Znacie to? Wszystko jest zaplanowane i pod kontrolą, nareszcie odbiliście się od dna i teraz może już być tylko lepiej. Zaczynacie oddychać pełną piersią i wtedy... los płata wam figla, a wy wpadacie w zastawioną przez niego pułapkę.
Nina, po stracie najbliższych osób, na nowo buduje swój świat, według tylko jej znanych reguł. Przynajmniej tak sądzi ona sama. Nieustannie walczy z konwenansami, uprzedzeniami i dziwnymi zbiegami okoliczności, stając się bohaterką zabawnych sytuacji oraz pełnych humoru zderzeń z rzeczywistością. Przy niej nie sposób się nudzić. Zawsze znajdzie się w centrum uwagi, choć za wszelką cenę chce prowadzić spokojne życie.
A miłość? Skrada się niepostrzeżenie, z najmniej spodziewanej strony i w najmniej oczekiwanym momencie. Czy mimo podszeptów rozsądku Nina da się porwać uczuciu?
Napisana z werwą, pełna dynamicznych zwrotów akcji i humoru powieść odważnie demaskuje nasze kompleksy i słabości, mówi o przywarach, ludzkiej głupocie, a jednocześnie daje zastrzyk optymizmu i nadziei. Mistrzyni chick-litu!
Nina Majewska-Brown, absolwentka polonistyki na UAM, przez lata pracowała w różnych wydawnictwach, a obecnie wychowuje synów i prowadzi dom. Jak się nie zakochać to ciąg dalszy – po "Wakacjach" i "Zwyczajnym dniu - życiowych perypetii Niny, kobiety po przejściach." Obie powieści spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem czytelników.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-06-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 462
Jak się nie zakochać - po przeczytaniu tytułu od razu pomyslałam, że to książka idealna na kończące się wakacje - lekka, romantyczna, zaskakująca, taka typowa literatura kobieca.
Sięgnęłam po nią bez czytania zapowiedzi na okładce i dopiero w połowie ksiązki zorienowałam się, że to kolejna część przygód Niny. Od razu zaznaczę, że nie czytałam poprzednich książek, ale to w niczym nie przeszkadza. Tak jak w serialach można nie oglądać od początku ale szybko jesteśmy w stanie zorientować się o co chodzi ;)
W powieści wpadamy więc w sam środek życia Niny, dobrze już doświadczonej złośliwością losu bohaterki. Na pierwszych kartach dowiadujemy się, że w wypadku straciła męża i syna, sama zaś wychowuje pozostałe dwoje dzieci oraz malutką córkę siostry. Ma także czepiającą się wszystkiego teściową, teścia który po przebytym zawale pojechał szukać relaksu ;) w sanatorium, siostrę którą wyszła zamąż za Kazimierza w bardzo podeszłym wieku i urodziła mu bliźniaki (oczywiście Kazimierza i Kazimierę ;), stalkera Henia, kumpla Ola, nianię Anię, zwariowaną przyjaciółkę i podupadającą restaurację..
I czytam, czytam bo ciekawi mnie czy bohaertka znajdzie kogoś godnego uwagi by się poprostu zakochać :) Póki co jestem w połowie ksiązki i jeszcze to nie nastąpiło ;)
Powieść zgodnie z moimi oczekiwaniami czyta się szybko i lekko, wątki są ciekawe i okraszone dużą dawką humoru. To może nie jest jakaś wyszukana proza, ale z całą pewnością szukając wytchnienia i chcąc oderwać się od codzienności warto po nią sięgnąć. Sama mam ochotę przeczytać poprzednie dwie książki o losach Niny.
Polecam :)
"Zwyczajny dzień" to kontynuacja "Wakacji", barwnej i zmysłowej opowieści o poszukiwaniu i dawaniu miłości, szczęścia, akceptacji, o budowaniu świata na...
Wakacje to historia rodzinnego wypadu do Hiszpanii. Czteroosobowa rodzina. Gorący klimat, polscy turyści, dzieci, próba wzmocnienia więzi małżeńskiej,...