Angelfall, Penryn i Świat Po

Ocena: 5 (9 głosów)
W kontynuacji bestsellerowego thrillera fantasy Angelfall niedobitki ocalałe z anielskiej apokalipsy zaczynają organizować się na gruzach cywilizacji. Grupa ludzi porywa Paige, siostrę Penryn, biorąc ją za jednego z potworów; kończy się to masakrą. Paige znika. Ludzie są przerażeni. Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć. Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?

Informacje dodatkowe o Angelfall, Penryn i Świat Po:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2014-04-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379880522
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Angelfall, Penryn i Świat Po

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Angelfall, Penryn i Świat Po - opinie o książce

Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-10-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Każda bitwa, którą toczę, ma naturę osobistą. (s. 320) Na gruzach cywilizacji niedobitki ludzi ocalałe z anielskiej apokalipsy zaczynają się organizować. Ruch oporu prężnie działa pod dowództwem Abiego. Penryn, jej siostra Paige i matka trafiają do budynku szkoły. Wszyscy się na nich gapią, gdyż Penryn zmartwychwstała, a Paige wygląda jak dziwadło z wielkimi szwami pokrywającymi jej ciało, budząc w innych niesmak i przerażenie. Grupa ludzi bierze tę 7-latkę za jednego z potworów i porywa. Jej przeraźliwy krzyk przywołuje skorpiony. Atak szarańczaków na ludzi kończy się masakrą. Paige znika. Penryn znów rusza na poszukiwanie siostry, tym razem w towarzystwie szalonej matki i Clary. Penryn przemierza opustoszałe ulice San Francisco. Dziwi się pustce i ciszy. Daje się złapać i trafia do więzienia Alcatraz. Tu odkrywa centrum tajnej operacji aniołów. W wyniku nieprzewidzianych okoliczności ma okazję poznać część tajemnicy i zrozumieć, do jakich okropnych czynów są gotowe posunąć się anioły. Tymczasem osamotniony Raffe, legendarny anioł, wciąż próbuje odzyskać śnieżnobiałe skrzydła, by móc wrócić do społeczności aniołów i zająć należną mu pozycję jednego z przywódców. Teraz żyje w ciągłym zagrożeniu. Jego konflikt z demonem Belialem trwa i przybiera gwałtowny obrót. Jest rozdarty między tęsknotą za skrzydłami a zapewnieniem ochrony Penryn. A może za nią, jej towarzystwem i rodzącym się głębszym uczuciem do niej? Och, niewątpliwie jesteś plagą zesłaną na co najmniej jednego anioła. (s. 324) Świat Po to przerażająca wizja końca świata wykreowana przez autorkę. Przerażająca, ale i w pewnym sensie fascynująca swoją grozą, okrucieństwem, brutalną walką o przetrwanie na różne sposoby. Tylko żywi mają szansę na ocalenie. (s. 162) To świat nie tylko ocalałych z inwazji ludzi i silnych aniołów. To też świat skrzydlatych skorpionów zwanych szarańczakami, których opisu Wam zaoszczędzę. To Uriel i Laylah uruchomili 10 miesięcy temu apokaliptyczną machinę. Anioły nie przepadają za urządzeniami stworzonymi przez człowieka. Wolą bawić się życiem, tworzeniem zupełnie nowych albo hybrydowych gatunków. (s. 193) Więzienie Alcatraz znów jest więzieniem i przypomina obóz koncentracyjny, w którym część więźniów pracuje jako kapo na usługach aniołów. To tu Doktorek ma swoje laboratorium. Przeraża go perspektywa końca ludzkości, ale mimo to zmienia dzieci w monstra. I on ma dylematy moralne: Znalazłem się w absolutnie wyjątkowym miejscu, które pozwala i podjąć konkretne działania, znaleźć sposób na powstrzymanie tego procesu. Dysponuję dostępem do ich fabryk i wiedzy. Zaskarbiłem sobie ich zaufanie i skromną dozę swobody, która pozwala mi pracować nad własnymi projektami tuż pod ich nosem. Tyle że aby zrobić coś pożytecznego dla rasy ludzkiej, muszę jednocześnie wykonywać ich polecenia. Nawet te, które budzą przerażenie. Nawet te, które przeorują mi duszę. (s. 210) W Świecie Po instynkt samozachowawczy oraz rożne kursy samoobrony i walki bardzo się przydają Penryn. Jest ona genialna w znajdowaniu kreatywnych rozwiązań, w rozwiązywaniu problemów. Ale nie tylko ona. Jej szalona matka zasługuje na pochwałę. Okazuje się, że jej stan umysłu nie ma nic wspólnego z inteligencją. Można by rzec, że w tym szaleństwie jest metoda. Bo i jest! Zdarza się, że paranoja rzeczywiście ratuje człowiekowi życie. (s. 152) Ale Penryn ma jeszcze tajną broń - miecz archanioła. To on, a właściwie ona zrobi wszystko, by sobie pomóc, nawet opuści anioła i zwiąże się z człowiekiem. Możliwości i umiejętności miecza zaskakują w tym tomie. Także nazwa, którą nadała jej Penryn. Nadmienię tylko, że posiada częściową świadomość, ale nie umysł! W tym tomie czytelnik ma okazję poznać anielską politykę w wykonaniu Uriela, który chce być Posłańcem. Jego dążenie do apokalipsy to zaplanowana z wyprzedzeniem i przemyślana strategia pełna podstępów, knowań i szantaży. Uriel dokładnie wie, co chce osiągnąć i w jaki sposób. Wykorzystuje typowo ludzkie machinacje polityczne i organizuje kampanię wyborczą. Zapomina tylko o jednym - że jest politykiem, a nie wojownikiem. Jego słowa dają do myślenia: Kto mówi, że spróbuje, nie jest przekonany. (s. 243) Więź rodzinna w tej trylogii to najważniejsza więź istniejąca między ludźmi. Siła matczynej i siostrzanej miłości jest nie do pokonania. Widać to na przykładzie rodziny Penryn oraz Clary. Ta kobieta do niedawna była piękna, lecz po ataku skorpiona wygląda jak zasuszona staruszka. To ona wypełzła z ruin gniazda, pod którymi została pochowana żywcem, uciekła z Alcatraz przed potworami. Nie ma nadziei na nic. Penryn wyrywa ja z horroru i daje cel. Clara czepia się życia i szuka swej rodziny - męża i 2 córeczek. Niesamowite, jak często przetrwanie wymaga od nas działań sprzecznych z instynktem. (s. 280) Można Penryn pozazdrościć umiejętności walki, szybkiego ocenienia sytuacji, logicznego myślenia, kalkulowania i automatycznego działania pod presją i w chwili zagrożenia, a nawet urody. Ale ta 17-latka to nie robot do walki, tylko nastolatka, która również czuje strach, wpada w złość z powodu swej głupoty, która się zakochuje w przystojnym aniele. W tym tomie więzi między nią a Rafaelem pogłębiają się. Oboje są sobą zafascynowani, zauroczeni, a może i zakochani, choć nie szczędzą sobie przytyków czasami naznaczonych ironią. Ich słowne potyczki to gra słów wywołująca lekki uśmiech na twarzy. Jednak akcja cały czas utrzymuje czytelnika w poczuciu zagrożenia dzięki zastosowaniu pierwszoosobowej narracji w wykonaniu Penryn - Świat Po to świat widziany jej oczami. Gwałtowne i nieprzewidywalne zwroty akcji utrzymują wysoki wzrost adrenaliny. Opisy zresztą też. Dynamizm akcji podkreślają krótkie rozdziały i krótkie akapity (czasami 1 zdanie). Nawet zakończenia rozdziałów zostawiają czytelnika w zawieszeniu z rozdziawioną buzią. Sama książka również ma mocne zakończenie, choć ostatnie zdanie wprowadza zarazem spokój, jak i niepokój. Tom drugi serii Angelfall to nie tylko walka z prawdziwymi demonami w Świecie Po, to też bój z własnymi demonami, choć bywa i tak, że... Wolność ma kształt skrzydeł demona. (s. 277)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Hitomi
Hitomi
Przeczytane:2016-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Kolejna część serii "Angelfall" to kolejna dawka emocji. Niespodziewane zwroty akcji to jeden z jej najfajniejszych elementów. Penryn to silna dziewczyn i nie sądzą, żeby znalazła się w takiej sytuacji, z której nie znalazłaby wyjścia. Nie można jej nie polecić!
Link do opinii
Avatar użytkownika - roxiXDCool
roxiXDCool
Przeczytane:2016-02-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
Druga część jak zwykle trochę gorsza od pierwszej ,ale nie ma tak źle. Nadal jest to książka, którą warto przeczytać w wolnym czasie.
Link do opinii

Wiosna mam nadzieję już zostanie z nami na dłużej. Moim jedynym problemem z nią jest jednak to, jakim cudem przeczytam to wszystko, kiedy serce mi się wyrywa na zewnątrz. Aż chce się spacerować i wyrwać z bloków. Zaczynam nawet się zastanawiać, czy nie zainwestować w jakieś audiobooki, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. W międzyczasie, idę za ciosem. Jak już zaczęłam o Penryn to będę lecę dalej. Tym razem chciałam wam opowiedzieć o ,,Angelfall. Penryn i Świat Po", czyli drugiego tomu trylogii Susan Ee. Czy była lepsza od pierwszej części? A może okazała się kompletnym fiaskiem? Zapraszam na recenzję.

 

Susan Ee jest amerykańską autorką bestsellerów. Napisała trylogię Angelfall o przygodach Penryn, która szturmem zdobyła serca czytelników. Jej powieści zostały przetłumaczone na dwadzieścia języków, a krótkie filmy wyświetlane na festiwalach. Chciała zostać prawnikiem, jednak uwielbiała pisarstwo, które pozwoliło uwolnić jej wyobraźnię i tworzyć nowe rzeczywistości.

W kontynuacji bestsellerowego thrillera fantasy ,,Angelfall" niedobitki ocalałe z anielskiej apokalipsy zaczynają organizować się na gruzach cywilizacji. Grupa ludzi porywa Paige, siostrę Penryn, biorąc ją za jednego z potworów; kończy się to masakrą. Paige znika. Ludzie są przerażeni.  Penryn przemierza ulice San Francisco, szukając Paige. Dlaczego miasto zupełnie opustoszało? Gdzie się podziali mieszkańcy? Poszukiwania zaprowadzą Penryn w samo centrum tajnej operacji aniołów, gdzie będzie miała okazję uchylić rąbka ich tajemnicy i zrozumieć, do jak przerażających czynów są gotowe się posunąć.  Tymczasem Raffe próbuje odzyskać swoje skrzydła. Bez nich nie powróci do społeczności aniołów, ani nie zajmie należnej mu pozycji jednego z przywódców. Jakiego dokona wyboru, rozdarty między tęsknotą za skrzydłami, a pragnieniem zapewnienia Penryn ochrony?

To moje drugie spotkanie z bohaterami, więc odnajduję się już w rzeczywistości powieści. Nie polecam sięgania po tę książkę bez znajomości poprzedniej części, bo zbyt wiele tu odniesień do pierwszego tomu. Wątek romansu pogłębia się, jednak masochistyczne zapędy obojga postaci pozostaje na swoim miejscu. Troszkę zalatuje mi tutaj typową nastoletnią miłością, ale możliwe, że to tylko moje subiektywne odczucia. To, co mi się rzuciło w oczy, to przekoksowane umiejętności Penryn - dużo mocniej zaakcentowane niż w ,,Angelfall", co negatywnie rzutuje na całość. Myślę, że to był celowy zabieg, jednak totalnie nietrafiony. Druga część mocniej skupia się na ewolucji postaci głównej bohaterki - lepiej ją poznajemy, dowiadujemy się, dlaczego tak a nie inaczej się zachowuje i jakie wydarzenia z przeszłości na to rzutują. Jednak nie tylko o niej dowiadujemy się nowych rzeczy - w końcu przedstawione zostały niektóre powody zachowania aniołów. Poziom okropności wzrasta, więc tym bardziej ostrzegam czytelników o słabych nerwach przed tą powieścią. Wyróżnia się tutaj humor, który pokazuje, jak ludzka psychika czasami radzi sobie w zderzeniu z apokalipsą. Nie wszyscy są sparaliżowani strachem, znajdą się osoby, które spróbują rozładować sytuację. Za to ogromny plus ode mnie. Jeśli już jesteśmy przy różnych modelach zachowania, świetnie ukazane też zostało, jak reagują ludzie na apokalipsę. Mamy tu pełny przekrój, od uległości i chęci przypodobania, przez kompletne wycofanie, aż po bunt. Zabrakło mi w tej części Raffa. Dwutorowość dobrze zrobiłaby fabule. Autorka nieco poszła po bandzie z niektórymi wątkami. Podsumowując, mam wrażenie, że pierwsza część była dużo bardziej chaotyczna, a w drugiej sporo uporządkowano i dodano coś z klimatu Walking Dead.

Polecam fanom pierwszej części i fantasy. Mimo ryzykownej fabuły, powieść jest świetna i na pewno się nie zawiedziecie.

 

,,- Każdy właściciel może ją nazwać tylko raz. Jeżeli nadałaś już jej jakieś imię, to pozostanie ono przy niej, dopóki będziecie razem.

Cholera.

Raffe spogląda na mnie gniewnie, jakby już teraz nienawidził imienia.

- No, słucham.

Mogłabym skłamać, ale co by to dało ? Odchrząkuję.

- Miś Pooky.

Milczy tak długo, że zaczynam wątpić, czy mnie w ogóle usłyszał. W końcu się odzywa.

- Miś. Pooky.

- To miał być taki niewinny żarcik. Nie miałam pojęcia.

- Mówiłem ci przecież, że imiona mają moc, prawda? Zdajesz sobie sprawę, że w czasie bitwy będzie musiała obwieścić swoje imię mieczowi przeciwnika? Zostanie zmuszona do powiedzenia czegoś tak idiotycznego jak: ,,Jestem Miś Pooky ze starożytnego rodu mieczy archaniołów. Albo: ,,Ukorz się przede mną Misiem Pooky, który nie ma sobie równych na całym świecie". - Kręci głową. - Myślisz, że ktokolwiek będzie ją teraz szanował?"

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Glonek
Glonek
Przeczytane:2016-01-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
"- Twój świat tak bardzo różni się od mojego. Czy wy w ogóle macie jakieś wspólne cechy z ludźmi? - Nic, do czego chcielibyśmy się przyznać." Dokładnie to. Zagłębiając się w świat aniołów poznając strukturę społeczeństwa i poszczególnych przedstawicieli tego gatunku oraz porównując ich z ludźmi zauważamy, wiele wspólnych cech. Autorka ma tak wiele pomysłów! Miecz obdarzony osobowością (Ach ta siła imion xD), skrzydła wpływające na osobowość anioła, eksperymenty na ludziach, intrygi, porwania, bijatyki, walka o władzę, strach przed nieznanym, odrzucenie przez społeczeństwo, historia obserwatorów, demony, kobiety walczące o względy aniołów, matka Peryn. Trudno opowiedzieć coś bez spoilerów :D Trzeba dać tej książce się ponieść i przekonać co wymyśliła pani Susan :D
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
,,Tata powiedział mi kiedyś, że kiedy dorosnę, moje życie się skomplikuje, choć pewnie nie miał na myśli czegoś takiego. Mama się z nim wtedy zgodziła i pewnie wyobrażała sobie dokładnie coś takiego." Oboje mieli rację - Penryn dorosła i jej życie się skomplikowało. Bardzo. Przyszło jej żyć w Świecie Po, gdzie biblijna apokalipsa zbliżała się wielkimi krokami. Teraz to Anioły mają władzę nad ziemią i ludźmi. Okazuje się, że istoty, które wszyscy uważali ze piękne, nieskazitelne i czyste posiadają w sobie sporą dawkę okrucieństwa. Nie mają oporów przed zabijaniem ludźmi i robieniem z nich potworów. Ba! Nawet między nimi dochodzi do zgrzytów. Ludzie, którzy ocaleli, tworzą ugrupowania w rodzaju ruchu oporu - wydaje się, że nawet anielska apokalipsa nie jest w stanie ich złamać. Najważniejsze to trzymać się razem, ale Penryn oczywiście działa na przekór - ponownie przemierza puste ulice San Francisco, aby odnaleźć Paige. Myślę, że każdy czytelnik trafił kiedyś na książkę, która nie dawała mu spać po nocach. Książkę, przy której największe kłamstwo świata - ,,Jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać" - stało się pewną mantrą. Tak było ze mną w przypadku drugiej części Angelfall. Dawno już nie miałam w rękach książki, dla której zarwałabym noc... Pierwsza część była znakomita. I wiecie jak to bywa... często zdarza się, że przy drugiej czar pryska. A tutaj było zupełnie odwrotnie - czar się spotęgował! Historia Penryn jest pełna akcji, emocji i napięcia, które nie dają czytelnikowi o niej zapomnieć. Wraz z główną bohaterką stale jesteśmy w ruchu, co nie pozwala nam na chociażby jedną minimalną chwilę nudy. Nie okłamujmy się - w świecie stworzonym przez Susan Ee nie ma na to miejsca. Mogłoby się wydawać, że fabuła nieco przypomina część pierwszą, ale prawda jest taka, że dopiero teraz zaczynamy powoli rozumieć, co się tak naprawdę dzieje między Aniołami. Penryn stopniowo odkrywa spisek, który ma na celu doprowadzić świat do biblijnej apokalipsy. Cała recenzja: http://paranormalbooks.pl/2014/07/02/recenzja-angelfall-penryn-swiat-susan-ee/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 2023, Fantasy,
Avatar użytkownika - Reev
Reev
Przeczytane:2017-02-02, Ocena: 3, Przeczytałam, Dla młodzieży, Dystopia, Fantasy, Mam,
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2015-05-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Nudhar
Nudhar
Przeczytane:2014-04-19, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Angelfall
Susan Ee0
Okładka ksiązki - Angelfall

Aniele, stróżu mój… szeptaliśmy przez setki lat. Myliliśmy się. Teraz to właśnie ONE okazały się naszym największym koszmarem. Angelfall to trzymająca...

Angelfall. Penryn i kres dni
Susan Ee0
Okładka ksiązki - Angelfall. Penryn i kres dni

Anioły sprowadzają do świata ludzi apokaliptyczne bestie.   Nadchodzi wojna.   Spektakularny finał bestsellerowej trylogii Susan Ee. Po brawurowej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy