Bestie powracają, by udowodnić, że tylko lojalność, przyjaźń i miłość mogą nas wyprowadzić z ciernistego labiryntu.
Koffi zapłaciła wysoką cenę za swoje poświęcenie. Teraz jest sługą Fedu, który więzi ją - i inne daraja o niezwykłych mocach - w Ciernistym Grodzie. Przebiegły bóg śmierci chce zmusić dziewczynę, żeby doskonaliła umiejętności i pomogła mu zniszczyć świat. Koffi wie, że jej jedyną szansą jest ucieczka, ale do tego potrzebuje sojuszników. Ciernisty Gród otacza magiczna, niebezpieczna mgła, w której czają się potwory... Komu może zaufać w tym obcym miejscu?
W tym samym czasie Synowie Sześciu, których Ekon dawniej nazywał braćmi, szukają go w całym mieście. Jeśli chłopak chce przetrwać, a potem odnaleźć i uwolnić Kofii, musi opuścić Lkossę. Wędrówka przez dzikie ostępy okazuje się nie tylko misją ratunkową, ale także podróżą, podczas której na jaw wychodzą od dawna skrywane rodzinne tajemnice chłopaka, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć.
Rozdzieleni przez bogów Koffi i Ekon będą musieli zaryzykować wszystko, żeby się odnaleźć i zmierzyć z bestią.
Netflix przygotowuje właśnie film na podstawie Drapieżnych bestii, pierwszej części tego niezwykłego cyklu.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-03-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Beasts of Ruin
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Recenzja „Bestie zagłady”
„Dobro i zło nigdy nie są proste. To kapryśne bestie, które bez przerwy zmieniają kształt, rzadko są piękne.”
„Bestie zagłady” to książka wydana w 2023r. A jej autorką jest Ayana Gray. Pisarka zadebiutowała powieścią „Drapieżne bestie” została ona bestsellerem New York Timesa oraz jest pierwszą częścią cyklu „Beasts of Prey”. „Bestie zagłady” to kolejny tom z cyklu.
Koffie po swoim poświęceniu wylądowała w zamku Fedu i teraz musi mu służyć wraz z wieloma innymi Deraja. Wszyscy mają ćwiczyć, przebiegły bóg chce wykorzystać ich moce aby mógł zniszczyć świat. Koffie nie zamierza się tak łatwo poddać, chce uciec, ale Ciernisty Gród otacza niebezpiecna mgła, pełna potworów. Aby uciec dziewczyna będzie musiała znaleźć wsparcie, ale czy komukolwiek może ufać?
Ekon w tym samym czasie próbuje uciec z Lkossy. Ścigany przez Synów Sześciu, ludzi których nazywał braćmi, teraz został uznany za zdrajcę, więc musi ich unikać. Chłopak ma plan, chce znaleźć i ocalić Koffie, ale ucieczka z miasta to nie jedne jego zmartwienie, podróż będzie ciężka, a do wszystkiego na jaw wychodzą tajemnice rodzinne Ekona. Czy chłopak poradzi sobie w tej ciężkiej podróży?
„Bestie zagłady” to zdecydowanie książka której nie czyta się nie znając pierwszego tomu. Dzięki znajomości „Drapieżnych bestii” drugi tom zyskał historię zanim jeszcze ją otworzyłam. Wiem, że można tak powiedzieć o każdym cyklu książek, ale mam wrażenie że w tym mniej wspomina się zdarzenia z pierwszego tomu przez co idzie się pogubić w histori. Bardzo spodobał mi się pomysł na tą książkę, który wydał mi się czymś nowym i bardzo wciągającym, nie mogę doczekać się kolejnej części. Wspaniała powieść o przyjaźni.
Niecały rok temu z wysoko uniesioną głową po raz pierwszy wkroczyłam do dżungli. "Drapieżne bestie" otworzyły przede mną panafrykański świat z niezwykle dzikim klimatem rodem z afrykańskich wierzeń czy mitologii. Kiedy na polski rynek wydawniczy trafiła kontynuacja, nie mogłam przejść obojętnie.
"Bestie zagłady" zaczynają się w miejscu, w którym pierwszy tom kończy. Uprowadzona Kofii budzi się w Ciernistym Ogrodzie - miejscu należącym do bóstwa Fedu - gdzie odkrywa, że oprócz niej uwięzione są też inne daraja (dla przypomnienia: osoby obdarzone niezwykłymi mocami). Pod okiem nowych przyjaciół Koffi zaczyna doskonalić swe umiejętności, by w najmniej spodziewanym momencie uciec spod oka przebiegłego, okrutnego boga śmierci.
W innej części świata, w Lkossie, Ekon razem z Thembą próbują zbiec spod oka czujnych Synów Sześciu. Aby wydostać się z miasta, muszą zrobić to sposobem, w czym pomaga im nowozapoznana grupa przemytników. Czy Ekonowi uda się odnaleźć Koffi? Na jakie bestie trafi po drodze?
Ayana Gray po raz kolejny udowodniła, jak sprawnie buduje dziką, nietuzinkową atmosferę wręcz porywającą czytelnika z fotela wprost w paszczę bestii, gęsty las dżungli i przepełnione odwagą serca bohaterów. "Bestie zagłady" były naprawdę dobrą kontynuacją, napisaną z pazurem i lekkością pozwalającą na szybkie przewertowanie stron.
W głównych bohaterach zaszła duża zmiana w porównaniu z "Drapieżnymi bestiami". Zarówno Koffi jak i Ekon z każdą przeżytą przygodą, z kolejnym pokonanym niebezpieczeństwem, stawali się dojrzalsi. Zaczynali wierzyć w swoje umiejętności, podejmowali przemyślane decyzje - a przynajmniej starali się. :) W Bestiach zagłady do głosu doszli również inni bohaterowie, co ogromnie mi się podobało. Uwielbiam poznawać nowe twarze, zwłaszcza jeśli nie zostały potraktowane po macoszemu i autor poświęcił im sporo uwagi, tworząc indywidualny charakter oraz odrębną historię. Podczas lektury przenosimy się również w przeszłość, dokładnie poznając dorastanie Binti, czyli matki Koffi.
"Bestie zagłady" Ayany Gray to wspaniały sequel, wciągające młodzieżowe fantasy godne polecenia. Historia porywa dzięki umiejętnie budowanemu przez autorkę napięciu oraz wybitnemu, afrykańskiemu klimatowi. Oczywiście, nie radzę czytać bez znajomości pierwszego tomu, bo wiele wątków będzie dla was niezrozumiałych. :)
Napędzana zbliżającym się dniem premiery “Bestii zagłady” autorstwa Ayany Gray, sięgnęłam po “Drapieżne bestie”, które mnie zachwyciły swoim klimatem. Z przyjemnością wzięłam do ręki drugi tom tej niesamowitej historii, która porwała mnie po raz kolejny w swoje odmęty. Wierzenia afrykańskie, z którymi się zapoznałam w pierwszym tomie historii Koffi i Ekona, zostały rozwinięte i z większą dbałością opisane. Po raz kolejny fabuła była opisana z dwóch perspektyw, lecz znów została ona dopełniona wspomnieniami z przeszłości jednej z bohaterek drugoplanowych. Tym razem obok Koffi i Ekona, swoją historię opowiada Binti, matka młodej dziewczyny, która dopiero odkryła, kim naprawdę jest. Akcja, rozwinięcie świata i dokładniejsze opisanie mocy daraja, było świetnym posunięciem autorki i książka trafia do mojej licznej topki tego roku.
“Wolę przeżyć dzień na wolności niż wiek w niewoli.”
Koffi poświęciła wiele, dla kogoś, kogo znała od niedawna, teraz pozostało jej zapłacić za to ogromną cenę. Pozostaje w niewoli, lecz nie tylko ona, jest wiele takich jak ona, którzy są uwięzieni jak ona, przez tego samego oprawcę. Jednocześnie Koffi wraz z nieoczekiwanym sprzymierzeńcem wyrusza w podróż, która ma na celu odnaleźć i uratować Koffi. Będziemy świadkami niebezpiecznej przeprawy przez dzikie ostępy oraz odkrywania swoich mocy i przeszłości, która się przyczyniła do tego, co spotkało tę dwójkę.
“Dobro i zło nigdy nie są proste. To kapryśne bestie, które bez przerwy zmieniają kształt, rzadko są piękne.”
Lubicie historie, po których trzeba wiele przemyśleć, w których znajdziemy prawdziwą przyjaźń i lojalność, która nie może nic zachwiać? Jeśli tak, to jest to książka dla was. “Bestie zagłady” były piękną historią o przyjaźni i lojalności, ale również o miłości. Nie chodzi mi o miłość romantyczną, ponieważ romansu tu za dużo nie zaznacie, lecz o prawdziwej, silnej miłości matki do dziecka, dziecka do matki i silnej więzi rodzeństwa. Coś mi się wydaje, że właśnie ta miłość braterska wiele odegra w kolejnym tomie, który bardzo chciałabym mieć już w rękach.
Nie możemy jednak zapomnieć, że to nie jest tylko książka o pięknych wartościach, lecz mamy tu trudny temat dyskryminacji, traktowania ludzi w sposób bestialski, tylko dlatego, że są inni. A jak wiemy, ludzie boją się inności, nie rozumieją jej, więc chcą tę inność zwalczyć.
Jestem zachwycona szczegółowym opisom mocy innych daraja, w pierwszym tomie zostały te moce potraktowane trochę po macoszemu, ale nie przeszkadza mi to, lubię jak tajemnice czy opis fantastycznego świata jest przedstawiany etapami. Dzięki temu nie jesteśmy rzuceni w nowy świat, zasypani nowymi informacjami i nie czujemy się przytłoczeni. Autorka potrafiła stworzyć równowagę w obu tomach, budowała napięcie i z tomu na tom przywiązywała mnie do postaci, które poznawałam w jej książkach.
Jeśli chcecie poznać trochę wierzeń afrykańskich, zatopić się w specyficzny klimat książki o magii przepychu, jest to historia dla was, a ja wam ją polecam. Premiera tej cudownej książki, która została genialnie wydana, będzie miała miejsce już 15 marca. Za egzemplarz książki, dziękuję bardzo wydawnictwu You And Ya.
🌿🌿🌿🌿
,,Wolę przeżyć dzień na wolności niż wiek w niewoli”.
,,Bestie zagłady” autorstwa Ayany Gray to sequel książki ,,Drapieżne bestie”.
🌿Jest to pozycja, która zdecydowanie nigdy do końca nie ucieknie z mojej pamięci ze względu na niepowtarzalny i nieco dziki klimat, w którym autorka nawiązuje do wierzeń i mitów afrykańskich.
🌿Przez to sama fabuła intryguje mrokiem oraz niebezpiecznymi dzikimi zwierzętami wyrwanymi prosto z legend.
🌿Wplątane są w to wszystko emocjonujące i łamiące serce sceny wywołane przez motyw dyskryminacji, ale także przez motyw przyjaźni, rodziny i walki o siebie.
🌿Cała historia prowadzona jest narracją naprzemienną, która ułatwiała śledzenie wydarzeń, a powiedzmy, sobie szczerze przy tej pozycji trochę to się przydaje, gdyż autorka ma dość specyficzny styl. Nie każdemu może on przypaść do gustu, jednak wbrew pozorom dość łatwo się do niego przyzwyczaić.
🌿A uważam, że warto.
🌿Dla mnie ta książka była naprawdę dobra. Nieoczywista, pozbawiona schematów i pełna zawiłości. Ja uwielbiam takie pozycje.
🌿Mogę także szczerze powiedzieć, iż ten tom podobał mi się nieco bardziej niż poprzedni, a przez to nie mogę doczekać się kolejnej historii.
Kochani szczerze polecam wam tę lekturę.
✔️Współpraca reklamowa z wydawnictwem @youandyabooks💚
„Bestie zagłady" to kontynuacja debiuty Ayany Gray, dlatego odrazu na wstępie muszę zaznaczyć, że jeżeli nie czytaliście pierwszej części to nie ma sensu abyście sięgali po tą. Wszystko dlatego, że fabuła się zazębia i zaczyna się dokładnie w miejscu, gdzie skończyła się pierwsza część. Jest także wiele nawiązań i aby wszystko dobrze zrozumieć znajomość „Drapieżnych bestii” jest tutaj po prostu niezbędna.
Jak wspominałam już przy recenzji pierwszej części Ayana Gary ma dar do tworzenia niezwykłego świata nawiązującego do wierzeń afrykańskich. Tworzy klimat, w którym zło czai się na każdym kroku, jest nutka tajemniczości, niepokoju i oczywiście fabuła, która naprawdę wciąga. W tej części akcja zdecydowanie nabiera tempa i ma zwroty, których kompletnie się nie spodziewałam.
Bardzo przypadły mi do gustu retrospekcje, które pozwalały przyjrzeć się konfliktowi na płaszczyźnie matka-córka i rozwojowi postrzegania przez nie świata. Nie zabrakło także wątku podziału społeczeństwa, który znaliśmy z poprzedniego tomu. Jednak w tej części w moim odczuciu został on znacznie lepiej przedstawiony.
Dochodzą nowi bohaterowie, których autorka zbyt dobrze nie opisuje, ale wszystko dlatego, że mają oni stanowić jedynie tło dla głównych postaci. Jeżeli chodzi o Koffi i Ekona to zaszło u nich troszeczkę zmian i jeżeli miałabym wybierać to zdecydowanie metamorfoza Ekona wyszła tutaj na plus.
Na sam koniec trzeba wspomnień o zakończeniu, które było dla mnie szokiem. Spodziewałam się wielu rzeczy, ale nie podejrzewałam, że autorka trzyma w zanadrzu coś takiego!
„Bestie zagłady” to dobra książka, która przenosi nas w zupełnie inny świat. Daje nam szansę na poznanie stworów, których nigdy nie chcielibyśmy spotkać na swojej drodze. Wśród tego tajemniczego świata autorka przemyca wiele ważnych kwestii jak chociażby dyskryminacja, strach, nadzieja, poznawanie siebie, czy odwaga. Dlatego zdecydowanie warto sięgnąć po „Bestie zagłady”, jak i ogólnie całą serię.
Ciekawi Was mitologia afrykańska?
Jeśli tak to "Bestie zagłady" przedstawią wam jej namiastkę.
Książka ta jest kontynuacją "Drapieżnych bestii".
Tym razem mamy przedstawione dwie linie czasowe. Przeszłość, która ukazuje życie matki Koffi oraz teraźniejszość, w której Ekon wyrusza na ratunek dziewczynie, a młoda daraja próbuje odnaleźć się w Ciernistym Grodzie.
Chłopakowi towarzyszy Themba, babcia Koffi, która chce naprawić błędy przeszłości i pomóc wnuczce.
Niestety ich wyprawa od początku jest pełna przeciwności losu. Na swojej drodze spotykają nie tylko bandytów, ale również surową boginię.
Fedu, bóstwo, które więzi dziewczynę chce wykorzystać jej moc do zniszczenia świata. Jednak nawet w Ciernistym Grodzie Koffi znajduje sprzymierzeńców i razem łączą siły, aby pokrzyżować jego plany.
Początkowo tak jak przy pierwszym tomie nie mogłam się wgryźć w historię. Na szczęście im więcej stron było za mną tym bardziej ciekawiły mnie dalsze losy bohaterów.
Na koniec dodam, że te pterozaury nie są przypadkowe ?
Zaciekawiłam? Sięgnięcie po "Bestie zagłady"?
Debiut, którego nie można przegapić. Panafrykańska mieszanka dynamicznej, pełnej zwrotów akcji, mrocznej mitologii i nieoczekiwanej miłości. Pierwsza część...
Przeczytane:2023-05-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Jest to drugi tom drapieżnych bestii. Autorka chyba nie robiła przerwy w napisaniu jej, gdyż cały klimat identycznie odwzorowuje ten z części pierwszej. W tej książce niemal wszystko żyje i porusza się, nawet przyroda, której opisy zajmują wiele miejsca. Jednak niemal na każdym kroku czeka tutaj niebezpieczeństwo, dlatego czyta się ją pod dużym strachem. Nawet miejsca, które miały być bezpieczne, nie do końca takie są. Nie można tutaj być pewnym dosłownie niczego. Nawet zwykły spacer po straganach kończy się walką. Każdy wydaje się tutaj podejrzany, gdyż ukazany zostaje od tajemniczej strony. Albo w swoich myślach przekazuje nam, że o czymś wie, albo coś ukrywa, bądź chowa i my długo nie wiemy co. Na dodatek rozdział kończy się niewiadomą i następny rozpoczyna inny wątek. Autorka zwraca tutaj uwagę na ubrania, gdyż to po nich możemy poznać kto do kogo należy. Istotną rolę pełnią tutaj ich kolory. W momencie zdjęcia oficjalnego stroju, nawet waleczni są wyśmiewani i traktowani jak dzieci. Jednak wtedy spokojnie mogą znikać w tłumie.
W opowieści mamy takie miejsce, które nazywa się Ciernistym Ogrodem. Trafia tam Koffi i jest przekonywana, że to bezpieczne miejsce i służy dobru. Jednak tak naprawdę szkoli się tam ich, by byli zawsze gotowi do walki. Dodatkowo miejsce to otacza przedziwna mgła w której czają się potwory. W momencie kiedy o tym czytamy prawie zawsze przepełnia nas strach. Same opisy mają sprawić, by czytelnik się przeraził, a tym samym na każdym kroku opowieść wciąga nas coraz bardziej. Zobaczymy również w jaki sposób szkoli swoje moce i co może nimi uczynić. Inni daraja jej w tym pomagają. Wie, że koniecznie musi uciec z tego miejsca, jednak bez magicznego doświadczenia jej się to nie uda. Na dodatek ciężko jest tutaj o zaufanie, gdyż inne osoby ukazane są jako postacie tajemnicze, których intencji nie zawsze można być pewnym. Ta opowieść przeplata się z losami Ekona, który podróżując odkrywa coraz więcej rodzinnych sekretów. Byłam bardzo ciekawa, czy na koniec uda mu się spotkać z Koffi. Wszystkie elementy magiczne bardzo fajnie współgrały z całością, można było doświadczyć wszystkiego rodzaju emocji. Bardzo wciągająca seria, gdzie jedynym minusem jest mniejszy druk. Bardzo wam polecam:-)