Anatomia istnienia to zbiór esejów pisanych ręką dojrzałego mężczyzny. Znajdziemy tutaj życiorysy bohaterów bez imienia, skondensowane, biograficzne pigułki ukazujące wszystkie odcienie i etapy ludzkiego życia: nieświadomą młodość, ból dojrzewania, rozkosze ciała, gorycz rutyny, oswajanie przemijania.
Autor przedstawia wnikliwy, wręcz anatomiczny obraz życiowych mechanizmów i procesów obejmujących wiele sfer życia: miłość, małżeństwo, chorobę, dojrzewanie i przemiany ciała, metamorfozy miasta i społeczeństwa. Mamy okazję ujrzeć życie uwolnione ze złożoności i sprowadzone do prawd prostych, przejawiające się w fundamentalnych dychotomiach rodzących konieczność mądrego wyboru.
Anatomia istnienia w doskonały, syntetyczny sposób zamyka lata doświadczeń jednego człowieka, swoiste lekcje z człowieczeństwa, w myśli pełne dojrzałej mądrości.
Wydawnictwo: Barbelo
Data wydania: 2014-10-15
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 160
Tym razem chciałabym dokonać recenzji książki "Anatomia istnienia", którą napisał Tomasz Mazur. Przyznam się Wam szczerze, że nie jest mi łatwo opisywać swoje wrażenia, jakie towarzyszyły mi czytaniu, jak również emocje, jakie odczuwam będąc już po odłożeniu tej książki na półkę. Jest to bowiem bardzo dojrzała lektura skłaniająca do refleksji.
Opisując krótko o czym tak naprawdę jest "Anatomia istnienia", otóż Moi Drodzy, jest to zbiór esejów pisanych ręką dojrzałego mężczyzny. Znajdziecie tutaj mnóstwo rozważań nad całym ludzkim życiem: począwszy od dorastania, jakie niesie ze sobą mnóstwo odczuć, poprzez dorosłe życie, poszukiwanie prawdy, wolności czy też nawet miłości. Wszystko to natomiast przedstawione zostało w bardzo wnikliwy i wręcz anatomiczny sposób. Jest to zbiór życiorysów bezimiennych osób, okraszonych nutą mnóstwa przemyśleń, z jakich płynie tak naprawdę życiowa mądrość. Łącznie wszystkich esejów jest dwadzieścia pięć i chociaż na pozór każdy opowiada o czymś innym, to w moim odczuciu łączy je jedno: wszystkie bowiem składają się na tytułową "anatomię istnienia" - czyli bardzo wnikliwe znalezienie odpowiedzi na pytanie o to ludzkie istnienie. Jeśli zatem chcecie poświęcić trochę czasu na rozważania, jakie zdecydowanie skłaniają czytelnika do własnych przemyśleń, to książka Tomasza Mazura jest dla Was.
Jak już napisałam we wstępie, bardzo trudno zebrać mi do końca myśli, które towarzyszyły mi cały czas podczas czytania, jak również kotłują się w mojej głowie także w tym momencie, gdy delikatnie stukając o klawisze klawiatury, próbuję zawrzeć w tej recenzji wszystko to, co istotne. Muszę przyznać, że nie jest to łatwa książka, a wiele esejów powinno się czytać w całkowitym skupieniu, analizując wręcz każde zdanie, bo żadne nie jest tutaj przypadkowe. Jednak to, co pozytywnie mnie zaskoczyło to fakt, że mimo, jak wspomniałam, nie jest to książka banalna, to przeczytałam ją bardzo szybko. Obawiałam się bowiem, że będę miała trudności w przejściu poprzez te eseje, a tutaj wręcz przeciwnie - pochłonęłam je w mgnieniu oka, w wielu momentach zakreślając takie fragmenty, jakie najbardziej do mnie przemówiły. Wiem jednocześnie, że będąc dopiero na którymś etapie swojego życia - w zasadzie dosyć wczesnym - nie sposób jest mi zrozumieć wszystkiego, a mimo to wiele z tych przemyśleń było bliskim mojemu postrzeganiu świata. Stąd też uważam, że autor wykonał naprawdę kawał dobrej roboty swoimi esejami skłaniając czytelnika do własnych przemyśleń i refleksji dotyczących całego ludzkiego istnienia.
Postanowiłam, że pokrótce napiszę, które z tych esejów najbardziej mi się spodobały. Zdecydowanie moim numerem jeden jest ostatni z nich zatytułowany "Między ciszą, a milczeniem" - ten naprawdę krótki tekst jest tak wspaniale dopracowany i tak idealnie odzwierciedla różnice pomiędzy milczeniem, a ciszą, że wręcz rozpływałam się podczas czytania. Co więcej - zamierzam wracać do niego nie raz, bo urzekł mnie, całkowicie. Natomiast bardzo podobały mi się także eseje: "Tożsamość Boga" - który to tekst jest specyficzny, ale samo jego podsumowanie, bardzo trafne, "Podróż we dwoje" oraz "Love story" - które to dla mnie są ze sobą niezwykle spójne i co więcej - to zdecydowanie klimatyczne teksty, "Spiralność" - z której wyniosłam wiele ciekawych prawd, jak również "Zbawienie przez humor" - mam wrażenie, że w jakiś sposób ten esej odwzorowuje też moje własne spostrzeżenia dotyczące ogólnego jego tematu. Jednak każdy z nich jest na swój sposób wyjątkowy i przede wszystkim pełen dojrzałości.
To, co bardzo mi się spodobało, to właściwie samo spojrzenie na stronę z numeracją kolejnych esejów. Otóż każdy tytuł jest napisany wytłuszczonym drukiem, a pomiędzy jednym i drugim, widnieje zdanie, jakie je łączy. Ten zabieg od razu rzuca się w oczy czytelnikowi i jedynie pogłębia poczucie zaintrygowania, które z kolei sprawia, że jak najszybciej chce się przeczytać każdy z tych tekstów, by móc wynieść z nich coś więcej. Właściwie jedyne, co mogę jeszcze dodać, to zacytowanie kilku fragmentów, jakie szczególnie do mnie przemówiły.
"Tak więc nauczyłem się, że cierpienie jest pochodną małości, bo śrut dla mrówki jest głazem, a dla słonia - pyłkiem. Ból zależy od naszych rozmiarów. Im bardziej rośniemy, tym mniejsze są na naszym ciele ślady ukąszeń losu, tym mniejsza skuteczność wrogich strzał - te dotykają bowiem jedynie fragmentów, a nie całości. Rosnąć, rosnąć - oo jest metoda przeciwko cierpieniu!" "Zdarza się, że najpierw zanika moralność i to ona, staczając się w dół, pociąga za sobą obowiązujące prawa, zmienia je tak, aby sankcjonowały narastającą podłość. Upadająca moralność powoduje, że prawa te stają się coraz bardziej okrutne, zimne i złe. Taki proces trwa jednak niezwykle długo. Tymczasem dobre prawo, którego przestrzegania nikt nie strzeże, pociąga za sobą śmierć moralności zaledwie w kilka godzin lub minut. Niemalże natychmiast. Czy moralność jest tylko cienką zasłoną utkaną z lęku przed karą?" "Nic nie czuję oprócz ciebie. I nawet gdy jesteś tuż przy mnie, tęsknię. (...) Poszukuję cię w każdej treści, dostrzegam we wszelkiej formie. Moje życie bije rytmem nieustępliwego pożądania." "Miłość otwiera. Wdzięczność zamyka. Pasjonaci zawsze więc wybiorą niepewność kochania, nad godnością wdzięczności. Miłość jest smakowaniem wytrawnego dania. Wdzięczność jest skinieniem głowy tego, kto oddaje pusty talerz, jest porą trawienia, samozadowolenia, ale już nie walki. Wdzięczność to akta sprawy i pierwszy krok do agonii uczucia." "Istnieją dwa rodzaje spirali. Pierwsze przypominają wiry rzeczne - wciągną cię w głębie, wyjść na powierzchnię nie pozwolą, na dnie uduszą. Tych unikaj. Istnieją jednak również spiralne przypominające w swej naturze prądy wstępującego powietrza. One sprawią, że niczym ptak wielki, tylko rozpostarłszy skrzydła, bez poruszeń unosić się będziesz ku niebu. Tych poszukuj." "Unikaj trucizny - nieunikanie trucizny jest głupotą. Istnieją trujące substancje, trujące rośliny, trujące zwierzęta, trujące czasy i trujące miejsca. Ale nade wszystko niebezpieczni są trujący ludzie." "Doświadczenie życiowe nie zawsze może rodzić optymizm, ale powinno rodzić uśmiech przekory. I to wystarczy. Bowiem pomiędzy trupią powagą fanatyka, a idiotycznym chichotem głupca rozciąga się pas zbawczego humoru, na którym ludzie, zwierzęta oraz rośliny żyją w harmonii, radości i pokoju jak króliczki na rajskiej łące." "Tak, jestem mową. Jestem językiem - pisanym poruszeniami, mówionym przez czyny. (...) Ty też jesteś mową. I on też. I ona. A także oni. Dlatego największą pogardą dla drugiego człowieka jest odmowa dialogu."Mam nadzieję, że powyższe fragmenty zaintrygowały Was na tyle, byście zechcieli sięgnąć po książkę Tomasza Mazura, bo uwierzcie mi - warto. Mimo tego, jak wspomniałam, że nie jest to łatwa lektura, to jednak przysporzy Wam wielu refleksji, nad którymi powinno się dłużej zastanowić.
Podsumowując, "Anatomia istnienia" to zbiór intrygujących esejów, a w każdym z nich kryje się wnikliwa analiza ludzkiego życia, wszystkiego, co nas otacza, jak i nas samych. Osobiście - polecam Wam tę książkę z czystym sercem. Nie żałuję ani minuty spędzonej przy przekładaniu kolejnych jej kartek, a wręcz przeciwnie - dzięki niej mogłam jedno popołudnie i jeden wieczór poświęcić na refleksje.
Wydaje się, że przyszłość dwudziestojednoletniego Tomasza nie kryje niespodzianek. Ma piękną narzeczoną z dobrej rodziny i wygodne życie. Ojciec, przedwojenny...
"Nieustające napomnienia" to współczesny dziennik osobistej praktyki stoickiej. Pod pewnym względem tekst stanowi odpowiedź na pytanie o to, jak wyglądałyby...