O ile dobrze pamiętam doszłam do wniosku, że śmiech zużywa się z wiekiem. Wyobrażałam go sobie jako szpulę kolorowych wstążek we wnętrzu człowieka - kiedy się całkiem rozwiną, nie ma skąd wziąć ich więcej.
O ile dobrze pamiętam doszłam do wniosku, że śmiech zużywa się z wiekiem. Wyobrażałam go sobie jako szpulę kolorowych wstążek we wnętrzu człowieka - kiedy się całkiem rozwiną, nie ma skąd wziąć ich więcej.