Historia toksycznej miłości silniejszej od stereotypów
Hope Ciredman kroczy przez życie, jakby nie miała nic do stracenia. Oziębłość i beznamiętna twarz to jej maska. Arogancja to sposób bycia. A buntowniczy charakter to prawdziwy magnes ściągający kłopoty. Może właśnie dlatego już pierwszego dnia w nowej szkole Hope wzbudza sensację i wplątuje się w grę, której zasad nie zna. Dziewczyna jak zwykle pragnie zwycięstwa, ale jest nieświadoma, że w tej rozgrywce stawką okaże się jej serce.
Asa McLean to wyrafinowany drań uosabiający wszystko, przed czym Hope chce uciec - brutalną siłę, niebezpieczeństwo i nieziemski tupet. To typ chłopaka, który wyciąga z niej to, co ona pragnie najgłębiej ukryć - prawdziwe uczucia. Przy Asie Hope czuje, że naprawdę żyje.
Oto opowieść o miłości która jest tak silna, że pod jej wpływem nawet anioł pójdzie za diabłem do piekła.
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2021-01-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 552
Język oryginału: polski
😇𝘙𝘦𝘤𝘦𝘯𝘻𝘫𝘢😇
"Bad boys bring heaven"... Ale czy na pewno? 😁
Książka C.S. Riley, która dosyć długo siedziała u mnie na półce, ale w końcu nadszedł jej czas. A jak już nadszedł, to nie chciałam się od niej odrywać! 😊
Jest to historia Hope i Asy- dwójki nastolatków, którzy są tak do siebie podobni, że aż się nienawidzą. 🤭
Wytatuowani i wyoutowani, chociaż tak naprawdę ciągle w centrum uwagi. Jak to w książkach z motywem hate/love wśród młodzieży licealnej bywa- ich niechęć do siebie zaczęła się z błahego powodu. Jednak rozwijała się dość intensywnie na równi z czymś innym, czymś, przed czym będą mocno się wzbraniać. 😉
Jednak oboje podświadomie wiedzą, że nikt inny nie zrozumie ich lepiej, niż oni sami.
Nikt inny nie sprawi, że wyjdą ze swojej strefy komfortu.
Nikt też nie będzie w stanie bardziej ich skrzywdzić.🥺
Zwłaszcza, że żadne z nich nie jest zwykłym nastolatkiem, przechodzącym tylko trudny okres. Zarówno Hope, jak i Asa walczą że swoimi demonami, z przeszłością, która pozostawiła po sobie emocjonalne szkody.
Czy będą więc potrafili być dla siebie kimś dobrym?
I czy to wystarczy? 🤔😊
Moja pierwsza myśl po skończeniu książki była taka, że jest to połączenie Pizgacza i Colleen Hooveer. 😅
Buntownicze nastolatki, tatuaże, papierosy, bad boy i jeszcze bardziej bad girl, a zaraz aniołki, spotkania w przeszłości i rodzinne, bolesne tajemnice. Podobało mi się to połączenie, chociaż wszystko było lekko podkoloryzowane, nie zawsze naturalne. Niektóre dialogi brzmiały zbyt filozoficznie, a opisy się rozciągały, ale mimo to z zaciekawieniem przewracałam kolejne kartki. 😊
Było kilka bardzo romantycznych momentów i chwytających za serce zdarzeń, było też nieco nieporozumień i wyolbrzymionych problemów.
Całość składa się na fajną mieszankę, z satysfakcjonującym zakończeniem i chęcią na więcej. 😊
Niedługo zabieram się za tom drugi, bo przyznam, że historii Leah i Isaaca jestem jeszcze bardziej ciekawa! 🥰
7,5/10
Btw. Jaka piękna okładka!
Przypadkowe spotkanie i niechciana pomoc może nas wprowadzić w różne relacje i zobowiązania, które albo wyjdą nam na dobre, albo nas tylko pogrążą. Z jednej strony właściwy odruch, a z drugiej mieszanie się w czyjś konflikt może tylko zaognić sprawę. Dość rzadko są takie przypadki, gdyż postępuje w społeczeństwie znana znieczulica społeczna i każdy woli omijać kłopoty.
W książce „Bad boys bring heaven” autorstwa C.S. Riley mamy właśnie z takim przypadkiem do czynienia, gdyż główna bohaterka Hope Ciredman zapobiega ciosowi, który był wymierzony w odwróconego do tyłu Asa McLeana. Obaj mężczyźni mieli do niej pretensje, bo wszak jednego obroniła, a drugiego obezwładniła jakaś kobieta – plama na honorze. Wybawiony traktował to raczej dość luźno, a jedyne, co robił to jakieś docinki lub wmanewrowywanie Hope w coś, co jej nie odpowiadało. Można tu śmiało powiedzieć kto się czubi, ten się lubi. Oboje byli wytatuowani, a ich osobowości dawały znać postronnym, że to indywidualiści, dodatkowo z trudną przeszłością, która odbiła na nich piętno. Jak się dalej potoczy sytuacja, o tym przeczytacie w tejże książce.
Cała fabuła, jak i akcja w tej książce jest, jak najbardziej przemyślana i w pełni dopracowana. Osobiście ciekaw jestem, jakby to wyglądało w realiach naszego kraju. Główni bohaterowie są dobrze nakreśleni i w zasadzie nadają książce wyjątkowego charakteru. Mi osobiście brakuje tutaj czegoś ostrzejszego, tak zwanego pazura, ale to nie znaczy, że książka jest kiepska, to raczej można odbierać w braku wisienki na dobrym torcie. Jak dla mnie niektóre sceny są zbyt rozciągnięte, przez co otrzymujemy dość grube tomiszcze, które pochłania na pewno więcej czasu na czytanie i może część czytelników odstraszyć, bo nie każdy lubi takie „grubaski”. Dużym plusem jest to, że książka posiada dość liczne krótkie rozdziały, dzięki czemu dane wydarzenie nie ulega przesadnemu rozmyciu i zapada w pamięć. Natomiast warsztat pisarski autorki jest na wysokim poziomie, dzięki czemu pozycję czyta się lekko bez żadnych problemów i zbędnych zawiłości. Pojawiają się różnorakie emocje, które nadają książce swoisty charakter i z pewnością przyciągną czytelnika. Moim zdaniem, jak na debiut to jest bardzo dobra pozycja, a ewentualne mankamenty mogą się przytrafić każdemu, z tymże należy pamiętać, że to jest moja subiektywna ocena i każdy czytelnik ma inny gust. Polecam książkę czytelnikom lubiącym młodzieżowe historie, które są bogate w różne zdarzenia dnia codziennego zbuntowanego nastolatka, a dla czytelników, którzy już jakiś czas temu skończyli przygodę z edukacją jest to wspaniały pomysł na przypomnienie tych zwariowanych i szalonych lat.
Hope to mloda dziewczyna poszukujaca swojego miejsca w swiecie. Problemowa i robiaca wszystko by byc w centrum ,uwielbia klopoty. Gdy poznaje Asa to on staje sie jej centrum .Porywczy,stanowczy i brutalny .Dziewczyna wplatuje sie w toksyczny zwiazek nie majac swiadomosci,ze to ja niszczy. Swietny pomysl na ksiazke ale na tym koniec. Przydlugawe opisy ,monotonna nierozwijajaca sie fabula.
Fantastyczna książka. Ciężko się od niej oderwać. Nawet jak wybija północ, oczy już się zamykają to i tak trzeba siedzieć i czytać dalej bo chce się wiedzieć co będzie dalej. Historia dwojga nastolatków, dotkniętych przez przeszłość. Hope straciła matkę, ojciec i siostra przez swoją żałobę zapomnieli o niej, przez co popadła w alkoholizm, narkotyki i szemrane towarzystwo. Dopiero na łożu śmierci córki ojciec się ocknął i zaczął ratować jej życie . Teraz Hope jest czysta ale pozbawiona uczuć. Wszystko się zmienia kiedy dociera do nowej szkoły i poznaje Ase. Mrocznego, wytatuowanego chłopaka, od którego powinna trzymać się z daleka. Jednak ma w sobie coś co intryguje Hope. Prowadzą między sobą grę, która może skończyć się tragicznie dla ich dwoje. Asa jest zbuntowany, agresywny ale też zraniony w przeszłości. Dla wszystkich zakłada maskę obojętności i twardziela. Tylko Hope dostrzega w nim inne uczucia. Co się wywiąże z ich gierki? Głębokie uczucie czy destrukcja? Przeczytajcie.
Hope stara się wszystkich od siebie odpychać, zachowując się oschle i lekceważąco. Nikogo do siebie nie dopuszcza, żeby znów nie zostać zranioną. Kiedy poznaje Asę czuje do niego głównie niechęć. Od razu zaczyna z nim rywalizować. Jednak chłopak okazuje się być godnym przeciwnikiem, a ich relacja pomału zaczyna ulegać zmianie.
„Bad Boys Bring Heaven” jest według mnie całkiem udanym debiutem. Zainteresowałam się tą książką głównie z powodu wielu pozytywnych opinii, które zbierała. Co prawda nie jest to historia, do której jeszcze wrócę, ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Przyjemnie spędziłam z nią czas.
Autorka nieźle wykreowała głównych bohaterów. Polubiłam ich, choć muszę przyznać, że momentami mnie irytowali. Pomysł na fabułę też był ciekawy. Pomimo tego, że książka ma sporą objętość, czyta się ją dość szybko.
Styl pisania autorki jest dobry, według mnie ma spory potencjał.
Jeśli macie ochotę na młodzieżówkę, w której główni bohaterowie mają silne i przekorne charaktery to myślę, że warto zainteresować się tym tytułem.
The Last Breath to wzruszająca, ciepła opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy przypadkiem się odnajdują. Hayley Flores jest spokojną studentką pielęgniarstwa...
Oto opowieść o miłości, która maluje świat kolorowymi farbami!Nie ten chłopak, nie to miejsce, nie ten czas... Z barwnego lekkoducha, jakim była Leah...
Oszustwa są dla ludzi bez wyobraźni.
Więcej