Najnowsza powieść autorki ciepło przyjętej przez czytelników powieści "Odkąd cię poznałam".
Anka uczy się w liceum i trenuje boks. Jest wygadana, twarda, czasem bezczelna. Ale to tylko pozory. Niedawno wydarzyło się coś, co ją złamało. Dziewczyna czuje się winna tragicznej śmierci starszego brata. Zamyka się w sobie, a jedyny dotyk, jaki toleruje, to bokserskie ciosy. Nie potrafi zapomnieć. Nie potrafi sobie wybaczyć...
Igor po kilku latach wraca do rodzinnego miasta. Wciąż myśli o pewnej dziewczynie z przeszłości, która kiedyś była mu bliska. Kiedy jednak znów się spotykają, okazuje się, że ona bardzo się zmieniła. I że nie zamierza wpuścić go z powrotem do swojego świata...
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Anka to nastolatka ucząca się w liceum i trenująca boks. Stara się żyć normalnie, ale niestety nie potrafi. W głębi serca czuje się winna śmierci swojego brata. Przez traumę zamyka się w sobie, nie mówi oraz nie toleruje dotyku innych ludzi.
Igor po 6 latach wraca z Gdańska do rodzinnego miasta. Chce odnaleźć dziewczynę, która w dzieciństwie była dla niego wszystkim. Jednak okazuje się, że bardzo się zmieniła. Chłopak jednak nie ma zamiaru się poddać i stara się do niej zbliżyć...
Naprawdę bardzo pozytywnie się zaskoczyłam! Niesamowicie podobała mi się kreacja głównych bohaterów. Byli konsekwentni w swoich działaniach i kierowali się określonymi zasadami. Bardzo doceniam też to, jak została przedstawiona postać Any. Jej przemyślenia i trauma były opisane naprawdę bardzo pięknie i smutno zarazem. Dodatkowo relacja głównych bohaterów jest po prostu super. Wspaniale czytało się, jak bardzo Igor próbował pomóc swojej przyjaciółce z dzieciństwa. Jednak najbardziej uderzył mnie wątek tego, z czym Ana boryka się przez wyżej wspomniabą traumę. Nie będę pisać co to, bo obawiam się, że jest to spoiler. Jednak przepłakałam bardzo dużo czytając fragmenty o tym, gdyż uczucie straty jest mi niestety bardzo bliskie, a autorka idealnie wyważyła emocje i opisała, co czuje główna bohaterka.
Zauważyłam tylko jeden minus tej książki: dla mnie jest jednak za krótka i uważam, że relacja głównych bohaterów (mimo że wspaniała), gdyby była trochę bardziej rozwinięta, to podobała by mi się jeszcze bardziej.
Oprócz tego nie mam żadnych zastrzeżeń.
Ocena: 9/10
Lubię sięgać po debiuty, po twórczość nowych dla mnie autorów a także po książki skierowane do czytelników młodych (New Adult) czy "srebrnych" (dojrzałych). W przypadku powieści "Bądź ze mną szczęśliwa" jest to nie tylko pierwsze spotkanie z piórem Iwony Sobolewskiej, ale także literaturą młodzieżową. Jednak nie odcinajcie się niej, nawet jeśli macie więcej lat niż bohaterowie, bowiem to wartościowa opowieść dla czytelników w każdym wieku.
Anka miała szczęśliwe dzieciństwo. Wraz z mamą florystką układała kompozycje kwiatowe, z przyjaciółką Malwiną próbowała eksperymentalnych wypieków, które Malwa uwielbiała tworzyć a do dziesiątego roku życia miała też przyjaciela. Byli nierozłączni aż do chwili, gdy jego rodzice się rozwiedli i musiał wyjechać z miasta.
Teraz jednak jej życie to zupełnie inny świat. Anka próbuje pozbierać się po śmierci starszego brata Antka, o którą się obwinia. Byli sobie bardzo bliscy, rozmawiali o wszystkim. Dziewczyna wciąż nie potrafi odstawić leków, boi się dotyku, nie chce wychodzić sama z domu. Już nie potrafi płakać, chodzi na boks, którego podstaw nauczył ją brat i tylko, gdy skupia się na ciosach, może nie myśleć o przeszłości.
W szkole wszyscy wiedzą co przeżyła i trzymają się na dystans. Jednak pewnego dnia zjawia się 'nowy' i szybko przekonuje się, że można oberwać za dotknięcie tej dziewczyny z zaskoczenia. Igor już tutaj kiedyś mieszkał, wrócił, bo musiał, ale boi się że spotka przyjaciółkę sprzed lat a to będzie oznaczało bolesne zderzenie z przeszłością.
Początkowo nie rozpoznaje Anki, ale ich więź - czasami wbrew dziewczynie - się odradza i Igor poznaje powody przemiany przyjaciółki. Wkracza w jej życie 'z butami' i przejmuje część bólu na siebie, długo utrzymując w tajemnicy własne problemy, traumy i pragnienia. Chłopak chce jej pomóc pokonać strach i lęk przed dotykiem, małymi krokami zamierza wydobyć ją ze skorupy, w której się zamknęła. Ona czuje się przy nim bezpiecznie, więc może się uda? Tylko czy wybaczy mu nieobecność w chwilach, gdy najbardziej go potrzebowała? A przede wszystkim jak zareaguje na prawdę, którą Igor ukrywał wraz z Antkiem?
Mimo początkowego wrażenia, że to będzie historia naiwnej nastoletniej miłości, ze wlotami i upadkami, mogę Wam zagwarantować, że wcale nie jest tak banalnie i landrynkowo. Bohaterka bardzo szybko musiała dojrzeć, musiała pozbierać się po utracie ukochanego brata i znaleźć w sobie siły do dalszego życia. Nawiedzające ją wspomnienia z tamtego wieczoru wciąż popychają ją ku ciemniejszej stronie; dlatego w notesie zapisuje swoje myśli i uczucia kierując je do Antka - opowieści o codzienności przybliżają ją do brata, ułatwiając wyrzucenie z siebie tęsknoty, żalu i poczucia winy. Dziewczyna ma szczęście, ponieważ ma na kogo liczyć, choć zostawił ją chłopak to wokół niej są inni, wspierający i serdeczni. Kiedy ta poturbowana psychicznie dziewczyna będzie gotowa na poznanie problemów Igora? Bo chociaż on sam potrzebuje pomocy, to najpierw chce zapewnić bezpieczeństwo jej.
Autorka kupiła mnie tą opowieścią o żałobie, próbie powracania do normalności oraz przełamywaniu barier. Lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem sprawiła, że powieść czytałam szybko i z zaciekawieniem. Nie brakuje w niej chwil trudnych, jak i radosnych; z każdej strony wyziera strach, ból, lęk i pragnienie lepszego jutra. Młodzi bohaterowie otrzymali tyle życiowych trudności, że śmiało można nimi obdarować kilka innych postaci. Autorka nie zostawiła czytelnika w chwili, gdy główni bohaterowie wszystko sobie wyjaśnili - na koniec podarowała nam kilka niespodzianek, powiedziałabym nawet, że zaskoczeń.
Denerwowało mnie chyba tylko jedno - powtarzające się wielokrotnie "uch", od którego to wyrażenia często rozpoczynały się wypowiedzi bohaterów.
Podsumowując - "Bądź ze mną szczęśliwa" to historia o poczuciu straty i winy; o żałobie, traumie, tajemnicach i prawdzie. O gniewie, nadziei, rozczarowaniu oraz strachu przed odrzuceniem; o tym, że czasami potrzebne jest morze cierpliwości i zrozumienia, by pomóc drugiej osobie. W powieści nie brakuje miłości, która musi przedrzeć się przez poskręcane cierniowe pędy, by móc napełnić serca i umacniać we wspólnych postanowieniach. Polecam Wam tę poruszającą, choć zarazem smutną i pełną trudnych chwil powieść.
„Bądź ze mną szczęśliwa” to powieść o walce. Walce z samą sobą i ze wspomnieniami, walce o szczęście i miłość. Walce o własne życie.
„-Wiem – mówi cicho i patrzy na porozrzucane po dywanie kosmyki. – To wszystko to tylko jeden wielki bałagan, ale nie jesteś sama – dodaje. – Wiesz o tym, prawda? – upewnia się.”
„Bądź ze mną szczęśliwa” została wydana w 2020r, a napisana została przez Iwonę Sobolewską. Autorka powieści obyczajowych jest z wykształcenia nauczycielką a z zamiłowania florystką. Zadebiutowała książką „Czarna owca”, znana jest również z powieści „Odkąd cię poznałam”. Jej lekkie pióro można zaobserwować w najnowszej powieści „Bądź ze mną szczęśliwa”.
Anka jest nastolatką i jej życie powinno być szczęśliwe. Powinna umawiać się na randki i przeżywać pierwsze zawody miłosne. Powinna chodzić z przyjaciółkami na imprezy i bawić się do rana. Zamiast tego dziewczyna zamyka się w sobie. Spędza czas tylko na sali bokserskiej, a wolne chwile spędza tylko z dawnymi przyjaciółmi, ale nawet ich nie dopuszcza zbyt blisko. Nie lubi dotyku, nie licząc tylko bokserskich ciosów. Jej życie nie odwracalnie się zmieniło przez nieszczęście jakiego doświadczyła. Przez tragedię w której zginął jej brat. Od tego czasu każdy chodzi przy Annie na palcach, trzymają dystans bojąc się jej wybuchów. Każdy zna zasady postępowania z dziewczyną i nikt ich nie łamie, wszystko się zmienia gdy do miasta wraca Igor. Chłopak wyjechał dawno temu, ale przez cały czas myślał o pewnej dziewczynie z przeszłości, która była mu bliska. Teraz ponad wszystko chce ją znów spotkać. „Bądź ze mną szczęśliwa” to powieść która potrafi wywołać wiele emocji. Dawno nie płakałam tyle przy żadnej książce. Smutek i radość przeplatają się w tej książce cały czas a czytelnik każdą emocję przeżywa wręcz osobiście. Lekkie pióro pisarki sprawia że książkę wręcz się pochłania. Powieść wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie mimo ciężkiej momentami tematyki. Wspaniała książka o cudownych ludziach.
“Ja chcę się zmienić. Chcę znowu zacząć żyć. Każdego dnia widzę, jak Igor stara się mnie naprawić. Dostrzegam, jak ważne jest dla niego, żebym znów potrafiła być sobą”
Anka jest nastolatką. Uczy się w liceum i trenuje boks. Wydaje się wygadana, bezczelna i twarda ale to tylko pozory. Tak naprawdę jest zagubiona. Kilka miesięcy wcześniej na oczach Anki zginął jej brat. Dziewczyna czuje się winna śmierci brata, nie dopuszcza nikogo.Nie potrafi zapomnieć i sobie wybaczyć. Zatraca się w treningach bokserskich. Igor po kilku latach mieszkania z matką wraca do ojca. Wciąż myśli o przyjaciółce z dzieciństwa. Okazuje się, że dziewczyna bardzo się zmieniła. I nie zamierza wpuścić go znowu do swojego życia.
“Bądź ze mną szczęśliwa” to historia o stracie i cierpieniu. Anka nie potrafi sobie poradzić ze stratą brata i poczuciem winy związanym z jego odejściem. Igora rodzice są po rozwodzie. Chłopak do tej pory mieszkał z matką, a teraz po wielu latach znowu wprowadza się do ojca. Pomimo tego, że długo go nie było, nie zapomniał nigdy o swojej przyjaciółce Ani. Jednak Ania bardzo się zmieniła. Igor zrobi wszystko, żeby na nowo zaprzyjaźnić się z Anią i pomóc jej się zmierzyć z demonami przeszłości. “Bądź ze mną szczęśliwa” bardzo mnie zaskoczyła, myślałam, że to będzie typowy młodzieżowy romans, a była to historia niosąca ze sobą dużo bólu, ale i wiary w przyjaźń i miłość.
Jak ciężko jest żyć z poczuciem winy wie najlepiej ten, kto tego doświadczył. Jak każdego dnia sumienie zżera. Nie ma się sił wstawać a każda myśl jest tylko o tym, że to ja powinnam być na miejscu tamtej osoby. To ja jestem odpowiedzialna i to mnie powinna spotkać kara.
Anna Maj właśnie tego doświadczyła. Każdego dnia odczuwa całym sercem ból i winę. Najpierw niespodziewanie opuścił ją przyjaciel, a później umiera jej brat i to na jej oczach - to ona jest temu winna. Niespodziewanie Igor Małecki powraca i zastaje całkiem inną dziewczynę. To już nie jest ta sama Ana. I ona nie toleruje dotyku. Chce mieć nad wszystkim kontrolę. Czy Igor znajdzie szczelinę w solidnym murze i zbliży się do Anki? Czy ona w końcu zacznie żyć i zaakceptuje to, że nie miała żadnego wpływu na te traumatyczne wydarzenia? Czy może się jednak podda? Co dalej będzie?
Choć książkę skończyłam już jakiś czas temu to nadal we mnie ona tkwi. Autorka stworzyła przerażający obraz śmierci za życia. Anna tak się właśnie czuje. W momencie śmierci brata ona sama umarła. Nie umie sobie poradzić z tą sytuacją. Z radosnej, wesołej i ciekawskiej świata młodej kobietki staje się chodzącym duchem. Zamyka się w swoim bólu. W swojej skorupie, do której wpuszcza tylko niewielu wybrańców. Jej zachowanie i codzienność była przerażająca. Tak smutna i bolesna, że czułam to całym sercem. Autorka z precyzją psychologiczną rozłożyła na czynniki pierwsze ból po stracie ukochanej osoby. To, jaki jest destrukcyjny. Jak schwyta w swe szpony i jak ciężko jest się uwolnić. Każdego dnia jakaś cząstka tej osoby umiera. Kropla po kropli wazon się opróżnia ukazując to, co się stanie, gdy zabraknie w nim wody. Kwiat umrze. Na każdym kroku Anka swą czujnością i zachowaniem mnie szokowała. To, jak bardzo wpłynęło na nią to doświadczenie. Całe szczęście, że ma wspaniałych przyjaciół. Niespodziewanie powraca Igor, który kiedyś był dla niej ważny. A ona dla niego. Igor to taki typ, który zna swą wartość. Jest dla rówieśników pozerem. To z Aną jest w stu procentach sobą. Nawet to, czego doświadczył on sam podczas tych lat rozłąki go nie zmieniło. Jest silniejszy psychicznie. I to na jego dłonie złożyłam całą swą nadzieję na uratowanie głównej bohaterki. To niczym syzyfowa praca. Z trwogą i napięciem obserwowałam jego walkę. Jego zaciętość i determinację. Z przyjemnością obserwowałam te maluczkie kroczki zmian, jakie zachodziły w głównej bohaterce. Czy skutecznie? Musicie przekonać się sami. Powiem tylko tyle, że takiego obrotu spraw na finiszu się totalnie nie spodziewałam i szczerze powiedziawszy liczę na to, że będzie kontynuacja.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki ale na pewno nie ostatnie. Bardzo przypadł mi do gustu styl, w jakim Pani Iwona przelewa myśli na papier. Jak lekko przekazała wszystkie emocje. A jest ich bardzo duże i są dosadne, Totalnie realne i wiarygodne. Wstrząsający obraz straty bliskiej osoby i to jaki ma wpływ na psychikę młodego człowieka został rozłożony na czynniki pierwsze. To bardzo emocjonalna historia, która ściska za serce swa brutalnością i niejednokrotnie w oczach pojawiały mi się łzy. A i niejedna spłynęła po mym policzku. Autorka co rusz dokładała kolejne przeszkody głównej bohaterce a ja z wielką uwagą i trwogą obserwowałam tę walkę. Chciałam jej pomóc. Na serio, ta dziewczyna mimo tego czego doświadczyła jest silna. Podziwiam ją. Autorka z wielkim uczuciem i ogromną dokładnością pisze o emocjach. O cierpieniu, stracie i sile walki. O walce z demonami. Siła przyjaźni i miłości w tej powieści jest potężna, niczym samo tsunami. Ta historia wciąga niczym ruchome piaski. Gra na emocjach i wyczerpuje emocjonalnie. Już dawno nie czytałam tak przepełnionej bólem historii. Genialny pomysł i naturalne dialogi, doprawione plastycznymi opisami sprawiły, że nie mogłam wyjść z podziwu. Jeśli czytacie takie historie to śmiało - zachęcam.
10/10
Gorąco polecam
Anka uczy się w liceum i trenuje boks. Jest wygadana, twarda, czasem bezczelna. Ale to tylko pozory. Niedawno wydarzyło się coś, co ją złamało. Dziewczyna czuje się winna tragicznej śmierci starszego brata. Zamyka się w sobie, a jedyny dotyk, jaki toleruje, to bokserskie ciosy. Nie potrafi zapomnieć. Nie potrafi sobie wybaczyć…
Igor po kilku latach wraca do rodzinnego miasta. Wciąż myśli o pewnej dziewczynie z przeszłości, która kiedyś była mu bliska. Kiedy jednak znów się spotykają, okazuje się, że ona bardzo się zmieniła. I że nie zamierza wpuścić go z powrotem do swojego świata…
"Nie potrafię być taka jak dawniej. Stracili syna i to jest moja wina. Ja mam swoją rutynę, a oni swoją. Każde z nas radzi sobie z jego odejściem, jak potrafi. Oni mają siebie, ja… nieważne."
"Bądź ze mną szczęśliwa" kierowana jest docelowo do młodszego grona czytelników, gdyż jest powieścią z gatunku Young Adult. Jednakże jestem pewna, że historia zawarta na jej kartach przypadnie do gustu każdemu bez względu na wiek.
Jestem pod wrażeniem tego, z jaką wrażliwością i wyczuciem Iwona Sobolewska przeprowadza czytelnika poprzez stany emocjonalne, jakie odczuwa osoba po stracie bliskiej osoby. Autorka kreśli niezwykle przejmujący obraz straty, żałoby i bólu, ale także lęku przed otworzeniem się na nowe uczucie. Pewnie komuś, kto stoi obok, łatwo jest powiedzieć: spróbuj, zacznij od nowa. Jednak tylko ktoś, kto przeżył stratę bliskiej osoby w pełni zrozumie, co może ona czuć i przeżywać. Bo nie da się tak łatwo zapomnieć o przeszłości, gdy w codzienność wkrada się lęk, strach, żal, obwinianie się i trudno prowadzić normalne życie. Nastoletnia Ania nie może otrząsnąć się po tragedii, ale może liczyć na wsparcie rodziny i znajomych. Tylko czy dziewczyna będzie potrafiła wyciągnąć po nie rękę?
"Kontrolę nad nią przejął strach. Nie pozwolę na to. Nie pozwolę jej się zagubić. Sprawię, że będzie ze mną szczęśliwa."
Z kolei pojawienie się Igora sprawia, że powieść nabiera rumieńców i jeszcze bardziej wsiąkamy w tę historię. Relacja między parą głównych bohaterów nie jest w żaden sposób naciągana. Ich problemy są realne i mogą dotknąć każdego z nas. Poza tym chłopak jest dla Ani pewnego rodzaju impulsem do zmian. Jednak nic więcej nie mogę Wam zdradzić.
"Oboje się zmieniliśmy. Każde z nas przez te sześć lat przeszło inną drogę i można powiedzieć, że w pewien sposób jesteśmy dla siebie obcy. Mam wrażenie, że Igor też ma swoje tajemnice. Coś, co go ukształtowało. Nie wiem, czy chcę wiedzieć, co to takiego."
Ciekawym pomysłem okazały się zapiski w pamiętniku, jakie kieruje Ania do swojego starszego brata Antka. Mają one pomóc dziewczynie pogodzić się z wydarzeniami, jego odejściem i wybaczeniu samej sobie. Czy Ania zazna szczęścia? Koniecznie musicie to sprawdzić.
"Bądź ze mną szczęśliwa" jest bolesną drogą nauki życia na nowo po stracie bliskiej osoby. To próba wybaczenia sobie i ponownego zaufania drugiej osobie. To pełna emocji powieść o szczerej przyjaźni, miłości i sile walki o normalność. To naprawdę wartościowa propozycja. Polecam gorąco!
Jest gdzieś taka cudowna kraina, w której dzieją się rzeczy niezwykłe. Gdzie czarowanie to wspaniała zabawa, duchy opalają się na słońcu, bo są za blade...
Bohaterka książki – siedemnastoletnia Julia – ma kochającą rodzinę, okazały dom i najmodniejsze ciuchy. Do szkoły wozi ją szofer limuzyną....
Przeczytane:2022-04-10, 2022,
Bądź ze mną szczęśliwa to książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła.
Anna przeżywa śmierć swojego brata, za którą się obwinia. Jej trauma wpływa destrukcyjnie na życie, boi się dotyku, boi się chodzić po ciemku, śnią jej się koszmary, jest wycieńczona demonami z którymi musi się mierzyć. Dzięki namową przyjaciół, robi malutkie kroczki do przodu, taki kroczkiem staje się wejście na salę boksu gdzie uczył jej brat. To miejsce staje się jej bezpieczną przystanią ale też miejscem destrukcji, gdzie przez wysiłek fizyczny chce pozbyć się myśli i problemów. Do jej trudnego życia "wpada" przyjaciel z dzieciństwa z którym nie widziała się sześć lat. Igor widzi zmianę swojej przyjaciółki ale czy będzie wstanie jej pomóc? Czy dawny przyjaciel wywoła porządek i spokój w życiu Anny czy jednak roztrzaska ją na drobny mak?
Bądź ze mną szczęśliwa miała być miły przerywnikiem i oczyszczaczem umysłu, a wytoczyła wielkie działa i roztrzaskała mnie.
Pierwsze genialne posunięcie autorki to pamiętnik Anny. Pisze do zmarłego brata, to jedyna dla niej forma komunikacji z nim. Karty zapisane są jej myślami, problemami, emocjami. Dzięki pamiętnikowi możemy bardziej poznać Annę, odczuć z czym się musi mierzyć, jakie emocje i blokady ja zalewają.
Drugie genialne posunięcie to wykreowanie nastolatkę, która mierzy się z tak wielkim ciężarem iż nie jedną dorosła osobę doprowadzi do łez. Jej poczucie straty, obwinianie się za śmierć brata, smutek, gniew, walka z traumą, próba pokonania swoich lęków. Ta książką jest tak naładowana emocjami iż trudno się od niej oderwać. Te emocje są tak ciężkie, mocne, mroczne, że trudno się z nich otrząsnąć.
Książka z genialną historią, wspaniałą wykreowana postacią oraz wielkimi emocjami. Polecam.