Ann spytała mnie wówczas, czy ufam mojej narzeczonej. Odparłem, że tak. Czy myślę, że będę chciał na nią patrzeć, jak się zestarzeje? Odparłem, że raczej tak. Czy potrafimy razem się śmiać? To mnie nieco zastanowiło.
A jak naprawdę masz na imię?
- I tak, i tak.
-W jakiej kolejności?
-A które jest lepsze?- Twarz miał spokojną, nadal nie mogła dostrzec oczu za okularami.
-Nie wiem. Oba są dobre.
-Nie- odrzekł mężczyzna i po raz pierwszy się uśmiechnął. - Jedno zawsze jest lepsze.
Miałeś taką minę, jakby ci nikt nie był potrzebny do szczęścia-stwierdziła.
Właśnie tacy najbardziej potrzebują innych- odparł.-Nie wiedziałaś o tym?
Na naukę nigdy nie jest za późno.
Pewnie masz rację- westchnęła.- Ale może być za późno, żeby to jeszcze w życiu wykorzystać.
Ann spytała mnie wówczas, czy ufam mojej narzeczonej. Odparłem, że tak. Czy myślę, że będę chciał na nią patrzeć, jak się zestarzeje? Odparłem, że raczej tak. Czy potrafimy razem się śmiać? To mnie nieco zastanowiło.