restless soul" to książka o której zapewne dość szybko zapomnę. Nie czułam klimatu, który autorka chciała nam przekazać. Jednak jeżeli pojawi się na rynku kolejna książka autorki to chętnie po nią sięgnę chociażby ze względu na sam styl pisania Pani Zuzanny, który bardzo mi się spodobał.
- Jesteś moja - warczy cicho w moje rozchylone usta. - I teraz zamierzam to odebrać.
Świat się nie liczy.
Bo właśnie całuje mnie cholerny Simon Salvatore.
"BLACK Restless soul" to wzruszająca powieść napisana przez Zuzannę Kulik, która opowiada o determinacji Simona Salvatore w walce o swoją miłość z dzieciństwa, Chloe Millers, która powróciła do swoich dziadków i aby studiować tam na uniwersytecie.
Jestem pod wrażeniem stylu pisania autorki, który jest płynny, pełen emocji i pięknych opisów. Kulik tworzy atmosferę napięcia i niepewności, która utrzymuje się przez całą powieść, dodając jej dynamizmu i chwytającego za serce napięcia.
Akcja powieści rozpoczyna się, gdy Simon dowiaduje się, że Chloe wróciła do swojego rodzinnego miasteczka i jest zdecydowany zrobić wszystko, aby ją odzyskać. Pomimo przeciwności losu, które stają na jego drodze, Simon nie cofnie się przed żadnym wyzwaniem. Jego miłość do Chloe jest niezachwiana, a on sam gotów jest stawić czoła wszystkim trudnościom, aby odzyskać swoją ukochaną.
Dwoje braci pomaga Simonowi od samego początku, ponieważ wszyscy przyjaźnili się z Chloe w dzieciństwie. Ona też jako mała dziewczynka kochała się w Simonie, jednak jej charakterek nie pozwala tego przyznać.
Ich historia miłosna jest poruszająca i przemyślana, pełna wzlotów i upadków, a czytelnik z zapartym tchem śledzi ich losy, kierując się nadzieją na ich szczęśliwe zakończenie.
"BLACK Restless soul" jest również historią o przebaczeniu. Autorka porusza ważne tematy, takie jak miłość, lojalność, zdrada i przywiązanie, a także konieczność stawienia czoła własnym słabościom i błędom. To powieść, która skłania do refleksji nad ludzkimi emocjami, relacjami i trudnościami, z którymi każdy może się utożsamiać.
Jestem zachwycona autorką i czekam na kolejne książki ?
Chloe Millers ma już dość życia pod dyktando rodziców i bycia kreowaną zgodnie z ich wizją. Po osiągnięciu pełnoletniości postanawia wrócić do rodzinnego miasta by zamieszkać u swoich dziadków. Ma zamiar skupić na nauce i pomocy starszym krewnym, których darzy ogromną miłością. Powrót w rodzinne strony oznacza również spotkanie z braćmi Salvatore, którzy nie mają zamiaru pozwolić dziewczynie unikać spotkań. Zwłaszcza najstarszy nich, Simon pragnie odzyskać to co stracił lata temu. Nie pozwoli się jej już wymknąć.
Ta pozycja to przyjemny romans, w którym nie zabraknie gorących scen, podkręcających temperaturę. Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani. Simon Salvatore to silny, pewny siebie mężczyzna, który nie odpuści dopóki nie zdobędzie tego czego pragnie. Tym razem ponad wszystko chce Chloe, która już jako dziecko zdobyła serce tego mężczyzny. Sama dziewczyna ma niemal podwójną osobowość, Z jednej strony pragnie unikać zwracania na siebie uwagi, chce skrywać się w cieniu i wieść spokojne życie u boku dziadków. Jednak mężczyzna, którego pokochała jako młodego chłopaka, teraz wyzwala w niej zupełnie inne emocje. Choć uczucie nadal się w niej tli, to zawziętość i upór mężczyzny sprawiają, że budzi się w niej chęć walki i postawienia się przeciwnikowi, co doprowadza do starć między nimi. Sceny, w których pojawiają się pozostali bracia Salvatore, dodają tej pozycji humoru, który nadaje lekkości całej lekturze.
Motyw dziecięcej miłości, która nigdy nie minęła a po spotkaniu bohaterów twarzą w twarz odradza się na nowo i to z jeszcze większą siłą, jest przyjemny a połączenie jej z nie do końca legalnym światem braci Salvatore wyszło ciekawie. Książka jest fikcją literacką i nie ma zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością co kompletnie mi nie przeszkadza a za sprawą akcji, która nie zwalnia, książkę czytało mi się bardzo szybko. Byłam ciekawa co spotka bohaterów więc z zaciekawieniem śledziłam ich losy. Postacie drugoplanowe. oraz zakończenie sugerują kolejny tom poświęcony młodszemu z braci. Z przyjemnością sięgnę i po jego historię.
RECENZJA ?
Cześć.
Co powiecie na wieczór z książką, od której nie da się oderwać, dopóki nie zobaczy się ostatniego słowa historii?
Ostatnio właśnie spędziłam taki wieczór z książką i skończył się późnym wieczorem na ostatniej stronie.
,,Black. Restless soul" Zuzanna Kulik, wydawnictwo Lipstick Book, jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie.
Chloe Millers wraca do swojego rodzinnego miasta, aby odnaleźć szczęście i rozpocząć studia, a także pomóc dziadkom.
Jej misternie poukładany plan burzy ponowne pojawienie się na jej drodze braci Salvatore. Powiem Wam, że jak to trio znajduje się w jednym pomieszczeniu to jest ciekawie.
Przez książkę dosłownie przepłynęłam, napisana jest bardzo lekko z humorem, momentami wybuchałam śmiechem.
Ciekawa fabuła, dużo się dzieje i nie ma szans na nudę, a jak bracia spotykają się przy niedzielnym obiedzie to nie ma na nich mocnych.
Bardzo mocno autorka zarysowała w jaki sposób bracia się wspierają, zaznaczając jak bardzo ważna jest relacja rodzinna.
Czy dziecięce uczucia może przetrwać lata? Iskry i chemia, jakie pojawiaj się gdy w pobliżu Simona pojawia się Chloe pokazuje, że tak i uderza w tą dwójkę z jeszcze większą mocą.
Autorka zakończyła książkę w taki sposób, że nam cichą nadzieję na kontynuacje i ponowne spotkanie z rodziną Salvatore.
Chloe po wielu latach wraca do rodzinnego miasta. Chcę zaznać trochę spokoju, uwolnić się od toksycznych rodziców i pójść na studia. W mieście nadal jednak mieszkają bracia Salvatore, a najstarszy z nich, Simon ma wobec dziewczyny konkretne plany. Spokój to ostatnia rzecz, na jaką może liczyć Chloe. Czy uda jej się utemperować zaborczego mężczyznę? A może ulegnie jego czarowi? Przekonajcie się sami...
Zacznę od tego, że książkę czyta się bardzo przyjemnie I szybko. Autorka ma lekkie pióro, a historię prowadzi bardzo dynamicznie. Jest tu dość dużo wulgaryzmów - I choć nieco mi przeszkadzały, wpisują się w charakter głównego bohatera. To typowy samiec alfa, który uważa, że kobieta należy do niego, a inni nie mają prawa na nią nawet patrzeć. Na szczęście główna bohaterka nie jest z tych, co od razu rzucają się w ramiona faceta, choć momentami jej zachowanie nieco irytuje. Ale jest jeszcze młoda... Co prawda nie bardzo podoba mi się taki model związku - znów mamy lekko toksyczną relację i łatwo możemy domyślić się zakończenia, ale mimo to spędziłam przyjemne chwile na lekturze. To taki lekki romans o młodych dorosłych - na jeden wieczór.
Lubicie książki, w których to męski bohater zakochuje się pierwszy? Ja bardzo, gdyż w większości przypadków mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. Dla mnie "Black. Restless soul" jest odejściem od schematu. I za to autorce należą się wielkie brawa.
Simon Salvatore... powiem Wam, że uwielbiam tego faceta, a raczej diabła. I to nawet pomimo jego zaborczości, chorej zazdrości, tego, że popełniał błąd za błędem i, jak przypuszczam, że w założeniu miał być "zły", a okazał się... Zresztą sami sprawdźcie. Kluczowa będzie tu nauka cierpliwości, delikatności i zaufania. A jeśli chodzi o Chloe, to dziewczyna niby podejmowała dorosłe decyzje, a zachowywała się zupełnie inaczej. Jednak polubiłam ją. Relacja tej pary należy do hate-love i to wyraźnie czuć. Iskry będą się sypać!
"Przez lata moje serce stało się nieznającym żadnych uczuć czarnym kamieniem, którego nie można było już złamać.
A teraz przyszedł czas, by się odrodzić. Ona musi mnie uratować. Czekałem na ten moment wystarczająco długo.
Kochanie, idę po ciebie."
Zuzanna Kulik postawiła swoich bohaterów w konfrontacji oczekiwań z rzeczywistością. Ich uczucie może i mogłoby być sielanką, czymś radosnym, ale jak to często w życiu bywa, ludzie popełniają trudne do naprawienia błędy, z czego rodzą się wątpliwości, niepewność i smutek. Niedopowiedzenia, sekrety, tajemnice - jeśli to będzie nam towarzyszyć, jeśli nie będziemy ze sobą szczerzy, ciężko będzie zbudować trwały związek.
"Spędziłam z nimi całe dzieciństwo. Chase mnie rozbawiał, Tyler traktował jak młodszą siostrzyczkę, którą trzeba się opiekować, a Simon...
On był tym, komu oddałam swoje malutkie, dziecięce serce. Do dziś nie wiem dlaczego. Nigdy nie potrafiłam tego zrozumieć."
To jedna z tych książek, przez które po prostu się płynie. Akcja jest dynamiczna. Pojawią się nielegalne interesy, a co za tym idzie, w pewnym momencie zrobi się niebezpiecznie. Dostajemy też sporo dobrego humoru. Nie sposób nie polubić braci Salvatore, zwłaszcza Chase'a. Chętnie w prawdziwym życiu poznałabym całą trójkę. I to najlepiej już w piaskownicy.
"Black. Restless soul" to pełen emocji romans o podążaniu za prawdziwym uczuciem, z licznymi potyczkami i błędami po drodze. Czy nie przekreślą szansy na szczęście? Sprawdźcie!
Ona go nie znosi, on chce ją zniszczyć. To nie brzmi jak wstęp do "żyli długo i szczęśliwie" Mayla Anders wraca do Silverdale po dwóch latach nieobecności...
Ona się go boi, on jej nienawidzi... A jednak musi ją ochronić Royal State High School to prawdziwe piekło. Tak w każdym razie postrzega swoją nową szkołę...
Przeczytane:2024-01-07,
Black. Restless soul
Chloe Millers po przyjeździe do rodzinnego miasta, postanawia rozpocząć studia na pobliskim Uniwersytecie w Portland. Ma plan, w którym zakłada, że zostanie niewidzialna dla płci przeciwnej, że będzie się skupiała na nauce i pomocy dziadkom. Czy jej plan w całości wypali? 🤔
Pewnego dnia kobieta spotyka starych znajomych, a są nimi bracia Salvatore. Czy cała trójka starych przyjaciół może wywrócić plan nowego życia do góry nogami? 🤔 Wszystko w życiu jest możliwe 😁.
Co chcą od kobiety Ci mężczyźni? 🤔 Co wydarzyło się, jak byli dziećmi? 🤔 Co sobie obiecali? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedzi jak sięgnięcie po książkę 📖.
W tej książkowej pozycji najbardziej przykuwa uwagę okładka na książce, jest taka czarna jak nie jedno serce, ale tylko na początku 🖤🖤 🤍.
Historia wciąga od pierwszej strony, trzyma w niepewności do końca.
Pamiętajmy zawsze, że każdy z nas ma inny gust i co innego mu się podoba 😁.
Gratuluję autorce i życzę dalszych sukcesów 📚 ❤️.
Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ❤️.
Współpraca reklamowa, barterowa 🙂