Nieprawdą jest, jakoby wszechświat w swoich rozkurczowych bólach parł na wszystkie strony z szybkością niewyobrażalną. Wszechświat się kurczy. Krok po kroku, centymetr po centymetrze udaje mu się zapędzić człowieka na metr, czy może dwa metry kwadratowe, i tam trzeba czekać.
Nieprawdą jest, jakoby wszechświat w swoich rozkurczowych bólach parł na wszystkie strony z szybkością niewyobrażalną. Wszechświat się kurczy. Krok po kroku, centymetr po centymetrze udaje mu się zapędzić człowieka na metr, czy może dwa metry kwadratowe, i tam trzeba czekać.