Kto | Post |
---|---|
|
2014-09-29 14:50:44
Nauczyciel na lekcji mówi do Jasia: - Z Ciebie byłby doskonały przestępca. - Dlaczego?! - dziwi się Jaś. - Bo w zeszycie nie zostawiasz żadnych śladów działalności. |
|
2014-10-02 00:07:52
Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi: -Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć. Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać: - Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy. - Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć. - Ale opowiedz chociaż! - Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A że nie było już palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć. |
|
2014-10-04 19:52:00
Przychodzi zając do sklepu wojskowego i pyta: - Witam. Czy macie szkło? - My prowadzimy sklep wojskowy, a nie zakład szklarski! - mówi sprzedawca. Nazajutrz taka sama sytuacja: - Już są okna? - pyta zając. - A mówiłem ci, że tu jest sklep wojskowy. - powiedział poirytowany sprzedawca. Trzeciego dnia przychodzi znowu. - Macie wreszcie szkło? - Posłuchaj, wredny zającu. Jak jutro to się powtórzy, to obrzucę cię hełmami! - krzyczy sprzedawca. Następnego dnia ten sam klient przychodzi i pyta: - Czy są hełmy? - Nie, nie ma. - odpowiada zdziwiony sprzedawca. - A jest szkło? |
|
|
|
2014-10-05 02:24:40
Matka pakuje syna na wycieczkę: - Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ. - Po co? - Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz. - A gwoździe!? - Tu są. Przecież spakowałam. |
|
2014-10-05 18:35:43
W supermarkecie mąż z żoną przechodzą obok stoiska z bielizną. Żona do męża widząc "stringi": - Kochanie, może kupiłbyś mi taką bieliznę? - Ależ skąd! d*pę masz jak kombajn i nie będzie to ładnie wyglądać! Wieczorem leżą razem w łóżku i mąż delikatnie sugeruje żonie, o co mu chodzi: - Może się troszkę popieścimy? No wiesz...? Żona: - Dla takiego jednego, małego kłosika nie będę kombajnu uruchamiać! |
|
2014-10-05 23:52:37
Młoda para pieści się pod prysznicem i nagle dzwoni dzwonek do drzwi. - Ewa idź otwórz - Nie, Adam ty otwórz - Ewa no proszę W końcu Ewa zawinęła się w ręcznik i poszła, a za drzwiami sąsiad. Patrzy na nią i mówi: - Jak zrzuci pani ten ręcznik to dam pani 1000 zł - 1000 zł piechotą nie chodzi Zrzuciła ręcznik i dostała 1000 zł. Wraca do męża. - Kto przyszedł? - Sąsiad - I oddał moje 1000 zł? |
|
2014-10-07 00:27:32
Do klasy Jasia przychodzą wszyscy nauczyciele i wszyscy dyrektorowie. Pani chwali się klasą i mówi: - Dzieci powiedzcie jakieś słowo na "c" Cała klasa się zgłasza a Jaś aż skacze po ławce. Pani mówi: - nie, tego chłopca nie spytam bo wiadomo co zrobi, więc zapytam się Krzysia A Krzysio mówi: - Cyrkiel. - Świetnie, a teraz słowo na "k" Wszyscy mówią żeby pani spytała Jasia. Pani mówi i wzdycha: - No dobrze niech Wam będzie Jasiu mówi: - Kamień Pani wzdycha: - No na szczęście Jasiu dodaje: - Ale k**wa taki wieeelki |
|
2014-10-07 00:35:58
W przedziale pociągu siedzi starsza kobieta z synem i wnuczkiem. Nagle wpada mężczyzna i woła: - Zgwałcę wszystkich! - Zboczeniec! - komentuje wnuczek - Oszczędź chociaż babcię! - woła syn. Babcia protestuje: - Jak wszystkich to wszystkich! |
|
2014-10-07 00:37:01
Przychodzi wnuczka do babci i puka do drzwi. Puk puk! Na to babcia: - Kto tam? - Wnuczka. - Kto? Spłuczka? Jaka znowu spłuczka? - Wnuczka babciu, wnuczka. - Aha! No to wejdź, wnuczka. Dziewczynka wchodzi i mówi: -J utro, babciu będzie komisja śledcza. Wiesz co masz powiedzieć? - Nie. - Masz 80 lat, 2 dzieci, mąż w pracy, a krowa zdycha pod płotem. Zapamiętałaś? - Tak, tak. Następnego dnia przychodzi komisja śledcza i puka: Puk puk! - Kto tam? - Komisja śledcza. - Co? Jaka znowu eksmisja? - Komisja śledcza, babciu komisja śledcza. - Aha! To wejdźcie. - Ile pani ma lat? - 2. - Ile ma pani dzieci? - 80. - Gdzie krowa? - W pracy. - A mąż gdzie!? Krzyczy zdenerwowany mężczyzna. - Zdycha pod płotem. Komisja śledcza, nawet nie mówiąc do widzenia, wyszła szybkim krokiem z domu babci. Następnego dnia, wnuczka przychodzi do domu babci i puka: Puk puk! - Kto tam? - Wnuczka. - Kto? Spłuczka? Jaka znowu spłuczka? - Wnuczka babciu, wnuczka. - Aha! No to wejdź, wnuczka. Dziewczynka wbiega i mówi: - No i co!? Była komisja śledcza? - Była. - No i co powiedziałaś? - No że mam 2 lata, 80 dzieci, krowa w pracy, a mąż zdycha pod płotem. Dziewczynce szczęka opadła i mówi zacinając się: - C...co!? A babcia myśli, że wnuczce chodzi o sweter który jej robiła i mówi: - Co? Sweterek nie ładny? |
|
2014-10-07 23:43:26
Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem. Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. Pani: Teraz z dwoma ptakami. Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła. Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę. Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa. |
|
2014-10-07 23:45:41
Nauczycielka daje klasie zadanie: -ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS. Pierwsza zgłasza się Małgosia: -Ananas jest zdrowym owocem. Później zgłasza się Paweł: -Ananas rośnie na palmach. Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka. A Jasiu na to: -Basia puściła bąka A NA NAS leci smród. |
|
2014-10-08 23:05:27
Blondynka przyjechała na stację zatankować paliwo. Niestety wychodząc z samochodu, niechcący zatrzasnęła kluczyki wewnątrz auta. Zdesperowana kobieta idzie do pracownika stacji i prosi go o pomoc: - Błagam, niech pan mi pożyczy kawałek drutu! Nie mogę otworzyć samochodu. Kasjer daje jej drut i idzie za nią ciekawy, jak poradzi sobie z otwarciem zamka. Kobieta wkłada drucik w zamek i usilnie nim manipuluje, a wewnątrz auta siedzi druga blondynka i mówi: - Bardziej w prawo, dobrze a teraz trochę w lewo... |
|
2014-10-31 13:57:25
avatar - DEONNA2130 Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. - Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... - Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!! |
|
2014-11-12 20:54:08
Jasio pracował w tartaku. Pewnego dnia w ramach bardzo nieszczęśliwego wypadku stracił wszystkie 10 palców. Natychmiast udał się do szpitala. Doktor obejrzał jego ręce i mówi: - Dobrze chłopcze, dawaj te palce, zobaczymy co można z tym zrobić. - Panie doktorze, ale ja nie mam tych palców. - Jak to nie masz tych palców? Chłopcze, mamy XXI wiek, mikrochirurgię, profesjonalne narzędzia, wiedzę i niesamowitą technikę, a Ty mówisz, że nie wziąłeś tych palców. Dlaczego!? - A jak miałem je niby pozbierać |
|
2016-09-23 15:30:15
;ddddd |