Tessa O’Connell jest wreszcie gotowa żyć wedle własnych zasad Dni wątpliwości, kompleksów i poszukiwania potwierdzenia własnej wartości w oczach innych bezpowrotnie minęły Silniejsza niżkiedykolwiek wcześniej i bardziej niezależna, Tessa nie pozwoli, by coś przeszkodziło jej w osiągnięciu celu a celem tym jest szczęśliwe życie z Cole’em. Ale codzienność to nie bułka z masłem
Kiedy związek na odległość staje się coraz trudniejszy, zarówno Tessa jak i Cole muszą zdecydować, czy ich kariery warte są samotnych nocy oraz coraz boleśniejszej tęsknoty Obydwoje, gotowi oddać wszystko swojej drugiej połowie, staną do najtrudniejszego z życiowych egzaminów.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: The Bad Boy’s Goodbye
Tłumaczenie: Iwona Wasilewska
Moja przygoda z twórczością Blair Holden rozpoczęła się w 2018 roku. Wtedy miałam okazję poznać pierwszy tom serii o życiu Tessy O’Connel. Z pozoru zwyczajna młodzieżówka całkowicie skradła moje serce i z niecierpliwością oczekiwałam kolejnych części. W końcu nadszedł czas na poznanie zakończenia tej historii, co szczerze mówiąc, wywołuje we mnie smutek.
Tessa po skończeniu studiów mieszka w Londynie i tam pracuje w czasopiśmie zajmującym się modą i urodą. Niestety, nie jest to szczyt jej marzeń, ale przynajmniej pozwala jej to zdobyć potrzebne doświadczenie. Cole zdecydował się na studia prawnicze w Chicago, więc związek zakochanych jest wystawiony na dość ciężką próbę. Wydawać by się mogło, że teraz będzie już tylko lepiej. No ale los bywa niezwykle przewrotny i już niedługo Tessa i Cole będą musieli zmierzyć się z nowymi problemami.
Świadomość tego, że piąta książka z tej serii jest jednocześnie tą ostatnią, trochę mnie przygnębiła. Z jednej strony bardzo chciałam dowiedzieć się, co autorka przygotowała dla swoich bohaterów, ale z drugiej nie chciałam rozstawać się z tą historią.
To, co mogę powiedzieć o Tessie to to, że ogromnie ją podziwiam. Pisałam już o tym przy okazji recenzji poprzednich tomów, ale nie zaszkodzi powtórzyć raz jeszcze. Ta młoda kobieta wydoroślała i stała się cholernie sympatyczną, pracowitą i kochającą istotą. Podziwiam ją głównie za to, że mimo wszystko odważyła się chwycić swoje życie za rogi i przeprowadzić się tysiące kilometrów od swojej rodziny i ukochanego, żeby pracować. Zaimponowała mi i być może nawet zainspirowała.
Jedyne, co mogę jej zarzucić to jej niezdecydowanie. Tessa pogubiła się gdzieś w tym wszystkim i nie do końca była pewna, co chce robić ze swoim życiem. Z jednej strony jej serce tęskniło za Cole’em i żądało powrotu, ale z drugiej strony bohaterka ta chciała dalej pracować w redakcji, nawet jeśli nie był to szczyt jej marzeń. Teraz, jak o tym myślę to, wydaje mi się, że autorka specjalnie tak zamieszała jej w głowie. Nadało to tej bohaterce takiego ludzkiego pierwiastka. W końcu każdy z nas ma swoje rozterki i wątpliwości co do pewnych sytuacji.
Cole wykazał się olbrzymią dojrzałością i odwagą, gdyż sam zdecydował się na studia prawnicze, co nie jest bułką z masłem. Ponadto puścił swoją dziewczynę samą do Wielkiej Brytanii, a chyba większość czytelników pamięta jego nadmierną troskę w stosunku do Tessie. Tak, ten bohater również wzbudził we mnie podziw i cieszę się, że Blair Holden wykreowała go właśnie jako takiego mądrego i kochającego chłopaka.
Fabuła powieści obraca się tak naprawdę głównie wokół związku na odległość. Jego wady, zalety i problemy z nim związane zostały tutaj przedstawione bardzo dobrze i myślę, że osoby, które kiedykolwiek myślały o takiej relacji, będą mniej więcej miały ogląd, z czym to się wiąże. Oczywiście, są różne pary i różni ludzie i nie zawsze to tak wygląda - ja to wiem i w pełni rozumiem.
Bardzo spodobało mi się to, że autorka nie słodziła tutaj tak bardzo, jak w poprzednich tomach. Czytelnicy Bad Boy’s Girl mogą z tomu na tom dojrzewać razem z bohaterami i to jest cudowne. W tej ostatniej części Holden skupiła się głównie na takich naprawdę poważnych problemach, które niejedną osobę by pokonały. Praca, odległość od domu, samotność i wiele więcej. Dzięki temu, że zostały tutaj przedstawione te wątki, książka jest wciągająca, interesująca i dla niektórych może i wartościowa.
Cieszę się, że miałam okazję przeczytać wszystkie książki z tej serii i naprawdę będę za nią tęsknić. Nie obraziłabym się, gdyby autorka napisała może jeszcze jedną część... ale to może za jakiś czas. Jeżeli jeszcze nie znacie tych książek, to myślę, że najwyższa pora to zmienić. Bad Boy's Girl 5 to moim zdaniem idealne zakończenie serii.
Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie...
Pierwszy tom niezwykle popularnej trylogii, która wkrótce zostanie zekranizowana. Ponad 200 milionów pobrań na wattpadzie! Książka...
Przeczytane:2020-11-19, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, 12 książek 2020, 26 książek 2020, 52 książki 2020,
Tessa wreszcie osiągnęła swój cel, wreszcie robi co chce. Jednak jej sytuacja miłosna nie jest prosta. Teraz z jej miłością jej życia dzieli ocean. Związek na odległość jest naprawdę trudne. Trzeba w końcu podjąć życiowe decyzje i się ustabilizować. Los ma wobec nich inne plany i wszystko szlag trafił. Nadszedł czas na ważne kwestie i zmiany. Czy tym razem podołają? Co tym razem im się przytrafi? Czy będą w stanie wreszcie się ustabilizować?
Powiem tak, bałam się tego tomu bardzo. Po czwartej części byłam załamana i zastanawiałam się, co tym razem autorka wymyśli. Miałam pewne podejrzenia i niestety, wszystko przewidziałam. Czekałam tylko w jakiej kolejności to się wydarzy. Nie było nic, co by zaskakiwało w tej powieści.
Jeśli chodzi o bohaterów, to troszkę się zmienili na lepsze, na szczęście. Tessa wreszcie dorosła i nie zachowywała się jak nastolatka i podejmowała racjonalne decyzje. Może po jednym fakcie pokazała się z kompletnie innej strony i było to miłe zaskoczenie, ponieważ przestała być taka papierowa, nierzeczywista? nie wiem do końca jak to określić. Cole dalej pozostał taki sam, może odrobinę mniej zaborczy, ale dużo się nie nauczył. Także jeśli chodzi o bohaterów aż tak dużych zmian nie doszło, ale jednak było mniej denerwujące.
Książkę czytało się na szczęście szybko i całkiem przyjemnie. Była to miła odmiana od poprzedniego tomu. Akcja była dość ciekawa, choć przewidywalna. Moim zdaniem bardzo dobrze zostały oddane emocje, które targają bohaterów. Byłam naprawdę w szoku, jak autorka rozwinęła się przez te wszystkie tomy.
Podsumowując, wiem że ta recenzja nie jest długa, ale jako że jest to ostatni tom, to trudno opisać wszystko i nic nie zdradzić. Jednak ten tom to całkiem dobre zakończenie tej historii. Cała ta seria miała swoje wzloty i upadki, ale tak naprawdę do trzeciego tomu było okey, a później już coraz gorzej. Jeżeli dotrwaliście do czwartej części to warto to zakończyć, bo końcówka jest dobra, a epilog daje nadzieję.