Kolejna, siódma już część przygód młodocianego przestępcy!\r\n\r\nTym razem Artemis wezwał grupę elfów na islandzki lodowiec. Chce uratować świat przed globalnym ociepleniem, ale to z nim zaczyna się dziać coś niepokojącego. Wbrew sobie staje się... miły. Okazuje się, że dopadł go tak zwany kompleks Atlantydy. Jego obsesją stają się dwie cyfry. Piątkę uważa za szczęśliwą, natomiast panicznie boi się czwórki, która w chińskich legendach oznacza śmierć. Ale to dopiero początek. Kompleks Atlantydy wywołuje paranoję, zaburzenia osobowości, a nawet niezdrowe zainteresowanie skrzatem LEProconem. Czy choroba przeszkodzi Artemisowi w uratowaniu świata?\r\n\r\nDobrze od czasu do czasu przenieść się w świat powieściowy, w którym magia koegzystuje bez zgrzytów z prozaiczną rzeczywistością.\r\n\r\nMarta Brzozowska, książki.wp.pl
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2011-09-07
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Artemis Fowl and the Atlantis Complex
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Ilustracje:Kev Walker
Holly Nieduża dzięki swej waleczności zostaje pierwszą funkcjonariuszką Wydziału Zwiadu Sił Krasnoludzkiego Reagowania. Tymczasem Artemis Fowl wykrada...
o nie pierwsze przestępstwo Artemisa, młodego geniusza i złoczyńcy, ale zdecydowanie najbardziej podłe. Za uwolnienie porwanej elfki chłopak żąda gigantycznego...
Przeczytane:2015-11-13, Przeczytałam, 12 książek 2015, Mam, Wyzwanie Initium - fantastyka,
Eoin Colfer jest irlandzkim pisarzem. Autor najbardziej znany jest z serii powieści fantastycznych o Artemisie Fowlu i Fletcherze Moonie oraz Listy życzeń i Nadnaturalisty.
Jakieś cztery lat temu genialny chłopiec będą synem bossa mafiozy porwał elficzkę Holly, czym nie zyskał przychylności uzbrojonych SKRZATów. Ale dzięki zbiegowi różnych okoliczności zyskał u nich trochę zaufania i szacunku.
Teraz Artemis ma piętnaście lat i ma plan. I to nie typowy jak na byłego porywacza wróżek, chce uratować lodowce przed topnieniem. W tym celu zwołuje spotkanie SKRZAT. I piękne połączenie sił ludzi i wróżek w wspólnej w walce przeciw globalnemu ociepleniu spali na panewce.
Bohater ma obsesje na punkcje cyfr: cztery oznacza śmierć po chińsku, a pięć jest szczęśliwa. A to pierwsze oznaki kompleksu Atlantydy, która kończy się rozczepieniem osobowości. I tak pojawia się jego drugie ja Orion będący wcześniej w cieniu umysłu Artemisa teraz przejmuje kontrolę. Śmiały, beztroski Orion kochający się w kapitan Holly Niedużej staje się niezłym kłopotem dla reszty bohaterów.
Na dokładkę Butler ochroniarz Artemisa wyjeżdża do Meksyku by ratować z opresji siostrę. Ale na miejscu okazuje się, że nie wszystko jest takie jak myślał...
To moje pierwsze spotkanie z Artemisem pomimo, że to tom siódmy jego przygód a zarazem przed ostatni. Mam nadzieje, że trafie jeszcze na części poprzednie. Kompleks Atlantydy został napisany lekko i zabawnie przez co przyjemnie się go czyta. Chyba nawet za bo za szybko się skończyła dla mnie. Poza tym zastanawiam się jak z Specjalnego Korpusu Rozpoznawczego do Zadań Specjalnych powstał skrót SKRZAT?
Na szczęście znajomość poprzednich części nie jest obowiązkowa jeśli chce się poznać tę część dla tego polecam ją wszystkim miłośnikom dobrej przygody i mam nadzieje, że fani serii się nie zawiodą.