Wszystkie opowieści moich kolegów ornitologów o królewskim ptaku po prostu szlag trafił. Co tu dużo gadać, po paru minutach naszego pierwszego bliskiego spotkania straciłem respekt dla naszego godła, za to moje serce napełniły ciepło, błogość i rozrzewnienie. Poczułem do mojego pierwszego widzianego z bliska bielika to, co czuje dziecko do pierwszego pluszowego misia.
Wszystkie opowieści moich kolegów ornitologów o królewskim ptaku po prostu szlag trafił. Co tu dużo gadać, po paru minutach naszego pierwszego bliskiego spotkania straciłem respekt dla naszego godła, za to moje serce napełniły ciepło, błogość i rozrzewnienie. Poczułem do mojego pierwszego widzianego z bliska bielika to, co czuje dziecko do pierwszego pluszowego misia.