Nowa polska seria motocyklowa!
Sara Kochan od dziecka fascynuje się klubem motocyklowym, który co roku przyjeżdża do jej rodzinnej kaszubskiej wsi. Największą uwagę dziewczyny przykuwa syn prezesa nazywany przez wszystkich Aresem. Z upływem czasu Sara coraz bardziej się w nim podkochuje.
Mijają lata, a kobiecie nie udaje się zbliżyć do klubu. Przed tym szczególnie ostrzega ją matka pałająca do Synów Welesa wyjątkową nienawiścią. Zresztą w całej wsi motocykliści nie są mile widziani i mieszkańcy wolą ich unikać.
Teraz już dwudziestoletnia Sara nadal nie potrafi wybić sobie Aresa z głowy. Kiedy ten wychodzi z baru, dziewczyna przypadkiem na niego wpada. Ich drogi po raz pierwszy się przecinają.
Sara nie wie, że dla tego bikera od dawna nie jest niewidzialna... Oboje jednak powinni się trzymać od siebie z daleka.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022-08-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 259
Język oryginału: polski
Sara Kochan jest wychowywana według sztywnych i surowych reguł swoich rodziców. Dziewczyna jest niczym zamknięta w złotej wieży. Ale ma swoją pasję. Jej fascynacja od małego tyczy klubu motocyklowego Synowie Welesa. A szczególnie jeden z nich wpadł jej w oko - Ares. Niestety zarówno rodzice dziewczyny, jak i cała wieś nie pałają zbytnią sympatią do nich.
Ale tego lata zdarza się cud - Ares i Sara po raz pierwszy stają naprzeciwko siebie. A to znaczy, że ich życie od tej chwili bardzo się zmieni.
Co się wydarzy? Dlaczego Ares zwrócił uwagę na Sarę? Co ona zrobi gdy pozna prawdę? Z kim i z czym przyjdzie im stoczyć walkę i jaki będzie jej finał?
Magda Szponar. Jej książki biorę w ciemno. Dosłownie każda kolejna zapisuje się w moim serduszku a widok powiększającej się kolekcji na domowej bibliotecznej półeczce codziennie mnie raduje.
"Ares" jest pierwszym tomem serii motocyklowej. A on zaczął się bardzo interesująco. Tak bardzo mi się spodobał, że nawet nie wiem kiedy doczytałam do końca. Rzeczywistość przestała istnieć.
Sara mimo swego młodego wieku była bardzo dojrzała. Miała plany, miała marzenia - problemem byli jej rodzice. Ta relacja dla mnie już była bolesna, jak czytałam te wątki. A co mówić o dziecku, które miało to na co dzień? Niezwykle smutne, przejmujące i po części przerażające. W pełni ją rozumiałam. Podejmowane przez nią decyzje również były odpowiednio dobrane do wieku i sytuacji. Postać pełna niespodzianek i skrywanych tajemnic, które z przyjemnością odkrywałam.
Ares. Waleczny, silny, odważny, nieugięty. Jaka ksywka - taki charakter. Ale powiadał w sobie również te cechy, które kuszą kobiety. Takie jak troska czy opiekuńczość. Szacunek oraz akceptacja. Fakt, że podejmował decyzje, które niosły za sobą określone konsekwencje. Fakt, że błądził. Ale dobrze, że był tego świadom i umiał przyznać się do pomyłki. Normalnie bomba.
Relacja bohaterów nie płynęła leniwie niczym powolny strumyczek. Była zdecydowanie gwałtowna i dynamiczna. Pełna chemii i wzajemnego przyciągania. I tu również znalazły się elementy zaskoczenia. I to całkiem spore.
Na plus zasługują również kreacje pozostałych bohaterów. Szczególnie rozbudowane wątki z niektórymi bikerami, po których pozostał mi ogromny niedosyt. A ten mam zamiar ugasić kolejnymi tomami z serii.
Walka dobra ze złem - jakże mogło by jej zabraknąć! Sensacyjność i akcja skutecznie testowała moją cierpliwość niejednokrotnie podwyższając mi ciśnienie. Włosy stawały dęba, serce wchodziło na większy bieg a oddech z niepokoju się spłycał.
Doskonała gra na emocjach. Dostarczona została potężna porcja rozrywki. Ognia i żaru. Tajemnic i sekretów. Starć bikerów z innymi, jak i z samym sobą. Do była w pełni satysfakcjonująca lektura. Niestety przewrotna i naszpikowana emocjami. Spędziłam z nią cudowne chwile. Kolejny raz popłynęłam z bohaterami i nie chciałam kończyć czytać.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo NieZwykłe
Sara Kochan od dziecka fascynuje się klubem motocyklowym, który co roku przyjeżdża do jej rodzinnej kaszubskiej wsi. Największą uwagę dziewczyny przykuwa syn prezesa nazywany przez wszystkich Aresem. Z upływem czasu Sara coraz bardziej się w nim podkochuje. Mijają lata, a kobiecie nie udaje się zbliżyć do klubu. Przed tym szczególnie ostrzega ją matka pałająca do Synów Welesa wyjątkową nienawiścią. Zresztą w całej wsi motocykliści nie są mile widziani i mieszkańcy wolą ich unikać. Teraz już dwudziestoletnia Sara nadal nie potrafi wybić sobie Aresa z głowy. Kiedy ten wychodzi z baru, dziewczyna przypadkiem na niego wpada. Ich drogi po raz pierwszy się przecinają. Sara nie wie, że dla tego bikera od dawna nie jest niewidzialna... Oboje jednak powinni się trzymać od siebie z daleka.
To już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i w zasadzie za mną wszystkie jej książki do momentu wydania "Aresa". Jeśli o tej książce mowa to zaczyna ona serię #welesmcpoland i tym razem autorka postawiła na środowisko klubów motocyklowych. Styl autorki znam, lubię i za każdym razem przyjemnie spędzam czas z bohaterami przez nią wykreowanymi. Jestem naprawdę pod wrażeniem, tego jak szeroki wachlarz możliwości pisarskich i wątkowych prezentuje Magda. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do tego "bikerskiego" świata i byłam ogromnie ciekawa jak autorka poprowadzi losy bohaterów. W "Aresie" historia przedstawiona jest z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, jak wygląda ich życie oraz mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje zostali naprawdę ciekawie wykreowani i już od początku zdobyli moją sympatię. Ares i Sara są totalnymi przeciwieństwami i mógłby się wydawać, że jakakolwiek relacja pomiędzy nimi jest z rodzaju tych zakazanych, jednak jak wiemy przeciwieństwa się przyciągają i tego przykładem są bohaterowie tej książki. W tej powieści główne skrzypce odgrywają tajemnice, które zasadniczo wpływają na życie głównych bohaterów i w odpowiednim momencie nie wyjawione mogą sporo namieszać oraz emocje, znajdziemy tutaj całą paletę różnych odczuć, które również i mi towarzyszyły podczas czytania. Bohaterowie będą wystawiani na wiele prób, a to czy je pokonają, by zaznać w końcu upragnionego szczęścia, spokoju i miłości zależy od wielu czynników. Nie zabraknie oczywiście niezabezpieczonych momentów i niespodziewanych zwrotów akcji. Warto wspomnieć o fajnie przedstawionej atmosferze panującej wśród członków Weles MC. Poraz kolejny spędziłam świetnie czas z książką Magdy i czekam już na kolejne jej powieści. Polecam! Moja ocena 8/10.
Sara, od kiedy pamięta, fascynowała się klubem motocyklowym, który przyjeżdżał do jej miejscowości raz w roku. Od dawna chciałaby się do nich zbliżyć, jednak nie ma na tyle odwagi, aby podejść. Najbardziej przyciąga ją syn prezesa, a im jest starsza, tym bardziej się w nim podkochuje. Mijają lata, a ona nadal tylko obserwuje, jednak nadchodzi lato, w którym wszystko się zmienia.
Do tej pory motocykliści przyjeżdżają zawsze w tym samym czasie, jednak tym razem, chociaż już powinni być, ich nadal nie ma. Kiedy w końcu się pojawiają, Sara od razu widzi zmiany. Ares siedzi na motorze swego ojca, a jego nie ma. Młoda kobieta wpada na niego w sklepie i po raz pierwszy rozmawia (no o ile to można nazwać rozmową). Drugie spotkanie jest w miejscu, w którym od niedawna pracuje (co nie było takie łatwe). Ich znajomość zaczyna nabierać tempa, jednak nie będzie ani trochę prosta. Jej rodzice, a w szczególności matka, kategorycznie każe jej się do nich nie zbliżać. Okazuje się, że skrywa sekret, który bardzo wiele może zmienić. Na dodatek Ares ma też swoje powody, aby chcieć się do niej zbliżyć. Jakie? Co takiego stało się w przeszłości? Jak potoczy się znajomość Sary i Aresa?
Jestem zdecydowanie na tak, jeśli chodzi o tę książkę. Wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do samego końca. Razem z Sarą odkrywałam sekrety i tajemnice, a także przeżywałam chwile smutku i szczęścia. Akcja według mnie sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafią zaskoczyć.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Sara to taka bohaterka, z która chciałoby się zaprzyjaźnić. Sympatyczna, uprzejma, pomagająca innym. Jest trochę nieśmiała, jednak tylko do czasu, później śmiałości nabiera i mnie to się podobało.
Jeśli chodzi o Aresa, to nie mogę zbyt wiele zdradzić. To młody mężczyzna, którego ojciec był prezydentem w klubie motocyklowym. To w nim się wychował i był to dla niego szczęśliwy czas. Teraz kiedy jego ojciec umarł, to on stanął na czele klubu, on stał się prezesem. To mężczyzna niebezpieczny, silny, męski, żyjący chęcią zemsty (dlaczego już sami musicie odkryć), a jednocześnie wierny, taki na którego można liczyć.
„Ares” to książka, od której nie mogłam się oderwać, mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością poleca.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Recenzja
[...] Miłość. To ona zaprowadziła mnie tu, gdzie teraz jestem. Uważałem, że to najpotężniejsze uczucie ze wszystkich. Potrafiło niszczyć, pozostawiało po sobie zgliszcza w ludzkich sercach. Potrafiło też budować i umacniać. Nic nie motywowało ludzi do działania tak mocno jak właśnie miłość. Początek i koniec. Pieprzona alfa i omega. Kochałem. Kochałem kurewsko mocno. Później cierpiałem, chyba nawet bardziej. Nawet nie oto chodzi, że miałem jakiś żal. Nie. Miliony ludzi przechodziło przez podobny syf, co ja. Nic nadzwyczajnego. Miałem kobietę. Była alfa i omegą. A potem odeszła. Zostawiła po sobie dziurę w moim sercu. Życie[...]
Q: A was co napędza do działania?
Sara. Dziewczynka z marzeniami i wielkimi planami. Od początku swego nastoletniego życia zakochana w bikersach Weles MC Poland, którzy nawiedzali jej miejscowość. Szczególnie jeden mocno wpadł jej w oko. Ten który teraz jest prezydentem, Ares. Niewinne spotkanie pod sklepem zaowocuje szybkim rozwojem wydarzeń. Ona nie wie, że Ares już od dawna ją obserwuje. Co się wydarzy? Czy będą razem? Tego musicie się sami dowiedzieć.
Uwielbiam ryk i dźwięk motocykli. Lubię czuć wiatr we włosach i lubię czuć tą wolność i ten pęd. Wcale nie dziwię się głównej bohaterce że zakochała się w nich. Tych wytatuowanych, dzikich, pełnych wolności ludziach. Każde spotkanie jej z nimi, powodowało na moje skórze ciarki, adrenalina płynęła w moich żyłach na najwyższych obrotach. Oddech był przyspieszony, a serce obijało się o żebra. Akcja z każda przewróconą stroną przyprawiała o zawrót głowy. A jeden moment sprawił, że modliłam się, aby Ares wyszedł z tego. Nie wybaczyłabym sobie i przede wszystkim autorce, gdyby mi go zabiła natomiast koniec sprawił, że w moich kościach czuje, że pojawi się już niedługo drugi tom o moich cudownych bikersach
Pierwsze spotkanie z piórem autorki i od razu totalnie przepadłam. A do tego jak jeszcze napisała o motocyklowym bandzie to już mnie miała. Niesamowite połączenie groźnych ludzi, którzy potrafią się wspierać w trudnych chwilach, jak i się nawzajem bronić. To ważne w tych czasach. Czekam zatem na drugi tom, a ja polecam Boga wojny czyli Aresa;)
"Ares" to nie tylko historia miłosna ale również wstęp do opowieści o życiu w klubie motocyklowym. Magdalena Szponar stworzyła cały świat dotyczący MC Weles, a ten tom to dopiero początek. Idealnie zrównoważyła opowieść o kwitnącym uczuciu między obojgiem bohaterów, przybliżeniem ich postaci oraz zarysem przeszłości z kreacją realiów, w jakich przyszło funkcjonować bikerom, a które poniekąd wiążą się nie tylko z wolnością, jaką daje jazda na motocyklu lecz także z niebezpieczeństwem. Otrzymamy tutaj odrobinę akcji, która rozpisana jest ciekawie i rozbudza chęć na poznanie dalszego rozwinięcia zasygnalizowanego tu konfilktu. Natomiast relacja Aresa i Sary obarczona jest tajemnicami z przeszłości, które skrywane zbyt długo w końcu wypływają na powierzchnię, jednak dzieje się to etapami i skutecznie podsyca ciekawość czytelnika. Sam romans zaś jest przekonujący, świetnie zrównoważony w kwestii napięcia między bohaterami, scen erotycznych oraz miłości, która próbuje otworzyć ich serca. Żałuję jedynie, że książka jest tak krótka, mam jednak nadzieję, że kolejne części serii nam to zrekompensują, bowiem uważny czytelnik zauważy już historie, które aż proszą o napisanie. Fanom pióra Autorki oraz lubiącym historie o motocyklistach książka na pewno się spodoba.
Gorący romans biurowy w samym sercu Trójmiasta! Dwudziestopięcioletnia Róża Czarnecka żyje w świecie erotycznych fantazji. I tak się składa, że główną...
Czy miłość i namiętność zwyciężą mrok? Ona - ambitna redaktorka magazynu lifestyle'owego, on - bohater, który każdego dnia staje oko w oko z niebezpiecznym...
Przeczytane:2022-10-21, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Magdalena Szponar w nowej odsłonie - czas na MC. Kto już czytał ?
Niesamowicie spodobała mi się twórczość autorki, jej romanse biurowe : “Wbrew pozorom” i “Wbrew regułom”. To było coś czego nie zapomnę, przy niewielu książkach tak dobrze się bawiłam. A jak było tu?
MC - gatunek do którego podchodzę ostrożnie. Bywa jednak, że mi się historia z tym wątkiem podoba. I tu w sumie było całkiem fajnie, choć zdecydowanie mniej było tego humoru, który pokochałam u autorki. Co nie znaczy, że nie było go wcale .
Sara to absolwentka liceum, mająca wręcz obsesję na punkcie Klubu Motocyklowego Weles, który co roku, w wakacje pojawia się w jej miejscowości na Kaszubach. W Cisewiu, każdy zna każdego i nieliczni akceptują i tolerują te wizyty bikerów. Większość, jak matka Sary, uznaje ich za niebezpiecznych bandziorów. Ale ona ich obserwuje od lat, jest nimi zafascynowana i marzy o tym by poznać bliżej. Szczególnie jego…Aresa.
Ares to syn prezesa klubu - Wilka. A od teraz, z racji śmierci ojca, zajmuje jego miejsce. Przed śmiercią ojciec wyznał mu sekret - prawdziwy powód śmierci matki Aresa. Teraz mężczyzna myśli o zemście na osobach, które się do niej przyczyniły. Czy ta żądza zemsty będzie dla niego najważniejsza ?
Zwykle akcja książek z wątkiem MC rozgrywa się za granicą. Tu mamy polskich bikerów i autorka fajnie to rozegrała. Klimat Kaszub, lasy, urocze jeziora, taka wiejska sielanka i ta szalona walka Klubu Weles MC Poland z …wrogami. Niby zupełnie jedno do drugiego nie pasuje ale jednak wg mnie wyszło ciekawie i wciągnęło mnie.
Działo się dużo, nie tylko między głównymi bohaterami. Niby krótka książka, a jednak zdecydowanie treściwa i nie ma chwili odpoczynku. Albo szaleje akcja pełna niebezpieczeństwa i niepewności, albo namiętność, albo odkrywamy głęboko zakopane sekrety, które narobią niemało zamieszania. Zranią bez wątpienia ale czy osobę, która na to zasłużyła ? Czy ta zemsta ma sens ?
Na te pytania odpowiedzieć musi Ares. To on zdecyduje czy jest dla niego ważniejsza od miłości. I to on się przekona, czy sama miłość wystarczy by naprawić to co zepsuł między nim, a Sarą.
Bohaterowie zostali ciekawie wykreowani. Na początku byłam taka niepewna czy polubię Sarę, wydawała mi się przez chwilę taką szczenięco zakochaną małolatą, ale z rozdziału na rozdział coraz bardziej się do niej przekonywałam. Sam Ares pozuje na samca alfa, bo wymaga tego od niego stanowisko, lecz w rzeczywistości to wrażliwy mężczyzna.
Co dla mnie ważne, nie było tu suk, dziwek, starych - czyli tego co mnie drażni w MC. Mamy tu łagodniejszą, ale wcale nie gorszą przez to, wersję tego typu książki. Mi się podobało choć do końca nie byłam pewna czy tak będzie, bo opinie już mi różne w oko wpadły. Aleee …Wszystkim się nie dogodzi. Pamiętajcie zawsze, że każdy ma prawo do innego zdania i szanujcie je. Możecie oczywiście napisać, że książka nie przypadła Wam do gustu, tylko z szacunkiem i kulturą.
Dziękuję Magdzie i Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz i czekam na kolejny. Falcon aż się prosi o swój własny tom i w sumie Duch też by się pewnie nie obraził. Ciekawe , który z bohaterów Was zaintryguje. Polecam :)