Byłam martwa przez 13 minut… teraz chcę wiedzieć, dlaczego.
Nie pamiętam, jak trafiłam do lodowatej rzeki, ale wiem jedno: to nie był wypadek.
Podobno przyjaciół trzeba mieć blisko siebie, a wrogów jeszcze bliżej, ale czasem trudno ich rozróżnić. Moje przyjaciółki mnie kochają. Wiem to.
Co nie znaczy, że nie chciały mnie zabić.
"13 minut" to wciągający kryminał o ludzkich tajemnicach, lękach, manipulacji i potędze prawdy.
Podważa to wszystko, co myślimy o swoich relacjach z innymi i budzi wątpliwości, czy naprawdę znamy naszych bliskich…
"Wredne dziewczyny" ery Instagrama.
"The Times"
Tytuł najbardziej emocjonującej fabuły roku z pewnością należy do "13 minut" Sarah Pinborough.
"The Express"
Ta książka to stworzone na miarę czasów Instagrama połączenie "Wrednych dziewczyn" i "Tajemnej historii Donny Tartt".
"The Times"
Mroczny thriller psychologiczny, zgłębiający świat, w którym popularność i atrakcyjność to kwestia życia i śmierci.
"Book Trust"
Pozycja obowiązkowa dla fanów Megan Abbott oraz seriali w rodzaju "Broadchurch". Obsypana pochwałami, uzależniająca, wciągająca. Wyśmienita. Nie mogę się doczekać następnej powieści Pinborough.
"Civilian Reader"
"13 minut" to kolejny dowód na wybitny talent Pinborough do tworzenia fascynujących historii.
"Sci-Fi Bulletin"
Typowe dla autorki upiorne zakończenie, a całość, powiedzmy to wprost, świetna jak cholera. Jedna z moich ulubionych książek tego roku.
"Liz Loves Books"
Jeśli szukacie wspaniałego, wciągającego thrillera, osadzonego w lubującym się w dramatach i groźbach środowisku nastolatek, to właśnie go znaleźliście.
"Words and Wormholes"
To wyjątkowy, pobudzający do myślenia współczesny thriller autorstwa uznanej i nagradzanej pisarki.
"Rising Shadow"
"13 minut" to misternie skonstruowany thriller, od którego nie sposób się oderwać i który sprawi, że zobaczycie wasze znajome nastolatki w zupełnie innym świetle.
"Books by Proxy"
"13 minut" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników mrocznych thrillerów dla młodzieży.
"Jess Loves Books"
Sarah Pinborough – angielska pisarka, autorka bestsellerowych horrorów i thrillerów, m.in. książek z serii „Torchwood”, scenarzystka. Pod pseudonimem Sarah Silverwood pisze powieści dla młodzieży.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-01-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: 13 minutes
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Wszyscy chcą poznać szczegóły, jak doszło do prawie-zabójstwa Natashy Howland w zimnych wodach rzeki. Ona sama ma wiele pytań do... swoich przyjaciółek. Rozwiązanie zagadki omal śmiertelnego w skutkach zdarzenia czai się w jednym, małym złym ruchu albo w świetnie rozegranej partii ( ;) ) Czy nie najbezpieczniej jest ufać jedynie samemu sobie?
Niesamowicie wciągająca powieść kryminalna, co raz powodująca dreszcz po plecach. Poznajemy historię z różnych perspektyw - z SMSów; z fragmentów dziennika; ze spisanych sesji terapeutycznych; z urywków gazet. Dzięki temu sam czytelnik, strona po stronie, coraz bardziej zagłębia się w sprawę, próbując odnaleźć odpowiedzi na wiele pytań.
I muszę powiedzieć, że Rebecca Crisp okazała się moją ulubioną bohaterką z tej książki, i z pewnością zostanie mi dłużej w pamięci i w sercu. W wielu kwestiach ją rozumiem, bo myślimy podobnie. To bardzo inteligentna postać, a jednocześnie sprawiająca wrażenie nieliczącej się w tym świecie. Jej zobrazowanie pokazuje, jak bardzo nie możemy ufać ludziom i dlaczego zawsze trzeba zachować otwarty i trzeźwy umysł.
Gwarantuję, że ta książka was nie zawiedzie, a nieraz zaskoczy przebiegiem fabuły i losami bohaterów! Bo gdy sprawa wydaje się być rozwiązana, zostaje jeszcze jakieś 100 stron książki...
ZAPRASZAM NA INSTAGRAMA: @azetowa
Podczas gdy ty zajęłaś się ratowaniem umierającej dziewczyny, twój młody przyjaciel - voila! - uciekał z lasu ;
Gdybym miała ocenić książkę po okładce, byłaby wisienka na torcie. Oklaski, bisy i fanfary, z wszelkimi fajerwerkami. Polecona przez samego Stephena Kinga, to zawsze musi być moc, siła i adrenalina - nie koniecznie. Niestety, zawiodłam się. W moim odczuciu Sara Pinborough ; 13 Minut ; wydawnictwa Prószyński i S-ka, jest powieścią przerysowaną i okraszoną zachwytem ponad miarę. Owszem, początek zaczyna się dobrze, wprowadza w akcje która ma miejsce. Do rzeki wpada Natasha Howland, zostaje odratowana przez faceta z psem, który wyciąga ją z rzeki. Okazuje się że dziewczyna nie pamięta nie tylko samego wypadku, ale co robiła w rzece? Po nitce do kłębka, dzięki Becce która była jej pierwszą przyjaciółką, a której tym bardziej serdecznie przez lata nie cierpiała, dowiaduje się że jej najbliższe osoby które spędzały z nią czas i na jej wzór się nosiły, które były jej powiernicami i konfesjonałem, zmieniły się. Stały się obce, jakby trzymające ze sobą, knujące coś za plecami. Policja z braku dowodów umarza sprawę. Tym czasem w szkole trwają przygotowania do przedstawienia gdzie w nieszczęśliwym wypadku ginie koleżanka Becki - Hanna. Reflektor którego wcześniej przypinały na scenie, upadł na dziewczynę która zastępowała Natashę, której zrobiło się słabo. W sytuację patową zostaje wplątany chłopak Becki, którego kamery uchwyciły w dniu wypadku na parkingu. Wszelkie poszlaki wskazują na dwie przyjaciółki jakoby z zazdrości, z zawiści potrafiły wkomponować się w życie głównej bohaterki. Co takiego się stało? Co takiego zawiniła Natasha że trzeba było ją prawie uśmiercić ? Co w tym wszystkim ma wspólnego nauczyciel? Czy Lepsze życie, ciuchy, gust, chłopaki, powodzenie, luz którego miała w sobie, to są powody by kogoś zniszczyć, znienawidzić?? Jak ta historia się skończy? Zaskoczeniem dla wszystkich.
Dla mnie osobiście, powieść zawiera nudną fabułę która się ciągnie, za dużo w niej sexu, dragów, imprez, dla szesnastoletnich dziewczyn którym pozwala się na tak dużo i więcej, to jakby prze lukrowany styl pojawiający się w filmach amerykańskich. Tym bardziej kiedy rodzice żyjący w swoich światach i nie reagujący na to co się z młodocianymi dzieje i pozwala na rzeczy które powinny być karane i negowane, to już przesada. Fikcja która nie ma się nic do rzeczywistości. Ile zawiści, złych myśli, emocji…
Staram się nie negować książek, ani je sprowadzać do ostatniej kropki na końcu zdania, bo to co mnie się nie podoba, nie znaczy że inni odbiorą podobnie. Jeśli sami się nie przekonacie - nie pozostaje mi nic innego, jak napisać : ; Weź książkę i przeczytaj czy warto ; dla mnie w skali od 1\ 10 daję mocną 5. Typowy kryminał dla młodzieży :) Renia :)
"Łatwo jest kłamać, kiedy stworzy się odpowiednią sytuację, a najlepsze kłamstwa to półprawdy."
Byłam zachwycona poprzednią książką Sarah Pinborouhg "Co kryją jej oczy", niesamowicie mnie wciągnęła, zatopiłam się w historię z wielką intensywnością, a maksymalna nota, którą wystawiłam potwierdza pozytywny odbiór przygody czytelniczej. Spotkanie z "13 minutami" również bardzo mnie pochłonęło, choć już w nieco mniejszym stopniu, bo tak jak poprzednio, mistrzowsko rozpisana intryga, fantastycznie zrównoważony środek ciężkości fabuły, rewelacyjne podsycane napięcie, sprytne przykuwanie uwagi tylko pozornie nieznaczącymi szczegółami, to jednak w drugiej części powieści wkradło się nieco przewidywalności.
Pierwsza połowa książki mocno zaskakująca, mnóstwo niedopowiedzeń, nierozszyfrowanych zależności i coś, co zawsze wypatruję w thrillerze z wielką intensywnością, bogaty materiał do snucia przypuszczeń i domysłów, docierania do mrocznych zakamarków duszy człowieka, odkrywania złożonych i wyrazistych portretów bohaterów, absorbujących mieszanką różnorodnych cech, skłaniających do wieloaspektowych interpretacji postaw i czynów. Uwielbiam, kiedy w miarę rozwoju scenariusza zdarzeń, moje spostrzeżenia dewaluują się, opinie muszą podlegać zmianom, zaś przyjęte tezy nie wytrzymują wobec zderzenia z odkrywaną prawdą.
Nie przeszkadzało mi, że kluczowymi postaciami powieści są nastolatki, z ich niecierpliwością, nadpobudliwością, pretensjami, niezadowoleniem, niewiernością, oraz rywalizacją, nieustannym określaniem nowej hierarchii i burzeniem wydawałoby się stabilnych relacji. Nawet niewielka iskra może spowodować, że miłość, przyjaźń i przywiązanie, przeradzają się w nienawiść, odrzucenie i szyderstwo. Potrzeba podkreślania własnej wyższości, dominacji, uprzywilejowanej pozycji wśród rówieśników, nawet kosztem drugiej osoby, bez względu na skalę podatności, wrażliwości i złego samopoczucia. Trzeba przyznać, że autorka wnikliwie odmalowała portret toksycznej młodzieży, zdolnej do zadawania bólu, psychicznego znęcania się czy przerażającej manipulacji.
Natashę Howland znaleziono w lodowatej nadbrzeżnej wodzie, dziewczyna przez trzynaście minut przebywała w stanie śmierci klinicznej. Nie potrafi przypomnieć sobie, w jaki sposób znalazła się nad rzeką, jak spędziła wcześniejsze godziny, z kim wówczas była. Szkolne przyjaciółki okazują jej troskę i atencję, na jaką zasługuje nie tylko jako ofiara, ale i też jako ulubienica szkolnej społeczności. Po dojściu do zdrowia Natasha nawiązuje kontakt z powiernicą tajemnic z lat dzieciństwa Rebeccą Crisp. Jaki charakter przyjmą więzi łączące dziewczynę z najniższego i najwyższego szczebla klasowej drabiny społecznej? W jaki sposób będą wzajemnie na siebie oddziaływać? Jakie puzzle powstanie z osobliwych i frapujących elementów układanki?
Aspekt, który nie do końca mnie przekonał w przybliżanej opowieści to bierność i amatorskość zawodowych detektywów, jakby zabrakło im polotu, błyskotliwości i pomysłowości, a tych ostatnich cech z pewnością nie można odmówić rzuconym w wir niepokojących incydentów szesnastolatkom. Przyjemny i satysfakcjonujący relaks z książką, intrygująca rozgrywka, w której za pionkami kryją się wyjątkowo silne osobowości, plansza zaś jest polem zaciętej walki fałszu i faktów, ciągiem precyzyjnie przemyślanych ruchów na osłabienie i przechytrzenie przeciwnika, tylko najpierw trzeba za wszelką cenę dowiedzieć się, kto, z kim i o co tak naprawdę gra.
bookendorfina.pl
"13 minut" to książka, która niezmiernie mnie zaskoczyła. Początkowo myślałam, że czytam powieść kryminalną dla nastolatek. Trochę rozczarowana kontynuowałam lekturę z myślą podsunięcia jej mojej 13 - letniej już Starszej. Im bardziej jednak zagłębiałam się w fabułę, tym bardziej byłam przekonana, że to absolutnie nie jest powieść dla nastolatki. Robiło się strasznie i mroczno, a wszystko okazywało się nie takie, jak być powinno.
Pewnego poranka młody muzyk wybrał się z psem na spacer. Zwykła poranna przyjemność zamieniła się w horror, kiedy zauważył w rzece zwłoki młodej dziewczyny. Na szczęście okazało się, że dziewczyna żyje, choć badania wskazują, że przez 13 minut jej organizm znajdował się w stanie śmierci klinicznej. Natasha nic nie pamięta z wypadku, ani z okresu poprzedzającego tragedię. Nie wie, co się stało i jaki był powód tego, że znalazła się w lodowatej wodzie. Dziewczynę otacza aura współczucia i zrozumienia, zwłaszcza w szkole, w której jest bardzo popularna. Jako przywódczyni trójki dziewcząt wiodących prym wśród nastolatków, Natasha jest bardzo pewna siebie, wręcz arogancka. Piękne i zgrabne "Barbie" drwią i naśmiewają się z tych brzydszych, do których zalicza się kolejna bohaterka Rebecca Crisp. W dzieciństwie Natasha i Rebecca były przyjaciółkami; teraz, rażąco odmienne, należą raczej do przeciwstawnych obozów.
Pierwsza cześć powieści to plątanina faktów, niedopowiedzeń i zagadek. Każdy rozdział niesie za sobą zmianę poglądów czytelnika. To co wydawało się przed chwileczką czarne, na kolejnej stronie okazywało się szare lub białe. Nici łączące nastolatki ciągle się plączą i urywają. Wszystko owiane jest tajemnicą i trudne do wyjaśnienia. Kiedy jednak w końcu Policji udaje się rozwikłać zagadkę, (i to nie tylko wypadku Natashy) czytelnik oddycha z ulgą.
Powiem Wam, że nie miałam cienia wątpliwości, że zagadka została rozwiązana. Ciekawiło mnie tylko, dlaczego jestem dopiero w połowie powieści...
Własnie. Teraz będą ochy i achy. Tak misternie uplecionej intrygi, to ja dawno nie widziałam Autorka w III części, używając maleńkich drobiazgów i niedopowiedzeń, których "dopuściła" się w części II, obraca fabułę o 180 stopni. Czytelnik patrzy bezradny, jak wszystko to, co poukładał sobie w głowie, przewraca się niczym domek z kart. Nic nie jest takie, jak się wydawało. I tylko szkoda niewinnej... nie napiszę bo spolerować nie lubię.
Powieść świetnie się czyta, a strony uciekają jedna za drugą. Krótkie rozdziały, sporo dialogów - to wszystko sprawia, że czytelnik skupia się na intrydze, a nie na zawiłościach języka. Mimo prostoty i łatwości odbioru, z pewnością nie jest to książka dla młodzieży. Umiejscowienie fabuły w świecie nastoletnich panienek jest dość złudne. W rzeczywistości sporo tu seksu, (choć w delikatnej formie) używek i mrocznych tajemnic. Nie do końca chciałabym, aby moja trzynastolatka zagłębiła się w takiej lekturze. Natomiast dorosłym polecam. Po przestawieniu się na rzeczywistość widzianą oczami gimnazjalistów, przeżyjecie literacką przygodę, jakiej świat nie widział.
Rewelacyjna książka!
Bardzo dobra pozycja, świetnie napisana, przemyślana, choć zakończenie nie zaskoczyło mnie wcale. Wątek główny trochę przypomina mi sprawę Skylar Neese. Polecam!
Natasha zostaje odnaleziona w rzece przez 13 minut nie żyła, to bardzo dużo. Po przebudzeniu nie pamięta co się wydarzyło ma zanik pamięci. Jest jedną z trzech najpopularniejszych dziewczynw szkole oboj Jenny i Hayel. Czy ktoś ją wepchnął do rzeki czy byłto tylko wypadek i co Natsha robiła tam w nocy. Jest więcej pytań niż odpowiedzi. Natsha chodzi do psychiatry pisze dziennik i próbuje przypomnieć sobie co się wtedy wydarzyło. Próbuje na nowo odzyskać przyjażć Rebeccy dziewczyny którą porzuciła gdy ta stała się gruba i nei pasowała do jej schematu. Natasha zastanawia się czy przyjaciółki nie chciały jej zabić ale wierzy że ją kochają. Wspaniała ksiązka od której nie można się po prostu oderwać, wciągająca pełna przemyśleń młodych dziewczyn i o tym co tak naprawde myslimy o relacjach z innymi ludźmi.szesnastolatek, ich odczuć uczuć ich leków przeżyć. To także książka o wielkiej przyjaźni bo to jest podobno najważniejsze. To ksiązka która wzrsza i porusza, gdzie nic nie jest takie jak na pierwszy rzut oka się wydaje. To walka o przetrwanie w szkole i o tym z kim warto się trzymać by przeżyć. To książka w której nie wiadomo kto jest wrogiem a kto przyjacielem. Podobno przyjaciół trzeba mieć blisko siebie a wrogów jeszcze bliżej, ale czasem trudno ich odróżnić. Świetna ksiązka a ja naprawdę rzadko daje ocene 6. Zmanipulowała mnie na maksa dałam sie wkręcić.
Pierwszy kryminał, jaki przeczytałam. Nigdy nie ciągnęło mnie do takich książek, jednak postanowiłam się przełamać i przeczytać te dzieło. Podobała mi się bardzo intryga głównej bohaterki. Takie knucie i planowanie -wow. Do tego - niespodziewane zakończenie.
Liczyłam na więcej. Takie tam czytadełko na jeden, bardziej zamulony wieczór.
„Bądź moją najlepszą przyjaciółką na zawsze.”
„Na zawsze jest tylko śmierć.”
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią o w/w powieści na moim blogu:
http://magicznyswiatksiazki.pl/13-minut-sarah-pinborough/
Mawiają, że ,,kto raz zdradził, zawsze będzie zdradzał". Marcie Maddox pracowała bardzo ciężko, by dotrzeć tam, gdzie się znalazła dzięki sekretnemu...
Bez względu na wszystko nie zdradzaj zakończenia! Nie ufaj tej książce... Nie ufaj tej historii... Nie ufaj sobie. Tylko mąż i żona wiedzą, co się...